Strona 17 z 27 PierwszyPierwszy ... 7 15 16 17 18 19 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 161 do 170 z 268

Wątek: CHUDNĘ - KTO SIE DO MNIE PRZYŁĄCZY???

  1. #161
    Guest

    Domyślnie

    Witajcie po przerwie...

    Mam dzisiaj totalnego doła... wróciłam do porzedniej wagi: 80,01kg

    Wolne dni, motywacja gdzieś się ulotniła... Kiepski stan fizyczny, zmęczenie i zły humor - to mieszanka, która mnie dobiła... Muszę to zmienić!!! Muszę wziąść się za siebie!!! To okropne uczucie, kiedy jest na dworze upał a ja "umieram" w długim rękawie" bluzki, bo mimo że ostatnio co nieco kupiłam, to wstyd mi wychodzić na zewnątrz - nie mam jak ukryć grubych ramion i fałdek na brzuszku - okropnie się czuję, kiedy inni putają, czy jestem w ciąży - bo tak wyglądam...

    Tak na marginesie, strasznie chciałabym już mieć dzidziusia i zaczynam w tym kierunku poważnie planować, ale boję się zajść w ciążę ze względu na zdrowie - najpierw powinnam schudnąć, a to mnie ostatnio przerasta... Wiem, że to minie za jakiś czas, chandra i poczucie wstydu...

    Wybaczcie, że tak tu namarudziłam... Pa

  2. #162
    Guest

    Domyślnie

    Nie musisz potraktować mojej rady poważnie aynne(bo się tak perfidnie wcinam ), ale dla zyskania jakiejkolwiek motywacji, wyobraź sobie swoje własne ciało, idealnie szczupłe w stroju kąpielowym i pomyśl, że wystarczy tylko trochę samozaparcia i obowiązkowości, a OSIĄGNIESZ WYMARZONĄ WAGĘ!
    Trzymaj się ciepło i powodzenia.

  3. #163
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    witam moje kochane po oooooooookropnie dlugiej przewie !!!
    na czas ten wyskoczylam sobie z mezem i rowerkiem nad jezioro!!
    oczywiscie beczalam, plakala i sie dolowalam - no bo jak ja przy tych wszystkich chudzinach wygladam!!!
    tak wiec raz tylko bylismy nad jeziorkiem i to w kompletnym ubraniu (cale szczescie zawsze - doprawdy nie mam pojecia jak to sie dzieje - mama okres jak tam jezdzimy)
    no i jeszcze tesciowie do nas dojechali i nas karmili ja oczywiście sobie folgowalam!!
    ale o dziwo jak wrocilam do domciu i zaczelam przymierzac rozne letnie spodnie okazalo sie, ze kurcze blade SCHUDLAM ociupinke, ale zawsze
    ale pewnie to przez jazde na roweze (przez 5 dni 140 km) i pewnie powietrze
    a i jeszce koszenie trawy, grabienie trawy
    ciesze sie jak cholera
    tylko jak tu teraz dalej chudnąć jak musze 9 godzin na tylko siedzieć
    ale cos wymyśle

    A JAK U WAS DLUGASNIE DLUGI WEEKEND

  4. #164
    Gwiazdka.28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Cię Milasku i wszystkie kobitki!! Ładnie nadrobiłaś kilometrów, i to koszenie wow. Ja za to miałam fantastyczny weekend mianowicie przez przypadek dwie moje znajome poprosiy mnie o pilnowanie dzieci. Zaznaczam że sama wychowuje dwójke to oprócz tego miałam od jednej dwoje dzieci ( 7 i 12 lat) a od drugiej dziecko 1,5 roczku Tyle sie nabiegałam przy nich że przez 2 dni bez diety spadłam 0,5 kg. hihihi. ale nikomu niepolecam tej formy ćwiczeń przy piątce dzieci hihihihi. A wczoraj zjadłam duza porcje ptasiego mleczka. No to uciekam.. do jutra . Papa

  5. #165
    cappuccino jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Tarnów
    Posty
    0

    Domyślnie

    heeeeeeeeeeeeeej
    matko, jak dawno mnie tu nie było!!

    U mnie waga stoi albo rośnie... na bezglutka oczywiście nie przeszłam i oczywiscie codziennie mówie sobie "a może tak od jutra!". Mam troszke kłopotów zdrowotnych z młodszym synkiem. Miałam jechać do CZD do Warszawy, ale terminy tam takie, że pozostanę tutaj i w Krakowie. Będziemy razem na diecie bezglutenowej a może i cała rodzina na nią przejdzie - raźniej i zdrowiej (ale drożej ) Sesję czerwcową przeniosłam sobie na wrzesień (z "powodu" syna), więc do sierpnia mam spokój - później tylko nauka
    Pozdrawiam i mam nadzieję, że znajdę więcej czasu na doglądanie i doczytanie wszystkich postów

  6. #166
    Awatar op
    op
    op jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wolbrom
    Posty
    134

    Domyślnie

    cappuccino jak dobrzę że jesteś
    już myślałam że się pochorowałaś od tej "wymuszonej" diety, ale na szczęście nie

    Współczuję z powodu synka, ale głowa do góry, w Krakowie są przecież bardzo dobrzy specjaliści.
    Sesja we wrześniu każda wymówka jest dobra - ja przeniosłam sobie obronę na wrzesień

    pozdrawiam serdecznie i wpadaj tu cześciej

  7. #167
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Witam Moje Drogie!!!
    cappuccino strasznie mi przykro - ale mam nadzieę, że się nie łamiesz!
    czytałam kiedyś o kobiecie, której całe życie zaczeło się walić i wymykać spod kontroli (czego Ci oczywiście nie życzę) a ona sobie schudła, bo stwierdziła, że nad czyś może i powinna zapanować, żeby jakoś funkcjonować i całkiem dobrze wykombinowała, że panowała na jedzonkiem.

    op a dlaczego bronisz się dopiero we wrzesinu?? chociąż powiem Ci, że to pomysł niezły, jak bym mogła to też bym tak zrobiła, a ja jak ta głupia (rok temu oczywiście) poszłam na pierwszą turę w czerwcu, brrrrrrrrrrrr..... a od wrzesnia do roboty

    Gwiazdka.28 gratuluję sukcesów macierzyńskich , nie wiem jak to zniosłaś, ale mam nadzieję że tylko kilogramy te dzieciaczki z Ciebie wyciągnęły

    pozdrawiam i do wkrótce
    papa

    a zapomniałam - na dziś mam w planie:
    sniadanie: bułka +1/2 pomidora - to już po
    w pracy: 2 banany, kefir, sok
    obiad: młode ziemniaki + miżeria z kefirem (mąż dostanie do tego solidnego mielonego - dobrze, że ja nie lubię)
    kolacja: może truskaweczki, albo serek waniliowe

  8. #168
    Gwiazdka.28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Was kobietki na placu boju!!
    Cappuccino mam nadzieje ze z synkiem nic poważnego i głowa do góry, bo napewno bedzie potzrebował uśmiechniętej mamy .
    Op widze,że też się bronić bedziesz. Ja sobie obiecałam napisać prace do końca czerwca, ale jak narazie to jeszcze planu nie zrobiłam Chciałam isć od października na SUM. Ale cóż nie każdy ma możliwość przy dzieciach w tak krótkim czasie uporać się ze studiami.
    A ty Milasku widze, że masz już to szczęscie jak "tuczące sesje" za sobą , ale Ci zazdroszcze.

  9. #169
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Hi!!
    Gwiazdka.28 a ja sobie myśle, że to własnie na studjach było lepiej, co ja piszę NAJLEPIEJ. Najlepiej mi się żyło, ćwiczyło, chudło: bo miałam kiedy to robić. A teraz: w pracy nie poćwiczę, a jak wracam to padnięta jestem (no i jest 16 godzina) w zimie to już noc, gotować, sprzątać, prać itd trzeba. A poza tym nie bardzo moblilizuje mnie i zachęca do ćiwczeń mąż w pobliżu. Wolałaby, żeby tego nie widział, a pokój 1 mamy więc możliwości innych brak. ja tłuściutka a panie na zdjęciach albo filmach ćwiczeniowych takie chudziutkie, piekniutkie, niespocone i wszystko im wychodzi, a ja to niestety ich przeciwieństo we wszystkim. Mam nadzieję, że tylko na razie.

    Kończe bo koledzy przyszli. Jak sobie pójda to dokończe>papa

  10. #170
    qqrq5 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    A co maja powiedzieć ludzie tacy, jak ja wracający z pracy około 19??????
    Dlaczego nie chcesz ćwiczyć wstydzisz się mężą???
    Ja przy swoim nieźle szaleję rowerek, brzuszki, hantle i moj biedak patrzy i się dołącza. nawet mi mówi, co robię dobrze, a co źle. Wkońcu to on był specem na siłowni

Strona 17 z 27 PierwszyPierwszy ... 7 15 16 17 18 19 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •