Strona 11 z 15 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 101 do 110 z 147

Wątek: Aga na diecie jeszcze 4 kg :) i będzie super

  1. #101
    Guest

    Domyślnie

    Witam kobietki

    więc jak mówiłam tak zrobiłam i sie zwazyłam, to oczywiście wg mojej wagi w domu innym nie to, że nie ufam, ale trzymam sie jednej jako wyznacznika, więc do rzeczy:

    waga: 57 kg <upi>
    ramiona: 102 cm - no wiedziałam, że cos mi sie zmieniło i sie ciesze
    talia: 69 cm
    biodra: 97 cm
    udo: 55 cm
    w ciągu dnia sie zmienia wiadomo zjemy, spuchniemy itp.

    Dzis za "kare" zero weglowodanów takie małe oczyszczenie z nowym miesiącem czyli zajadam serek biały, pije maslanke i zieloną herbate, a do tego może jakas rzodkiewka, szczypiorek czy pomidorek

    Pris tez mysle to przepleśc, ale bieganiem ( przygotowania do egzaminu ). I chyba juz nie wróce do fat burning czy TBC, bo nie widze sensu. Niby nie ćwicze strasznie długo, bo dopiero tydzień, ale czuje sie świetnie, nic mnie nie boli ( poza kontuzjami ), jestem pełna energii, wzmocniłam mięśnie to sie czuje. Przymierzam sie kupic orginalna płytke z pilatesem i co najważniejsze są to jedyne ćwiczenia, które jestem w stanie robic na czczo i nie jest mi słabo.
    Fajnie miec tak nowy dzienniczek bez wczoraj :P


    Pozdrawiam, a wiecie, że dzis Prima Aprilis ale to wyżej to ja całkiem powaznie

  2. #102
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    tak, wiemy, że dziś prima aprilis ale jeszcze nikogo nie okłamałam!!! :P

    weź pod uwage, że warzywa też mają weglowodany, oczywiście, ok. 3 -4 g w 100 g, ale te nie są najgorsze, tylko takie dobre

  3. #103
    Guest

    Domyślnie

    Wkleje dzis tu na koniec dnia cos mądrego co znalazłam
    5 przykazań odchudzającej się dziewczynki.

    1. Schowaj wagę, tabele kalorii i centymetr krawiecki.
    Psychologowie twierdzą, że agresywna walka z kilogramami jest bez sensu. Wchodząc codziennie na wagę, traktujesz sama siebie jak poganiacz niewolników. A wyrzuty sumienia stają się twoimi wiernymi towarzyszami.

    2. Jesteś, jaka jesteś.
    Jeśli twoja waga jest w normie, a ty w lustrze widzisz bułowatego wieloryba, to znak, że masz problem z samooceną. Nie ty jedna... Najpierw spróbuj popracować nad myślami. Zdziałają cuda. Na pewno znasz wiele pulchnych dziewczyn, które kochają siebie. I są tak seksowne, że faceci nie mogą od nich wzroku oderwać (np. Renee, przyjaciółka Ally McBeal).

    3. Nia licz na cuda.
    Odchudzanie to praca na pełnym etacie. Nikt jeszcze nie wymyślił środka, który odchudza bez udziału osoby zainteresowanej. I psychologowie, i dietetycy mówią, że nie da się stracić "brzuszka", polegując na kanapie z magiczną bransoletką (rzekomo wystarczy ją nosić, aby waga zaczęła spadać sama) albo pijąc ziółka doktora X. Zwyczajnie, trzeba się za siebie wziąć.

    4. Ruszaj się.
    Aby utrzymać wagę na tym samym poziomie przez dłuższy czas, warto pomyśleć o sporcie. Na pewno znajdziesz coś dla siebie. Możesz spróbować zapisać się na aerobik w pobliskim klubie - ćwiczenia przy muzyce rozwijają równomiernie wszystkie grupy mięśni.

    5. Zdejmij kłódkę z lodówki.
    Głodówki nie są żadnym sposobem na szczupłą sylwetkę. Czy na prawdę aż tak siebie nie lubisz, żeby karać siebie jak zła macocha? To nieprawda, że nie jedząc, odtruwasz swój organizm. Ciało samo oczyszcza się z toksyn. Więcej zrobisz w nim zamieszania, niż sprzątania.
    A tu link z kaloriami [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]


    No to koniec na dzis wytrwałam na serze, maslance i ciut rzodkiewki, szczypiorku, pomidora i ogórka.


    Pozdrawiam i pędze na pilates

  4. #104
    Guest

    Domyślnie

    Się pokarze u siebie, że zyje i wytrwałam wczoraj bez węgli - dzis juz normalna dieta a tak 1100 kcal.
    Siedze w pracy, nic wezme sie za angielski, bo we wtorek kartkówka, a ja zamiast sie uczyc siedze na forum.


    Pozdrawiam

  5. #105
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    cholera, dziś wyskoki bez premedytacji spoko, to nie koniec świata

  6. #106
    Guest

    Domyślnie

    Moge biegac, skakać, smarkac - no to może nie tak, bo boli mnie nos i będzie tak przez rok.

    Nic jak nie będzie padac, bo jak na razie to pada z nieba deszcz - to idę pobiegac wieczorkiem, a co mam sobie żałowac. Obecnie myśle czy nie zacząć rano wstawac i nie ćwiczyc pilatesu - wstawać rano to tak o 5.00 więc ciężko myśle czy dam rade 3 razy w tygodniu tak wczesnie wstać.


    Pozdrawiam i Xixa nos do góry

  7. #107
    Anczyskovelzimna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    gdybym ja miała 69cm w talii to byłby to cud nad Białą Przemszą

  8. #108
    Guest

    Domyślnie

    Nom, ale wiesz ile ja bym dała tak za w biodrach, a moge niewiadomo jak schudnąc 0 chyba, że anoreksja to może wtedy



    Pozdrawiam skłony w bok sa dobre na talie

  9. #109
    Anczyskovelzimna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Żadnych anoreksji !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Cholera nażarłam się no :/ zjadłam sałatkę i dopchnełam pomarańczą bleee chyba mi się żołądek skurczył
    Wiem że takie skłony są dobre, ćwiczę. Ale w moim przypadku to w dużej mierze kwestia budowy ciała.

  10. #110
    Guest

    Domyślnie

    NOm to chcesz moja oddam z bioder troche. Właśnie na tym polega problem mojej figury, że zawsze mam 20 cm róznicy pomiędzy talia a biodrami. Ale z drugiej strony mam problem z ciuchami w pasie mało, dupa duża i dopasuj tu spodnie czy spódnice :/
    Takie nażarcie to nie grzech, mi sie zdarza napad na całą czekolade czy bombonierke, ale juz nie mam w domku żadnej :P


    Pozdrawiam

Strona 11 z 15 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •