Misialku, przecież jesteś dzielna i wiem, że potrafisz - pozałaś już to, więc dasz radę
i nie czekaj do postanowień noworocznych
Wersja do druku
Misialku, przecież jesteś dzielna i wiem, że potrafisz - pozałaś już to, więc dasz radę
i nie czekaj do postanowień noworocznych
MUSIMY WALCZYC :!: MAMY TEN SAM CEL :!: :!: :!: :!:
http://imagecache2.allposters.com/im...-I-Posters.jpg
Misiala, jest coraz trudniej , to prawda...wiesz najlepiej zmienić jadłospis ale nie za radykalnie , bo i tak się nie wytrzyma bez podjadania. spróbuj zamiast pieczone potrawy to jeść gotowane. Mówię to na przykładzie mojej obecnej diety...wiesz , przedtem stosowałam zalecenia atkinsowskie, smażone , tłuste...oczywiście lubię to ( jeszcze jak) A teraz mam trochę smażone na 1 łyżce oliwy ale potem dalej już gotowane. Robię sobie takie jednogarnkowe potrawy, bo nie chce mi się aż tak pichcić dla siebie. Zbieram wszystkie produkty z jakich mam mieć przygotowany obiad ( oczywiście waga zgadza się z zaleceniami ), gotuję razem ...coś a la leczo, czy rizotto , to zależy od składników. Wszystko doprawiam smakowo ziołami , ale bez nadmiaru soli , bo niezdrowo. Powiem ci szczerze ...nie przyjdzie mi ochota na jedzenie tych dawnych potraw. Te gotowane są niesamowicie smaczne i lekkie...spróbuj :D
...pozdrawiam :D :D :D
witaj
Misialku -Ja też nie zawsze mam ochote chodzić na zabawy -
nawet pamietam okres sprzed paru laty jak złamałam noge to
ze trzy lata nigdzie nie byłam a szpilki dopiero zeszłego roku włożyłam .
Powoli wyzbywam sie lęków -ale schodów dalej sie boje i trzymam sie poręczy .
No i przyznam sie ,ze dopiero teraz bawiłam sie swobodnie ,wypiłam
troszke więcej i zapomniałam o feralnej nodze . Do tej pory ,jeżeli bywałam
to męczyłam sie i myslałam o tym aby jaknajszybciej być w domu.
Misialku, pozdrawiam cieplitko i życze milego tygodnia :lol: :!:
witajcie laseczki :D bylam z rana na spacerku, ale nie za bardzo dalo sie maszerowac,bo wczoraj spadl snieg, wieczorem byl deszcz, a dzis rano lodowisko :shock: wykrecilam kilka piruetow i wrocilam do domu :lol:
waga 71kg :evil: :twisted: :evil:
wyczytalam cos takiego i wyglada na to ze bardzo mnie to dotyczy....
Nasze cialo ma naturalne mechanizmy do radzenia sobie z dodatkowym pozywieniem,ktorego sobie dostarczamy w roznych momentach w roku.Po prostu przyspiesza metabolizm,dopoki jego masa sie nie ustabilizuje.Kiedy jemy mniej niz nasze cialo potrzebuje, nasza przemiana materii zwalnia, jak gdyby ochraniajac nas przed skutkami glodu.Kazda z nas ma ustalony punkt, do ktorego zmierza masa naszego ciala, wahajac sie w granicach kilku kilogramow.Jezeli bez przerwy przy nim manipulujemy stale jedzac wiecej, niz nasze cialo moze przetworzyc, albo odchudzajac sie,"regulator"dostosowujacy nasz metabolizm do pozywienia przestaje dzialac, albo zacina sie na niskim poziomie. W ten sposob diety moga owocowac skutkami przeciwnymi do zamierzonych-przyrostem zamiast spdkiem wagi.W rzeczywistosci powtarzane czesto diety to jeden z najskuteczniejszych sposobow tycia.
:) JESTEM CHYBA NIENPRMALNA ALE JUZ JADE -HA,HA
KOLOROWYCH SNOW :)
http://imagecache2.allposters.com/im...II-Posters.jpg
Misialku to co napisalas to swieta racja, dlatego chociaz mam suwaczek nastawiony na 65 kg, to raczej zalezy mi na utzrymaniu wagi w granicach 70-75 , bo to jest waga do ktorej moj organizm dazy i wtedy najlepiej sie czuje . Po kazdym schudnieciu wracalam do tej wagi i jedzac normalne posilki zatrzymywalam sie na ok. 75 kg. Najbardziej zalezy mi teraz na tym aby to utrzymac, czyli nie obzerac sie kompulsywnie , oraz aby jesc zdrowo .
Misiałko :lol: duzo w tym prawdy, ale wtedy gdy dieta to okreslenie dotyczace czasowej zmiany odzywiania dla osiagniecia wytyczonego celu, jeśli jednak dieta to pojecie dotyczące sposobu odzywiania na stałe to myslę, ze nie grozi nam to o czym piszą :lol:
Nigdy nie byłam zwolenniczką diet głodowych, monoskładnikowych i tp. Myśle, ze nasza żarłocznośc nie bierze sie z głodu tylko nieposkromionego apetytu, a to siedzi w głowie :wink:
Myślę, że Twoje ciało będzie sie dobrze czuło przy takiej wadze jaka Tobie da dobre samopoczucie :lol:
Buziaczki ogromne i nie poddawaj sie :lol: http://img134.imageshack.us/img134/2782/kwiaty89kz9.gif
Msiałku
nie wiem co ci poradzić,ja poszłam za Ewace i jest mi bardzo dobrze na tej diecie.Są bułki ,chleb,kasze makarony ,oczywiście w wyliczonych porcjach.Przy 5 posiłkach dziennie,głód raczej nie doskwiera.Zresztą są wymienniki .Wiem ,że ty też niedługo znajdziesz swoją drogę :lol: