Strona 2 z 10 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 97

Wątek: Walka z 13 kg... kto chce się przyłączyć i pomóc???

  1. #11
    lari jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-02-2008
    Posty
    0

    Domyślnie nie kg a wygląd


    tytuł twojego postu jest trochę nie na miejscu
    walka z 13 kg...
    przecież nie liczy sie to ile ważymy, ale to, jak wyglądamy
    bo chyba odchudzamy się dla satysfakcji z wyglądu, a nie z wagi...
    ja jak się odchudzam to nie ustalam sobie do ilu kg
    po prostu wiem jak chcę wyglądać
    bo co z tego, ze będę chciała schudnąć do 40 kg (ważę 41), skoro gdy już tyle schudnę, nadal będę mieć grube nogi?????
    albo będę chciała schudnąć do 38kg, a już przy 40 będę wyglądać tak jak chcę i co???????? mam chudnąć dalej????
    takie odchudzanie sie na kilogramy nie ma sensu
    ja nie włażę codziennie na wagę
    jak schudnę to widzę to po spodniach i mówią mi o tym znajomi
    powodzenia jutro na maturze
    ty też mi życz powodzenioa bo mam jutro klasówkę z matmy
    trzymaj sie bernarka
    pa

  2. #12
    Bernarka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Właśnie wróciłam ze spacerku z mamą... byłyśmy na małym deserku, jak mama powiedziała, abym się odstresowała. Początkowo miałam opory, tyle kalorii, ale potem przypomniałam sobie, ze od jutra zaczynam dietkę i z czystym sumieniem pochłonęłam deser a cukier podobno pomaga w koncentracji, a to mi się przyda

    Grubsza Ta książka ma tytuł "15 minut Pilatesa dla zdrowia i urody", choć z tego co pamietam to były tam 3 różne książki. Może chwilowo nie ma, ale nie poddawaj się i próbuj dalej... Co do rozstępów, to nie mam żadnego super sziałającego sposobu, ale z tego co wiem to masaż w postaci szczypania skóry pomaga (wtedy na pewno nowe się nie utworzą). Jak bedę miała jakieś nowe sposoby to dam znać.

    Lari Nie dziękuję za życzonka powodzenia i jednocześnie Tobie życzę jutro na klasówce z matmy. Napewno masz rację, że odchudzanie się na kilogramy nie ma sensu. Ale ja stawiając sobie zadanie schudnięcia 13 kg czuję się bardzo zobowiązana i mam w sobie więcej siły do walki. Jak to się dzieje? Gdy stwierdzę, że będę się odchudzać do momentu, aż się sobie spodobam to (znając siebie) po schudnięciu 5 kg się poddam, mimo iż może lepiej byłoby schudnąć jeszcze trochę. A gdy postawię sobie cel schudnięcia 13 kg i po schudnięciu 10 dojdę do wniosku, że już super wyglądam, to nie będę dalej się katować aby schudnąć kolejne 3 kg, ale ponieważ w podświadomości będę miała zakodowane, że miałam schudnąć 13 kg, to napewno osiągnę lepsze efekty (np. od razu po diecie nie rzucę się na jedzenie, bo będę pamiętać że zostały mi jeszcze te 3 kg, a jakbym nie miała określonego celu, pewnie bym się rzuciła od razu na jedzenie) Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi Jeśli nie, to może po maturkach Ci odpowiem lepiej, bo teraz mam mały mętlik w głowie przez co trudniej mi ubierać myśli w słowa. co do wagi, to wcale na niej codziennie nie staję, bo jej nie mam, była u pielęgniarki i musiała mnie zważyć... Kiedyś jak miałam to rzeczywiście stawałam na niej prawei codziennie, ale potem się zdenerwowałam i ją oddałam rodzince I może z braku wagi mi się przytyło Napisz jutro jek Ci poszła klasówka z matmy...

    Grubsza Warto jeszcze z godzinkę dziennie leżeć z nogami wyżej niż tułów (podłożyć pod nogi poduszkę albo koc) Poprawia to ukrwienie nóg a i jest dla nas chwilą odpoczynku. Mogłabyś mi coś więcej napisać o callanetics? Wiele razy o tym słyszałam, ale tak naprawdę to nie wiem na czym to polega.

    Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie
    [/b]

  3. #13
    GigantojęzyczneToffi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Uśmiechnij się.
    Zrób głupią minę do lustra.
    Krzyknij.
    Zachichocz.
    Posłuchaj najukochańszej piosenki.
    Pomyśl o tym ile ludzi na tym świecie trzyma za Ciebie kciuki.
    Zdaj pięknie maturkę.
    Dietuj.
    Jestem z Tobą.
    Buziaki
    :P :P :P :P :P

  4. #14
    Szfetka10 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Ja tez zamierzam walczyc!

    Czesc Wszystkim!

    Ciesze sie ze nie bede musiala sie zmagac sama..Jak sie bedziemy na wzajem wspierac to na pewno dluzej wytrwamy i osiagniemy nasze cele!
    Moim jest zrzucenie 10 kilo i utrzymanie rezultatow. Nie mam sie czym chwalic piszac ze obecnie waze 65kg przy wzroscie 168cm.
    Coz..za mniej niz 3miesiace wychodze za maz, wiec czasu na schudniecie pozostalo niewiele...( Marzy mnie sie zeby wszyscy powiedzieli Ladnie wygladasz i jak szczuplo!!
    Wiec biore sie do roboty!! Zaczynam diete szwedzka przez 13 dni, potem moze 1000kcal. Do tego jeszcze troche ruchu. No i oczywiscie ZADNEJ CZEKOLADY!! bo ja najczesciej stosuje jakas diete przez pare dni a potem rzucam sie na czekolade jak oszalala i tak to sie konczy.
    Dlatego mam nadzieje, ze jak bedziemy sie wszyscy razem wspierac to nawet czekolada mnie nie zlamie!)

  5. #15
    Awatar op
    op
    op jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wolbrom
    Posty
    134

    Domyślnie

    Bernarka

    powodzenia na egzaminie dojrzałości


  6. #16
    bacardihexe jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    op i reszta dziewczyn wielkie dzięki na przywitanie i wsparcie !!!

    Op znam ja te przerwy w nauce, hehe chociaż u mnie upływaja one na ogladaniu TV a nie na jedzeniu, 5 lat studiów sprawiło ze w odwlekaniu nauki jestem mistrzynią!! :P
    Mam jeszcze jeden sposób na mobilizację do "dietowanania", otóż ogłosiłam wszem i wobec że zaczynam odchudzanie, co powinno mnie uchronić przed podjadaniem na spotkaniach towarzyskich oraz wszelkiego rodzaju imprezach "publicznych", ja nie lubię kompromitacji i wiadomo że przed innymi każdy chce jak najlepiej wypaść.
    Ostatnio jakaś Pani psycholog stwierdziła że jedzenie jak każdy nałóg prowadzi swoje "ofiary" do oszustwa, tzn ludzie na "wiecznej diecie" w samotności się objadają, publicznie zaś utrzymują że jedzą bardzo nie wiele i nikt nie wie czemu nie chudną. Ja właściwie wciąż jestem z kimś w domu, pracy czy na uczelni, więc mam nadzieje że niewiele będzie chwil kiedy mój nałóg przechytrzy wolę walki.

    P.S. jeden dzień diety juz za mną, cały dzień poza domem (to pomaga nie jeść) a wieczorem jeszcze stłuczka samochodowa (więc stres, więc żołądek się zacisnął, więc nie chciało się jeść) :P
    Tylko palę więcej i kawy też mi się chce w nadmiarze

    pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za maturzystki i reszte dietowiczek

  7. #17
    Bernarka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cóż... pierwszy dzien matur i egzamin z polskiego za nami...
    W sumie zesteresowana byłam tylko przed samą maturką, jak dali tematy to już mi ulżyło Nie jestem super zadowolona z pracy, ale nie poszła też najgorzej... Najzabawniejsze jest to, że temety mieliśmy podobne jak na próbnej... Jeszcze jutro matma i potem tydzien wolnego...

    I właśnie tego tygodnia się obawiam... tyle wolnego czasu więc i o jedzeniu będę często myśleć...

