Wątek: Xixa zrobi coś wielkiego, nawet jeśli to potrwa dłużej!

hej
widziałam twoje zdjęcia przed i po i jestem pod wrażeniem
co do tego nieszczęsnego jojo, to sobie na pewno z nim poradzisz w to nie wątpię

mam pytanko, czy robiłaś jakieś specjalne zabiegi na skórę, boję się że mi będzie oponka wisieć jak szybko schudnę??

pozdrawiam

Hej
xixatushka69 co do jutrzejszego tłustego czwartku to ja sobie postanowiłam zjesc jedgo pączka, ale TYLKO JEDNEGO Mam nadzieje że mi sie to uda Tak bardzo to tez nie przepadam za tymi pączkami, ale w tłusty czwartek zawsze potrafiłąm ich zjeść sporo
Ale właśnie to, że tego dnia wszędzie ich jest pełno powoduje że człowiek mimochodem nabiera na nie ochoty. Ale jeden pączek to ok 250 kcal...więc nie jest tak źle

xixatushka69 fajnie, że udzielasz się aktorsko...zazdroszcze...bo to takie jedno z moich nieziszczonych marzeeń
Jak kiedyś będziesz grała w którymś ze znanych krakowskich teatrów to daj znać
Aha!!! Też próbował ćwiczyć na hula hop, ale mi spada....jak to sie robi

Bużka

ech, dziewuszki, dziś zrobiłam "małe" (akurat!) odstepstwo, bo...zjadłam 300 g takich ciasteczek podobnych do rafaello, no i...5 pączków (malutkich) maminej roboty, bo postanowiłam, że nie jutro nie zjem wcale!!! Ale zjadłam dziś tez sporo jabłek, więc mam jakieś 3000 kcal na koncie, ale nie przejęłam się tym zbytnio, bo co będę rozpaczać mocno, najważniejsze, że się nie obżerałam, poćwiczyłam 45 min, potem godzina szybkiego spaceru, zakupy (kupiłam te ciasteczka, ale nie objadłam się, po prostu chciałam je), potem pół godziny odśnieżania (nawet mi się spodobało), pomogłam mamie w domku...może nie jest tak źle...poza tym, dziś rano się zważyłam i było...pół kilo mniej, ale tymi pączkami i ciastkami znów je przywróciłam do życia no nic, najważniejsze to nie wpadać w depresję!!! Świat się nie zawali a i pączki smaczne były jutro jem lekko, no, to tak po dzisiejszym wyskoku

co do pielęgnacji skóry, to nie robiłam nic specjalnego, po prostu ćwiczyłam, smarowałam skórę zwykłym kremem, czasami szorowałam szorstką gąbką (czasami ). Na brzuchu mam trochę niepotrzebnej skóry, teraz to co prawda tłuszczyk (czuję to), ale ćwiczeniami spróbuję wyrobić mięśnie no i zrzucić tłuszcz, więc może skóra się ściągnie

Zamieszczone przez xixatushka69

nie przejęłam się tym zbytnio, bo co będę rozpaczać mocno, najważniejsze, że się nie obżerałam, kupiłam te ciasteczka, ale nie objadłam się, po prostu chciałam je), :

masz racje...
najwazniejsze ze sie nie obżerałas
zresztą odstepstwo od dietki to naprawde nic strasznego...
i jeszcze ile ruchu było :P

No pewnie xixatushka69 grunt to sie nie łamać jakimis paroma ciastkami, czy tam pączkami Jak sie bowiem człek podłamie...to zaczyna jesc z rozpaczy, że zjadł, więc już teraz to nie wazne że zje więcej, no i tak jest sie grubym i głupim...i takie błędne koło. Ale świadoma zjedzenie nawet 5 paczków, to zmienia postać rzeczy Ciesze sie Kochana, że sie tym w każdym bądź razie nie przejełaś. Jutro dietka i ruch...a za to ile endorfin masz teraz w krwi....i pewnie jestęś jeszcze weselsza

Witam wszystkich ponownie
xixatushka69 co tu dużo mówić, nic to- te pączki i tak je spaliłaś, z tym odśnieżaniem to super pomysł, mi niedawno dało taki wycisk, że na drugi dzień ledwo się ruszałam szybko raczej za łopatę nie chwycę. Pozatym ja będę pełna skruchy w niedzielę bo na ten niedzielny obiadek czekam cały tydzień, no i jeszcze ostatki, nie wiem jak to będzie
Elmirka21 tak trzymaj!! a co do inki-ile to ma kcl ze słodzikiem??, bo szczerze się przyznam, że nie chcę się męczyć i odmawiać sobie kawy ze śmietanką i cukrem, chociaż dzisiaj zeszłam do 1 łyżeczki wszystkiego. słodziku nigdy nie używałam-dobre to? A inkę też lubię.

A co do chlebka to mamę przekonałam, że ma nie piec niech nie robi mi świństwa
mnie narazie do słodkiego nie ciągnie-moze dlatego że dużo owoców jem-już mi dzisiaj nawet było za słodko, natomiast o wiele gorzej sprawa ma się z ćwiczeniami i typowymi zachciankami na coś niezdrowego.
a teraz idę smażyć pierogi dla swojego miska, szczerze powiem że jak jestem na diecie to wolę być sama w domku, narazie mam silną wolę ale jak będą mnie tak kusić to długo ona nie potrwa.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za jutrzejszy dzień.

dzięki za odpowiedź co do skóry
ja po mojej córze już mam wrażenie jakby tej skóry było za dużo, ale masz rację będę ją smarować i zobaczymy wszak bikini i tak nie założę na sznurkach hehe, obym założyła strój kąpielowy

miłego wieczorka

no, mój brzuch nawet po diecie nie nadawał się za bardzo do demonstrowania, bo od zawsze byłam grubiutka, więc jak schudłam, cos mi się z nim stało

dziś zgrzeszyłam jeszcze, mea culpa, wybaczcie, ale jutro się nie powtórzy!!! nawet pączka nie zjem bo nie chce mi się po dzisiejszych 5 no i na jabłka już nie mogę patrzeć - właśnie zjadłam 4 ostatnio kupuje sobie greipfruty, są gorzkie, sycą, ale dużo mąk z obieraniem

jutro przez cały dzień będę na wykładach, chyba kupię sobie te greipfruty na śniadanie niech będzie twarożek w niedzielę była u nas babcia z wizytą, nie widziała mnie prawie od roku, na początku nie poznała, no niby że taka chuda jestem...oooo, to pomyślałam, że ona mnie nie widziała, gdy byłam chudsza o 10 kilo no i jadłam twaróg, a ona mówi, że to zdrowo jakbym nie wiedziała

a wieczorem niestety do lekarza ide. do ginekologa wrócę dosyś późno, więc raczej kolację ograniczę do minimum, no i na cwiczonka nie będzie już czasu

a w piątek lecę na bal absolwentów tak sobie myślę, szkoda, że przytyłam te 10 kilo, ja lubię szokować, więc gdyby starzy znajomi mnie zobaczyli o 23 kilo lżejszą...a tak...tylko o 12 potem szykuje się niezła impreza, na pewno dużo alkoholu, ale ja nie chcę...chociaż...sama nie wiem

będzie dobrze na balu, i tak parę osób na pewno szokniesz masz jeszcze dwa dni w końcu
dobrej nocki

Po alkoholu na drugi dzień mam płaski brzuch. ..ale nie polecam tego jako metody odchudzania, hehe Ale na takiej imprezce ja bym sobie na pewno nieczego nie żałowała. chociaż fakt...te puste kalorieee....bleeee