-
Modułku w końcu jesteś, jak ja się cieszę:!: :) Szkoda, że masz kiepski nastrój, ale wahania nastrojów są ponoć wpisane w ciążę :) Nie tyjesz w zastraszającym tempie, tylko jak napisała Gocha, książkowo. Faktycznie chipsy, cistaka i ptasie mleczko to sporo, ale nie panikuj, spróbuj wcinać owoce zamiast słodyczy i będzie lepiej :) Jeśli chodzi o zaparcia to suszone śliweczki, rodzynki albo różne nasiona powinny pomóc :) Nie załamuj się tak, naprawdę ciąża też rządzi się swoimi prawami i widocznie teraz fasolka potrzebuje słodyczy :) Tzn. chipsów to bym jej nie dawała, bo niezdrowe, ale np. czekolada wzmaga dobry nastrój i ma magnez, więc może dzidzia go potrzebuje albo jej smutno :)
Nie przejmuj się słonko :) A moze wrzucisz jakieś foteczki ze ślubu? :)
Gocha tzn. moja mama raczej mnie nie dołuje aż tak bardzo, żeby mi mówiła na każdym kroku, że jestem gruba, to raczej zawsze ja to powtarzałam, bo mimo wszystko zdawałam sobie sprawę z tego, że jestem gruba i powinnam schudnąć, ale jakoś nic z tym nie robiłam i dalej się obżerałam.. Ale teraz będzie inaczej, idzie wiosna, słoneczko daje pozytywny nastrój i chęć do życia i odchudzania się oraz wiarę w siebie i sukces :) Można wskoczyć na rowerek i w ogóle coś porobić, a nie leżeć przed TV i się obżerać :)
Marta ahh.. Kraków ma cudowny nastrój, szczególnie nocą.. :) Nie zamieniłabym go na żadne inne miasto :) Zobaczę, kiedy grają spektakl, to może się wybiorę z przyjaciółką :)
-
Czesc dziwewuszki :)
No nie ma co - wiosnę widać na naszym wątku :) Wreszcie każda coś napisze :) U mnie za oknem dziś znowu piekny dzień. Póki co mało słoneczka, ale mam nadzieje, że to się jeszcze zmieni :) Kalorycznie wczoraj skończyło się jednak na jakiś 1250 kcal - powód- dostałam atak głodu i wyobraźcie sobie, że poszłam do kuchni i pomyślałam, że w takim razie zwalczę go 2 wasuniami : jedną z szynką i jedną z żółtym serem... No i zrobiłam je sobie, zjadłam tą z szynką i stwierdziłam, że właściwie tyle to już wystarczy i poszłam odnieść do kuchni tą z serem :) NORMALNIE jestem z siebie niesamowicie dumna!
A dziś na śniadanko były płatki z jogurtem pitnym (bo mleka nie lubię) i teraz kombinuje co by zrobic na obiad - wczoraj np kupilam sobie w sklepie taki mieszany ryż - normalny z dzikim - i ugotowałam sobie cała torebke (125 GR) i zjadłam z buraczkami (takimi z mrozonki - rozmrozilam je, doprawilam i ju) - calosc byla pyszna i niezwykle zapychajaca no i zdrowa! Dzis zastanawiam sie nad powtorka tylko nie wiem czy mam jeszcze buraczki... W kazdzym razie na pewno cos wymysle pysznego :)
MARTA - Kraków jest rzeczywiście piękny - ja byłam w nim doi tej pory dwa razy, ale zakochałam się w nim całkowicie - starówka jest cudowna :)No i mam nadzieje ze uda mi sie tam jeszcze prae razy wrocic :)
MODULĄTKO - nie przejmuj sie za bardzo atakami głosu - dzidzia rośnie i potrzebuje jedzonka :) Zgadzam sie z dziewczynami ze lepiej nie pozwol fasolce zajadac sie czipsami i przyzwyczaj ja do owockow (a na straganach pojawia sie ich teraz coraz wiecej) i do pysznych warzyw (w Poznaniu sa juz rzodkiewki :)) , no i na jakis slodycz pozwol sobie od czasu - nie o to chodzi zeby sobie wszystkiego odmawiac i wariowac na punkcie wagi tylko zeby jesc zdrowo :) Zreszta jestes rozsadna mamusia wiec wierze ze uporasz sie i z chetka na czipsy :) I zabraniam ci martwić się wagą!!!! Bo jak ty sie martwisz to i fasolka sie martwisz - a macie byc obie szczesliwe i wesole :) No i dolaczam sie do prosby o fotki - ale ja jestem bardziej zachlanna i prosze o fotki i ze slubu i teraz z ciazy - wiem w koncu jak wygladalas przed i umieram z ciekawosci jak wyglada nasz kochany gosiczek z fasolka w srodku hi hi hi - moj adres qra_1@poczta.onet.pl
GOSIU - oj tak rozsądek w odchudzaniu to rzecz najważniejsza :) ja też kiedyś świrowałam z odhcudzanie - tu głodówka, tam obżarstwo, nadmierne ćwiczenie, brak ćwiczeń - no ale jak to mówią człowiek uczy sie na swoich blędach i wiem już co trzeba zrobic, żeby schudnąć mądrze i skutecznie - wiem też że nie chodzi o doraźne 2-3 miesięczne wzięcie się za siebie tylko zmiane myślenia - i choc jest to najtrudniejsze to bardzo nad tym pracuje :) No i dziekuje za pochwale :) Poki co mija 4 dzien jak jestem grzeczna dietowiczka hi hi hi
MOTYLKU bardzo dobrze rozumiem sprawę z mamą - moja jak wazyłam kiedyś 69 kg calkowicie to akceptowala i powtarzala mi ze jestem ladna atrakcyjna dziewczyna, potem jak zaczelam chudnac to strasznie sie martwila i ciagle mi powtarzala ze jest mnie coraz mniej i ze niedlugo znikne (a schudlam wtedy do 57 kg) :) co by nie powiedziec - mamy najlepiej i najobiektywniej mowia nam czy schudlysmy czy nie :) heh i mimo ze teraz waze 61,2 kg mama uważa ze świetnie wyglądam i ze nie musze sie odchudzac - no coz - ja mam w tej kwestii odmienne zdanie ale milo wiedziec ze dla kogos na tym swiecie jest sie atrakcyjnym nawet w takiej wadze :)
Pozdrawiam was wszystkie serdecznie
-
No Dziewczynki :)
Ja teraz tylko na chwilkę :) Wróciłam po angielskim i nadrabiam zaległości w praniu.A jeszcze pit-a rozliczałam bratowej Łukaszka :)
Ciągle nie mam czasu,a o ćwiczeniach to już nie mówię ...:) Ale jak tylko znajdę chwilkę to zaczynam biegi z Florka.Już brata Łukasza spotkałam jak wracał z biegania z lasu :) A do niego nie miałabym śmiałości sie przyłączyć,bo ma niezłą kondychę :)
Wiecie, dużo chodzi po górach, łazi na nartach trekingowych i różne takie...a góry to wielkie szczyty :)
No,ale ja Robaczek też zacznę biegać :)
AnjuPisałaś kiedyś,że prowadzę dorosłe życie....sama nie wiem nawet kiedy sie ono zaczęło...Przyszło bardzo niespodziewanie....ale jestem szczęśliwa i jest fajnie.To po prostu kolejny etap w życiu.Ale chyba tak naprawdę zacznie sie dorosłe życi kiedy będziemy mieć dzieciątko,bo wtedy tak naprawdę człowiek jest odpowiedzialny za bezbronną istotką :)
MotylkuNo spektakl jest rzeczywiście niesamowity i polecam.Ale muzyka jest dość cięzka.Komponował ją Możdżan :)Mnie sie bardzo podobało,ale nie chce żebyś sie rozczaA z Ciebie to jestem bardzo dumna :0 Łrowała.Ale myślę,że warto je zobaczyć.A jak jesteś z Krakowa to możesz się wybrać :) Tylko juz zamawiaj bilety,bo ciężko z nimi...
Mgosiubardzo Ci dziekuję za wsparcie i podniesienie na ducu.Tak ładnie schudłaś,wiec mam wzór do naśladowania.Będę patrzec na Ciebie i ładnie dietkować :)
QrkaTy bardzo ładnie dietkujesz :) Możesz być z siebie dumna.
Zmykam,bo muszę się dziś wyspać :) Mało spałam wczoraj,bo ten teatr a rano do pracy...No to Słoneczka do jutra :)
-
ja na sekundkę..odpisze wam kochane jutro jak dam radę, bo wróciłam i padłam na ryjek..bl..
jedzonkoło około 1330 kcal, za to sporo ruchu, przeszłam dzisiaj ponad 2 h - na nozkach sobie przeszłam z uczelni ze 6 przystanków tramwajowych i po rynku się przeszłam..także ruchu sporo było ;-) tearz padam już i jutro wstaję przed 7..aaa...
jutro wam coś dłużsiejszego obiecuję i odwołam się do waszych pościków kochane:*
ściskam was mocniutko:*
no i zero słodyczy ciagle...chociaż mało brakowało...
:*
-
szybciutki raport - dzis bylo 1247 kcal i kolacyjka o 18 :)
buziaki
-
Ja też tylko na moment zreferować, że wczoraj przepisowo było, nie wiem ile kcal, bo mi się liczyć nie chce, ale generalnie ok i pół godziny na rowerze :)
Miłego dnia :)
-
czesc kochane - szybki wieczorny meldunek - 1300 kcal :)
a jutro pierwszy aerobic - godzinka ABF :)
buuuziaki
-
Witajcie Dziewczynki :)
No to ja wracam do łask :)
Czyli do dietki, żeby w końcu pozbyć sie tych okropnych fałdków i kilogramów :)
No i musze sobie mocno postanowić :)
Nie wiem, ile zjadłam i jeszcze dzis popełniłam straszny grzech- czyli dwa wafelki w czekoladzoe :oops: ale to juz ostatnie :) obiecuje,bo xle sie czuje z tymi moimi kiogramami :)
a do tego mój mąż ponieważ przytył ostatnio 4 kg,ale i tak jest szczuplutki,zrezygnował z kolacji i juz zrzucil 1 kg,no ale mężczyźni maja łatwiej :)
Nie wiem,ile w sumie zjadłam,ale polucze i nie jem juz kolacji :)
A jeśli chodzi o ruch to było :
:arrow: 1 godzinka rowerka
:arrow: spacer z Florka koło 45 minut :)
:arrow: 200 brzuszków :)
Dzis na tyle :)
Teraz biegne pod prysznic i jeszcze sie wymasować pillingiem z kawy i imbiru,bo to podobno najlepsze na cellulit :)
NO TO POCZATEK MOJEJ WALKI :)
A co u Was?????
Jak wiosna ?????????
-
Jedzenia wyszło sporo :! 1400 kalorii, liczac na oko na dieta.pl ale poćwiczyłam,wiec jest dobrze :)
Życze dobrej nocki :)
-
Marta 1400, ale bardzo ładnie ćwiczyłaś :) A kto to Florka? :) Ja mam na cellulit krem Eveline i jest rewelacyjny, powiem Wam, że mam dużo mniejszy cellulit na udach :) Ja zaraz będę liczyć ile kcal i napiszę u siebie :) Ruchu zero, poza spaceru do i z przystanku i biegania w szkole, tak ogolnie :)