-
Aj tam, nie ma czego gratulować. Pogratulujecie mi jeśli za dwa lata nadal będę miała taką figurę. (wątpię)
Nie macie pojęcia ile zaległości może narobić choroba. Ja już dawno mam indywidualny tok nauczania i tylko dlatego nie wyleciałam jeszcze ze studiów. le nic to dzisiaj dostałam 5 Ale to pierwsze w tym semestrze
Grunt to się nie poddawać
-
Wiecie tak patrzę na tą skalę i jestem w lekkim szoku. Pozytywnym oczywiście. Ale nie byłabym sobą, gdyby nie ujawnij się mój życiowy oportunizm. Wczoraj zrobiłam domową czekoladę z mleka w proszku (która jest bardzo niedetetyczna) i prawie całą sama zżarłam...
Nic dodać, nic ująć.
Chyba się jakoś ukarać... Co powiecie na weekendowy maraton z botaniką systematyczną
-
eee, nie jest tak źle jak u mnie
systematyka??? hmmm... zapowiada się ciekawie
ja mam w poniedziałek sprawdzian z organów generatywnych i ogólnie rozmnażania roślin nasiennych (rozszerzone...blech... ale ten sprawdzian miałam miec w pierwszy piątek po wielkonocy... ) do tego chemia - sprawdzian z całego roku (też rozszerzony) + przeczytac potop i zrobic 50 slajdową prezentacje na informatyke... phii... cóż to dla mnie...
-
Ja mam każdy dzień zaplanowany do końca czerwca. Wliczjąc w to dwutygodniowy wyjazd terenowy, na którym "pracujące" są nawet niedziele. Ale nic to
Ostatnio mam tak dobry humor, że nawet cera mi się poprawiła
Za to z odchudzaniem gorzej. Nie wystarcza mi motywacji na wszystko. Albo się odchudzam, albo uczę, albo dbam o zdrowie. Wszystkiego na raz nie potrafię
-
Ale wczoraj miałam zabawę Firma ojca zorganizowała festyn dla pracowników i ich rodzin. Strzelałam z KBKSu i nawet rafiłam w tarczę (mimo tego że jestem praktycznie ślepa). No i przede wszystkim pokonałam mój lęk przed wspinaniem. Dwa lata temu w Skałkach Stołowych koło Lądka Zdroju zaliczyłam małe wahadło i odbiłam sobie żebra. Od tamtego czasu bałam się wspinać.
Ale wczoraj nawet nieźle mi poszło...
Może znowu wybiorę się kiedyś na ściankę Kto wie
-
witam
ja w swoim życiu byłam raz na sciance, ale pamietam że to nie był za bardzo udany wypad.
buźki:*:*
-
o łał... ale cool
JA TEŻ CHCĘ
pomińmy mój lęk wysokości...
a na takiej wspinaczce to sobie można superowo ramionka wyrzeźbic... hmmm...
-
Pewnie tak, chociaż wchodzi się bardziej na nogach, rękami tylko się przytrzymujesz, żeby nie odpaść od ściany. A tak w ogóle, to ja też miałam lęk wysokości. I zanim pójdę na ściankę, to muszę obalić tak z 1 małe piwko dla relaksu To był żart oczywiście.
Moje odchudzanie to ostatnio "kapsatrofa" Tak strasznie byłam wczoraj na siebie zła, że zeżarłam tabliczkę czekolady i kogel- mogel z 2 jaj
Ale dzisiaj się nie dam Co prawda na obiad była kuchnia polska (pieczeń, pyzy i kiszona kapusta) ale za to w niewielkiej ilości. O I tego będę się trzymać
A na kolację będzie jabłko
-
Pewnie tak, chociaż wchodzi się bardziej na nogach, rękami tylko się przytrzymujesz, żeby nie odpaść od ściany. A tak w ogóle, to ja też miałam lęk wysokości. I zanim pójdę na ściankę, to muszę obalić tak z 1 małe piwko dla relaksu To był żart oczywiście.
Moje odchudzanie to ostatnio "kapsatrofa" Tak strasznie byłam wczoraj na siebie zła, że zeżarłam tabliczkę czekolady i kogel- mogel z 2 jaj
Ale dzisiaj się nie dam Co prawda na obiad była kuchnia polska (pieczeń, pyzy i kiszona kapusta) ale za to w niewielkiej ilości. O I tego będę się trzymać
A na kolację będzie jabłko
-
Sorki za ten podwójny post!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki