eh kryszol po pierwsze gartuluję! ale nie za mocno bo czekam na weekendowe rozliczenie
co do tłustych rzeczy- takich naprawdę tłustych to ja nie przełknę ale ziemniaczki z sosem lub masełkim mmmmmm pycha no i kanapeczki np takie swojskie zapiekanki - chleb, kiełbasa ser i do piekarnika, nie masz pojecia ile tego potrafiłam zjeść- a teraz nawet aż tak mnie nie kusi juz to co do czekolady to nigdy tak nie miałam ale sposób może być dobry o ile będziesz szczerze do tego podchodzić i to roliczać ja jak bym miała tyle spalić ile tej czekolady zjadłam to na kosteczce bym się zatrzymała juz wole nie zjeść jak ćwiczyć
co do faceta- u mnie było : po co się odchudzasz, nie przesadzaj wystarczy jak trochę poćwiczysz (zwariował albo przez tyle lat mnie nie poznała, ze mi cos takiego proponował ) ale jak schudłam od razu zauważył zmianę na lepsze i teraz mówi tylko żebym nie przytyła ale juz sie nie odchudzała i tak robię swoje bo jak widać w tej kwest nie mam co go słuchać
co za różnica czy Cię widzimy czy nie jak mozna poprzez wygląd kogos oceniać- fajnie mi się z Tobą pisze i dla mnie to bez różnicy ile masz lat czy jak wyglądasz :P to,że siebie nie widzimy może tylko bardziej pozwala wyrazić swoje myśli, jest nam mniej głupioNie patrzycie na mnie krzywo (bo mnie nie widzicie )
pozdrawiam cieplutko :P
Zakładki