Kuśtyk, kuśtyk .. dolazłam i tu Noga jeszcze pobolewa, ale żyć będę
Nowy rok .. Plany? Nie miałam czasu sprecyzować i ZAPISAĆ, bo dopadła mnie nagła fucha i cały pierwszy dzień tego nowego roczku przesiedziałam waląc w klawiszki. Zanosi się więc na to, że taka pracowita będę cały rok OBY Tzn oby było nad czym posiedzieć, bo wydatki nade mną wiszą
Po pierwsze protetyk Kolejny ząb straciłam na migdałach
Po drugie ta ciągnąca się jak guma do majtek przeprowadzka. O ile dojdzie do skutku, bo komplikują się sprawy z Ojcem - zanosi się na .. ale nie uprzedzajmy wypadków.
Po trzecie Żuczek, czyli mój wielce pełnoletni samocho.. hmmm .. samoSTOIK Mówiłam Wam, że jak Pecious jechała na turniej i zeszło w rozmowie na autka, to zaczęli ją tak maglować o Żuczka, że i ona tak jakby zrozumiała jego muzealną wartość? I że już nie tylko mnie jest go szkoda ot tak sobie sprzedać? Nie mówiłam? No to powiedziałam właśnie
PLANY NA 2007
DIETA - w planach mam oczywiście chudnięcie
Na Forum tkwię już prawie roczek i mam za sobą 10 kg zrzucone. Było więcej, ale przybyło, jak przesunęłam temat na drugi plan. Więc wraca na plan pierwszy Chcę kolejną dziesiątkę spuścić z .. no zniszczyć Stąd wlazłam dziś rano na wagę, ta pokazała 93 kg. Zapisałam co zjadłam, co zabrałam ze sobą do pracki ukochanej. Chcę zjechać jak się da najniżej w granicach 1000-1200 kcal.
AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA - moja zmora i pięta Achillesa
Dziś upiłuję siodełko w rowerku, jutro dobiorę śrubę nową i może mi na warsztacie przyspawają. Z dłuższymi spacerami jeszcze się wstrzymam (łydka boli), ale do łask wraca zakurzona agrafka
INNE
cdn .. jak wymyślę sposób zapisania tego, co mnie męczy, doskwiera, zatruwa, tudzież pociąga, bawi, energetyzuje, podtrzymuje na duchu itd
Zakładki