Strona 2 z 8 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 76

Wątek: DAMY RADE! - zapraszam do wspólnej walki :)

  1. #11
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    U mnie dzis nieźle. wczoraj dopadło mnie mlekopijstwo po fitnessie prawie litr poszedł około 20
    Amandi co do metody Michaela Montignaca to jak chcesz poczytaj [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    Asiula widzę cele podobne i waga wyjściowa też
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  2. #12
    thunderlady jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Odziwo z jedzeniem 800 kcal dziennie nie jest az tak zle.. myslalam, ze bedzie mi ciezej przywyc (troche smiesznie to brzmi od wczoraj zaczelam) do takiej diety, a dzisiaj ehhh... nawet nie chce mi sie jesc, wypilam tylko zielona herbate Buu... omijam kuchnie szerokim lukiem, zeby mnie nic nie kusilo (bo wiem,ze jezeli chwyce chociaz jedna kanapke to wew. glos bedzie chcial wiecej i wiecej i wiecej...) Ale za tydzien i tak zaczynam jesc 1000 kcal zeby nie przyzwyczajac organizmu do taaaaak ekstremalnych warunkow

  3. #13
    amandi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2008
    Posty
    21

    Domyślnie

    asiula81 - ja też nie dietkuję bardzo restrykcyjnie, a czekolade też jadłam 2 dni temu, przecież nie można całkowicie rezygnować z życia. Gdybym siedziała w domu, to bym pewnei po słodycze nie sięgnęła, ale jak idziesz gdzieś, a ktoś Ci wpycha, to cóż... Ja nie chcę wszytskim naokoło opowiadać, że się odchudzam, bo jak zawale to nie chcę się potem wstydzić, heh.

    waszka - zerknęłam na stronkę, ale to zbyt skomplikowane jak dla mnie :P, ale widze,że Tobie dobrze idzie stosując tą dietkę, trzymaj tak dalej

    thunderlady - tylko jedz śniadania, i wogóle często, co 3-4h, wtedy metabolizm cały czas jest pobudzony, w 800kcal naprawdę można całkiem sporo zjeść, ja teraz będąc na 1000 czasem mam problem i wręcz się zmuszam do zjedzenia np. drugiego śnaidania (zwykle od śniadania do obiadu nic nie jadłam, o ile wogóle jadłam śnaidanie), bo wiem, że tak będzie dl amnie lepiej, trzymam kciuki i pisz tu jak Ci idzie, jestem Z Toba

    A dziś, wstałam późno, bo po 9:00, ale też wczoraj siedziałam chyba do 1:30 nad projektem na zaliczenie, heh, masakra. Dziś mam na 13:30 to się jeszcze trochę pobycze.

    Sniadanko sobie właśnei zjadłam:
    maślanka truskawkowa - 200ml (cóż za zmiana, zawsze był jogurt naturalny, ale szczerze... taka średnia była...)
    Frutina 30g (na oko)
    trochę borówek amerykańskich
    wychodzi(tak myślę) - 240kcal

    II śniadanko
    wasa
    4 plasterki krakowskiej suchej
    pół ogórka kiszonego
    2 mandarynki
    ok. 130kcal

    Aaa a właśnei ściągam sobie te 8 minutowe filmiki z ćwiczonkami. Zaraz będę mieć wszystkie i zaraz się za nie ostro zabiorę

    Obiad - obiadu dziś brak, nie miałam możliwości, dopiero koło 18:30 wróciłam do domq.
    Więc kolacja:
    2 wasy
    5 plasterków krakowskiej
    trochę wędzonego kurczaczka (tak na jedną wase)
    4 plastereczki ogórka świeżego
    szklanka soku pomarańczowego
    ok. 260kcal

    I wyszło mało.... dlatego też wcięłam jeszcze 2 czekoladki merci, obiecałam sobie, że poniżej 800kcal jeść nie będę.
    Także 2 x merci - 160kcal.

  4. #14
    thunderlady jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Heheh.. amandi czyli to juz studia skoro piszesz o zaliczeniach, projektach i zajeciach na godzine 13... ja jak narazie jestem w 3 klasie LO (maturalna) teraz mamy troche inny system nauczania (ale to sie wytnie). A siedze w domu gdyz dopadlo mnie przeziebienie. Tak z ciekawosci to co studiujesz i gdzie?? W sumie to sama za niecale 3 miesiace bede musiala sie okreslic na jakie studia zdaje...tzn. cel wytyczony mam ale zobaczymy jak bedzie z jego realizacja. W planach pedagogika badz socjologia, chociaz bardziej jestem za pedagogika...lubie dzieci sama mam 4 rodzenstwa w tym 3 mlodsza odemnie a najstarsza hehe... studentka prawa nie mieszkajaca z nami :/

  5. #15
    amandi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2008
    Posty
    21

    Domyślnie

    No tak.. studia niestety... i to już 3 rok, cóż stara już jestem. W środę 22 latka mi stuknęły. A studiuję dziiennie informatykę i ekonometrię na Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Łatwo nei jest, ale coraz fajniejsze przedmioty się zaczynają, bo przez pierwsze 2 lata to sama mata i jakieś pierdoły. No i niestety z racji kierunku bardzo dużo czasu muszę spędzać przed kompem, to nie trudno przytyć sobie.
    Pedagogika - ciekawy kierunek, ale dobrze się zastanów, bo to decyzja na całe życie.
    No to niedługo maturka Cię czeka, ja moją wspominam bardzo ciepło. Czwartą klasę L.O. (bo ja to jeszcze starym nauczaniem szłam) wspominam jako chyba najlepszy rok w moim życiu (no 3 też była niezła, bo osiemnastki). Imprezki, całkowity luzik, na maturach była cudowna pogoda, cudowny czas. A stres jakoś mi odleciał może też dlatego, że miesiąc przed maturami zakochałam się z wzajemnością zresztą, a co zabawne w chłopaku, z którym 4 lata chodziłam do klasy, heheh. I jesteśmy razem do dziś . Wiec po L.O zostałą mi matura i miłość. Chciałabym wrócić do tych lat... Ale mi się powspominało, heh. No, ale teraz też dobrze jest.
    Ojej to musisz mieć wesoło w domu z taką liczbą rodzeństwa , ja niestety jestem jedynaczką i często samotnie sobie siedzę w domq.
    A po studniówce już? Jak było?

  6. #16
    amandi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2008
    Posty
    21

    Domyślnie

    Wkurzam się...
    bo qrde nie moge się zważyć, już 9 dzień dietki i za bardzo nie wiem jakie wyniki. Mam wagę, ale taką szczerze mówiąc choćby wcale. Już jak ją postawiłam na ziemię to patrzę, a tu nie ma kreseczki na zerze, o nie... jest na jedynce! pfff to ja nie wiem czy to jedno kilo mam se odjąć czy też nie... ehh , muszę się do kogoś wybrać na ważonko...
    A dietka pięknie idzie, tylko ruszać się nie chce. Ale dzisiaj 2h biegałam po sklepach to coś tam niby spaliłam...
    Hej laseczki, a jak Wam idzie?

  7. #17
    amandi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2008
    Posty
    21

    Domyślnie

    10 dzień i dobrze jest

    Tym razem amm marny weekend - taki weekend bez weekendu. Dużo roboty, na poniedziałek 2 projekty do oddania... Już siedzę od rana przed kompem i niestety jeśli chcę skończyć to będę tu siedziała do niedzieli wieczora (w tym przypuszczam 6h snu), bleeeeh.
    A dietkowanie idzie spoko, tylko ruszać się nie mam kiedy, poza tym jakaś zmęczona jestem...

    Śniadanko
    pół grahamki
    pół plasterka sera żółtego
    troszkę masła
    pół puszki tuńczyka w sosie własnym
    ok. 250-300kcal

    Obiad
    makaron (nie wiem ile, takaśrednia oprcja)
    sos grzybowy
    nie mam pojęcia ile to może mieć.. policzyłam z 450kcal

    Podwieczorek
    pół jabłka
    czekoladka merci (a co mi tam, jak się uczę to potrzebuję czekolady i chcę też ćwiczyć siebei, aby być w stanie zjeść tylko jedną.. jedną!!! nie całe pudło od razu )
    100kcal

    Kolacja
    pół grahamki
    ok. 1/3 puszki tuńczyka
    skubnęłam ciut wędzonego kurczaczka
    ok. 150 - 200kcal

    A więc wyszedł gdzieś tysiączek, dzień udany, choć dopiero po19, to raczej nei przewiduje wpadek

  8. #18
    amandi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2008
    Posty
    21

    Domyślnie

    11 dzień

    Ehhh, już od rana siedzę nad projektem z baz danych. Jutro termin, a ja mam jeszcze w cholere roboty... Bleeh Poza tym coś się chora zrobiłam, katarek, kichanie itp... A na termometrze -20 Bosheee, dziś nigdzie nie wychodze...

    A śniadanko takie było:

    1 wasa
    1 jajko na miękko
    ogórek kiszony
    4 plasterki krakowskiej
    wychodzi ok. 180kcal
    Mało i dobrze, i tak cały dzień będę siedzieć przed kompem to nic nie spale, poza tym obiad będzie pewnei spory, cóż niedziela, mama chyba kurczaka pichci, na pewno nie dietetycznego .

    Obiad - tak jak się spodziewałam - spory.
    pierś kurczaka (pieczona na patelni )
    ryż - sporo
    marchewka tarta z czosnkiem, śmietaną i majonezem
    massssakra wyszło mi 750kcal ??? hmmm...

    Podwieczorek
    pół jabłka
    35kcal

    To na kolację niecałe 100...
    Będzie tak: Kolacja
    1 wasa
    trochę tuńczyka w sosie własnym
    70kcal

    Plan dobry, tylko dopiero jest 15:00 hihi, ale co się w sumei może zdarzyć... Ok, wracam do projektu.

    19:54
    Oczka bolą... Prawie 10h przed kompem non-stop daje się we znaki... Jeden projekt z głowy (na Systemy Informatyczne Zarządzania), a drugi jeszcze w trakcie (Bazy Danych)... FUJ


    23:06
    Bleee ide spać... Może jutro na okienku dokończe jeszcze ten projekt, teraz olewam... Nie jestem stworzona do nocnego kucia.
    A w sparwie dietki, wszystko zgodnie z planem, tylko.. zero ruchu, zero - 13h przed kompem!!! pfff za to jutro na -20 stopniowym mrozie może coś spale... heh
    Good Night

  9. #19
    amandi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2008
    Posty
    21

    Domyślnie

    12 dzień dietki

    Rano na uczelni, heh ponad -20 stopni, oczywiście tramwaje nei jeździły, 15 minut zasuwania na przystanek autobusowy, potem 20min. czekania na autobus, myślałam, ze sopel lodu ze mnei zostanie tylko... Ale w końcu przyjechał
    Oddałam jeden projekt - oceni w ciągu tygodnia, drugi przełożyłam na środę Dobrze jest.
    A co do dietki, to:

    Śniadanko:
    ok. 150ml maślanki truskawkowej
    płatki Frutina
    ok. 170kcal

    II śniadanie:
    grejpfrut
    ze 3 łyżki ryżu (z wczorajszego obiadku)
    ok. 160kcal

    A teraz może trochę ćwiczeń...

    Obiadek:
    spory talerz zupy ogórkowej (z ziemniakami - niestety...)
    260 - 300kcal

    Podwieczorek:
    czekoladka merci
    60-80kcal

    Kolacja:
    pół bułeczki
    pół łyżeczki masła
    4 plasterki krakowskiej
    pół ogórka
    szklanka soku pomarańczowego
    ok 350kcal

    Trochę spora ta kolacja dziś... Ale w limicie wszystko jest. A jutro naleśniki , kurde mama chce mnie chyba utuczyć , jakoś muszę obliczyć wszystko, żeby było dietkowo. Ide sprawdzić ile te naleśniki mają...

  10. #20
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Widzę, że idziesz jak burza - dietka po prosty wzorcowa
    Co do czekolady - może powinnać kupić sonie magnez w tabletkach???
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

Strona 2 z 8 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •