Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 36

Wątek: startuję!

  1. #21
    moha jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie dzień 4 :(

    A ja wczoraj po pracy zjadłam tylko jeszcze jeden jogurt (bakoma z ziarnami) i 3 jabłka i.... dziś znowu 68kg!

    Ale trudno.

    Nie popuszczę. Muszę zrzucić te 6 kg do lata :/
    Dziś to aż mi przykro, bo koledzy z pracy zamówili obiad i tu tak pięknie pachnie, a ja głodna. O jak ja dawno normalnego obiadu nie jadłam :-/ Od miesiąca same warzywka i same zupki, brrr

    Dziś mimo wszystko się zawzięłam i kończę z codziennym ważeniem się, bo mnie to tylko dołuje. Będę się ważyć w każdy poniedziałek rano i nie częściej.

    A na weekend mam ochotę zrobić sobie jakąś głodówkę i sporo poćwiczyć.

    Trzymajcie kciuki, bo z niejedzeniem idzie mi nieźle, jednak z tym ćwiczeniem, to strasznie mi się ciężko zebrać.

  2. #22
    sylmaria jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    Moni
    "Nie ma co sie przejmać lepiej się obejmać"
    Mi też dzisiaj kg przybył. Z tym, że mi nie za darmo...
    Ale jutro będzie lepiej. Głowa do góry
    Ala

  3. #23
    moha jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie dzień któryśtam

    dalej 67 kg. Ale dzięki temu, że widać wiosnę ostatnio sobie codziennie ćwiczę.
    Dzięki temu mam jakis większy zapał do trzymania diety.

  4. #24
    sylmaria jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj czuję wiosnę!
    Apetyt mniejszy, humor dopisuje. Waga pokazała 67...
    Tłuszcz 34,9%, Woda 40,9%
    Oby tak dalej :P

  5. #25
    moha jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    GRATULACJE!
    Dawno nie było u Ciebie tak dobrze. Jestem z Ciebie dumna, nie dość, ze nie palisz (a propos, dopiero teraz zaczynam czuć straszliwy cap od moich palących rozmówców - zapach niedokładnie umytej popielniczki) to jeszcze Twoja figura staje się coraz lepsza.

    Wyobraź sobie w jakim miescu będziesz w swoje 40-te urodziny - wyćwiczona, zgrabna, pachnąca, z ładną cerą, zadbana babeczka.

    Powiem Ci, że łatwiej mi z Tobą idzie. Myślę, ze bez Twojego towarzystwa nie rzuciłabym palenia, a teraz myślę że będziemy się nawzajem mobilizować w rzucaniu kilogramami.

    Ja dzisiaj zjem normalny, mały obiad. Na to konto ostrożnie jem do tego czasu (rano owsianka na mleku, jabłko, duży jogurt pitny z żurawiną, 4 kromki żytniego pieczywa Wasa, 150 gr sałatki z łososiem). Zjem nawet kolację - bardzo, bardzo ostrożnie.
    Mam dziś okazję bo nocuję u Piotra, a poza tym trzeba czasem popędzić metabolizm, bo ostatnio odżywiam się jak niemowlak.

    A już nie mogę doczekać się jak sobie jutro poćwiczę

    Wiosną można wszystko!

  6. #26
    sylmaria jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    No... waga mi dzisiaj znowu pokazała 68,2 kg
    Zycie jest okrutne.

  7. #27
    moha jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    u mnie dziś tak nieco mniej niż 67 kg.


    Ale i tak jestem zdziwiona, ze mi to odchudzanie tak topornie idzie. Dotychczas w ciagu 2 tygodni potrafiłam zrzucić 3 kg.
    A ja naprawdę maluteńko jem!

  8. #28
    sylmaria jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    Waga się uparła i wskazuje 68,4 kg, tłuszcz 35% i woda 40,9%
    No cóż... życie to nie je bajka.
    Ale Sławek wczoraj w nocy stwierdził, że moja kość biodrowa go upija. No i fakt - pamiętam jak rok temu na gimnastyce istruktor mówił, żebyśmy leżąc na plecach położyli ręce na kościach biodrowych (kolec biodrowy to się nazywa?) a ja z rozpaczą stwierdziłam, że jej wogóle nie czyję - tyle było sadełka.
    A teraz leżąc już ją czuje - więc mały sukcesik jest - NIEPRAWDAŻ ???????
    A linijeczki nie cofam do 68 bo wskazówka musi iść w prawo a nie lewo

  9. #29
    moha jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    doprawdy nie wiem w czym może przeszkadzać Sławkowi Twoja kośc biodrowa

    Zgadzam się z Tobą - linijeczki się nie cofa, również ten system praktykuję.

    Mam dziś taki plan - na śniadanie wtrążyłam drożdżówkę z dżemem (wyrzuty sumienia) ale za to na drugie śniadanie karton soku pomidorowego (jak to dobrze że uwielbiam!) i ze 3 marchewki (wczoraj zjadłam też 3 i od razu dziś mam taki ładniejszy koloryt cery).

    Wieczorem będę starała się uważać, ale mój osobisty Pan Misio zażyczył sobie zapiekankę z MAKARONEM, mięsem z kurczaka, warzywami i zesrem.
    Będę się starała głównie te warzywa jeść, ale nie będę robiła z siebie męczennicy.

  10. #30
    moha jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie no nie :(

    Dziś 68 kg

    Ale te zbędne kilogramy nie wiedzą na kogo trafiły, już nie długo sobie u mnie pobedą
    !

    Wczoraj tak skromniutko było cały dzień, ale dobiła mnie ta kolacja makaroniasta (no ale żeby od razu cały kilogram?)

    ok, jak w ten sposób mi nie idzie, znaczy się coś robię nie tak. Muszę jeszcze bardziej ograniczyć jedzenie, muszę się całkowicie wyżec pieczywa i wogóle węglowodanów, a wcinać więcej surowych warzyw (oprócz surowej marchewki i kalafiora to nie wiem jakie surowe warzywo można jeszcze jeść?). No i bez wyjątków - absolutnie po 18tej nie będę jesć.

    Całe szczęście że jutro idę na saune, wypocę trochę tych zimowych śmieci.

Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •