... hej jaki galaretowaty brzych, jakie "mięśnie", będziemy piękne na wakacje ...
Wersja do druku
... hej jaki galaretowaty brzych, jakie "mięśnie", będziemy piękne na wakacje ...
Też jestem leń ale sadło musi się zutylizować więc ni ema rady..ale to może być nawet przyjemne.. takie uczucie mega satysfakcji 8)
Ale co ja tu widze?
NIEZJEDZONE ŚNIADANKO :twisted: :twisted: :twisted:
A masz :P
Od jutra intensywnie ćwiczysz i ładnie sie odżywiasz, bo inaczej padniesz.. a potem się żucisz na żarło :P
A teraz miłego popołudnia życzę..trzymaj za mnie kciuki bo idę z mamą na zakupy..może wpadniemy do apteki ;)
3maj się..piekna pogoda u mnie :D
A co do skakanki to mam nadzieję że rodzinka się dzisiaj później zbierze to będe mogła poświrować ze skakanką w dużym pokoju :D
czesc Minerwa :)
nie ladnie tak bez sniadania, ale czasami inaczej sie nie da :)
napisz mi ile na tej skakance skaczesz ?
Ja zrobiłam 300 i już to czuję..ale może być tylko lepsiej prawda? 8) :>
:lol: :lol: :lol: :lol:
http://www.presskits.herbanmedia.com...DMJs4LlUlA.gif
Minewro, oj Ty Niejedząca Śniadań :lol: nieładnie, no, no (tu proszę sobie wyobrazić, że grożę paluszkiem :D ).
Śniadanko jest przecież najważniejsze i powinno stanowić 25 % dziennego spożycia kalorii.
Ja jadam śniadania, ale do niedawna robiłam to bardzo późno, bo dopiero ok. 11 a wstaję codziennie 6.30, bo pracuję od 8.00.
To też niedobrze, ale powiem Ci szczerze, że się jakoś przestawiłam na wcześniejszą porę i śniadanka zjadam teraz ok. 9.30, co uważam za bardzo duży sukces :P
A ja polecam jogurt firmy krasnystaw pod nazwa JOGUŚ ;) Jest gesty jak na jogurt pitny i tez ma troche mniej kcal niz te inne. W smaku jest bajeczny... moim zdaniem nawet lepszy niz te wszystkie bakomy i danony ;P
Minewro
Byłam, zobaczyłam, przecztałam i dlatego, że jestem niemiłosiernie padnięta po pracy na żaden lepszy post mnie nie stac :) jak poprostu na to, że jestem z Tobą podczas Twojej wolny z kilogramami !!!
Dokładnie.Cytat:
Zamieszczone przez wani
Ja w ogóle nie kupuję jogurtów Danone czy też Bakomy (jedyne odstępstwo to serek Danio Lekki).
Na przekór, że wszędzie ich pełno.
Jest sporo świetnych jogurtów mniej znanych producentów i niestety też mało obecnych na zdominowanym przez Danona czy Bakomę rynku (tzn. przeznaczających na reklamę swoich produktów dużo mniej kasy albo wcale).
Ja polecam pyszny jogurt naturalny FRESKOVITA Mlekovity.
Ma tylko 39 kcal w 100 ml - kartonik ma 200 ml.
http://www.mlekovita.com.pl/system/p...p/mlek0253.jpg
Bardzo smaczny, gęsty i niskokaloryczny jest też JOVI - jogurt naturalny pitny Obory-mleczarnia w Kozienicach.
Ma tylko 49 kcal w 100 ml.
Byłam nim bardzo pozytywnie zaskoczona, bo był naprawdę gęsty i kremowy w smaku.
POLECAM :D
dziewczyny dziękuje za wszystkie wpisy jutro pewnie bedę dopiero wieczorem ale strasznie się cieszę że JESTEŚCIE!!! dzisiaj ok 17.00 wyskoczyłam jeszcze do pracy i w tym samym czasie misiek zrobił mi niespodziankę i przyjechała do mnie od razu po załatwieniu spraw pojechalismy do kumpla oglądac wesele jego brata. U tego samego kolegi będziemy swiadkami :D z jedzeniem źle i doleciało piwo-
ś- kawa z ml. i cukrem
o- miseczka ogórkowej
k- czy jak to nazwać 4 ciasteczka- małe ale były
prosze nie krzyczcie :( ale myslałam ze ten dzień inaczej pójdzie a znowu mnie zaskoczyli, od razu po pracy zabrali mnie na piwo w ramach weekendu straconego i doszły 3 piwka. Zła jestem że tak mało zjadłam i na te piwo( bo to nie weekend)- teraz żeżarłam sucharka z szynka aby trochę tych kcl dorobić-miała być fajna kolacja ale na serio zabrali mnie dosłownie z ulicy, ehhh wiem to, zadne tłumczenie :oops: - ALE BYŁ 1 L WODY PRZEZ DZIEŃ :D jutro wam sensowniej odpisze wani co doj ogurtów to zgadzam się, , ja bakomy i danonek w ogóle nie kupuję i serio mniej znane marki są lepsze. ale specjalnie w czwartek ( bo dopiero wtedy bedę miała chwilę) poszukam mniej kcl bo do tej pory myslałam ze wszystkie mają tak dużo i nawet na nie nie patrzyłam :roll: , acha Kasiu- gratuluje ja wciąż nie mogę się przestawić do wczesnego jedzenia więc u Ciebie to naprawdę duży sukces- jutro wstaję o 6.00 idę do pracy na 7.00 i watpię, żebym coś wepchneła a do południa jestem w biegu- ale pocieszam się że potem wpadnę do babci a ona pyszne zupy gotuje :wink:
armidko oczywiście skakanka poległa ale przeciez o 23.40 nie będę skakać :wink: nadrobię jutro :P
dayna -ja dochodziłam ledwo do 200 więc armidka dla mnie to mistrz :wink:
dziewczyny jutro do was wpadnę, a teraz zwijam się w kłębek i idę spać- mój misiek już chrapie :lol: pozdrawiam cieplutko i ciesze się, że wspieracie- tylko nie krzyczcie jutro za mocno wiem, ze poległam na całej lini- zawsze tak jest w weekendy- a teraz...............środek tygodnia-WSTYD!!! :cry:
Oj rzeczywiscie Minewro malutko wczoraj zjadlas, ja po takiej porcji dziennej jedzenia jakbym wypila 3 piwa to bym polprzytomna byla :) Postaraj sie bardziej! I sniadanka koniecznie jedz, nie zdajesz sobie chyba sprawy jakie są ważne, rozkręcają rano metabolizm i kalorie sa spalane od rana!
Ja niestety nie spróbuję jogurtów proponowanych przez Kasię Cz...bo po prostu nie znosze jogurtów naturalnych, są niejadalne jak dla mnie i powodują odruch wymiotny więc nie bede ryzykowała. A co do jogurtów Jogi mleczarni Obory to mają też owocowe, niestety jak dla mnie niezbyt dobre. 2 razy kupiłam i skonczylo sie tak samo-po dwóch łykach już mi odebrało ochotę. No ale cóż...widocznie mam jakies wybredne kubki smakowe :wink:
lepiej bym tego nie powiedziała...niestety...i też czuć ode mnie lenia na kilometr...ale będzie dobrze:)Cytat:
Zamieszczone przez Minewra
buźka
Witaj Minewra , przepraszam, że dopiero teraz się oddzywam ,ale normalnie jestem w biegu ... :lol:
Ja też nie przepadam za jogurtami owocowymi, ani naturalnymi . Pije dużo mleka :) .....
WSTYD : P
eee tam..dobrze że się mega nie obżarłaś.. ;)
a dzisiaj ćwiczenia w ramach akcji "do lata w formie " i wszystko wroci do normy :D :D :D
trzymam kciuki oby tak było i nie chcę słuchac o żadnych galaretach na Twoich nogach ;)
Lecę na angielski..a potem herbata, fasolka szparagowa i stepper 8) 8) 8)
... do wakacji będziemy laski i koniec. Koniec z obżarstwem .Papapa galaretowatemu ciału - witaj gładkie ciałko :)
Cześć Minewra !! Co słychać ;)) jak tam Dieta ;p pozdrawiam !!
juz mi isę nie chce pisać, ze przegiełam:
ś- kawa z ml. i cukrem.7.00
o- 3 młode ziemniaki, ogórek ze śmietn.żółtko sadzone 16.00 -1/2 szklanki kefiru owocowego
po obiedzie do wieczora 4 ciasteczka, 5 żelków, 3 kostki czekolady, pl. wędliny :oops:
do 1000 dobiłam
od jutra wolne robię po 3 godz. więc juz na pewno będzie lepiej. Znowu miała przeboje z tym facetem, na rano miał być projekt zrobiony i mieliśmy go oddać- a z czym on do mnie przyszedł nawet nie będę pisać- nawet nie nagrał bo mu się nagrywarka zepsuła- wziął dysk :roll: a poprawek było pełno, do 15.00 siedzielismy i robiliśmy, nawet z nerwów nie chciało mi się jeść, piłam wodę :wink: ale cukier mi poleciał strasznie, tylko helikoptery miałam :( i ztą te słodycze wieczorem- a w domku ich pełno bo mój 6 letni siostrzeniec przyjechał- i to sa więc go rozpieszczamy :D 5 min. przed zamknięciem oddalismy pracę ale i tak nie jest to co powinno być do końca :x teraz 2 tyg. będę miała w miare luźny- ale pewnie będą się zdarzać jeszczze, ze będę cały dzień zabiegana. Pod koniec maja ta sama robota- ale tym razem lepij go przypilnuję- chociaż i tak ma mnie dość :lol:
ILLUSION- wiem o tych śniadanich- tylko rano o 6-7.00 nic nie wepchnę, a ostatnio już po tej godzinie to mam taki młyn, ze nie w głowie mi jedzenie- ale już się to zmieni- jutro idę na 10.00 :wink: ja za jogurtami nie przepadam naturalnymi ale lubię wszelkiego rodzaju kefiry tylko owocowych nie mogę, dzisiaj się skusiłam i już zdycham- ale nie tylko przez to tylko przez moje całe te pozal się boże jedzenie w ciągu dnia.
Korni- ale jak pisałaś zaczynamy od jutra-co :wink: dzisiaj padam na pysk i mnie ten brzuch cholernie boli- skutki takiego porypanego jedzenia.chyba, że jeszcze dam radę :wink:
matematyk- wiesz,ze ja przez ostatni miesiąć w ogóle mleka nie piłam- tylko w kawie- jakoś mi zawsze wypiją z rana :wink:
Armidko-ale ta akcja to chyba od jutra co?? :wink: dzięki za pocieszenie- ale wiem, ze nawalam nie tylko z piwem ale z takim głupim jedzeniem- przecież mój metabolizm zupełnie zwariuje, nic nie bedzie chciał pracowac i nie będę chudła- pół dnia bez jedzenia potem jakas zupka a nocy piwo :x dzisiaj nie lepiej bo zamiast piwa słodkie, ehhh.....
JUTRO KONIECZNIĘ muszę kupić siemię bo moja nadzerka od tych stresów i jedzenia wścieka się strasznie :x
ALE ŻEBY TEN POST NIE BYŁ Z SAMYMI WREDNYMI I SMUTNYMI MINKAMI TO WIEDŹCIE ŻE I TAK MAM DOBRY HUMOR- JUTRO 3 GODZ. W PRACY potem pranie, ogródek i spacer z siostrzeńcem :wink: oby tylko pogoda była taka jak dzisiaj-slicznie było :P
Pozdrawiam i lecę do was :twisted:
... biedna jesteś Minewro. Ciągle zabiegana i zapracowana.
Za to "grzeszki" diety Ci darujemy :wink:
Trzymam mocno kciukersy!
Hmmmmmm..od jutra?:>
Może byc i tak..byleby było dobrze.. ja potrafię to Ty też.. :D
Jak będzie poprawa to o grzeszkach zapomnimy oczywiście :D ;)
Ja dzisiaj słodycze też tknęłam ale w minimalnych ilościach i poruszałam się wiec nie jest źle..za to humor pełza po najnizszych piętrach gdzieś..
A! no i uważaj na siebie bejbe :*
Minewra: ja tez kiedys nie wyobrazalam sobie zeby cokolwiek przełknąc o 6 czy 7. Pierwszy posiłek (jeśli można to nazwać posiłkiem bo było to zazwyczaj jabłko albo mały jogurcik) jadłam okolo 11. A pozniej sie zaczynało ogromny obiad i wieczorne chodzenie z pokoju do kuchni i co gorsze...jedzenie niewyobrazalnych ilosci slodyczy, chipsow. Teraz sniadanie jem najpozniej pol godziny po wstaniu z łóżka, bez względu na to czy wstaję o 6, 7 czy o 10. Widzisz więc że można się przesatwić i przyzwyczaić. Teraz nie wyobrażam sobie żeby rano nic nie zjeśc. Zawsze wstaje te 20 minut wcześniej...a śpoich ze mnie niesamowity. Widzisz że mozna? :D
ja juz dawno nie zgrzeszylam.. nie pilam coli juz ponad 3 tygodnie !
A ja pije cole light i nie uznaje tego za grzech ;P
Minewro widzisz... inni potrafia zjesc ladnie sniadanko to Ty tez musisz ;)
WANI -popieram :!: :!: :!:
I z colą.. i ze śniadaniem ;)
postaram się obiecuję :P nigdy nie jadłam rano więc teraz ciężko no i dochodzi to, że jak zjem za duzo to po 2 godz. moja nadżerka boli i krzyczy o więcej- dziwne to jest bo jak nic nie jem to siedzi cicho. Tłumaczyli mi, ze wtedy soki zaczynają bardziej pracować i urażają ta nadżerkę. I KONIECZNIE POWINNAM JEŚĆ MAŁE ALE NIE PÓŹNIEJ NIZ CO 3 GODZ. POSIŁKI!! tylko jak to zrobić- nawet jak zjem sniadanie to do obiadu dalej pełno czasu. Więc muszę nie tylko rano jeśc ale i w pracy- ciężko mi się przestawić :oops: serio jak coś robię zapominam o jedzeniu, mam je w nosie.ale wiem też że jak to się nie zmieni to za góra 5 lat przy takim jedzeni+ nerwach( jestem straszny nerwus) i paleniu będę miała piękne wrzody. Szkoda, ze należę do osób, które dopiero jak przegną to się zmieniają. Może z wami mi się uda, teraz i tak o wiele wiecej myślę o sposobie jedzenia niż kiedyś. Zaczełam zdrowiej jeść(wczesniej żarłam bardzo ostre rzeczy na potęgę- uwielbiam :twisted: ) teraz jeszcze mi się zdarza ale już o wiele mniej- więc poprawa jest tylko ta nieszczęsna systematyczność :(
DZIĘKI!!!!
Może nie z dnia na dzien ale będzie dobrze, zobaczysz! :D
Tak Ci trujemy żebyś nie zapomniała przypadkiem ;)
Ja sie odchudzam juz tyle czasu i nieźle męcze swój ogranizm ciagłymi cwiczeniami :roll: jejku, mam nadzieje ze nie zniszcze sie tym wszystkim. Ale jak na razie czuje się swietnie, szczególnie ze dieta dobrze idzie :). Tylko moje paznokcie są godne pozałowania. Moze by tak tipsy ... wiem ze to sie kojarzy z jakimis pustymi pannicami, ale krude, ja nie moge zapuścić paznockci nawet na milimetr, rozdwajaja sie i wogóle wygladają tak ze musze chowac ręce doslownie :/
Ninti- co do tipsów odpisałam już u Ciebie. :wink: zkoda, ze ja tak nie lubie ćwiczyć :roll:
armidko- dobrze, ze trujecie bo inaczej byłoby o wiele gorzej np wczoraj zamiast w miarę ładnego obiadu od razu po przyjsciu bym się rzuciła do lodówki i zaraz potem obiad :wink:
DZISIAJ JUŻ CWICZĘ NA BANK-
ALE JESTEM HAPPY- MOJA UPARTA WAGA W KOŃCU POKAZAŁA MNIEJ- JEST 62.80 TAA DAAAM :P
czyli patrząc od zeszłego piątku 0,70 mniej :P może w końcu ruszy znowu :wink:
Pozdrawiam cieplutko i udanego czwartku życzę. U mnie coś pogoda się psuje........ :roll:
G R A T U L U J E :D
Widzisz :D
opłaca się odchudzać ;)
3mam kciuki za nastepne rezultaty, dzisiejsze ćwiczenia i żeby dzien byl znośny ;)
BUZIAK!
ja juz chyba uazaleznilam sie od ruchu i nie tylko ze wzgledu na odchudzanie sie.. strasznie poprawia mi to humor ! polecam !!
Minewra no widzę, że waga to Twój przyjaciel :) , oby tak dalej.
I słuchaj dziewczyn - śniadanie jest najważniejsze, :)
Ninti polecam Ci odzywke Sally Hansen - nailgrowth miracle, ktora ma taka zlota buteleczke i jeszcze bardziej zlota nakretke ;P Jest naprawde bardzo dobra! Gdy ja mialam problemy z paznokciami to uporala sie dosc szybko... Moze i troche kosztuje, ale warto.
Minewro my Ci spokoju nie damy dopoki tych sniadan nie zaczniesz jesc regularnie... o wodzie niegazowanej juz nie wspomne ;) Mam nadzieje, ze dzien minie Ci pogodnie.
Buziaki.
O booożeee :P ALe się tutaj porobiło =p
Wybacz, że tak długo nie zaglądałam, ale dałam sobie bana na komputer i na forum, bo musiałam się uczyć :P W sumie mogłam się nie uczyć, bo to i tak nic nie dało.. Jak się jest debilem to się debilem pozostanie, no ale mniejsza o to.
Widzę, że u Ciebie się wspaniele układa i świetnie Ci idzie :!: :D Heh jesteśmy z Ciebie dumne ! Możesz zostać dla mnie ta motywacją, która gdzies mi uleciała .. :roll:
No i też nakazuję Ci codziennie rano jeść śniadanie! :P Bez porannej dawki energii ani rusz! Ponoć najlepiej spala się kalorie rano, więc trzeba jeść :P No i to by było na tyle, bo zaraz mykam na angola ;P
Może pojade rowerem.. ? :roll:
Buuziaakk ;*
Tez bym chciala w koncu coś zrzucic ;) bo ja tu se flaki wyprówam a waga stoi i stoi. Ale ze diete trzymam od poltora tyg grzeczniutko to przynajmniej fajnie sie czuje :) i humor dopisuje.
nooo, ja też przyłączam się do gratulacji...i zobacz to sama dietka działa...bez ćwiczonek, ktore przecież od jutra :wink:
a co do tego gostka z twojej pracy, to chłopy takie są, jak ja miałam w pracy pisać plan marketingowy...z jednym takim na spółę, to jak przyniósł swoją połowę (po wytłumaczeniu co i skąd ma wziąć) to i tak musiałam to zrobić po swojemu, eh...i to na prawdę obiektywnie było do dupy...
buźka...
Super że wreszcie waga ruszyla, teraz juz bedzie z gorki. Jak sie widzi efekty w postaci spadku wagi to i mobilizacja wieksza i nastroj lepszy. :D
Ja dzisiaj troszke dluzej pospalam, zjadlam niedawno sniadanko i sie zabieram do roboty bo praca licencjacka juz w koncowym etapie :)
Pozdrawiam.
A u mnie kilogram więcej :|
Heeeeeeeeeej?
A gdzie TY? :>
Ćwiczysz?:>
ŁIKEND JUZ :D
w ten będe dietowac 8) 8) 8)
no to zaczął się długi weekend :) Jakie dziewczyny macie plany ? Ja się uczę i pracuję. Trochę sobie odpocznę , ale nie dużo :(
Ja planuję jeździć na rowerze z przyjaciółką :D Tylko muszę poprosić brata żeby mi naoliwił tam , co trzeba bo skrzypi tak że masakłaaa :P
No ale mam dylemat, co mam zrobić z tortem na moje urodziny .. ? Wrrr
Zjeśc kawałeczek a resztę rozdać :D :D :D
a kiedy masz?:>
Też będe jeździć na rowerku..tylko tyłek będze mnie bolał :oops:
Hamulce mi skrzypią..ale tylko jak się rozpędze troszke :D
A we wtorek :P
A mi coś skrzypi w lewym pedale ja pedałuje :| tragedia :P i na dodatek przerzutki mi spadają :| - złom a nie rower :P i jeszcze nie wygodne siodełko :P