-
TO MÓJ WIELKI DZIEŃ!
REZYGNUJĘ Z CHLEBKA i KARTOFELKÓW OD DZISIAJ do moich urodzin- 7 maja-wtedy zrobię sobię uroczystą kanapkę...i przejdę do jednej kromki dziennie.Oczywiście to są tylko moje plany na przyszłość i mam nadzieję ,że wypalą.
Makaron zostawiam w swoim jadłospisie ,bo mój organizm nie zniósłby tak drastycznego odstawienia węglowodanów.
Weekend nie był zbyt szczęśliwy ,ale mam zamiar się poprawić.
Na śniadanko zjadłam jajecznicę z dwój jaj na oliwie z pomidorkiem i szczypiorkiem...i wypiłam kawkę ,teraz przydałaby się woda mineralna,spróbuję wypić szklankę...brrr!!
Poczytam sobie trochę wątków,mam ogromne zaległości...i znikam do pracy,bedę póżnym wieczorkiem i zdam relację.
Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego dnia!
-
Witaj Kaczorynko
Nawet nie wiesz , jak się cieszę, że wróciłaś..............Ty byłaś jedną z pierwszych, która wspierała mnie w mojej diecie...........Ja też zdążyłam zaliczyć jojo, ale od stycznia znowu walczę i powoli tracę zbędne kilgramy.................
Kaczorynko pozdrawiam Cię serdecznie i obiecuję wspierać, jak tylko mi czas na to pozwoli...............
Przesyłam buziaczki z Chorzowa
Asia
-
Kaczoryneczko, witaj
ja też nie jem chleba, już od ponad miesiąca... uwielbiam kanapki, więc było to dla mnie spore wyzwanie, ale jakoś się udaje
a że jedna kromka mojego ulubionego chleba to ponad sto kcal, więc mam nadzieję że przy odpowiedniej dawce ruchu uda mi się wreszcie ruszyć wagę uparciuchę
pozdrawiam
-
Jestem po całym dniu pracy,na drugie śniadanie 20 orzeszków ziemnych,na obiad zjadłam danie hawajskie,na kolacje dokończyłam obiad ,bo porcja była za duża.
Dobrze ,że udało mi się wytrzymać ,bo nie było lekko,cały czas chciało mi się jeść ,czułam takie ssanie!!!Zjadłam jeszcze trzy małe kostki czekolady, ale były za słodkie i było mi trochę niedobrze.
Teraz próbuję zebrać myśli,bo strasznie zdenerwowałam się na syna,któremu się nic nie chce.Przychodzę z pracy po 20.00,a tu lekcje nieruszone,cały dzień bajki i walki z bratem-koszmar!! Muszę odreagować,relaksuję się przy kompie...ufff,jak mi dobrze.
Wielkie dzięki BIKE-widzę ,że też jesteś na odwyku kanapkowym,największy ból ,gdy kroję świeży chlebek dla mojej rodzinki...wtedy mam ślinotok...i muszę powąchać pieczywko,wziąć porządny wdech i zadowolić się zapachem...
Witaj Asiu, i z góry przepraszam ,że nie zajżałam na Twój wątek,ale jak na razie to to forum mnie przerasta,znowu muszę wszystkich poznać na nowo, same nowe posty i inni ludzie...,ale postaram sie jak najszybciej Cię odwiedzić.
Co do mnie ,to jeszcze mam za mało ruchu,w chwilach wolnych od pracy zawodowej muszę utrzymać swój dom w jako takiej czystości ,a to nie jest łatwe,trzech facetów i mała córcia, która w jednej chwili robi potworny bałagan,nim się obejrzę ,to nie wiem w co ręce włożyć !
W każdym razie cieszę się ,że ten trudny dzień minął i mam nadzieję ,że jutro jakoś wytrzymam.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę dobraj nocki!!
-
-
Witam serdecznie!!!
Dzisiaj jestem chora,boli mnie głowa i gardło ,zjadłam dwa śniadania,na pierwsze -śledzie w jogurcie,na drugie musli z mlekiem.
Cieszę się ,że mam dzień wolny.Pogoda jest nieciekawa,mglisto i ponuro...
Poczytam teraz trochę postów i jadę po zakupy.POZDRAWIAM!
-
Witaj Kaczoryneczko
życzę Ci zatem szybkiego powrotu do zdrówka
ja też jakoś nie mogę dokurować swojego gardła... ciągle coś tam siedzi... nawet dziś chciałam iść do lekarza, ale nie dostałam już numerka
wszędzie czytam że dziś pochmurno i deszczowo, w Wawce też niestety... właśnie wróciłam do domu i napewno już nie będę nigdzie wyśiubiała nosa, brrrr...
hihihi, ja też mam ślinotok i to na samą już myśl o chlebku...
wogóle nie zbliżam się do moich chłopaków jak jedzą kanapki, z daleka życzę im smacznego i uciekam
pozdrawiam cieplutko
-
Ojojoj, te choróbska paskudne
Precz z nimi
Ja dopiero co wyleczyłam ropne zapalenie ucha, brrr... co za ból potworny
I prywatnie musiałam to leczyć, bo o dostaniu się do "darmowego" laryngologa, to pomarzyć można tylko było
Kaczorynko, wracaj szybko do zdrowia mimo tej obrzydliwej pogody za oknami.
W W-wie pochmurno, siąpi deszcz, mglisto, szaro, smutno...
JA CHCĘ WIOSNĘ
-
Nie wiem czy podołam,jest coraz gorzej...
a to moje posiłki:
1.śledzie
2.musli z mlekiem
3.zupa pomidorowa
4.orzeszki ziemne
5 szklanka kisielu
6.2 plastry polędwicy a la łosoś
7.szklanka soku pomidorowego
8.4 szklanki wody mineralnej
Dziekuję BIKE i Kasiu za wpisy.
Strasznie mnie boli ucho...muszę kończyć.POZDRAWIAM.Dorota.
-
Kaczorynko.....
ciesze się że do nas wróciłas...
:P :P :P :P
z nami uda Ci się rozprawić z wssytkimi kilogramami
a teraz wracaj do zdrowia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki