-
ech, ale dałam dziś dupy... znaczy nawaliłam na całej linii... wielki powrót zakończył się wielkim żarciem, ale nie jestem zła, raczej smutna, ogólnie mam doła i samo tak jakoś wyszło... ale to mnie nie dyskwalifikuje, żeby jutro zacząc od nowa... jutro poniedziałek, a ja zawsze zaczynalam od poniedziałku i tak myśle, że nawet podświadomie to wiedziałam, ze ten weekend wcale dietkowo nie wyjdzie
no trudno, trza życ dalej, ważne by się nie poddawac i cieszyc z każdego zrzuconego grama BĘDZIE DOBRZE
olcieek dzięki za odwiedziny ja właściwie mogę rzec to samo... że dopiero zaczynam walkę, choc walczę już 2 lata
Zuzia a ja nawet na rowerek się wstydze i jak już to jeżdżę po ogródku... qrcze jakoś tak nie lubię ludzi odkąd się zaczęły moje problemy z wagą... tragedia...
ALE GRUNT TO MYŚLEC OPTYMISTYCZNIE CO TAK W SUMIE JESZCZE NIGDY MI SIĘ NIE UDAŁO...
-
mam tylko nadzieję, że to dzisiejsze łakomstwo to nie była kara za wcześniejsze pochwalenie się zrzuconym kilogramem....hmmm.... no i ze go nie odzyskałam po dzisiejszym jedzonku... ojc, to by bolało... zważę się dopiero 1 kwietnia :P i pomiarów dokonam :P
-
Bucik heh, śmiać mi się chce, bo też zawaliłam, ale wczoraj To forum jakoś chyba przenosi biorytmy czy coś Nie martw się słonko, ja wczoraj jadłam cały dzień, a na wieczór w domu wylądowało jeszcze ciasto, takie biszkoptowe z kremem i bakaliami, i pożarłam tego ciasta chyba ze 3 kawałki Dziś rano czułam się, jakbym się nałykała kamieni. Dosłownie Ale dziś już trzymam dietkę. Grunt to się podnosić po upadkach Jutro będzie dobrze, zobaczysz
-
hehe calmi dotarłaś już po pierwsze: przepraszam za przejęzyczenie Twojego nicku na wątku wani, już go poprawiłam a co do "normalnego" żywionka... hmmm... jak widzisz sama mam z tym poważne problemy, ale grunt to zdrowie
-
i ja mam taką nadzieję, po prostu nie może byc inaczej w końcu ileż to się można odchudzac trza raz a porządnie
-
Oj chyba każdemu czasem zdarza się troszku nawalić. Ważne żeby się podnieść z powrotem i walczyć dalej, bo swój cel osiągniemy !
Possdrawiam :**
-
olcieek dobrze prawi trza się podnieśc
idem już spac, bo trzeba miec siły zeby jutro zacząc od początku
dobranoc chudzinki
-
kochana, póki walczysz - zawsze jesteś wygraną. raz na jakis czas mozna sobie pozwolic, ja od poczatku marca mialam chyba juz z 5 takich dni, ze zjadlam 2000 kcal, i co? i od nowa, znow biore dupe w troki. w koncu nie mamy az tak duzo do zrzucenia i my tu rzadzimy, a nie nasz apetyt.
trzymam kciuki, malutka.
-
Popieram tremere mądrę słowa. Póki walczymy zawsze jesteśmy wygrane !
-
ech, nie mogę spac...
tremere wielkie dzięki, bardzo ładne słowa mam takie pytanko, czy te nogi, które masz na avatarku są Twoje bo mam buciki takie same
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki