-
oj i czemu sie nie wkleiło
już wiem chyba zabrakło http na początku Pozdrawiam, a sernik ja tam zjem- mój przyszły teśc robi pyszniutki, w święta będę jadła rozsądnie ale nie aż tak
-
hejka
przeczytalam twoje wstepne zalozenia i tak patzre,, patrze... moglybysmy sobie podac reke tak samo jak Ty jak bylam mala delektowalam sie tym, co jem, tak samo jak ty kocham slodycze, tak samo jak Ty jem w czasie ogladania tv, czytania, przy kompie... i tez od niedawna rozpoczelam swoja diete
fajnie piszesz, bede wpadac.
powodzinka!
-
hehe myślę że to wina [/img] które przyssało się do linku
jak znam życie to zjem jedną "racjonalną" porcyjkę i kilka malutkich, takich na jeden kęs...ech, mój grzech, moja wina, moja wina ;p
ale może uda mi się wyciągnąć rodzinke na swiąteczny spacer
Wklejanie pozostawię specjalistkom
-
też nie umiem wklejać ;P
zmykam sie uczyc.
dobranoc
-
proszę
img ma zostać tylko po pierwszym img zabrakło http może niechcący się usuneło, pozdr.
-
hehehehehehehe nie moge
Minewro jak zobaczyłam wklejony obrazej to w pierwszej kolejności dostałam napadu radosnego rechotu, a potem popłynęła łezka dzięki za miłe rozpoczęcie dnia Buziak może spróbuje jeszcze raz
AndziuW no to faktycznie nas łączy wiele Oby i sukcesy nas połączyły
Zaczynam dzisiaj dietkę oczyszczającą, czy jak to ujęła autorka książki, o której wspomniałam już w pierwszym poscie, motywującą
Składa się właściwie z samej zupy z porów. Coś na wiosne w sam raz ;p
Troche się obawiam, bo porów jakoś szczególnie nie lubię, ale w sumie zupy "porzastej" nie jadłam jeszcze, więc traktuje to jako przygodę kulinarną
Dobra, ja już zmykam Buziaki wszystkim
-
hehehehe i znowu to samo ;p
-
dzisiaj zamiast spacerku było mycie okien ;p a za gddzinke rajd po sklepach
Kupiłam wielgaśne pory i ugotowałam magiczną zupke nie pachniało najprzyjemniej na początku, ale na szczęscie otwarte okna zrobiły dobrze i znowu można oddychać
Zrobiłam sobie musli. Stoi biedne od kilku godzin w lodówce i czeka...pęcznieje...mmm
Zjem je jak wróce. Z doświadczenia wiem, ze napad głodu gwarantowany, co najśmieszniejsze po nieudanej wizycie w przymierzalni...
Ale może sie uda Chcę sobie kupić jakąś spódnicę Mam dosyć łażenia w spodniach A niech świat obejrzy moje wielkie ogolone łydki ;p
Pewnie skończy się na butach...hehehe
Buziaki Kochanieńkie ! napiszcie co tam u Was
-
-
hehe nie było dobrze
nic nie kupiłam, ale tylko dlatego, że nic nie znalazłam wbrew moim oczekiwaniom było wiele rzeczy w moim rozmiarze.
Jutro polece na Pietrynke może tam coś znajdę
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki