Strona 5 z 6 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 60

Wątek: Kryszol się odchudza

  1. #41
    Guest

    Domyślnie

    jestem zadowolona
    powstrzymałam sie od żarcia, cwiczylam
    co prawda wieczorkiem zjadłam nadprogramową sałatkę i wypilam piwko, ale to było w ramach wyjątkowego wyjścia do pubu, wiec się nie liczy
    grunt, ze wytrzymałam, nie podjadałam, nie jadłam śmieci
    :P
    a jutro będzie jeszcze lepiej
    chociaz nie wiem, jutro odwiedziny u cioci
    oj moja silna wola zostanie wystawiona na wielką próbę
    nie chcę też, zeby cała rodzina wiedziala, ze sie odchudzam
    trzeba będzie cos zjeść, no ale tym razem chociaz z umiarem
    dam radę

  2. #42
    Guest

    Domyślnie

    dzis pojawiaja sie pierwsze trudnosci: nie chce mi sie ciwczyc chce mi sie spac
    moze poźniej pocwicze, teraz mi sie tak strasznie nie chce

  3. #43
    Guest

    Domyślnie

    No dobra. Poszło całkiem dobrze. Ćwiczonka odrobione. Nawet mi się to zaczyna podobać. Z drugiej strony zanim sie gdzies zapisze, to czeka mnie jeszcze sporo pracy w domu. Jestem strasznie nierozciagnięta, nie chcialabym, żeby ktoś to zobaczył
    postanowilam zwiększyć dawkę ćwiczeń do 2 razy dziennie: rano i wieczorem, po 30-40 minut, mam nadzieje, ze za miesiac juz zobacze rezultaty, nawet jesli nie w wadze, to chociaż w moim stanie fizycznym, bo jak na razie, to tragedia
    Nie mogę utrzymać nóg do nożyc dłużej niż 3 sekundy
    Nie mogę leżąc na ziemi podnieść nogi do kąta prostego, raczej jakieś 30*

    porażka
    no nic, trzeba to naprawic, bo autentycznie mi glupio
    ale bedzie lepiej
    co do jedzenia i spalania, to jestem zadowolona
    pochlonęłam ok 1 160,00 Kcal
    spalilam 844,00 Kcal
    Jutro się polepszę. Zjem podobnie, ale poćwiczę rano i wieczorem, moze za tydzień uda mi się chociaż ten kąt prosty...

  4. #44
    tagotta Guest

    Domyślnie

    Kryszol! Podstawowa rzecz - bedziesz chudla pod warunkiem, ze zjesz mniej niz spalisz! Ale nie jest tak, ze zjadlas dzisiaj 1160 a spalilas 884. Musisz doliczyc tzw. Basal-Metabolic-Rate (podstawowa / spoczynkowa przemiana energii), czyli tyle ile Twoj organizm spala jak lezysz bykiem i nie kiwasz palcem, na trawienie, bicie serca i inne bardzo wazne czynnosci, ktore Cie przy zyciu podtrzymuja A To w Twoim przypadku jest jakies 1500 - 1700 kcal!

  5. #45
    Guest

    Domyślnie

    Cześć tagotta dzięki za odpowiedź
    Wiem wiem, że nie jest dokladnie tak, jak napisałam, ale ja piszę tu te "dodatkowe" spalone przeze mnie kalorie w jakichś ćwiczeniach,które specjalnie wykonuję. wiem, że praktycznie na wszystko idą kalorie, więc spalam ich tak naprawdę duuuużo więcej.
    Ale dzięki za informację, nie wiedzialam, że to ma jakąś nazwę. Wiesz może czy to Basal-Metabolic-Rate można w jakiś sposób obliczyć? Bo to na pewno jest troszkę inne dla każdego. Zwykle w tych tabelach piszą ogólnie, np. kobieta 20-25 tryb życia taki to a taki, tyle to a tyle dziennego zapotrzebowania. Chętnie bym policzyła jakie zapotrzebowanie ma konkretnie mój organizm. Nie chcę jeść za mało, bo jo-jo sie na mnie zemści
    Pozdrawiam cieplutko!

  6. #46
    tagotta Guest

    Domyślnie

    Kryszol,

    wystarczy wpisac w googlu i odrazu Ci pelno licznikow wyskoczy Liczylam na podstawie Twojej wagi i wzrostu i wyszlo mi cos okolo 1770 kcal, ale najlepiej sprawdz w kilku miejscach

    Pozdrawiam serdecznie i milej niedzieli

  7. #47
    AAnikAA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2004
    Posty
    22

    Domyślnie

    Tak, jo-jo to najgorsza rzecz, która może spotkać odchudzającą się osobę, coś o tym wiem. Mnuie spotkało 5-ciokilogramowe Ale teraz staram się go unikać jak ognia. Mam również nadzieję, że mi się uda. Tobie też moja droga Trzymam kciuki, żeby się nam udało

  8. #48
    Guest

    Domyślnie

    doskonale to rozumiem. mi się co jakiś czasu udaje schudnąć, a potem to straszne jo-jo. poprzednio jak chudłam z tą stroną, to nawet mi się cos tam udawało, ale przestałam i teraz mam za swoje. Ona jest fajna, bo pomaga kontrolowac samą siebie. A poza tym są fajne dziewczyny, ktore naprawdę potrafią wesprzeć :P

    Dzis to mam mieszane uczucia.
    Z jednej strony super, bo jeździlam 3 godziny na rowerze dosyć intensywnie. Ale potem zjadlam dwa ciastka z cukierni i jest mi z tą myslą beznadziejnie. Nie musialam ich jeść, ale rodzicekupili i jakoś tak wyszło jestem na siebie zła.
    Poza tym pada deszcz i jest jakoś tak dołująco. i dopadł mnie dół. cale szczeście, że nie zapycham go słodyczami. Normalnie pewnie bym tak zrobiła, ale jakoś mi się nie chce. naprawdę postanowilam nie wymiękać i chyba ta mobilizacja dziala. (mimo tych ciastek)
    nie wiem, może zrzucę te ciacha na karb niedzieli i przez cały tydzień będę się trzymać... mam wyrzuty sumienia prawdziwy ze mnie dziś kryszol

  9. #49
    Guest

    Domyślnie

    Dzisiaj będę grzeczna
    zaraz zjem sniadanko
    a potem do roboty

  10. #50
    Guest

    Domyślnie

    Kurcze chyba cos jest nie tak
    niby wszystko w porzadku. jem dużo mniej (ale się nie głodzę 100-1200 kcal, sensowne wartościowe posiłki, bez cudowania), zaczęłam ćwiczyć
    ale wydaje mi się, ze TYJĘ W OCZACH. co się dzieje?
    ktoś też tak ma???


    od jutra przez miesiąc nie wezmę do ust cukru, ani nic słodkiego
    oczywiscie jak w szynce czy gdzies tam jest cukier, to nic nie poradze ale mam na mysli słodzone napoje, ciastka, czekoladki, lody itp.
    batoników nadal nie jem
    3 razy się zapomniałam i na wyjeździe zjadlam, nie wiem jak mogłam zapomnieć, w kazdym razie zapomnialam 3 razy. dlatgo przedłużam moj post batonikowy o 3 miesiące

Strona 5 z 6 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •