ZAPRASZAM NA AKCJĘ
W FORMIE DO LATA
szczegóły u mnie na stronie 76
przyłączysz się
ZAPRASZAM NA AKCJĘ
W FORMIE DO LATA
szczegóły u mnie na stronie 76
przyłączysz się
no idzie mi zaskakująca ładnie, aż normalnie dziw
w czwartek ma wuefiku aż 2 godzinki i niestety idziemy chyba biegac do parku nie cierpie tego, ludzie dookoła, stare dziadki siedza na ławkach, szkoła też jest w parku taka inna, a ty se biegaj niewiasto... gościu nie ma wyczucia...
ja też mam tydzien wolnego + weekend = 9 dni na cwiczenia (trza patrzec na to pozytywnie :P )
A ja to sie boje tego wolnego i sie dzis nawet dowiedziałam ze treningów nie bedzie :[ grr. Bede musiala biegać dzien w dzień - a tego nie lubie.
Musze cos wymyśleć. Namówie tate zeby rower kupił :P bo moj jest jakis rozgracony, nawet bałabym sie tym gdzies dalej jechac bo by sie jeszcze rozleciał :P.
hehehe ja tez nigdy nie przepadalam za bieganiem na wf-ie po parku.. Najgorsze byly te biale bluzki jak z jakiegos obozu. Kolesie sie z nas smiali, okropnosc. Moze dlatego teraz mam taka niechec do biegania ;P
Bo to jest tak zawsze, jak cię zmuszają to za nic w świecie tego nie polubisz... I z bieganiem jest tak samo.
A ja znalazłam ostatnio rower w składziku... Muszę mu tylko dokupić błotniki, założyć nowe siodełko i koszyk (bo nie będę przecież jeździć z torebką na ramieniu) i już można jeździć na uczelnię
A tak ogólnie, to fajna ta nasza wiosna, nie
ja też nie lubiłam nigdy biegać "publicznie", wolę w jakimś zaicszu gdzie nikt (no prawie nikt) nie widzi, a jak nie ma takiego miejsca to w domu skakanka pozostaje.
Pozdrawiam i miłego dnia
zgadzam sie z Wami wszystkimi i dlatego zwalniam sie jutro z tych dwóch wuefów i bede sobie biegac indywidualnie w domciu
ale sobie nie myślcie ze ja na wuefach nie cwicze, to bedzie 2 raz w tym roku szkolnym, kiedy to nie bede cwiczyc (oficjalnie) na wuefie
Ja w liceum non stop bylam, albo chora albo cos mnie bolalo... albo mialam okres ;P Takie glupoty wymyslalam, zeby tylko sie wymigac od cwiczen. Jakbym teraz byla na nowo licealistka to na pewno bym skorzystala z tego ruchu. Moze teraz nie musialabym sie tyle odchudzac ;P
A ja właśnie zawsze ćwiczę. Bez względu na stan zdrowia- zresztą w tym roku nie byłam chora w ogóle. Nie ćwiczyłam tylko wtedy, gdy nie było mnie w szkole :P
Czy to ćwiczenia na sali, czy moja kochana siatkówka, czy też siłownia bądź biegi zawsze trzeba ćwiczyć
Ostatnio facetka kazała nam zrobić 1 kółko na stadionie, dziewuchy u mnie jak zwykle- "nie chce nam się, przejdziemy się" a ja z koleżanką jak wystartowałyśmy to ho ho :P patrzyły się na nas jak na głupie, ale co tam.
Będę uszczypliwa, ale co niektórym narzekającym też by się przydało przebiegnąć
bucik ale żeby były te cwiczonka w domciu pewnie że raz na jakis czas mozna sobie odpuscic ten nieszczesny w-f, ja jak chodziłam do technikum to czasem sobie folgowałam, ale jak mnie napdło do ćwiczen to i na skakance sobie skakałm to i kółeczka truchtu robiłam, a i cuda niewidy to były czasy.... w sumie nie tak dawno bo 2 lata temu konczylam technikum...ale teraz studia i co tam ruch też musi byc
violka no proszę prosze ile zapału w tobie, podziwiam i gratuluję i oby tak dalej "facetka" - te słowo przy którym zawsze się uśmiecham, bo kiedyś przy kilku poważniejszych "ludzikach" powiedziałam to tak z "normalnością" po czym wszyscy na mnie zrobili ogromne "LOOK" :P
pozdrawiam was dziewczyny gorąco
miłego dnia
Zakładki