-
kitola, próbuj! to nieprawda, że nie potrafisz! kazdy potrafi! poza tym, możesz tańczyć, kiedy nikt nie widzi - ja akurat tak robie, bo mój taniec jest zasami smieszny, taki nie taniec, a bardziej aerobik
co do wiśni, mama mi nie może kazac, bo nie mam 15 lat poza tym, sama chcę je przygotować na konfitury - bo mama właśnie robi takie gęste, z dużą ilością cukru, bardzo długo gotuje, ale za to smak jest...niesamowity, nieziemski...prawie jak miodek! tak samo robi konfitury z agrestu - gęste, słodkie i smaczne
-
Czołem Miodowciągacze
heh - załatwcie sobię taki miodek prosto od jakiegoś gospodarza :P
bez całej fury ulepszaczy.
Mi ogólnie modzio nie podchodzi (za słodki, zawsze się nim uświenię)
ale raz na jakis czas taki okazyjny z jakiejś pasieki - to już inny klimat.
Co do tańca, to jako facet powiem tak:
jako dziewczyny nie przejmujcie się, bo kobieta w tańcu jest po prostu piękna BEZ WYJĄTKÓW.
a jeśli ktoś opowiada jakieś niestosowne komentarze to znaczy że albo ma coś z dyńką nie tak, albo sam ma więcej kompleksów od was wszystkich razem wziętych i tak się broni.
Kobiece ruchy, szczególnie w tańcu są jak światło dla ćmy...
Najłatwiej owinąć faceta wokół palca tańcząc w jego towarzystwie, albo z nim.
Ja na szczęście nie tańczę - ale popatrzeć zawsze można :P
-
cig kurcze, no, podniosłeś nas na duchu! kitola, słyszysz, biegiem do tańca!
a miodek mam od gospodarza, bez polepszaczy zagęszczaczy,,,taki naturalny...ale właśnie wpierniczyłam go za dużo i mnie mdli...buuueee...
-
A no wlasnie ja takze uwilbiam taniec. Oczywiscie do muzyki która porusza mnie gdzies tam głeboko w srodku. Czyli generalnie, soul, r&b, latino. Szczególnie latino, bo rytmy sa gorące, bniodra szaleja, a jak zamkniesz oczy to wyobrażam sobie plaże, zachód słonca i drinki z parasolka
kurcze ja nie mam jak tanczyc, bo bym innym domownikm przeszkadzała
Xixa dzięki za ten promyk optymizmu i energii. Nie poddam sie , nie. gdzies we mnie jest jeszcze to cos co pomogło w diecie. Takie jakies sampozaparcie, nie na siłe,to cos co sparwiło, że powiedziałm: SCHUDNĘ! I tak sie stało
-
ach, tabiec, taniec...yasmin, ja wole co prawda house i club do tańca, ale jak tańcze sama w domu, no tzn, ćwiczę, też zamykam oczka i wyobrażam sobie, jaka ja juz jestem szczupła, jak szaleje na plaży albo na parkiecie, kręcę biodrami, skaczę, szaleję i myslę, ze jestem gwiazda wieczoru a najlepiej...chciałabym byc DJ...
ech, jeszcze mnie mdli po tym miodzie,,,
-
Hejj
Wiecie ja też czasami sobie tańczę w domu... Nawet teraz miałabym ochotę ale niestety mama jest xD Albo tańczyć w deszczu (ale leje u mnie) szkoda ze nie mieszkam w domu jednorodzinnym to bym wyszła do ogrodu z iPodem i gicior
Ja coś ostatnio zaniebałam miodek... niedobrze... kiedyś mnie mdliło jak zjadłam 2 łyżki ale teraz mogę go jeśc i jeść i jeść :P
-
ja juz nie chcę tego miodu, przejałam się dziś...ale wyrzutów sumienia nie mam, bo wiem, że jutro grzecznie wracam na dietkę!
a tańczyć w deszczu to bym chciała..
lauri, wiesz, kiedyś przeżywałam kryzys, bo rozstałam się z ukochaną osobą, to wychodziłam na balkon, gdy padał deszcz, akurat było lato, nazrywałam sobie jakichś kwiatów z ogrodu, podrzucałam do góry płatki i wyobrażałam sobie, że wszystkie moje kłopoty i rozterki odpływają w dal...
-
Witam;*
ja tez czesto sobie tancze w domku taniec to super sprawa moze warto byloby sie zapisac na jakis kurs tanca
3maj sie i milego dnia;*
-
No to wychodzi na to żesmy starsznie roztanczone sa
Kitola ja tam sie tanca nie uczylam, pop prostu trzeba sie ruszac jak ci serce i uszy dyktuja. nie ma sie czym przejmowac. Taniec dla mnie to zywioł a nie zestaw kroków
-
kitola, yasmin ma rację - ja też tańcze tak jak chce, nie obchodzi mnie układ ruchów, daję upust emocjom
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki