No i po weekendzie.
Nawet się za bardzo nie objadłam; jak głód mnie chwytał bralam się za marynaty. Wszystko w occie; kalafiorki , papryka, cebulki , grzybki mniam , mniam. Kalorii dużo to nie ma a unikałam pytań typu :"czemu nic nie jesz?", "znowu się odchudzasz?" brrrr...
![]()
Ferie (u nas ) się zaczęły; dzieci zawieźliśmy na tydzień do dziadków; teraz nie mam już alibi żeby nie ćwiczyć. Po tym tygodniu moje mięśnie będą jak stal.![]()
![]()
![]()
Idę pracować nad moimi pośladkami.
Albo brzuchem.
Zakładki