Strona 5 z 8 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 74

Wątek: Poczatek zawsze najtrudniejszy

  1. #41
    Guest

    Domyślnie

    i znowu dieta sie udala do godziny 18
    po tej godzinie wracam z zajec do domu i sie zaczyna. Moje slonce co dzien cos kombinuje to jakies pieczone kromeczki ze serem to zupka z kielbaska, to to, to tam to.
    I gdzie jest moja dieta???
    Ale przynajmniej sie wzielam za cwiczenia.
    Byle do wiosny. Zapal do cwiczen poki co mam. Nie wiem na ile mi starczy. Mam nadzieje ze na dlugo. Tu i owdzie mnie boli ale to nawet lepiej bo nie zapomne o cwiczeniach.

    bede sie starac

  2. #42
    Guest

    Domyślnie

    ucze sie dokladac nowe rzeczy do mojej stronki
    zaraz ide sie uczyc, nie ma lekko.
    JAkies 300 slowek do nauczenia sie, nawet myslec o tym mi sie chce. Zu viel zu viel
    a trzebabylo sie w tygodniu uczyc??? trzebabylo??

    no ochrzanilam sie sama, ide

  3. #43
    Ninti Guest

    Domyślnie

    No wlasnie wieczory są najgorsze a w weekend to juz wogóle jeśli sie nie ma za bardzo co robic to jedzenie sie staje straszną pokusą ehh

  4. #44
    Awatar marlenka85
    marlenka85 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-08-2004
    Mieszka w
    Piekary Śląskie
    Posty
    155

    Domyślnie

    sumko ja studiuje wieczorowo i znam ból trzymania diety w dzien i rzucania sie na jedzenie wieczorami , co do nauki to ja mam gorący okres w trakcie sesji choć i miedzy tymi ktos lubi czasem coś dowalić
    pytałas u mnie ile mam lat ? no wiec mam 20 , no za pare dni bedzie 21....ale jeszcze rozkoszuje sie tym zerem z tyłu . A co do umiejetnosci kulinarnych "twojego kochanie" nie mam wątpliwosci ze sa dobre ...a może pomysl nad zakupieniem gazety z przepisami light i bedzie Ci serwował dania mało kaloryczne ???
    ps. Rybki wczoraj były i dzis chyba tez sobie usmaze filecika z mintaja...

  5. #45
    Guest

    Domyślnie

    Sniadanko bylo dosyc duze
    dwie kromki z ryba z puszki w pomidorach
    i
    kromka z dzememmmmmmmmmmmm
    mniam

    kalorii 4 kopy 285 + 162 + 60 + 40 = ojej 547
    ale obiadek pozno byl, bo o 16 ryz gotowany z warzywami to pewnie gdzies 200kcal
    a potem jeszcze zmusilam sie do zjedzenia obrzydliwego jogurtu (w ramach sprobowania, bo moze mi sie smaki zmienily i mi posmakuje, a gdzie tam ) to tez jakies 80
    ale poza tym to nawet nie jest zle
    myslalam ze juz do 2000 dobilam a tu jeszcze 1000 nie ma
    eeeeeeee
    to jeszcze moge jesc

  6. #46
    Guest

    Domyślnie

    wczoraj jak to w niedziele dzien zakonczony:

    okolo 1700 a co!!
    poszalalam zrobilam sobie watrobke z cebulka, taka jaka mama robi
    i dwa razy ja jadlam, taka dobra byla

    Poniedzialek!!!

    kalorii 0
    sport = zaraz zaczynam

    nowy dzien, slonce swieci wiosna za oknem, choc zimno, a co tam podolam jeszcze raz nowemu postanowieniu, chociaz do piatku wytrzymac



    nie dajmy sie zwariowac

  7. #47
    Guest

    Domyślnie

    no i jestem po cwiczonkach
    tych 8 min
    ale nie mam zadnych na nogi, i nie wiem gdzie je znalezc
    na kulturze fiz. patrzylam ale nici z tego bo wygasly
    czy ktos ich jescze nie ma??
    szukam dalej
    kalorii dalej zero
    zaraz sobie ugotuje ryz z mlekiem

  8. #48
    Awatar marlenka85
    marlenka85 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-08-2004
    Mieszka w
    Piekary Śląskie
    Posty
    155

    Domyślnie

    feeee nie lubie wątróbki , a podobno bardzo zdrowa ...
    ładnie sie trzymasz ! no to teraz ile tych kalorii juz jest ?? :P

  9. #49
    megi66dsh jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja te znie lubie watrubki fee ale taka duza watrobe nie wiemz jakieo zwierzaka smazona bez oleju na grilu lubie jadlam taka we wloszech. tutaj chyba takiego czego snie ma ..

    zagladne jutro na dluzej lece juz lulu pieknych snow!

  10. #50
    Guest

    Domyślnie

    watrobka byla kurczacza i byla bardzo dobra. Kazdy ma swoje smaki i nie namawiam was do niej (ale boska byla)

    Poniedzialek zakonczony calkowitym sukcesem.
    Kalorii ok 1110
    20 brzuszkow wieczorem masa nie?
    spacer ok 6 kilometrow
    cwiczenia rano te 8 min (*4 bo nie mam na nogi)

    wieczorem pozwolilam sobie na male conieco w postaci platkow kukurydzianych z miodem (bardzo je lubie), wiec nie myslalam wiecej o slodyczach.

    dziewczyny pochwalcie mnie bo bardzo dzielna bylam i jestem z siebie zadowolona
    teraz jestem znowu bez kalorii i zaraz zabieram sie za cwiczenia. Oby do niedzieli

    bede sie bronic do utraty tchu

Strona 5 z 8 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •