Milas kochana,
a ja wciaz wierze, ze uda ci sie pokonac swoja slaba wole.

Wiesz, ten pomysl z odstawieniem slodyczy to good idea .

Ja wlasnie zauwazylam, ze jem normalnie (z wyjatkiem slodyczy) i jestem najedzona, nie przekraczam swego limitu 1200 kcal i sobie chudne, fakt, ze wolniutko, ale przeciez nigdzie mi sie nie spieszy.

Tak wiec Milas na poczatku nie katuj sie glodowkami, tylko np przez najblizszy tydzien nie jedz slodyczy; a jak bedziesz miala na nie ochote, to siegnij po jablko (ja tak wlasnie robie)