    Ale łączmy się... Wspierajmy... we wspólnocie siła... Wierzę, że nam się uda i życzę każdej żeby osiągnęła jak najlepsze efekty...

    bacardihexe... Tobie również powodzonka... i powiedz w jakim mieście mieszkasz, żebym uważała na ulicach Choc ja gdybym usiadła za kierownicą nawet nie zdążyłabym wyjechać z podwórka a już bym jakąś kraksę zaliczyła

    Szfetka10 I Tobie życzę udanej diety ale przedewszystkim udanej zabawy na własnym weselu (obojętnie czy schudniesz 10 kg czy 5) życzenia na nową drogę życia żłożę Ci za 3 miesiące

    Trzymajcie się cieplutko wszystkie... muszę lecieć może coś jeszcze sobie przypomną przed maturą

    Do jutra, pa

  8. #18
    panteramagda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    5

    Domyślnie Czesc babeczki

    HAHA znalazlam bratnie dusze:-9 bo ja tez musze zrzucic jakies 13 kg,tzn 10 na dzien dobry starczy ja mam 166 w powiewach 167 i na razie 71 na koncie nie ma sie czym chwalic,ale coz i tak juz zlecialo z 75,jak na razie stosuje 1000kalorii,alu nudzi mi sie wiec chce sie przerzucic na diete gdzie sie zjada ta zupe warzywna i tylko owoce i warzywa i kefir, w sumie to ona bardziej oczyszczajaca jest,ale biorac pod uwage ze diete zaczelam tydzien temu,to moze byc

    szfedka chcialabym ci tylko powiedziec ze ta dieta to sie zwie kopenchadzka a nie szwedzka, bo jakbys miala byc na szedzkiej to moglabys przytyc i to duzo hihi ja cos o tym wiem bo mieszkam obecnie w Szwecji. i dlatego sie tu teraz oschudzam na polskim portalu :P

    A tak serio to zycze powdzenia w odchudzaniu, egzaminach dojrzalosci i rzucaniu czekolady

    Niech silna wola bedzie z nami!!!!!

  9. #19
    Bernarka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam!!!
    Właśnie wróciłam z maturki z matmy...
    hmmm... zadanka były prawie banalne... ostatni rok starym systemem więc pewnie im się nie chciało

    panteramagda Witam serdecznie!!! Fajnie, że masz tyle samo do zgubienia
    Cóż życzę powodzonka, tęż mam zamiar przeżucić się na tą dietę z zupą warzywną (szczególnie, że na tydzien jadę do babci, a ona ma świra na punkcie warzyw).
    Mam nadzieję, że już za jakiś czas (oby jak najszybciej) będziesz mogła się nam pochwalić swoimi sukcesami...
    I gratuluję już 4 kg spadku wagi

    Pozdrawiam, trzymajcie sie cieplutko, Bernarka...

  10. #20
    panteramagda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    5

    Domyślnie

    witam ponownie
    Bernarka jakbys chciala wiecej informacji na temat zupki to wlaz szybciutko na strone o temacie ZUPA,tam sa tez inne wersje i moze smaczniejsze i bardziej odzywcze,zwlaszcza dla kogos kto zdaje maturke.Ja zaczynam w sobote,ale jakos sie nie przejmuje bomam wrazenie ze mi dobrze pojdzie

    A jesli chodzi o te paskudne egzaminy zwane matura, to nie ma sie co martwic,zreszta sama widzisz bo juz czesc masz za soba.Ja pamietamze strasznie nas straszyli i kazali sie uczyc, bo nie zdamy i takie tam,a ja przyszlo co do czego to nawet nie wiem kiedy ta matura byla juz za mna.Dnia dzisiejszego mam skonczony 2 rok studiow na AWFie a obecnie jestem w Szwecji jako au-pair,wracam do domku we wrzesniu i zaczynam 3 roczek,to tez mi straszliwie szybko zlecialo,niedawno bylam w Twoim wieku a teraz juz mi 22 stuknie ale kazdy wiek ma swoj urok

    Pozdrawiam serdecznie zycze dalszych sukcesow i dziekuje za wsparcie

    na pewno bede do Ciebie zagladac

Strona 2 z 10 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •