-
Nawet nie wiecie dziewczyny jak mi miło się zrobiło po przeczytaniu tylu odpowiedzi.
Dzisiaj zreszta zaliczyłam strasznego doła na uczelni - przez faceta zresztą i weszłam na zakupy do marketu i przez 5 pierwszych minut nosiłam w koszyku czekoladę - taka miałam ochotę na cos słodkiego. Potem pomyśłałam, że nie po czekolade tu przyszłam - tylko po chrupkie pieczywo i mleko - więc wróciłam do regału ze słodyczami i ją odłozyłam na miejsce.
. No i jestem teraz zadowolona, że tego nie zrobiłam - bo mój konflikt z facetem też załagodzony - bo do mnie zadzwonił przed chwilka i już jest ok
.
Wogóle to czasem jest tak , że chce spocząć na laurach - skoro tak dobrze mi idzie to może przestać - ale właśnie takie posty od was trzymają mnie przy moim postanowieniu.
Asiula21 - cieszę się, że moja postawa Cię motywuje i napewno chętnie bede odwiedzac Twój wątek - bo ze wzajemnym wsparciem zawsze łatwiej.
siostro20 zapewne 3 tygodnie ferie to najlepszy czas na odchudzanie - będę Cię wspierać jak potrafię i chętnie cię odwiedzę - jeśli uda mi się znaleźć Twój wątek
do zobaczyska - zmykam się uczyć
-
Zeusko dzięki za odwiedzinki i dzięki za to, że Cię odnalazłam bo jak przeczytałam ten Twój wątek do dostałam takiego powera, że szok
Pełna mobilizacja nastąpiła, skoro Tobie się udaje to dlaczego ma mi się nie udać
Dzisiaj ładnie wytrzymałam dietkowo i nie zjadłam nic słodkiego, to dla mnie sukces, bo ostatnio codziennie pozwalałam sobie na batonika
Pozdrawiam Cię i życzę dalszych sukcesów w odchudzaniu.
No i gratuluję z tą czekoladą, normalnie stajesz się moim wzorem, chciałabym mieć tak silną wolę jak Ty
Buźki
-
Widze, ze nie tylko mnie mobilizuje Twoja silna wola
Na prawde podziwiam i staram sie brac przyklad, chociaz roznie wychodzi. Chcialabym zupelnie zrezygnowac ze slodyczy ale nie umiem.
Pozdrawiam!
-
Orzechowa masz ze słodyczami to samo co ja, nawet nie wiecie ile mnie kosztuje wytrzymanie jednego dnia bez słodkiego
Ale cały czas walczę, wczoraj nic nie zjadłam, dziś też nie zamierzam.
Postanowiłam sobie, że przez cały tydzień nic słodkiego, a w sobotę zwiększę sobie delikatnie limit kalorii i wszamię jakiegoś batona czy cuś
Mój misiek to sobie kupuje taki wielopak batonów i tak leżą i mnie kuszą, ale nie dam się
Pozdrawiam dziewczynki i miłego dzionka życzę
pa
-
zgadzam sie z dziewczynami - trzymaj tak dalej, a zaraz dojdziesz do tego, czego pragniesz (o wage mi chodzi) 
a tak w ogole to gdzie Ty sie podziewasz??
he??
-
jestem, jestem dziewczyny
Wczoraj miałam egzamin o 17 i od rana siedziałam nad notatkami, zeby się cos nauczyć
. Wróciłam dopiero o 19.00 i musiałam jednemu Misiakowi
pomóc napisac referat i zeszło się do 24 - byłoby szybciej, gdyby nie to, że moja pusta głowa nie zapisała w Wordzie etgo co zrobiła - i komp mi się zwiesił i musiałam od nowa - myslałam, że padnę. Po za tym pochłonęłam wczoraj niecałe 800 kcal - bo tyle zdąrzyłam do egzaminu - a potem o jedzeniu zapomniałam - i tak niezdrowo straciłam kolejny kilogram - przez stresior i niedojadania - wiem, wiem tak nie wolno
Obiecuje, że od dziś min 1000 kcal i w końcu moge poswięcic się ćwiczeniom - juz nie mam wyrzutów, że cwiczę zamiast sie uczyć
Dzis na śniadanko: 2 kromki chleba graham: ser żółty, pomidorek i dżem. Wiedziałyście, że dżem ma tak mało kalorii
.
Teraz mam przed sobą pyszny serek waniliowy i zamierzam jak zwykle dosypać tam łyzke rodzynek i łyżke płatków kukurydzianych - mniam
Moje słodyczomaniaczki
- gdybyście wiedziały jak marzy mi się ptyś z bitą śmietaną albo jakies pyszne ciastko francuskie - ach, ach - ale jesczze troszke - wytrzymam
Powiem wam, że ja akurat dużo straciłam na wadze, dzięki temu, że przestałam jeść słodycze - no i dzięki ćwiczeniom of course
. Własciwie im dłużej się nie je słodyczy tym mniej mnie one ciągną.
Trzymam za was kciuki i dzięki za odwiedzinki.
Buziaki - zeuska
-
-
Ech, ja niestety też jestem uzależniona od słodyczy
I oczywiście jak już zaczne to cięzko mi skończyc
Teraz staram się zastępować słodycze owocami, ale potem wychodzi, że jem 500kcal (albo i wiecej) samych owoców
Więc za bardzo nie wiem co robic 
Zeuska, gartuluje kolejnego kilosa (pomimo, że w taki sposób zrzuconego:/) Jak tak dalej pójdzie to do końca lutego osiągniesz wymarzoną wage 
Pozdrawiam
-
No w końcu wszystko wraca do normy - zjadłam dziś 1100 kacal - w tym trzeba wliczyć grzane wino i 2 kosteczki czekolady Milka - bo miałam dzis miłe spotkanie towarzyskie w pabie - jutro też się wybieram tyle, że na grzeczną herbatkę
.No i oczywiście weekend pełen przygód we wrocławiu - będzie kilos nadrobiony - jak nic
Ledwie się mi ferie zaczęły a dzień w dzień jakies wypady - super oby tak dalej - tylko, żeby to mojemu chudnieciu zabardzo nie przeszkodziło.
Dzięki Akuniawy za odwiedzinki - mysle, że lepiej zjeśc 500kcal owoców niż słodyczy - bo przynajmniej masz jakies witaminki i minerały - a takie słodycze - to puste kalorie, które organizm zamienia na tkanke tłuszczową. Po za tym może przerzuc się na chrupiące warzywa typu marchew czy ogórek kiszony - maja bardzo malutko kalorii i też są pyszne - albo papryka czerwona - mniam
. No chyba, że nie lubisz - ale ja myślę, że od jabłek np. to człowiek raczej nie przytyje - takie jest moje zdanie - trzymam kciuki i zycze sukcesów
-
Hej dziewczynki!
Ach te słodycze
kto je w ogóle wymyślił
Ja niby drugi dzień bez batonika, ale za to kupiłam sobie deserek jogurtowy o smaku białej czekolady i mam teraz wyrzuty sumienia jak cholera. W limicie kalorii się zmieściłam, ale co z tego? Trochę doła załapałam.
Akuniawy, mam to samo, że wpierdzielam masę owoców, jak mam ochotę na cosik słodkiego to zawsze biorę madarynkę albo kiwi, raz dziennie jem banana na 2 śniadanie
za to mało warzywek, muszę się jakoś przemóc o tej marchewki.
Zeusko Kochanie Tobie jak zwykle ładnie idzie, powiedz kurna jak Ci to wychodzi, że gubisz te kilogramy, bo u mnie ostatnio kruchutko
pomimo, że trzymam dietę jako tako i spalam dziennie ok. 3000 kcal (praca ciągle w ruchu).
Pozdrawiam i śle buziaki
I miłego wieczorku dziewczynki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki