-
Jakiś smutek wdarł sie w moje serduszko i duszę
Mieliśmy dzis zakończenie roku szkolnego, koniec 4 klasy...
Aż mi się płakać chce... tak mi smutno, aż mam ochotę na wielki deser
-
Czesc Bernarka.
Gdzie sie podzialas.?pisz,bo chce znac efekty twojej ciezkiej pracy,gratuluje Ci dotychczasowych.Mnie bardzo motywuje twoj pamietnik.Tez probuje zrzucic co nieco.
pisz,pisz...
-
Witam czarna40 Bardzo się cieszę, że Ci pomaga mój pamietnik, ale wiesz, ja właśnie od kilku dni jestem u babci i pewnie mi troche cm przybyło Choc jak moge staram się jeść jak najmniej... Jednak zapraszam Cię tutaj częściej... Właśnie ostatnio nie wpisywałam swoich wyników, bo wpisałam je w temacie "może zakładzik?" Ale już jutro będę w domciu i obiecuję poprawę
Pozdrawiam serdecznie
-
Załamka...
Niestety hormony które biorę dały o sobie znać... Choc i tak dość póżno... Dwa kg mi wróciły
Lekarz mówił, że jak podczas ich przyjmowania będę stosować dietę to moja waga będzie sie utzrymywać i rosnąć, momentami może spadać, ale zaraz potem wróci...
Totalna załamka... czemu akurat teraz?
-
hej Bernarko!
Nie wiem jakie bierzesz hormony, ale z tego co wiem np. po hormonalnych srodkach antykoncepcyjnych przybiera sie na wadze, ale jest to glownie woda. Nie ma sie wiec czym przejmowac i powinno Cie to tylko dodatkowo zmotywowac! Buziak i powodzonka-
Ola
-
Dziękuję Ci bardzo
Niestety, po moich, owszem większość to jest woda ale nietylko , choć w jednym masz rację, bardziej mnie to motywuje, i teraz nawet jak troche przytyje, to jak skończę brać hormony łatwiej mi będzie to zrzucić...
Przynajmniej tak to sobie tłumaczę...
-
Jak minal dzionek? Jakies postepy? Napisz mi Bernarko jak sie odchudzasz i w ogole w skrocie najwazniejsze informacje Co Cie motywuje do zrzucania sadelka?
Ola
-
Dawno mnie tu nie było, ale nie było mnie w domciu...
25 czerwca mam egzaminy i staram sie do nich uczyć
Moja motywacja? Hmm... przede wszystkim chcę wreszcioe spojrześ w lustro bez obrzydzenia i strachu...
A jak sie odchudzam? wiesz... staram się mieścić w 1000 kcal, ale niestety nie zawsze mi sie to udaje, jednego dnia zjem 500 kcal (ale to przez tą nauke, zapominam o jedzonku)a następnego potrafię pochłonic 1500 kcal... no ale... trzeba sie zmobilizować, jak juz będe po egzaminach będe miała więcej czasu aby szykować sobie jedzonko i myślec nad tym co jem...
Pozdrawiam, a jaka jest Twoja motywacja?
-
hej Bernarko...
u mnie TOTALNA porazka... ale dzisiaj biore sie za siebie! musze, bo inaczej nie bede mogla spojrzec sobie w lustrze w oczy. mam jakas taka faze ogolnego rozkladu. Np. dzisiaj obudzilam sie dopiero przed 12ta!! nie wiem co sie ze mna dzieje. i nie chodzi o to, ze przekroczylam 1000kcal. ja chyba przekroczylam 2500! zreszta nieistotne ile tego bylo. wazne, ze przytylo mi sie od wtorku 1,5kg i czuje sie fatalnie.
Mam nadzieje, ze u Ciebie. Moja motywacja- czuc sie lepiej!!
Buziak
Ola
-
Nie martw się Olu tym troche ponad kilogramem... Miom zdaniem powinno Cie to zmotywować (postaraj się aby tak było) Ja nie mam czasu myśleć o diecie, totalna załamka, tylko nauka i nauka...
Ble A najczęściej to się kończy tak, że jak chcę sobie zrobić przerwę od nauki to co ide zrobić? Coś zjeść... I takie błędne kółeczko się pomalutku tworzy... Chodzi o to żeby do egzminów nie przytyć... A po egzaminach się zajmę dietą i to dokładnie i porządnie!!!! Jak chcę wyjść na plażę w tym roku to muszę jakoś wyglądąć, a chciałabym (i wyjść na plaże i dobrze wyglądać )
I wiem że NAM się UDA!!!!
Zobaczyś Olu, a jak już będziemy szczupłe i piękne (przepraszam, piękne już jesteśmy) to może się spotkamy na plaży
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki