No skończyłam małego pokoik lśni ale pewnie tylko na chwilkę bo łobuz zaraz nabałagani hehehe :P wypastowałam podłogi okna mam już wszystkie pomyte fasolka spażona tylko ją muszę w woreczki powkładać i wydrążyć jeszcze śliwki i też do mrożenia :P obiadek prawie gotowy tylko jeszcze chłopakom ryżyk zgotuje :P ale ja ledwo żyję pot mi po przysłowiowym tyłku spływa :P ale czuję się super :P a głodna jestem jak 100000 wilków hehehe :P buziaczki :P
Zakładki