-
może trochę nieporfesjonalnie się wyraziłam, otóż oto co działo się ze mną ostatnimi czasy:
te 2kg udało się mi "schudnąc" bo się przygłodziłam trochę, a wcześniej dużo wymiotowałam (prosze bez komentarza ) i żołądek pobolewał mnie trochę z głodu, ale był to ból motywujący... (ponownie prosze bez komentarza ) a ja "inteligentna" chciałam sobie go trochę "skliec" i zjadłam kisiel z mniejszej ilości wody (taką gumę prawieże) no i dopiero się hardcore zaczął... ból mi przeszedł dopiero po 3 dużych tabletkach przeciwbólowych supermocnych, ech, no i jadłam cukierki kawowe (kopiko) i piłam kolę, żeby się trochę pobudzic, bo nie mogę pic hektolitrów kawy (4 na dzień to by była przesada) a potem to nawet nie wiem czemu, ale pożarłam ciastka, a potem to już lawina ruszyła... przeryczałam całą noc nad sobą, swoją beznadziejnością, głupotą i słabością, nie wiem czemu, ale rzuciłam się na ptasie mleczko (o 5 rano ) i pożarłam 13 sztuk, a potem jeszcze pożarłam czekoladki, które kupiłam mamie na dzień matki i dalej ryczałam... nie miałam nawet siły i ochoty zawlec się do kibla... a mdło mi do teraz mam za swoje, głupia jestem...
ale tak dłużej byc nie może, muszę coś ze sobą zrobic bo tak już dłużej nie można...
-
Ajj suoneczko Ty to masz rewelacje w tym odzywianiem ..
No ale prawda grunt to pozytywne myslenie ! Przecież to się da kontrolować !
My tutaj jesteśmy z Tobą w razie czego i służymy pomocą, radą, dobrym słowem
Tylko nam pozwól
No i trzymaj się ciepło!
-
Heyka
Bucik oblicz swoje zapotrzebowanie kaloryczne na dzień odejmnij 500kalorii, dołóż do tego sport i będzie git.
Dziewczyno chcesz się wykończyć na 800kal ?? Nie przesadzaj, zwolnisz sobie metabolizm, będziesz miała same problemy
Jeśli nie dajesz sobie na razie rady z dietą, zacznij normalnie jeść. Ogranicz ilość spożywanych produktów i słodycze, tłuszcze itp.
Musi się udać
No i bierz się w garść
-
nic dziś z tego nie wyszło... i dobrze w sumie, witaj wiola po przerwie
a ja jednak chyba zaczne dieta 1200-1500kcal, tak zrobie... musze w końcu się jakoś "unormalowc". bede chudła kilo na tydzien, moze to nie jest jakieś zawrotne tempo, ale moze byc przynajmniej jest szansa ze jojo nie wystąpi...
ech, ja przez te 2 lata miałam już takie rewelacje z dietami, ze pora przejsc na cos normalnego, tylko ja jestem bardzo niecierpliwa i nie wiem jak ja sie na te efekty doczekam... z drugiej strony jakbym na początku samym (marzec tego roku) przeszła na to 1500 to już bym laska była...ech, ja to zawsze wykombinuje, dlatego koniec użalania sie i zaczynamy, do dzieła
-
Nie ma co się przejmować, że jakbyś zaczęła wcześniej to już byś była szczupła.
Trzeba myśleć że im wcześniej teraz zaczniesz tym wczesniej będziesz tą laską, którą chcesz być oo !
-
pomocy
nie daje rady... przed chwilą pokłociłam się z chłopakiem, pożarlam całą czekoldae, pól kilo ciastek, jogutr, bułke, 2 jabłka, batona, kiesiel i przed chwią wszystko ładnie zwróciłam... planuje głodówke 2-dniową, ja już nie chce tak życ, jak zacznę 1200 kcal to od poniedziałku... to jest chore...
-
Bierz się w garść Bucik !
Nie zażeraj smutku !
ja już naprawdę nie wiem co Ci radzić .. : (
-
Bucik no i gdzie to pozytywne myślenie?
Może i mi nie idzie najlepiej- ale przede wszytskim ani razu nie przeszło mi przez myśl żeby wymiotować.
Czy Ty wiesz na co skazujesz swój przełyk, zęby a co za tym idzie psychikę ??
-
Może to zabrzmi strasznie, ale myślałaś o wizycie u psychologa? Bo mi to tutaj wygląda na początki bulimii Dziewczyno, zrób z tym coś zanim całkiem wymknie ci się spod kontroli
Ja nie mówię, że zwariowałaś, ale jesteś tego bliska...
Trzymaj się dzielnie A kiedy czujesz, że masz napad głodu to... idź na spacer.
-
koniec, musze byc silna...
1200 spróbuje, mam juz dosc wszystkiego, musze byc silna... teraz to bedzie raczej uczenie się jedzenia z miłym skutkiem ubocznym...ech
zycze wam wszyskim powodzenia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki