Wątek: Pamiętnik odchudzania

Udanego tygodnia



Pozdrawiam
***
Grażyna

Grażynko dziękuję za odwiedzinki!

Dziewczynki za godzinkę koniec pracy.
Po pracy lecę do babci na poważne pogaduchy i na tłusty obiad.
zjem aby nie marudziła.
Mam poważną decyzję do podjęcia ale muszę wiedzieć wszystko jakie kroi chce babcia podjąć
Po wizycie od babci lecę do domku nastepper i filmy moje oglądac.

Życzę Wam miłego popołudnia i spokojnego wieczoru!

Ja muszę narazie się wycszyć bo kipią jeszcze u mnie emocje.
Nuie koniecznie pozytywne ale jest ich mnóstwo.
Dzięki mojej koleżance która pomogła mi wczoraj przejść ciężką drogę która trwała zaledwie 1 godz a dla mnie to chyba tydzień cały.

No nic koniec marudzenia - buziaki dla Was

witajcie.... :P już wieczor więc spokojnie mogę popisać .....
tydzień zbyt dobrze się nie zaczął a już kolejne ...ale po kolei..
rano poszlam z Adasiem do kontroli(angina była)teraz to już oskrzela no i klops moje plany na ten tydzień ciut muszę zmodyfikować ...
suwaczek zaraz przesunę......bo dziś dzień bez słodyczy :P niestety ciut przesadzilam z pieczywem
nadal nie mogę na stale zaprzyjaźnić się z ćwiczeniami dzień zaliczam na 4

hiiii z niecierpliwością czekam na spotkanie i podladowanie akumulatorkow nawet nie wiesz jak mi to potrzebne
luneczko dziękuję za wsparcie :P

haniu jeśli chcesz zapraszam do wspólnego słodyczowego odwyku(nawet lepiej dla bebika :P )a z wagą chyba nie jest tak tragicznie ....
asiu wiem ,że jak postanowisz to dopniesz swego a 22 dni to niezły wynik jak na słodyczoholika
Kasiu już myślalam,że coś źle odczytalam 92 dni? skarbie a od czego chcesz się odzwyczaić przecież ty i tak slodkiego nie jadasz?? a i sylwetką masz już superrr :P
Kasia -Oskubana zdaję sobie sprawę tylko nieraz człowiekowi jest wstyd jak czyta o ludzkich nieszczęściach ,że jego maleją wowczas.Trzymam kciuki aby wszystko ułożylo się po twojej myśli....
gayga tobie rownież życzę udanego tygodnia

Zamieszczone przez sylwia973

Kasiu już myślalam,że coś źle odczytalam 92 dni? skarbie a od czego chcesz się odzwyczaić przecież ty i tak slodkiego nie jadasz?? a i sylwetką masz już superrr :P

Sylwia, to nie chodzi o odzwyczajanie, bo ja słodyczy nigdy dużo nie jadłam i nie był to dla mnie nigdy żaden problem, ale sporadycznie zdarzało mi się coś wszamać słodkiego: jakąś gorzką czekoladę, no i moją największą miłość LODY

Dlatego postanowiłam sobie, że przez 100 dni nie zjem żadnego gorzkiej czekolady ani lodów ani czegoś w tym rodzaju, nawet dżemu niskosłodzonego ani miodu
Jedyne odstępstwo to ten wafel ryżowy, ale na nim tej gorzkiej czekolady tyle, co i nic a po ćwiczeniach muszę jakieś węgle proste wsunąć

Dużo zdrówka dla Adasia: jak to oskrzela??? dostał antybiotyk?

niestety oskrzela kolejny antybiotyk niestety ...w imieniu Adasia bardzo dziękuję
taka pogoda...

Mój Tomek, jak był mały, też często chorował na oskrzela właśnie i jeszcze czasami zapalenia krtani dostawał

Twój Adaś jeszcze malutki, wyrośnie z tego, z wiekiem dzieci się uodparniają, najgorsze w tym wszystkim są te antybiotyki....

Trzymaj się Sylwia, nic na to nie poradzisz, taka pora roku właśnie

Sylwia dużo zdrówka dla Adasia ... Kolejne dziecko chore... właśnie pisałam u siebie, że mój siostrzeniec malutki choruje ... Zyczę Ci dużo sił ...

Co do słodyczy to mogłabym je jeść garściami ... co zrobić ... jestem kolejnym słodyczoholikiem ...

Pozdrawiam.

SYLWIA I JA CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ BY WAS POZNAĆ.
AKUMULATORKI PODŁADUJEMY DO GRANIC WYTRZYMAŁOŚCI .
SPOKOJNEJ NOCY.

Sylwia na wstępie Ciebie przepraszam ale jestem tak zestresowana i zakręcona że u Ciebie napisałam to co miałam u mnie napisać a u mnie nic nie napisałam.
Wybacz mi - proszę.

Miłego dnia życze

Udanej środy Sylwia