Cześć!
Nikt mnie nie odwiedza i na dodatek nie wpuścili mnie do autobusu, bo był już komplet Życie jest do dupy. Łydka mnie boli i z ledwością dziś przebiegłam mój dystans
Na razie
Cześć!
Nikt mnie nie odwiedza i na dodatek nie wpuścili mnie do autobusu, bo był już komplet Życie jest do dupy. Łydka mnie boli i z ledwością dziś przebiegłam mój dystans
Na razie
Hmm ... mnie czasami jak biegam to łapie kolka - nie mam pojęcia od czego to jest zależne. Po prostu sie robi i już :/. Ale wtedy zwykle zaciskam zęby i biegne dalej bo raczej nie jest az taka silna zebym nie mogla biec wcale.
MGIRL trzymaj się dietkowo w swięta
Wesołego Alleluja ! i... mokrego dyngusa
Czesc!
Serdecznie dziękuję za przepisy i przepraszam za te przygnębiające wpisy.
W święta "trochę" przecholowałam i jest 2 kg więcej, ale mam nadzieję że to też duzo mi zalega w żołądku i przynajmniej 1 kg zniknie i będę startować z 61kg. Do końca miesiąca chcę potrzymać 1200kcal a od maja SB (bo mam jeszcze zapasy chleba i innych takich produktów a nie chcę ich wyrzucać). No, cóż...mam adzieję że do wakacji przynajmniej te 55kg będzie
Witaj mgirl
Jak po świętach???
Ja dałam plamę po całości...
Eh... Trudno było się oprzeć pysznym ciastom domowym...I mimo, że się ruszałam dużo,to przybrało mi się na wadze...
Ale już się wzięłam w garść, wracam do ścisłego liczenia kalorii.Kiedyś w końcu musi się udać. Kiedyś w końcu wytrzymam wystarczająco długo,by zobaczyć wskazówkę wagi na 65kg, a potem na 60kg.
Grunt to pozytywne myślenie
Pozdrawiam serdecznie
Po Swietach to chyba wiekszosc z nas ma sobie wiele do zarzucenia. Nastepne Swieta dopiero w grudniu i do tego czasu nie ma zadnych wykretow ;P Do wakacji to juz w ogole!
Mi tez przybylo po swietach... nawet sie nie wazylam, zeby sie nie zalamywac. Uczynie to dopiero w poniedzialek..
Doooobraaa Już koniec tematu świąt Zapominamy o ciastach i innych tłustych i kalorycznych rzeczach :P
Teraz trzeba myslec o tym że na dworze coraz cieplej i ciala coraz więcej bedzie trzeba pokazywac, a to cialo ma byc ładne ... a nie ...
Masz rację Ninti :d Koniec biadolenia o świetach Ja się wzięłam za siebie pełną parą i mam nadzieję, że tym razem wytrzymam dłużej i będzie to bardziej efektywne
Cześć
Ja w święta przytyłam 1kg (a już miałam sobie zmienić tickerek na 60 )
Ale za to Tata odkrył powód moich problemów z cerą- po prostu w ogóle nie jadłam tłuszczy, no bo twarożki max3% tłuszczu, ryba tylko gotowana, a na chlebie warstwa mikronowa "chudej" margaryny. No i przywiozłam sobie z domu oliwę z oliwek i codziennie jem przynajmniej 1 łyżk, jest o wiele lepiej.
Poza tym dalej sobie biegam, kupiłam też maść na łydki i bolą mnie już mniej.
Tak, że ogólnie jest pozytywnie, tylko nie chce mi się znowu liczyć kalorii
Do końca tygodnia będę jadła zdrowo i tylko jak jestem głodn (dieta MŻ ), a 1200 przez następny tydzień.
No a od 1 maja (kiedy skończą mi się zapasy chleba pełnoziarnistego, makaronu razowego i innych pyszności ) przechodzę na SB. Już sobie trochę o niej czytam i szykuję się na wielkie zakupy (jedynie będzie trudno z tym alkoholem przez 2 tyg, bo mam półmetek na studiach i to w moje urodzinki , no ale postaram się wytrwać )
Pozdrawiam serdecznie i mój nowy cel: Żeby uda się nie stykały ,czego wszystkim Wam życzę
mgirl Widze że fajnie sobie radzisz z biegankiem . Ja sie dowiedzialam że żeby naprawde spalać tłuszcz to trzeba biegac ponad poł godziny ... jeej, zmeczenie jak zmęczenie, ale mi sie po prostu potem już nudzi :P.
A tak wogóle to ile masz wzrostu? bo jakos przejrzałam Twój topic i nie znalazłam tej informacji
Zakładki