-
Witam! Dzięki wielkie kochana Kasiu za wpisy!!!!!!!!!!!
Pogoda cudowna .niestety przytyłam 2 kg ,ale wzięłam się za siebie i codziennie biegam z moim labradorem...
Teraz jeszcze muszę zmniejszyć porcje żywnościowe
Serdecznie pozdrawiam!
-
Od dzisiaj zaczynam DC,żeby tylko nie wyszło z tego wielkie JOJO!!!!!!!!!
POZDRAWIAM!!!
-
Kaczorynko, NIGDY po dC nie miałam jo-jo!
Ciągle powtarzam, że sama dC to nie wszystko, trzeba jeszcze umiejętnie z niej wychodzić a po dC odpowiednio się jeszcze przez długi czas odżywiać!
Trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Wielkie dzięki Kasiu!!!!
Dzisiaj drugi dzień DC,zobaczymy czy dam radę ,nie jest lekko...pomału przyzwyczajam sie do tych zupek i napojów,chociaż wczoraj "rosły mi w buzi...
-
Kaczorynko, dasz radę!
Przyzwyczaisz się, najtrudniejsze są pierwsze 3 dni, później jest już lekko, łatwo i przyjemnie
Czy masza same zupki i koktajle proszkowe, czy również napoje w kartoniku ze słomką, batony i ciasteczka?
-
Mam same zupki i napoje...może zamówię jeszcze te inne gadżety
-
Kurcze, no naprawdę bardzo się cieszę Kaczorynko, że znowu jesteś z nami!
-
Nie wiem kiedy pojawi się na mojej wadze 55,ale też marzę o niej tak jak Ty,mam zamiar to osiągnąć...ale nie wiem jak to zrobić ,chwyciłam się tej diety jak tonący brzytwy,mam tyle ciuchów w rozmiarze 36 i nie mogę ich włozyć,wkurza mnie to,nie chcę kupować większych łaszków, , szkoda kasy a poza tym przestałabym dążyć do wymarzonej wagi.
Dwa lata temu rozpoczęłam na dobre walkę z kilogramami,myślałam ,że uda mi się, bardzo się pomyliłam ,to trudniejsze niż myślałam...
Kasiu,czytam Twój pamiętnik od początku,żeby dobrze przygotować się na trudności,które mnie czekają,nie wiem tylko jak poradzę sobie po 21 dniach,czy nie popadnę w obżarstwo...w kompulsywne jedzenie...tego się boję.
Na diecie SB jem wszystko i jest dobrze,nie przybieram na wadze,ale nie chudnę,schudłam 5 kg i koniec,wiem ,że mam za mało ruchu ,chyba sprawię sobie rowerek stacjonarny ,pozazdrościłam Tobie tych wykonanych kilometrów,to piękne spalać tyle kalorii!!
-
Kaczorynko, jeśli będziesz miała jakiekolwiek wątpliwości, to wal do mnie śmiało!!!
Zawsze podkreślam, że samo przetrwanie dC to jeszcze nic, ważne jest to, jak się będzie odżywiać po jej zakończeniu, bo pewnie wiesz i jeszcze sobie odświeżysz czytając moje wypociny , że po ścisłej, jest mieszana, potem 800 kcal ze ściśle określonych produktów - cały czas trzeba podtrzymywać ketozę, no a dopiero na końcu 1000 kcal.
Jeśli będziesz tego przestrzegać, nie ma mowy o napadach obżarstwa czy też jo-jo.
Ja Ci to gwarantuję
Buziaki i pamiętaj - możesz na mnie liczyć :P
-
Kasiu,czytam sobie Twój post i przypominam chwile kiedy razem szłyśmy w ten bój ostatni... Tak szybko ten czas leci,tyle się zmieniło...
Teraz znowu jesteśmy razem!!!
Bardzo się cieszę!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki