Wątek: Basta !!!

Zamieszczone przez venus

A tak wogóle op, to pobuszowałam dzisiaj na forum i jesteś tam wszędzie. Trochę głupio się poczułam wymądzając się takiej weterance w odchudzaniu jak Ty.

ciesze się, że tak uważasz, ale my jesteśmy na tym Forum, żeby sobie pomagać, a nie mądrzyść się, i Ty ani troszkę się nie mądrzyłąś Wszyscy jesteśmy równi przed naszym problemem jakim jest trzymanie diety.
Ale przyznam, że poczułam się mile połechtana, czytając Twoje słowa.

Ale też jak napisałaś, że zostało nam 29 dni to pomyślałm że to brzmi całkiem inaczej niż 30 lub miesiąc lepsze to dla ucha

To że boli to się nie przejmój, bo potem przejdzie nie będziesz czuła bólu, a efekty będą rewelacyjne....

Już się melduję, gdyż strasznie zapracowana dzisiaj jestem i boję się, że później nie będę miała czasu. Zapracowanie ma ten pozytywny wątek, że nie ma czasu jeść
Tak więc jestem bardzo dzielna i mam nadzieję, że nic mnie dzisiaj już nie złamie. Niestety nie będzie mnie w weekendzik, gdyż wyjeżdżamy do rodzinki, ale jak wrócę, to opiszę moją walkę w dni wolne.
Pozdrawiam!
I trzymać się dziewczyny!
nie odpuszczać, nie marudzić, nie narzekać jakie to biedne jesteśmy, że jeść nie możemy
Pa!!

Witajcie

Na wstępie mam pytanie:
Gdzie są wpisy pań które się zadeklarowały "powiedzieć basta" : terazsieuda, nutella20, (venus jest usprawiedliwiona ) - gdzie jesteście
a GigantojęzyczneToffi zastanowiłaś się bo nie dałaś odpowiedzi


ja dziś normie zmieściłam się koncertowo (może to troche za mało ale w dzien mało zjadłam, i nie chciałam nadrabiać na noc):

828 kcal

czekam na wieści od WAS niecierpliwie


może się jeszcze ktoś dołączy

----------------------------
pozostało 28 dni

jestem! juz jestem! i sprobuje... postaram sie, itd

dzisiaj WIELKIEGO obzarstwa nie bylo i niech tak pozostanie, zreszta mnie specjalnie nie ciagnie. nie chcialo mi sie nic gotowac, wiec zamiast obiadku zjadlam dwie kanapki i mozarelle z pomidorkiem. Nie wiem ile pozarlam dzisiaj kalorii, ale tragicznie chyba nie jest. Szkoda tylko, ze pogoda nie pozwala na zadna aktywnosc. Poskacze troche w domku, moze do tego kilka brzuszkow... i wieczorkiem godzinka tenisa stolowego

a u Was?

dzień 28:

956 kcal


to wpisywanie pomaga: dziś po przyjściu z basenu miałam ochotę na actimela, ale że mogłabym się "nie zmieścić" wypiłam jedynie pół i mimo to byłam zasycona

pozdrawiam i czekam na wpisy


---------------------------
pozostało 27 dni

dzień 27:

990 kcal


--------------------------
pozostało 26 dni

Dzień 26:

879 kcal

-------------------------
pozostało 25 dni

podziwiam Cie op...

naprawde podziwiam ja wytrzymalam ten dzien bez wielkich ekscesow konsumpcyjnych i raczej tak pozostanie, bo glodu nie czuje i jestem padnieta, a musze jeszcze zaliczyc odwiedziny w akademikowej knajpce... ale tam wciagne jedynie wode, jezeli w ogole... i nie chce mi sie szkaradnie.. ale cos zrobic- moj wstreciuch idzie, a ja jakos nie widze sie siedzacej w domku i czekajacej na niego..

a co bedzie jutro?? dobre pytanie...

papap
ola

Zamieszczone przez terazsieuda

a co bedzie jutro?? dobre pytanie...

nowy dzień i nowe siły do spożytkowania

osz w morde,że też dopiero teraz trafiłam na ten post gratulacje może niedługo sie przyłączę,jak ozdrowieję do końca
wytrwałości dalszej zyczę