-
Hej Karorko! Trochę mnie tu nie było, ale dietkę stosuję dalej i właśnie Cię sprawdzam Widzę, że ruszasz się dużo, więc super! Wreszcie się ciepło zrobiło, od razu lepiej!
U mnie weekendzik też był imprezowo intesywny, chociaż teraz to najbardziej przerażają mnie święta Wielkanocne, których nie dość, że nie lubię, to jeszcze nie wypada iść na imprezę w Wielki Piątek (przynajmniej wg mojej Mamy) i jest zawsze kupa pysznego jedzonka, gdzie jednek kawałek mazurka to 500 kcal
Buziaczki!
-
Kurcze, zbyt dużo jem ostatnio! Muszę się wziąć w garść, bo samymi ćwiczeniami nie schudnę. Potrzebuję solidnego kopniaka w tyłek!
Minewro, Motylku, jak Wy to robicie, że takie jesteście dzielne? Założyłam sobie, że do 21 kwietnia będę ważyła 67kg, a jedząc około 1800 kcal dziennie, nie uda mi się tego zrobić, nawet przy dużej ilości ćwiczeń. Bo ćwiczę dzielnie, choć czymś moge się pochwalić Miałam dziś wejść na wagę, ale nie zrobię tego, żeby się nie załamać
Minewro, to kiedy wybierasz się na saunę, ja może w sobotę znowu pójdę A co do sobotniego wieczoru, to wyjątkowo spokojnie było, nie mogłam się bawić do białego rano, bo miałam w niedzielę rano kurs prawa jazdy, a z promilami lepiej nie jeździć
Motylku - oj, sprawdzaj mnie, sprawdzaj i daj kopniaka solidnego Fajnie, że trzymasz dzielnie dietkę, zastanawiałam się co u Ciebie No tak, pogoda sprzyja ruchowi, dziś np chciałam pobiegać wieczorkiem, ale nikogo nie mogę namówić na ten sport, a koleżanki, z którymi biegam, wyjechały. Pozostała mi więc siłka na pocieszenie, zawsze coś Myślę, żę w świeta na małe odstępstwa będziesz mogła sobie pozwolić, a później np iść na dłuuugi spacer
Całuski!!!
-
Tyle czytam o tym bieganiu, że zaczyna mnie to kusić. Tylko że u mnie na tych "slamsach" sosnowieckich nie bardzo jest gdzie biegać. Koleżanki do biegania nie mam, ale może to i lepiej nie będę musiała na nikogo czekać, ani nikt nie będzie musiał na mnie czekać, w razie gdybyśmy miały różną kondycję.
Trzeba to przemyśleć!
-
a ja właśnie nie mam z kim biegać tak to chyba szybciej bym się zmobilizowała
A na saunę- może, ale moze pójde w so i od razu na solarium moje naczynka się wku..ą ale co tam, jestem blada jak śmierć a na słońcu mogę leżeć cały dzień i tylko na czerwono mnie lekko spieka. Więc do wakacji nie ma co czekac
Karora- chcieć to móc- wiem, że to łatwo brzmi a ciężko wykonać ale zobaczysz dasz radę. Jestem tego pewna to tylko i aż 3 kg. Pisz codzienie tu co jesz a potem sobie analizuj spokojnie i drugiego dnia próbuj zmniejszyć ilość albo zmienić żarełko w zależnosci co gorsze. będę trzymac kciuki!!!
-
No to wczoraj dobiłam sobie gwóźdź do trumny - poszłam sobie kupić piwko i chipsy i zajadałam oglądając mój ulubiony serial "Lost". Oj, bardzo dawno nie jadłam chipsów...
Dzisiaj idę to wyskakać na bardzo intensywnym aerobiku
Anczyskovelzimna - na pewno w okolicy znajdziesz jakieś miejsce do biegania, byleby było bezpieczne, skoro chcesz sama biegać. Z tą kondycją podczas wspólnego biegania można robić tak, że każda biega w swoim tempie i ta szybsza cofa sie po słabszą Raźniej jednak biegać z kimś Moja koleżanka od biegów wraca dopiero w przyszłym tygodniu, a sama jakoś nie potrafie się zmobilizować. Biegamy po lesie, a ja sama się boję
Minewra Warto popytać wśród znajomych, może ktoś chętny znajdzie się do biegów. Choć wiem, że nie łatwo jest ludzi namówić na bieganie. Sama mam problemy ze znalezieniem kompana Też muszę się iść poopalać troszkę Kurcze, jakoś nie potrafię zmobilizować się do regularnego wypisywania tutaj mojego jadłospisu, muszę to przemyśleć.
Silnej woli wszystkim życzę
-
już się pytałam i niestety nic z tego
oj narobiłas mi ochoty tym piwkiem dobrze, że leniwa jestem to nie pójdę do sklepu. Pozdrawiam i życzę intensywnych ćwiczonek na aerobiku
-
KARORA GDZIE TY MI ZNIKNEŁAŚ Wszystko ok?
-
Minewro - Jestem, jestem, tylko w lekkim ukryciu Jakoś tak nie miałam czasu na pisanie, ale zaglądam na forum cały czas, jestem na bieżąco Mam nadzieję, że Twoje zdrówko już lepiej. Jakoś nadal nie potrafię zejść poniżej 1800 kcal dziennie. Ale nie przejmuję się tym Najwyżej schudnę wolniej Na razie trzymam 70 kg i jest oki Całuski
-
ładnie, ładnie ja tu się zamartwiam a ta siedzi ciuchutko jak myszka u mnie zdrówko lepiej, dzięki imprezie Jak nie dajesz rady to trudno, może jak bedzie latem wiięcej owoców i warzyw to się uda Pozdrawiam cieplutko i sobotnio
-
Jestem zdeterminowana, mam nadzieję, że zapał mi się szybko nie wykończy Od dziś będę trzymała dietę max. 1500 kcal dziennie i ćwiczenia oczywiście. Dziś aerobik, jutro siłownia i odnowa, a pojutrze biegi Doszłam do wniosku, że takie cackanie się ze sobą nie ma sensu. Niby się odchudzam od dłuższego czasu, ale efekty mizerne. Coś więc trzeba z tym zrobić! Wakacje coraz bliżej
Od dziś zapisuję dokładnie to co zjadam
Dziś:
I śniadanie: danio kokosowe 250kcal
II śniadanie: activia: 200kcal
obiad: naleśnik z dżemem: 300kcal
podwieczorek: kubek zupy pomidorowej: 350kcal
kolacja: marchewka podsażana z bułka tartą: 250kcal
Razem: 1350kcal
Plan mój jest następujący: do 21 kwietnia chciałabym ważyć 67kg i dalej chudnąć 3 kg miesięcznie Aż dojdę do 59 kg. Do wakacji powinnam się wyrobić Jest to plan do wykonania Teraz, jak już to tu napisałam nie mogę sie poddać, do dzieła więc!!!
Minewra - Kochanie dzięki za wsparcie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki