Wątek: -Chudnę przedślubnie - jednak na 1000kcal!-

A mnie się własnie ta koronka chyba najbardziej podoba szczegolnie z ta "stójka" na szyi bardzo podoba mi się takie rozwiązanie Tylko materiał dołu tak mniej... za bardzo świecący jak na mój gust Ale poza tym śliiiiczna jest

Akuniawy, no to widzę, że się zgadzamy Mnie ten też materiał nie pasuje i na pewno nie zdecydowałabym się na dokładnie ten model sukni. Materiał musi być gładki i matowy - i chyba jednak biały, a nie ecru.

Acha, dziewczęta, zapomniałam! Tak z innej czeki - polecam Wam nową pierogarnię "Zapiecek" przy Rondzie de Gaulle'a. Jedzonko jest taniutkie, smaczne i bardzo lekkie. Dzisiaj opychaliśmy się (ja oczywiście w ramach limitu kalorii ) pierogami ze szpinakiem i z grzybami. Pyszota!

Hej aniffka,
Podoba mi sie Twoj zapal i radosc, z jaka podchodzisz do diety. Oby tak dalej! Mysle, ze im blizej wiosny, tym latwiej nam bedzie osiagnac wyznaczony cel.
Jestem mloda zonka i ciagle pamietam atmosfere TEGO DNIA, a bylo bajkowo.
Chcialam Ci podsunac mysl do rozwazenia: aerobik albo inna "zorganizowana forme ruchu". Mysle, ze wiele bys skorzystala a i efekty diety bylyby szybciej zauwazalne i trwalsze. Wiem, ze cwiczysz na steperze.
Ja jestem zwolenniczka aerobiku. W grupie zawsze razniej i weselej. Polecam!

Hej Aniołku!!
Jejejejejejujujujujujejeuejeuej!!!! Nie moge się doczekac naszego chodzenia po salonach i przymierzania sukien.... łiiii. Juz mi dałas przedsmak zdjęciami z Targów. Szkoda, ze mnie tam nie było... buu... Ale już niedługo się zobaczymy i poszalejemy. No bo skoro tak ładnie chudniesz, to w marcu już będziesz na pewno wyglądac ładnie w przymierzanych sukienkach. Wiem, ze te pierwsze kiloski schodzą szybko, ale widzę, że masz teraz dużo zapału w sobie i jestem dumna z Ciebie, ze ćwiczysz i wytrwale dażysz do celu. Mój Anitusz!! A ja zważyłam się w sobotę i ważę dokładnie tyle co miesiąc temu. Nawet się ucieszyłam, bo po tym kalorycznym jedzonku w Gniewoszowie czułam się napchana. Ale nie jest tak źle. W piątek byłam na basenie, było super. Byłam tak zdeterminowana, ze nie poddałam się nawet gdy mój czepek pękł mi przy zakładaniu i że nie miałam klapek... a co! Uparłam się i pożyczyłam czepek od ratownika. A dziś idę na step. Bardzo mi się podoba mój obecny plan ćwiczeń. 3-4 razy w tygodniu, nie częściej, zebym się szybko nie znudziła. Wczoraj też pojeździłam sobie na roweku oglądając "Dziewczynę z perła" - moj ukochany film. Widzę, że ty też miałaś miły weekendzik. Cieszę się bardzo Odpoczełaś już, bo ja już nie jestem taka senna, jak ostatnio. Przydał mi się ten weekendzik.
Doobra, biorę się do pracy. Miłego dnia. jakby co to gg

ja tez sie wybieram na targi za tydzien...
razem z przyszla szwagierka, chociaz ja za maz mam zamiar wyjsc dopiero za rok (w tym roku siostra mojego przyszłego męza zmienia stan cywilny...
ale na jej slubie zamierzam byc seksi i szcuplutka...

sukieneczka, jaka wybralas owszem niebrzydka, ale ja jednak wole tzw. "syreny" niz "dzwonki" i taka suknie planuje kupic

ale to wynika z faktu,ze moje słonko jest bardzo szczupłe i w takim dzwonku wykladalabym przy nim jak sniezna kulka

ja 64 kg 176-8 cm
on 64 kg 186 cm

jak łatwo zaobserwować, ważymy tyle samo tylko on przewyższa mnie o 10 cm
moze to dziwne, ze suknie chce dostosowac do budowy narzeczonego, ale nie lubie, gdy mam do czynienia z wersją wielka ona, drobny on

gdybym była malutką osóbką, lub on tym barczystym pewnie myślałabym o klasycznym kroju, ale ytmczasem myślę o czymś smukłym i delikatnym

Anitko masz rację że piękno tkwi w inności
Jak patrzyłam na zdjęcia modelek w katalogach to prawie każda suknia wydaje się ładan, gdy widziałam je już na wieszakach to nie koniecznie a jak zaczełam przymierzac to okazało się że niekoniecznie to co mnie sie podoba pasuje do mojej sylwetki i budowy ciała.
Dobrze mi powiedziała kobietka z salonu że trzeba mierzyć jak najwięcej, poczuć tę suknię i przekonac się czy tak naprawdę to jest to. Trzeba nawet próbowac modele które nie do końca nam sie podobają.

Anitko zycze Ci kolejnego udanego dietkowego dnia.

[ZOSTAŁO 228 DNI]

Witajcie dziewczęta!

Kamaidaho, ojej, jak miło, ze na mój wątek wpadła młoda żonka! Opowiedz, jak długo wybierałaś suknię? Ile modeli przymierzałaś? Bardzo lubię słuchać takich opowieści. Wiem doskonale, że o wiele bardziej motywujące i mobilizujące jest ćwiczenie w grupie. CHodziłam na nie w zeszłym roku i bardzo bardzo dużo mi dały. Ale pewnie też wiesz, że przed ślubem liczy się każdy grosz - ja bym chętnie pochodziła na aerobik, ale sumiennie odkładamy pieniążki na podróż poślubną i realzację naszych planów mieszkaniowych

Agatulko, kochana, nie mogę się doczekać, kiedy do mnie przyjedziesz i będziemy mogły pochodzić po salonach. To dopiero będzie frajda! Jenyyyy! Super, że i Ty masz motywację i że pięknie Ci idą ćwiczenia. Ja w tym tygodniu zaczęłam ostrożnie, ćwiczyłam co drugi dzień tylko po pół godzinki. Ale to było zamierzone, nie chciałam się zrazić. Myślę, że to był właśnie mój błąd przy poprzednich próbach odchudzania - pierwsze ćwiczenia trwały ponad godzinę i szybko się zniechęcałam. W tym tygodniu chcę już dać sobie większy wycisk. Naoglądałam się modelek na targach ślubnych, więc motywacja wzrosła o 300%!

Beem, witaj! Dla mnie normalną rzeczą jest dobieranie kroju sukni do sylwetki nie tylko swojej, ale także Towrzysza Życia Mój Paweł jest bardzo potężnym facetem, mierzy 2 metry i waży prawie dwa razy więcej niż ja. A ja mam tylko 155cm wzorstu. Więc muszę mieć suknię, w której nie zginę przy nim, ale też taką, która mnie niepotrzebnie nie poszerzy. Nio i krój sukni musi mnie wydłużać. W czasie targów rozmawiałam z babkami z salonów - wszystkie zgodziły się co do tego, że krój z gorsetem i koronką pod samą szyją, z odsłoniętymi ramionkami świetnie spełni tę funkcję. Na targi niedzielne też się wybieramy. Tym bardziej, że na stronie targów zapowiadają ślubne makijaże i fryzury za darmo

Najmaluch, pewnie. Zdaję sobie z tego sprawę - może się przecież zdarzyć, że kiedy założę tę moją wymarzoną suknię, okaże się, że wyglądam w niej fatalnie. Nie będę płakać, przecież o to chodzi, żeby czuć się w sukni pięknie i komfortowo. Ale na razie ten jeden wybrany model sukni jest dla mnie motywacją do schudnięcia. Gapię się na jej zdjęcia codziennie i to mi daje powera do odchudzania

Nio, a teraz bardziej przyziemnie, czas na podsumowanie ostatniego tygodnia (zaczęłam odchudzanie we wtorek).

PODSUMOWANIE TYGODNIA 3-8 STYCZNIA
WTOREK: oczyszczanie, wyłącznie soki warzywne i owocowe bez cukru oraz jogurty, zjedzonych 1000kcal + 30 minut ćwiczeń z płytą
ŚRODA: oczyszczanie c.d., 1000kcal zjedzonych + 30 minut step + brzuszki
CZWARTEK: oczyszczanie c.d., 1000kcal zjedzonych + odpoczynek od ćwiczeń
PIĄTEK: 1000kcal zjedzonych + 30 minut step + brzuszki
SOBOTA: 1000kcal zjedzonych + odpoczynek od ćwiczeń
NIEDZIELA: 1000kcal zjedzonych + 30 minut ćwiczeń dywanowych

0 słodyczy - z wyjątkiem jednej paczki tic-taców na cały tydzień i małego kawałka szarlotki wczoraj w pierograni

BILANS TYGODNIA: -2kg

Anitko nie pzostaje mi nic innego jak pogratulować super tygodnia.
Ładnie zabrałaś się za dietkowanie.

Anitko macie już jakieś plany na podróż poślubną, jakieś wymarzone miejsce?
Ściskam mocno.

Maluszku, dziękuję bardzo

Dziewczyny, mam trzy nowe motywacje!!!

Po pierwsze, BIORĘ UDZIAŁ W AKCJI ASI. Przede mną 10 tygodni sumiennego dietkowania - bez żadnych grzechów!

Po drugie, ZA 9 TYGODNI PRZYJEŻDŻA DO MNIE CELEBRIANKA. Wtedy też wybiorę się do salonu, przymierzyć po raz pierwszy tę suknię, którą Wam wkleiłam.

Po trzecie, W TYM SALONIE W CZASIE PRZYMIAREK MOŻNA ROBIĆ ZDJĘCIA! Czyli zaraz po mierzeniu będę mogła się Wam pokazać tutaj na forum. To dopiero motywacja!

Juhuuuu!

[b]witaj Aniffciu

tak sie strasznie ciesze bo widze ze naprawde teraz zalapalas z ta dietka.widze ze masz motywacje i nic i nikt cie nie zatrzyma
spotkanie z Celebranka napewno bedzie wspaniale i znowu sie usmiejecie za wszystkie czasy .szczegolnie jak sie przejedziecie tramwajem
co do sukienki to jest jak dla krolewny z bajki ale zgadzam sie z toba ze musisz ja jeszcze przymiezyc bo moze sie okazac ze cos innego bedzie na ciebie lepiej lezec.ale to juz sama zobaczysz .jak przyjdzie twoj dzien napewno bedziesz pieknie wygladac

a te dwa pieski rowniez chca na twoje wesele przyjsc nawet juz sie wystroily