-
Hej:)
Widze, ze jakos w tym samym czasie mialysmy doła... Tylko, ze moj był nieporównywalny do Twojego... Cieszę się bardzo, że wracasz do pionu i trzymaj tak dalej (mnie sie chyba nie uda!)
Będe zaglądać i trzyamać kciuki
Pozdrawiam
P.S. luna64 przepraszam za aluzje co do Sosnowca... to bylo tak baaaardzo z przymruzeniem oka ale jesli Ciebie (lub kogos innego) uraziłam to przepraszam :)
-
akuniawy nie ociągaj się i nie odpuszczaj. Skoro ja się wróciłam to Ty też nie możesz się poddac.
-
Akuniawy nic sie nie stało.Nie obraziłam się,więc nie masz za co przepraszać!.Ja poprostu jestem uczulona na takie teksty.Nie należe do tych,którzy dzielą ludzi ze wzgłędu na miejsce zamieszkania,nie popieram takich podziałów.Dla mnie każdy jest człowiekiem.
Agentko głowa do góry :D :D :D :!:
-
Cieszę się ,że wracasz do formy. Ja też - to tylko krótki - jedno dniowy dołek. Na szczescie nie odbił się na diecie
-
:D :D :) :) :D :D :) :) :D :D :) :) :D :D :) :) :D :D :) :) :D :D :) :) :D :D :) :)
Vienne- NAPISALA:No nareszcie troche pozytywnego nastawienia!!!
I BARDZO DOBRZE-TAK TRZYMAJ :D
http://e-kartka.dzieci.webpark.pl/dz28.jpg
-
Agentko, żaden pulpet, śliczna dziewczyna jesteś. Masz rację, że każdy jest w stosunku do siebie najbardziej krytyczny. Ja też czasem tak mam - wiadomo, ze na zdjeciach różnie się wychodzi, w zależności od kąta, oświetlenia itp... i ja czasem łapię się na tym, że jak widze swoje zdjęcia, na których wyglądam źle, to się załamuję, a jak widzę te lepsze, to myślę "a to tylko taki kąt, w rzeczywistości tak nie wyglądam" i 20 razy pytam męża, czy ja naprawdę tak wyglądam :roll: Mam nadzieję, że obie poradzimy sobie z tym wewnętrznym grubaskiem :)
Uściski :)
http://www.gify.nou.cz/fa16_vily2_soubory/89.gif
-
Masakra:(
Właśnie byłam w przychodni się zważyc. Waga w przychodni pokazała 68,5 kilo ;( Domowa 65 kilo. Z tego wychodzi, że skoro mam mniej 2 kilo to zaczynałam diete z waga 70,5 kilo. Albo cały czas miałam taką wage. Najgorsze jest to, że nie widze zmniejszenia cm.
No to teraz co mam zrobić?? Albo wstawie wage taką jak mam w domu albo tą co mam w przychodni, wcale mnie to nie pocieszyło. I normalnie to bym wpadła w mega doła. Ale to dało mi kopa chyba porządnego. Zdałam sobie sprawe z tego, że bardzo sie zapuściłam. Biore się porzadnie w garść.
-
A wczoraj przekazałam przez gg koledze od docinek, że nie życze sobie docinek na temat mojej fizyczności, że są towarzystwem które mnie wpędza w doły, że są toksyczni i że nie życze sobie takich dogadywań.
Zoaczymy czy dotarło na następnym spotkaniu w grupie.
-
agentko zdjecia sa bardzo ładne :lol:
pulpet az taki nie jestes wiec wyraz wyolbrzymione ( są gorsze przypadki np ja ) ;)
do maja na pewno bedziesz gwiazda :D
trzymam kciuki powodzenia !
ps. i jak tam plany ze steperkiem ?;) mam nadzieje ze dołączysz do klubu steperkowania:)
-
Hj
Marlenka dzięki za odwiedzinki, spróbuje się zrewanżować. Co do steperka to narazie brak funduszy, ale jak będzie jakaś żywa gotówka to napewno sobie taki sprzęcik kupie.
Dziewczyny właśnie dosżłam do chyba ważnego wniosku. Ja nie chudne, bo za bardzo intensywnie o tym myśle i to robi się obcesowe. Od tej pory poprostu jestem na 1000 kcal i postaram się ćwiczyć, ale niemam zamiaru się zamartwiać, ze waga nie spada itd.
A Was proszę, jeśli jeszcze raz zobaczycie że pisze-że waga stoi w miejscu, tyje itd to poprosze o porzadnego kopa w tyłek.