Wątek: Kitolki przygód ciąg dalszy :D

Zamieszczone przez buraczeq

ooo...takiej kawy to ja bym się chętnie napiła... a dziś... poszłam po kawe a wróciłam bez... skleroza w tym wieku??

ja też mam sklerozę - poszłam ostatnio po mleko do kawy, wróciłam z wszystkimi innymi rzeczami a mleka oczywiście nie kupiłam

Corsic - nic nie przepowiadaj lepiej :P

no odbija mi ale co zrobić....w każdym razie... obleję ten egzamin, ale dobrze, że poprawiać można

BUZIAKI :* :* :* :* :* :* :* :* :* :*

a ja musze sie pochwalic,że piję kawę BEZ cukru i mleka

Xixa moja teścowa też takie ochydztwo pije :P

Pipuchna :**********

Noemcia a dlaczego sie nastawiasz, że oblejesz ??

Corsi :P rzeczywiśice, lepiej swoje przepowiednie zachowaj dla seibie
ja takich nie chcę, ja chce wiosny !!!!!!!!!!!

Buraczek a czemu sie dziwisz ?? toż ty w podeszlym wieku już jesteś :P

Alek ok, nei będę, i postaram sie grzecznie dietkować

Roleczko widziałam twój suwaczek, gratuluję
list napisz jak będziez miała ochotę na to

Julcyk pyszna kawka
a dzisiaj chyba też pojedziemy do sklepu, znowu jakiś ciuszek w promocji kupię, a i kubie mam zamiar uzupełnić ubranka, bo już wyrósł z większości

dzisiaj humor już nie taki dobry

nie odpowiedzialam na 1 pytanie z 3 a on kazde z osobna ocenia więc już mam jedną 2 :/ zdać będzie bardzo ciężko, bo reszta tych odpowiedzi tez rewelacyjna nie była :/

No to sobie teraz Kitolka nagrabiłaś!!! ja w podeszłym wieku??? ja???? ja za trzy tygodnie dopiero 24 latka będe miała... łoooo Tyyyyyy <foch>

Kitek...a Ty o swoim wątku to nie zapomniałas przypadkiem ?

niiiiiiiii nie zapomnialam
w sumie to cały dizen czytam forum, ale jakiegoś lenia mam i nie chce mi się pisać

u mnie ok, dieta nie ok, humor tyż nie ok. Właściwie to u mnie nie ok.

pozdrawiam :*

dziś kupuje sok z noni :P i tabsy z luteina :P mojemu mężusiowi sie wzrok pogarsza mam nadzieje ze przez luteinę chociaz sie to zatrzyma i nie będzie dalej postępować ech..

Kituś UŚMIECH !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Lepiej??????????

ojj Kitek, ja też mam lenia nie chce mi się pisać, tylko czytam i w ogóle mam ochotę rzucić tą dietę w pizdu nie wiem, pewnie nie rzucę, a nawet jeśli, to za dwa dni wrócę z podkulonym ogonem, ale nie chce mi się, SERIO MI SIĘ NIE CHCE!!!

i co zrobić w takiej sytuacji?

a co u Ciebie? dlaczego humor nie ok? (bo o dietę nie będę pytać)

miłego dnia życzę, mam nadzieję, że bardziej OK niż wczorajszy będzie :*