-
Ja wczoraj nagrzeszyłam ze słonymi paluszkami i lodami z bita śmietaną
Ale dziś siłownia i grzeczny powrót do dietki
-
No i o to Magmus w tym wszystkim chodzi - grzecznie wrócić. Mnie do paluszków, lodów i bitej smietany nie ciągnie, mnie do czekolady.
Pozdrawiam
-
Te lody to były przy okazji, bo robiłam dla rodziców, wiec się skusiłam, ale za to słone paluszki to zawsze mnie męczą, śnią mi sie czasem nawet w nocy
Może mój organizm potrzebuje dużo sodu ?
To nie jest raczej zdrowe, bo czekoladę to rozumiem, brak magnezu i sygnały, ale paluszki słone to juz czyste łakomstwo
-
Nom a ja grzesze dalej wstyd
mega wstyd. Nic od jutra koniec z tym i tak nie mam juz czym grzeszyc, a jakos nie potrafie sobie kupic sama tabliczki czekolady. Dzien ma plusy i minusy. A jutro będzie lepiej, musi byc lepiej w końcu to zalezy tylko i wyłącznie odemnie, od nikogo innego tylko odemnie.
A najbardziej mnie cieszy, ze utro nowy miesiąc, skasuja sie moje grzechy i wracam do tego co było dobre, jakoś tak zawsze mam na koniec miesiąca do tego sie zwaze w końcu i zanotuje, choc mialam tego nie robic do swiat, ale trudno. Konsekwencja czasem nie popłaca, wiec tu będe nie konsekwentna, ale konsekwentna w diecie mimo swiat, bosh i bede mogla zacząć biegać :P
Pozdrawiam
-
he he, czekolada mówisz....ja od jakichś 10 dni nie miałam jej w ustach
w środę czyli dzień wysokowęglowy pożarłam tony słodyczy, ale czekolady nie było. Nie czuję skruchy, bo to było z premedytacją
tak powinnam robić co 10 dni, żeby nie załamać się na niskowęglowej.
serio nie ważysz się do świąt
-
Nie raczej z prenedytacja zaważesie i zmierze jutro po tym okropnym tygodniu i zaczne jakby od nowa z nowym miesiącem
- dzis bosh nawet nie potrafie byc zła sama na siebie, że źle zrobiłam. Tyłek mi sie zmnieszył :P z tego choć sie ciesze, nic chyba pilates działa na mnie.
Zważe sie, zmierze i zapraszam utro wieje pozytywem a nie pesymizmem jak dziś.
Pozdrawiam i trzymaj kciuki
-
podejrzewam, że pilates to dobra sprawa, zresztą podobnie jak joga - mi po miesiącu zajęć wzmocniły się ramiona, ręce, mam twardsze nogi i nie boli mnie kręgosłup - a mam skoliozę
-
Hej 
tak a propos pilates (ja się pilatesuję wytrwale ostatnio
) - mięśnie się na tym wyrabiają że ho ho. Czuję i... już widzę
Na brzuchu mimo tłuszczu krateczka się wywaliła, ramiona mniej zwisające, no i uda, już jest taki zarys z boku..
Plus - mam więcej siły na tych ćwiczeniach. Na pierwszych kończyłam niektóre utrzymanie pozycji wcześniej niż inni, teraz trzymam i zmuszam się do jeszze większego wysiłku.
Myślę czy nie zacząć przeplatać tego z basenem dla rozluźnienia, bo mam permanentny zakwas całego ciała od 2tyg, co prawda coraz słabszy, ale jest. Ale wtedy to wyszłoby i kosztownie i nie wiem skąd czas znaleźć i... no, wstyd mi w stroju wyjść
Bardzo chcę już na stałe trzymać taki tryb, tzn być minimum 2x w tyg w klubie. Wpisać cenę karnetu na stałę w budżet, jako konieczny wydatek, a nie kwestia wyżeczenia się o goryczy, że "za to bym sobie te fajne spodnie kupiła" czy cokolwiek 
pozdrawiaaam
Na diecie od zawsze
na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

-
jA NA RAZIE NIE MOGĄ ĆWICZYĆ PILATESU, BO MAM AWARIĘ KOMPA I FILMIKI MI NIE IDĄ
-

wiosennego weekendu życzę
***
Grażyna
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki