-
nusiaaa mnie wszystko zmobilizowało tak naprawdę w szkole podstawowej. Chłopaki mi dokuczali i przezywali nieładnie (nie chcę wymieniać jak, bo jeszcze taka skromna cicha dziewczynka we mnie siedzi .. i trochę mi wstyd jak mi się przypomina). I wtedy postanowiłam, że schudnę. Zaczęłam biegać, oczywiście wyśmiewano sie ze mnie. Jadłam normalnie, nie stosowałam żadnych diet, bo jeszcze nie wiedziałam co to... poprostu nie jadłam dużo. Rosłam i trochę wyszczuplałam. Nawet zaczęli mówić, że schudłam.
Rok temu na imprezie spotkałam kolegów z podstawówki..... nie poznali mnie.... ...Ja ważyłam kiedyś 68 kg przy wzroście 168. Mam pyzatą buzię, więc to się zawsze pierwsze rzuca się w oczy.. Teraz mam 172cm..... i proszę nie krzycz, jeśli spojrzysz na moją wagę....może trochę za niska, ale uwierz mi nie będzie widać nawet, że ważę te 56 kg.
Jak skończę dietę napewno przyślę WAM zdjęcie
..... to była moja taka mała chwila prawdy, trochę wyrzuciłam z siebie niemiłych wspomnień.... to dzięki Tobie nusiaaa
LadyDevil super; cieszę się, że zaczęłaś biegać. No to jesteś teraz RANNY SKOWRONEK
Trzymam kciuki i życzę Ci dużo wytrwałości - powodzenia !!!
.... to ja mykam teraz do nauki - muszę pouczyć się angielskiego ...
Do zobaczenia wieczorkiem
-
...
Cześć kochana Irenko !! Super mi się czytało twoje posty !! i naprawdę dało mi to wielką motywacje w pokonywaniu dalszej męczarni z kaloriami !!!
Widzę że schudłaś i bardzo bardzo Tobie gratuluje !!! mam nadzieję że osiągniesz swój cel i będziesz szczęśliwa !!
bardzo się ciesze ze mamy ze soba kontakti ze sie wspieramy
!!a może napiszesz mi co np jadłaś od rana do wieczora możę ,z jakiegoś twojego dania skorzystam bo niebardzo jeszcze wiem co sobie przygotowywać do jedzenia !!
Bardzo pozdrawiam !! Wszystkich oraz Matematyka !!
Pamiętajcie Damy sobie raDE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i dziewczynki mam jeszcze malutką prośbę zapraszam do mnie pomózcie mi bo coś malutko osób wchodzi na mojego pościka ;((===(( http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=64320
-
..... Ale super dziś dzionek mieliśmy.... nie ma co, tylko jutro zapowiadaja już bezsłonecznie. No zobaczymy ???
No więc podsumowując dzisiejszy ....udany....dzień
Specjalnie dla Minewry zaczęłam pisać kalorie na forum i staram się jeść powyżej 1000, do 1200 kcal:
Do 12.00:
- grejphrut;
- 2 plasterki ananasa;
- pomarańcz;
- kiwi 2 szt;
razem: 206 kcal.
Od 12.00 do 16.00:
- sałatka:
bakłażan surowy;
brokuły gotowane;
1 pomidor;
papryka zielona;
ogórek surowy;
sałata;
szparagi z puszki;
fasolka szparagowa gotowana;
2 rzodkiewki;
szczypiorek - 1 pęczek;
razem: 350 kcal.
Po 16.00:
- 2 pomarańcze;
- moja specjalność :
filet z kurczaka (pokrojony w drobno) podsmażony na 2 łyżkach oliwy z oliwek
plus sałatka z gotowanych na wodzie warzyw: papryka zielona i żółta, groszek
zielony, szczypiorek i ząbek czosnku - przyprawione pieprzem. Do tego 2 płatki
pieczywa SONKO z 2 plasterkami żółtego sera.
razem: 410 kcal.
Napoje:
- herbatka Mango i Wieloowocowa (Pickwick);
Treningi:
- bieganie;
- gimnastyka rozciągająca;
- ...... może być pranie....
Witaj Dorotka, cieszę się, że zajżałaś do mojego pamiętnika. Wysłałam Ci wcześniej stronkę z dietami. Mam nadzieję, że sobie jakąś wybrałaś .... a jeśłi nie masz tej stronki, to ona: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pozdrawiam Gorąco
-
matematyk- wszystko zależy od budowy ale machnij to zdjęcie jak schudniesz ocenimy ja kiedyś cały czas ważyłam 49-50 kg przy 171 cmm i byłam za chuda- nogi były super ale góra porażka, i buzia jak u szczurka- teraz jestem pyza ale mojemu miskowi bardzo sie to podoba chociaż dzisiaj chomik na mnie powiedział i śmiał się, że chyba z głodu gromadzę jedzenie na później- takie mam policzki :P ale wiem, ze jeszcze 4 kg i będzie za chuda- niestety nogi bardzo wolno mi spadają- wiem, że nie ma innej rady jak bieganie albo skakanka ale nie mogę się zmobilizować teraz mi sie przypomniało, jak niecałe 3 lata temu gdy wazyłam 57-58 kg czyli narazie mój cel teraz chodziłam na kurs kosmetyczny i tak facetka kosmetyczka i samouk stylistka powiedziała, że jestem za gruba i powinnam nad sobą pracować i nosić swetry i zakiety do kolan- do tej pory nie moge jej tego zapomnieć. Fakt biodra zawsze będę miała szersze od ramion, tak jestem zbudowana i zawsze tak miałam nawet jako chudzina- ale teraz osobiscie mi to nie przeszkadza i chodzę w bluzeczkach a nie workach no i nie zmusze się do poduszek w bluzkach ale zawsze wydawało mi się, ze nie jest tak żle w biodrach wtedy było 90 cm widzisz matematyk teraz ty mnie wyciągnełaś na zwierzenia pozdrawiam cieplutko i sorry, ze się tak rozpisałam
-
Minewra masz rację z tą budową.....dobrze, że na mnie nie krzyczysz ...
..... takie osoby jak Twoja pani stylistka "zdażają" się niestety w naszym życiu, coś mi wiadomo na ten temat.
Ale nie musze Ci mówić - poprostu BĄDŹ SOBĄ ! :lol:
-
.... nie ma juz WAS
.... to dziewczynki dobrej nocy WAM życzę....
Idę liczyć owieczki ...
-
Już wróciłam :P ehh szybko Ci poszło, przewidywalna jestem
Co do bycia sobą to większego problemu u mnie z tym nie ma- lubię siebie, czasem sie na siebie wkurzam ale na ogół podchodzę do wszystkiego z uśmiechem- szczególnie ostatnio życie jest za krótkie aby się wiecznie zamartwiać a jeśli cos możemy zmnienić to poprostu róbmy to bo inaczej życie nam zleci na narzekaniu a efektów będzie niewiele. Czasem jest ciężko (jak u mnie ze sportem ) ale w wielu innych sprawach jest jak najbardziej pozytywnie- dieta, praca, związek( małe poprawki w tym ostatnim przydałyby się nieraz ale i tak jest fajnie ). A jak czasem plany nie wyjdą to poprostu je modyfikuję- dla mnie prawie zawsze szklanka jest do połowy pełna i ten optymizm dobrze mi robi na moją psyche i samoakceptację :P
WIĘC JESTEM PEWNA, ŻE Z DIETKĄ NAM SIĘ UDA, NIE MA INNEJ MOŻLIWOŚCI :P
No matematyk jak jeszcze nie usnełaś to teraz na pewno
Miłych snów zyczę
-
Witam w poranny dzień niedzielny
Dzionek zaczęty od biegania -nie ma nic lepszego potem od PRYSZNICA .... ahhh
....Minewra dziękuję , że JESTEŚ
...ja te baranki nie zdązyłam policzyć - szybko zasnęłam
.... zawsze w niedziele się mierze tu i ówdzie i wiecie co - ja nie wiem jak to możliwe - mam o 2,5 cm mniej w biodrach (od początku diety) , a w udzie 0,5 cm od ostatniej niedzieli .
Kurczę - te diety działają - na mnie też .... (wiecie to moja pierwsza dieta) - JESTEM W SZOKU ....aaaaaaaaaaaa.....
...dobra kończę z tym podniecaniem się i szykuję się do kościółka....do zobaczenia później
-
Gratulacje!! Mi cm najwolniej lecą z bioder i ud Najszybciej z brzuszka, ale jak się tłuszczyk na brzuszku skończy, to nareszcie zacznie się spalać, tam gdzie jeszcze go sporo zostanie hehe
U mnie wczoraj padało, a dzisiaj ślicznie- żadnej chmurki na niebie nie ma
Miłego dnia
-
..... a u mnie na odwrót - wczoraj było pięknie, a dziś do bani.
Chciałam sobie pójść na spacerek po kościołku, ale przyjechałam do domciu na rowerku.
Wiecie, czasami taka ponura pogoda może zepsuć humor, ale siedząc to z Wami jest mi dobrze
Dziękuję nusiaaa - tak to prawda, że z ud i bioder jest trudno "zlecieć", nawet dziś po spodniach to zauważyłam. A ważenie za tydzień w niedziele . Korzystaj dziś z pogody, bo w tym roku nie mamy takiej ładnej wiosenki.
.
Udanej niedzielnego wieczorku - ja ide troche się pouczyć
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki