-
hej Dziewczyny,
dziś jedzonko w normie + 2 kosteczki czekolady gorzkiej Milka - mniam.
Wieczorkiem mam wypad - ale herbaciany - więc może źle nie będzie.
Jutro nie jade do Wrocławia , ale za to za tydzień tak.
Nie omieszkam sie jednak nudzić - najpierw basenik o 16 - a potem disko
Poćwiczyłam dzis naprawde sporo - bo i 8 min buns, strech i arms, potem Pilates i na koniec Hula_Hop przez całą godzinę . Także samopoczucie the best.
Po za tym zafundowałam sobie dziś piling całego ciałka - maseczke na twarz i czuje sie super
-
No to udanego wieczorku "herbatkowego" życzę!!!
Ja tydzień temu się wyskakałam na disco, ale ile też kalorii wypiłam
ten weekendzik zamierzam spędzić spokojnie
Dziś idę z Miśkiem na piwko, tzn. on na piwko, a ja myślę jakieś cappucinko, jeszcze mam 200 kcal do wykorzystania, choć już późny wieczór
Buziole i baw się dobrze
-
Wieczór był udany - ale za to wpadło 300 kcal - bo zamówiłam sobie szarlotkę - pychota - dawno nie jadłam czegoś równie smacznego. ale nie żałuję - raz na jakiś czas można - a nawet trzeba .
No i kupiłam sobie perfumy - więc było naprawde warto wychodzić w ten mroźny - zachmurzony wieczór.
Dziś też kalorycznie - na drugie sniadanie pół słodkiej bułki - coś się organizm słodkiego domaga - może zamało mu weglwodanów dostarczam
Ale nic się nie martwię - bo idę dziś na basen z dwoma kolegami - i się napewno zmęczę - bo to ratownicy . A wieczorkiem - disko - tez będzie sporo kalorii spalonych - choc musze tez wliczyć min 1 piwo - ale jakoś mnie to nie przeraża - bo ja wiem, że i tak to spalę
-
Kochana widze, ze grafik naciagniety ja tez mam pelno propozycji do wyjscia, szczegolnie w weekendy - ale jakos dzis mi sie nie chce... siedze w domku
ale za to wczoraj sie wytancowalam mimo, ze ja raczej w rocku sie obracam, ale jak siedzielismy w naszej malej knajpce - akurat bylo disko - to sie potanczylo... ale ile to sie kcal spala!!! uuuu... takze milej zabawy
-
uu dopiero 11 a ja mam na koncie - 500 kcal
teraz chyba musze poczekać do obiadu - bo o drugim śniadaniu mowy nie ma
ale za to jak widać - 1-sze śniadanie było bardzo obfite
wczoraj wychulałam się za wsze czasy - i byłam mis parkietu - nie mogłam się opętać od facetów - zastanawiam się czy to dlatego, ze schudłam - czy dlatego, że ostatnio promieniuje radością - nie wiem - ale było bardzo fajnie
od basenu nabawiłam się zakwasów - ale ide kolejny raz we wtorek - więc może do tego czasu - ból ramion ustanie
musze jeszcze jeden referat na zaliczenie napisac - więc biore się do roboty - i sesja bedzie z głowy
-
na pewno jestes laska, ale to, ze masz dobre samopoczucie - to duuuzo daje; bo jak sie czujesz, tak wygladasz - taka prawda... jak sie czlowiem usmiecha - od razu lepiej sie z nim nawet rozmawia
a najlepsze na zakwasy sa cwiczonka
pozdrawiam
-
Hej Zeuska!
No ja wczoraj miałam grzecznie siedzieć w domciu, a wyskoczyliśmy na imprezkę
Byłam z facetem, ale zainteresowanie moją osobą na parkiecie i tak było duże :P i to właśnie jest zależne od tego jak Ty się czujesz a nie tylko jak wyglądasz. Choć ja wczoraj pierwszy raz odkąd tu jestem czyli od 4 miesięcy założyłam miniówę, mój facet był w szoku a ja czułam się strasznie sexy na parkiecie więc chyba stąd to zainteresowanie było :P No i wszędzie już się chwaliłam to u Ciebie też muszę, dzis na wadze 58,8 Pięknie, mam teraz jeszcze większą motywację i w ogóle...
Miłej niedzielki życzę buziaki
-
No i wczorajszy dzien skończył sie na 1300 kcal - straszne - ale prawdziwe.
Ach te weekendy i domowe obiadki
O ddziś już ostro dieta - zero słodyczy, zero alkoholu - tylko zdrowa zywność - przynajmniej do środy - bo wtedy znów imprezka .
Musze też cos zrobic z moim brzuchem - bo nie wygląda najlepiej.
Myslę, że nagram sobie na płytkę, te cwiczenia na brzuch Pilates - bo te na uda i posladki sa rewelacyjne - więc może i te drugie przyniosa pożądany efekt.
Na wagę nie staję przez najbliższy tydzień, bo wolę się troszke potrzymac w niepewności niz dołować, że waga idzie w góre zamiast w dół - szczególnie po ostatnich wybrykach.
Moje gratulacje Asiulku - cieszę się bardzo, że Twoja waga ruszyła z miejsca,
oby moja się nie podnosiła a bedę szczęsliwa.
-
Dziękuję za gratulacje
Słonko a Ty niczym się nie przejmuj bo pięknie Ci już waga spadła, osiągnęłaś już duży sukces i na pewno świetnie wyglądasz.
Weekendem się nie przejmuj bo ja też praktycznie w każdy mam wyskoki, czasem baaaaaardzo duże a mimo to chudnę, powoli ale mam nadzieję trwale
Jeśli masz przeczucie, że waga trochę Ci skoczyła do góry to schowaj wagę w kąt i nie wchodź na nią bo to potrafi zdołować. Ja popełniłam taki błąd i miałam mega doła, waga mi skoczyła z 58.7 do 60 i tak stała, ale już jest dobrze
Miłego dzionka Ci życzę
Ja pracuję dziś do 21
Buziaki pa
-
Zachęcam do zapoznania się:
Regulamin Forum Dieta.pl
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki