-
i znowu dieta sie udala do godziny 18
po tej godzinie wracam z zajec do domu i sie zaczyna. Moje slonce co dzien cos kombinuje to jakies pieczone kromeczki ze serem to zupka z kielbaska, to to, to tam to.
I gdzie jest moja dieta???
Ale przynajmniej sie wzielam za cwiczenia.
Byle do wiosny. Zapal do cwiczen poki co mam. Nie wiem na ile mi starczy. Mam nadzieje ze na dlugo. Tu i owdzie mnie boli ale to nawet lepiej bo nie zapomne o cwiczeniach.
bede sie starac
-
ucze sie dokladac nowe rzeczy do mojej stronki
zaraz ide sie uczyc, nie ma lekko.
JAkies 300 slowek do nauczenia sie, nawet myslec o tym mi sie chce. Zu viel zu viel
a trzebabylo sie w tygodniu uczyc??? trzebabylo??
no ochrzanilam sie sama, ide
-
No wlasnie wieczory są najgorsze a w weekend to juz wogóle jeśli sie nie ma za bardzo co robic to jedzenie sie staje straszną pokusą ehh
-
sumko ja studiuje wieczorowo i znam ból trzymania diety w dzien i rzucania sie na jedzenie wieczorami , co do nauki to ja mam gorący okres w trakcie sesji choć i miedzy tymi ktos lubi czasem coś dowalić
pytałas u mnie ile mam lat ? no wiec mam 20 , no za pare dni bedzie 21....ale jeszcze rozkoszuje sie tym zerem z tyłu . A co do umiejetnosci kulinarnych "twojego kochanie" nie mam wątpliwosci ze sa dobre ...a może pomysl nad zakupieniem gazety z przepisami light i bedzie Ci serwował dania mało kaloryczne ???
ps. Rybki wczoraj były i dzis chyba tez sobie usmaze filecika z mintaja...
-
Sniadanko bylo dosyc duze
dwie kromki z ryba z puszki w pomidorach
i
kromka z dzememmmmmmmmmmmm
mniam
kalorii 4 kopy 285 + 162 + 60 + 40 = ojej 547
ale obiadek pozno byl, bo o 16 ryz gotowany z warzywami to pewnie gdzies 200kcal
a potem jeszcze zmusilam sie do zjedzenia obrzydliwego jogurtu (w ramach sprobowania, bo moze mi sie smaki zmienily i mi posmakuje, a gdzie tam ) to tez jakies 80
ale poza tym to nawet nie jest zle
myslalam ze juz do 2000 dobilam a tu jeszcze 1000 nie ma
eeeeeeee
to jeszcze moge jesc
-
wczoraj jak to w niedziele dzien zakonczony:
okolo 1700 a co!!
poszalalam zrobilam sobie watrobke z cebulka, taka jaka mama robi
i dwa razy ja jadlam, taka dobra byla
Poniedzialek!!!
kalorii 0
sport = zaraz zaczynam
nowy dzien, slonce swieci wiosna za oknem, choc zimno, a co tam podolam jeszcze raz nowemu postanowieniu, chociaz do piatku wytrzymac
nie dajmy sie zwariowac
-
no i jestem po cwiczonkach
tych 8 min
ale nie mam zadnych na nogi, i nie wiem gdzie je znalezc
na kulturze fiz. patrzylam ale nici z tego bo wygasly
czy ktos ich jescze nie ma??
szukam dalej
kalorii dalej zero
zaraz sobie ugotuje ryz z mlekiem
-
feeee nie lubie wątróbki , a podobno bardzo zdrowa ...
ładnie sie trzymasz ! no to teraz ile tych kalorii juz jest ?? :P
-
ja te znie lubie watrubki fee ale taka duza watrobe nie wiemz jakieo zwierzaka smazona bez oleju na grilu lubie jadlam taka we wloszech. tutaj chyba takiego czego snie ma ..
zagladne jutro na dluzej lece juz lulu pieknych snow!
-
watrobka byla kurczacza i byla bardzo dobra. Kazdy ma swoje smaki i nie namawiam was do niej (ale boska byla)
Poniedzialek zakonczony calkowitym sukcesem.
Kalorii ok 1110
20 brzuszkow wieczorem masa nie?
spacer ok 6 kilometrow
cwiczenia rano te 8 min (*4 bo nie mam na nogi)
wieczorem pozwolilam sobie na male conieco w postaci platkow kukurydzianych z miodem (bardzo je lubie), wiec nie myslalam wiecej o slodyczach.
dziewczyny pochwalcie mnie bo bardzo dzielna bylam i jestem z siebie zadowolona
teraz jestem znowu bez kalorii i zaraz zabieram sie za cwiczenia. Oby do niedzieli
bede sie bronic do utraty tchu
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki