cześć dziewczyny.
chciałam trochę się "poprawić" przed sylwestrem i wziąć się za ćwiczenia, ale niestety podane linki są nieaktualne.można prosić o ponowne wrzucenie plików do ściągnięcia...? plisss
Wersja do druku
cześć dziewczyny.
chciałam trochę się "poprawić" przed sylwestrem i wziąć się za ćwiczenia, ale niestety podane linki są nieaktualne.można prosić o ponowne wrzucenie plików do ściągnięcia...? plisss
Linki muszą działać, zwłaszcza, że wrzucałam je niedawno... :?
Babeczki, gdzie jesteście, hęęę???
Ania dzisiaj grzecznie (kurde słuchajcie, mały pucharek kisielu nie liczy się za słodycze - bo zjadłam go z pełną premedytacją,uważając go za nie-słodycz...hm...).
W sumie zjadłam zupkę około 15.30 wiem, że późno, ale wtedy wróciłam z zajęć. Staram się jeśc regularnie i nie opuszczac posiłków, nie mam wtedy napadów wilczego głodu wieczorami:)
Wróciłam z anglika koło 21.30 i poćwiczyłam:) Bądźcie dumne bo o tej porze, po całym dniu - nie jest łatwo... :roll:
:arrow: dokładnie 1111skakanek;P bo tak mi się ta liczba spodobała :D
:arrow: 20 min bocznego steperka (a widzicie, obiecałam, że będe na nim więcej ćwiczyła). Bez szaleństw, ale byłam w sumie trochę spocona (kurde jak to brzmi, że sobie opowiadamy, czy byłyśmy spocone :P ) hehe...
a z miłych rzeczy, to dzisiaj ubrałam nowe butki i w ogóle i mi kolega z roku powiedział, że wygladam...hm..jak on to ujął...powiedział do kumpla: - Ale z niej ciasteczko, nie? Wiem, że to głupie, ale bardzo, bardzo przyjemne :D
Tym miłym akcentem kończę i zdupcam..znaczy idę :wink: do nauki, bo jutro exam z mediów elektronicznych, a moja wiedza znikomą jest...buziaczki Perełki:***
Mam dość...wazyłam się rano i było...58 kilogramów... :( ...nie wiem, może to dlatego, że okres mi się zbliża...ale już nie wiem co robię źle...czy mam nie jeść w ogóle, żeby schudnąć...? Ćwiczę regularnie, piję mnóstwo wody, nie jem słodyczy, jem zdrowo...co jeszcze :?: :!: :evil: nie wiem...nie mierzyłam się, ale wydaje mi się, że jest mniej w centymatrach, ale co z tego....ja chce wazyć 55 kilo i na razie chyba zostanę grubym pasztetem...mam ochotę wyciagnącv kilo czekolady i zjeść ją całą.
Nie chce mi się nawet wstawać i ćwiczyć teraz. Bo i po co...
ech...
poćwiczyłam jednak
:arrow: 40 min rowerka
:arrow: 200 skakanek
:arrow: koło 8 min steperka bocznego
Wymiary moje...hm...spadły mi 2 cm z talii i jeden z bioderek, więc niby nie jest tak, że ćwiczenia idą na marne, ale hm..muszę sobie tłumaczyć, że tranka mięśniowa jest cięższa niż tłuszczowa... :roll:
Niemożliwe, a jednak nie dzialają...
Hej dziewuszki Kochane :*
Przepraszam, ze sie nie pojawialam, ale chorowalam, a pozniej bylam we Wroclawiu. Nie mialam czasu na komputer.
Juz czuje sie zdecydowanie lepiej, ale nie do konca :(
W sobote mam jechac na pepkowe do mojej siostry ( urodzila coreczke Natalke, ale chyab juz pisalam ), ale musze byc zupelnie zdrowa, bo nie chce zarazic maluszka.
Praca magisterska skonczona, ale jeszcze nie oceniona. Jutro wiec sie nie bronie, ale dziekan da mi jeszcze przesuniecie terminu do 15 stycznia. W poniedzialek bede to zalatwiac. Dzis z nim gadalalam i bedzie ok. Wiec obronie sie jeszcze przed wyjazdem do Anglii.
Dietka nie idzie mi wogole. Teraz to chyba nie jest najlepszy okres na odchudzanie ( jesien i zima ). Ogolnie jem zdrowo, ale normalnie. Waga stoi w miejscu - 60 kg, wiec jest dobrze, ze nie tyje. Jutro sobie wreszcie pocwicze pania Diane Berry.
Ogolnie to duzo chodzilam po Wroclawiu, wiec tez cos tam spalalam :)
Anju - kochana moja, nie martw sie. Centymetry spadaja a tluszcz zamienia sie na miesnie. Wcale nie jestes grubym pasztetem, tylko apetycznym kaskiem ! A co do linkow to Mika ma racje - nie dzialaja. ja sciagalam Diane z moich linkow - teraz mozna sciagnac darmowy program i sciagac bez problemu. Nie sciagnelam tylko chilli, ale to na noc sobie zostawie. A jak tam egzamin?
Marta - obena pogoda i pora roku nie sprzyja diecie. Gdzies czytalam ze w okresie jesienno-zimowym dieta odchudzajaca nie jest zbyt dobra. Ale wazne by jesc zdrow i cwiczyc nie? Super ze pobalowalas. ja juz bardzo dawno nie balowalam. A mam straszna chec na taka mega imprezke z tancami. Ech....
Gosiaku - jak sie czujesz? Gdzie jestes? Co robisz? Odezwij sie!
A gdzie reszta babeczek?
Mika witam Cie na moim wateczku. Jak linki Anji nie dzaialaja to wejdz sobie na 7 i 10 strone mojego watku.Tam masz linki do cwiczen. Zainstaluj darmowy program z tej stronki i sciagaj i cwicz :) Powodzenia zycze.
Zmykam kochane. Wpadne pozniej albo jutro i prosze mi tu ladnie pisac na forum! Zebym musiala z 3 strony wciagac watek. Tak nie moze byc!
Calusy :*
Gdzie jestescie kochane? Nie opuszczajcie mnie :(
hej Modulku, jestem jestem:)
Coś nam się dziewczynki zdematerializowały...hmmm...
Ja przez ostatnie 2 dzionki nie ćwiczyłam, bo w środę, jak zawsze, wróciłam póxno i do tego kompletnie zamarznieta...br...a wczoraj też padnięta wróciłam po całym dniu, więc no...za to dzisiaj planuję pohipkac troszkę, bo mam wyrzuty po tych dwóch dniach... :? chyba nie osiągnę wagi 56 dzisiaj już..ech...to teraz żeby chociaż do sylwestra tyle wazyć...echhhh...
To prawda, że zima średnio sprzyja odchudzaniu: jest Ci zimno i masz ochote na coś słodkiego, albo coś..ja nie jem ciagle słodyczy, ale za to czasem wszamię trochę wiecej musli i chyba na to samo wychodzi... :roll: ale nie poddaje się: najwazniejsze, że nie wpadam w jedzeniociąg (czy coś..;P) i zawsze do ćwiczonek wracam.
Dzisiaj idę na ten koncercik, ale chcę poćwiczyć zanim wyjdę, więc wtedy się będe chwalić;) A Ty Modulku hm...najwazniejsze, że waga się trzyma w miejscu, hm? W końcu miałaś ostatnio sporo stresów związanych z pisaniem pracy, to mozna to tak wytłumaczyć:) Fajnie Ci, że sobie jedziesz do UK....masz zamiar tam zostać na stałe...? juz definitywnie...?
Babeczki, a gdzie reszta wasss?????????????????????? :evil:
Kochane:
:arrow: Heat
:arrow: 40 min rowerka
:arrow: 8 min steperka bocznego
w sumie całkiem ładnie:)
Ide się robić na bóstwo na koncert:D
buziaczki
gdzie jesteście... :cry:
Czesc Kochane!
Gdzie jestescie? Kiedys nie nadazalam za czytaniem Waszych postow, a teraz co?
Anju napisz jak Ci poszedl egzamin, ktory wczoraj mialas. Super zabawy zycze na koncercie. Napisz jutro jak bylo.
Super ze prawie codziennie cwiczysz. Mnie sie nie chce i juz :( A Ty sie tak tymi 3 kilogramami nie przejmuj! Jak wazysz 58 to jestes tlusta a jak 55 to juz szczupla? Nie przesadzaj kochana. Jestes szczuplutka i najwazniejsze, ze cm spadaja, masz coraz bardziej jedrne i zbite cialko. Te 2-3 kilo nie beda zauwazalne. Ty bedziesz sie lepiej czuc, ale nie bedzie tych kiloskow widac po Tobie, bos szczupla jest i basta! :D
Ja dzisiaj posprzatalam chate. I przez wiekszosc czasu siedze przy kompie i gramw gry :) Brakowalo mi tego. Pamietam jak kiedys mialam takie ciagi, ze potrafilam przez 3-4 tygodnie grac codziennie po kilka godzin. Juz tak sie uzaleznilam, ae mialam zajecia na uczelni na 9, to jak zawsze wstawalam o 7 to wtedy o 6, zebys sobie jeszcze z godzinke pograc :) Tak mnie wciagnely Wrota Baldura. Nie wiem czy ktoras z Was kojarzy. Super gierka. Najpierw cielam w I potem w II czesc. Pozniej po kilku tygodniach jak skonczylam gre, to mialam awersje do gier komputerowych przez 3-4 miesiace. Az do nastepnej jakiejs fajnej i wciagajacej gierki. Pamietam jak bardzo wciagnal mnie Need For Speed. Wyscigi samochodowe, tunning autka. Bajka. Jeszcze mialam specjalna kierownice i pedal gazu i hamulec. To byla jazda :) hihi
Teraz gram w Simsy II i mam do tego wszystkie dodatki. Wlasnie rozkminiam najnowszy - zwierzaki. Mozna sobie zrobic kota, psa jakiego sie chce :) a potem trzeba go uczyc i opiekowac sie nim. Fajne to, ale na krotka mete. Po jakims czasie troche nudzi.
Alez sie rozpisalam.
Piszcie babeczki co u Was. Bo Wasza Gosia vel Modul nie cwiczy i je dosc sporo ( ale zdrowo :D ). Normalnie apetyt mi wzrosl w ostatnich dniach strasznie. Az mnie to dziwi???
Zmykam i czekam na relacje co u Was kochane :*
Wogole to kochane....( nikomu nie mowilam, tylko mojemu facetowi, ale on twierdzi, ze jestem przewrazliwiona )...troche sie martwie, ze...jestem w ciazy. Nic jeszcze nie wiem, ale mam takie przeczucia. Czuje sie inaczej niz zwykle...za dwa dni @ ma przyjsc, to zobaczymy. Martwie sie troche, bo w tym miesiacu pigulki antykoncepcyje bralam koszmarnie. Dwa razy zupelnie zapomnialam, bralam o roznych godzinach, bylam tez chora. Nie chce sie martwic na zapas. Wiem, ze ktoras z naszych forumowiczek jest chyba mama, to moze mi pomoze.
Od ponad tygodnia kluje mnie w podbrzuszu i czuje tez tam mrowienie (jak motylki w brzuchu ). Czasami mam skurcze. Zupelnie to wszystko inaczej niz przed okresem :( Jestem nadmiernie pobudzona erotycznie. Piersi mnie wogole nie bola. Ogolnie spac mi sie chce i nic mi sie nie chce innego. Mam zwiekszony apetyt. Co prawda wczoraj zrobilam test ciazowy, ale za wczesnie. Trzy dni przed spodziewana miesiaczka. Wyszedl negatywny, ale podobno jak sie za wczesnie zrobi to tak jest. Jednak nie moglam wytzrymac by go nie zrobic.
Ciaza teraz dla mnie to katastrofa. 22 stycznia jade do Anglii.
Mam nadzieje, ze martwie sie na zapas i ze okres przyjdzie planowo za 2-3 dni ( niedziela/poniedzialek ).
Jakby ktoras mogla mi pomoc, to bede wdzieczna.
Buzka
Witajcie Kochane Dziewczynki :)
Wiem,że dawno dawno tu nie pisałam,ale miałam naprawdę urwanie głowy.Na forum zagladałam w pracy,ale w pracy tez tyle roboty,że nie było czasu odpisać :( diety u mnie już włąsciwie nie ma.Mój Łukaszek nawet mi ostatnio powiedział,że cos nie ćwicze i brzuszek mi rośnie-tak chciał mnie zmobilizować.Ale ja wracałam tak wykończona,że był tylko prysznic i do łóżeczka.Wczoraj miałam program kolejny i na szczęście jest już po i nie ma prób,które sa baaardzo absorbujące.Ale program się udał i jestem zadowolona.Łukaszek nie mógł być,ale była moja mamusia, aona rzadko bywa i bardzo się ucieszyłam.Było mi tak miło na serduszku :) Bo rzadko rodziców ostatnio widuje :(
No a wczoraj po powrocie zaraz brałam się za gotowanie,bo dziś znowu u nas imprezka.No i padłam na pysk wieczorem :) Cieszę sie,bo znowu sie rozerwiemy,ale duzo pracy to wymaga.Zaraz biegnę sprzatać,bo się nie wyrobię do osiemnastej :(
A impreza to parapetówka :) :) :) kolejna :) Ale fajnie,bo lubie przyjmowac gości.Tylko tata Łukaszka ma nie za fajnie,bo pokój pod naszym salonem i ostatnio nie mógł spać :shock:
No i jak juz się odrobie to musze koniecznie zacząć ćwiczyc i omijać słodycze szerokim łukiem,bo to co do tej pory osuagnęłam strace tak bez sensu.Widzę,że jędrniejsze ciało,które osiagnęłam jest takie fajne nadal i chyba nie przyjmuje tłuszczyku,ale już niedługo....aż boję się ważyć.Tylko te imprezy nie sprzyjają zdrowemu ożywianiu :(
ModulkuTy się tak nie martw ta ciążą,bo podobno w ciażę się tak "łatwo" nie zachodzi :) Tylko,że przypadki chodzą po ludziach :( Ja nie byłam nigdy w ciąży,ale wiem,że się to zdarza przy zapominaniu tabletek.No i jak czytałam kiedyś na necie,bo też kiedyś tak miałam,że myślałam,że jestem w ciąży,to Twoje objawy się zgadzają.Tylko piersi podobno robią się nabrzmiałe też,ale to pewnie nie u wszystkich.Ty może panikując wyolbrzymiłaś sobie te objawy :) Tak też czasem jest.Ja po odstawieniu tabletek(a odstawiłam je,bo po nich przytyłam) też panikowałam,że jestem w ciąży.ale z czasem mi to minęło.I oszłam do takiego etapu,że kochamy się bez niczego przed okresem i troszke po.A w między czasie z jakimś małym dodtakiem :oops: I jakoś jestem spokojna.Tylko,że mnie teraz dzidzia nie pokrzyżuje żadnych planów.Jakby była to byśmy się cieszyli, mimo,że na razie nie planujemy.
Ale na razie nie panikuj i czekam na wiadomości od Ciebie, co i jak.
AnjuA ty to naprawde musisz być już laska.Takie piekne ciałko wysportowane,a kilogramami się nie przejmuj.Jesteś naprawdę wielka,że tyle wytrzymałas bez słodyczy i na dietce.Ja pękłam i jestem na siebie zła.Ale wróce do ćwiczeń,bo z nimi lepiej się czuję :) Napisz jak było na koncercie :)
Ja zmykam do sprzatnia i na śniadanko :)
hej babeczki kochane
Dziękuję sa cieplutnie słowa wsparcia i w ogóle...ostatnio miałam taki dzień...wiecie, czasem są dni, kiedy wydajecie się sobie fajne, zgrabne...a czasem widzicie w lustrze jakbyście miały mega nadwagę i tak chyba miałam ostatnio...ale staram się normalnie już brać za siebie...może w czasie pezrwy od uczelni w świeta wiecej poćwiczę...ale dziękuję, że tak mnie wspiracie gorąco:) juz mi lepiej przez to :D
Modulku, no ja Ci akurat w tej kwestii nie pomogę, bo ja prawie już zapomniałam co to jest facet :wink: hehe...chyba właściwszych porad Ci marta udzieliła...chociaz możę rzeczywiście to moż ebyć wynik bo ja wiem..taki okres pogodowy, ciśnienie...bo ja wiem co ... :roll: :) ja jakoś nigdy w taki gry nie grywałam, ale w sumie chciałabym sobie pograć w coś fajnego, tylko nie mam jakoś nawet skąd fajnej gry wziąźć..muszę chyba z jakimś kumplem pogadać, żeby mi coś pożyczył bo bym sobie pograła w coś fajnego...
Martuś kochana, no wiem jak to jest w tymi imprezami, że wtedy duzo trudniej utrzymać dietkowanie...ale postaraj się, bo rzeczywiście szkoda stracić te wyniki, które osiagnęłaś :) a wiem sama z siebie, że jak mam przerwę dłuższą, to potem strasznie trudno wrócić do ćwiczeń..bo ja się ćwiczy to jest fajnie, ale czasem tak kusi perspektywa poleniuszkowania...;P
Hm...no egzaminów to miałam ostatnio kilka..;P ten z mediów elektronicznych we wtorek poszedł całkiem fajnie, bo cała grupa współpracowałą i było bardzo miło :D właśnie chcemy z kumpelkami wziąźć ludzi ze studium na jakies późno-integracyjne piwko w najbliższy wtorek:) Koncercik był bardzo fajny. Szoda, że nie było mojego przyszłego męża :wink: , ale jakoś mnie to nie bardzo zestresowało i bawiłam się fajnie. Moi kumple świetnie grają i byłam z nich bardzo dumna, bo z koncertu na koncert coraz lepiej im to idzie :) Bo w zasadzie to są dwa zespoły: wczorajszy, ma 3 członków i dwóch z nich gra w innym, pięcioosobowym zespole...także bywa zabawnie;) i jeszcze wczoraj gadałam z kolegą, u którego dziewczyny robimy sylwka i mi powiedział,k że ponoć planują coś a la lata 60' i hippisowksie rytmy...hm...w sumie to nie mam nic takiego kurde...myslałam, że po prostu ubiorę się w coś błyskającego i tyle..z resztą nie wydaje mi się, żebym w czymś hippuisowkim fajnie wyglądała...stanowczo źle się czuję w przydłużych rzeczach, takich workowatych...też tak macie laseczki? Zawsze mi się wydaje, że w takiej przydużej rzeczy wygladam grubiej niż normalnie... :?:
a u was, na czym stanęło w sylwetra? marta, Ty miałas robić imprezkę u siebie, tak? A Ty Modul - w końcu stanęło na imprezce we dwoje..?:)
ściskam babacezki:*
de dzisiaj do teatru i może uda mi się jescze pocwiczyć mimo kaca po dwóch piwach wczorajszych... :|
Witam kochane babeczki!!!!
Dawno mnie tu nie było ale jakoś zabiegana byłam - dopiełam na ostatni guziczek moją pracę licencjacką i złożyłam do sekretariaru -----teraz czekam na wyznaczenie termiu obrony :lol:
Uczę się ale jakoś opornie mi to idzie :x nie mogę się skupić !!!!!
A dieta dalej idzie tylko wróciłam do chleba razowego a tak jak przedtem - rzeczywiście trudno jest sie odchudzać zimą :wink: ale narazie daje rady .
Miałam grzeszki oczywiście nie obyło sie bez tego zjadlam snikersa któregoś stresującego dnia i chipsy a co czasmi można przyszaleć nie !!!!
A to wszystko dlatego że przestałam wchodzic na stronkę i brakowało mi waszego wsparcia :(
Cwicznka tak sobie , mój szwagier ma urlop a tylko u nich na dvd odbierrają mi ćwiczonka - nie będę się wyginać przed nim bo nie wypada :lol:
Więcej grzechów nie pamiętam - będę wchodziła częściej :!: :!:
Całuchy dla was !!!!
hej babeczki. ja tylko na chwilke. otoz znow rozlozylo mnie chorobsko. przypuszczam, ze to angina. we wtorek do lekarza, po antybiotyki.
dzieki Wam za wsparcie. mama nadzieje, ze nie jestem w ciazy. jutro mam dostac okres. jakby co to zrobie test w poniedzialek. ale macie racje - chyba jestem przewrazliwiona i wszystko bedzie ok.
zmykam do lozeczka
Dziewczeta gdzie sie podziewacie???
Dzis stanelam na wage i 59 kg!:) Nie cwicze na razie, bo fatalniesie czuje i duzo jem. Wczoraj np. zjadlam trzy razy musli z mlekiem 0.5 %, talerz zupy ogorkowej, 5 malych buleczek z serkiem bialym. Dzis na razie mam jakis jadlowstret. Zjadlam tylko kromeczke pelnoziarnistego chlebka i jajecznice z dwoch jaj bez tluszczu, mala buleczke z zoltym serkiem i miseczke musli z chudym mlekiem.
Czuje sie kijowo. Gardlo juz lepiej, ale ogolnie czuje sie oslabiona i mam czasem zawroty glowy. Nie cierpie byc chora.....
Napiszcie co u Was!
Buzka :*
Dziewczynki zaczynam sie powaznie niepokoic. Gdzie jestescie??????????
Jestem Modulku,....ale na chwilkę tylko....
bo ugrzęzłam w tłumaczeniu i zaraz normalnie zejdę...brr... :evil:
Weekend taki sobie..dzisiaj poszmałam sporo, musli z mlekiem 2% było 2razy..musze kupić 0,5%...;/ i obiad dwudaniowy..jak zwykle w niedzielę...cholera...no nic...
:arrow: 40 minut rowerkowania
:arrow: 8 min buns
cała mokra byłam więc jest ok
odpiszę Ci kochana Modulko i Dotko jak zbiore się do kupy z Platonem, ok?
Jestem z wami Perełki kochane:) nawet jak nie pisze co chwilkę:*
a gdzie Gosiaaaa????
buzii
cześć kcohane moje :)
wracam ja wasza dietowiczka marnotrawna :(
ech co za czas mialam to szkoda gadac!!! powiem krótko - wrocily slodycze, nie wrocily cwiczenia :(
wstyd mi za siebioe bo takie mialam ambitne plany a tu 6 grudnia na mikolaja sie slodyczowo zlamalam i potem to juz lawinowo poszlo :( usprawiedliwialam sie oczywiscie przed soba ze to trudny czas mnie czeka teraz (z powodu rodzicow pierwszy raz spedze swieta tylko z mama i siostrami a moj tata sam :( dodam jeszcze ze z mama nie dogadujemy sie najlepiej i 100 razy bardziej wolalabym z tata byc 24 ale nie moge... :( ) ... ech kijowa sytuacja i kijowa atmosfera w domu ale to przeciez nie uesprawiedliwia tego co wyczyniam :(
jutro stane na wage i pewnie wyjdzie miedzy 61-62 :( ale nic to - NIE PODDAM SIE !!!! zmienie poslusznie tickerek i sie biore znowu za siebie bo normalnie wstyd mi przed soba i przed wami :( przeciez tak dobrze znam ten scenariusz, tak dobrze wiem ze zajadanie stresow NICZEGO nie zmienia i jest zgubne :( ech ochrzancie mnie dziewuszki ostro a ja juz z gory obiecuje poprawe :) jutro wpadne jakl za starych dobrych czasow zdac relacje co i jak :) buziaki !!!
no to wpadam wieczorkiem z relacja a tu pustki :(
waga oczywiście wróciła prawie do wyjściowj :( no ale nie ma się co dziwić... mierzyć się boję więc zrobię to już po nowym roku...
jadłospis dziś daleki od ideału ale POĆWICZYŁAM :)
było heat i 8 :) pierwszy raz od bardzo bardzo dawna!!! i jestem z siebie baaaardzo dumna :)
sciskam wieczornie
Baburki kochane
przepraszam, że was zaniedbywałam (chyba nie ja jedna..hmm..) ale w pon nie cwiczyłam bo miałąm kociokwik no i dzisiaj też nie, bo wróciłam póxno...jestem chora w ogóle i chyba przytyłam przez te 2 dni...jem normalnie chybga....słodyczy nie ruszam...a mam wrażenie, że mi boczki urosły...*rwa... nie wiem chyba przejdę na dietę sama woda i powietrze....czemu tak jest...ech....gardło mnie boli a jeszcze jak nie ćwiczę, mam wrażenie, że tyję w oczach...ech....
może jutro mi się uda coś zrobić...
gdzie reszta babeczek..???:(
no ja jestem i sie posłusznie melduję :)
dziś ćwiczeń nie było bo na uczelni byłam cały dzień a wieczorem na wigilii studenckiej...
ale jadlospis mam dzis za to w miare grzeczny bo nie bylo kiedy jesc, niestety nie zjadlam dzis zbyt zdrowo ale mysle ze w 1500 sie zmiescilam... same ocencie:
sniadanie: 3 wasy muesli z serkiem almette peiprzowym, jablko
2 sniadanie: danio kokosowe
obiad : zupka z paczki VIFON
podwieczorek: cappucinko
kolacja: chipsy ziemniaczane paprykowe 100 gr :oops: heh no ale bylam dosc glodna i wyliczylam ze kalorycznie nie bedzie to porazka...
jutro sie zwaze i zobaczymy jak tam z moim tickerkiem czy 62 wrocilo na stale czy tylko po wczirajszym obzarstwie sie pojawilo i mnie straszy :)
przesylam moc buziakow
Wasza Qra
Witajcie Słoneczka Wy moje :) :) :)
Ja Was nie opuszczam,tylko teraz przed świętami nawet komputerka nie włąnczam :( Taka jakaś zabiegana jestem.Ale obiecuję poprawę :)
Anjuwiem cos o tym jakie to poczucie jak się nie ćwiczy.Ja to w ogóle mam poczucie,że wszystko,co do tej pory osiagnęłamdzięki diecie, zaprzepaściłam.Nie ćwiczę i nie jem za dobrze :( Kurczę,chyba potrzebuję jakiegoś kopniaka w tyłek koniecznie !!!!!
A jak tam nastrój świąteczny.Ja już troszkę poczułam,bo pojechalismy dziś z Łukaszkiem po choinkę.Jakie to cudne po raz pierwszy ubierać choinke z mężem i cieszyć się swoją obecnością.A choinkę mamy żywą, taką w doniczce.Zawsze mi się taka marzyłą,bo pachni i jest śliczna.a po świetach zasadzimy ją w ogrodzie.Tylko mam nadzieję,że jej się nic w domu do świat nie stanie :) bo nie wytrzymałam i już ją ubralismy :)
Ale fajnie,że idą święta.choć niestety musimy sie dzielić,bo chcemy spedzić je z miomi rodzcami,ale i z rodziną Łukaszka.
Tylko nie mam dla mojego Kochanego męża jeszcze prezentu.Może wy mi cos podpowiecie.Bo my juz tyle lat razem,że pomysły się powoli kończą :)
A co do Sylwestra,to imprezy nie robimy.Już po ostatnich dwóch pod rzad przynudziło mi się gotowanie i w ogóle.Poza tym nasi znajomi niektórzy maja juz jakies plany.Spędzimy tę noc we dwoje z romantyczna kolacyjka.a może pojedziemy w góry,bo i taka opcja istnieje :) tylko okaże się w wigilię,czy będzie nocleg załatwiony,bo mój przyjaciel ten taki od serca,kidyś chyba o nim pisałam,nam to zaproponował.
No to tyle u mnie :) Jutro jade z mamą na zakupy.A dietkę obiecuje chyba trzymac od nowego roku,bo teraz przez wigilię....same rozumiecie.Tylko może zrezygnuje całkowicie ze słodyczy.Póki co :)
No to zmykam popatrzeć jeszcze na moją śliczną choinke i do łóżeczka,bo śpiaca jestem :)
ModulkuA co u Ciebie???????Nic nie piszesz....jak tam Twój"stan"
Dobrej nocki!!!!!
Czesc kochane.
Przepraszam, ze dopiero teraz pisze, ale wypad do Wroclawia przedluzyl mi si do dzisiaj. Niedawno wrocilam. Chorobsko ciagle mnie meczy. Gardlo tak boli, ze prawie przelykac nie moge. Jutro wybieram sie do lekarza po jakies antybiotyki, bo tradycyjne leki ( przeciw przeziebieniu, tabletki na gardlo itd ) nie dzialaja. Gardlo i migdaly mam czerwone jak czapka Swietego Mikolaja i strasznie opuchniete. Bez antybiotykow chyba ani rusz.
Nie cwicze, jem duzo, ale waga stoi w miejscu - 59 kg.
Co do "stanu" to dzis zrobilam test ciazowy ( okres jeszcze nie przyszedl - juz prawie 4 dni spoznienia ) i wyszedl negatywny. Odetchnelam z ulga. Pewnie @ spoznia sie przez stres i chorobe.
Lece kochane sie polozyc bo sie nie za dobrze czuje.
Jutro naskrobie wiecej.
Gdzie Gosiak???
Buzka
czesc kochane :)
marta oj wiem wiem jak to jest przed świętami - zazwyczaj też traciłam motywację ale w tym roku straciłam ją 2 tyg przed świętami a teraz odzyskałam hi hi hi bardzo to dziwne :) i sobie postanowiłam nie obżerać się normalnym jedzonkiem i w miarę możliwości zjeść tylko kapkę słodyczy - w końcu zależy mi żeby choć 60 na sylwestra ważyć i co najważniejsze nie mieć "wywalonego" od nadmiaru jedzenia brzucha - modul mnie pewnie zrozumie :)
modulku - gleboko odetchnelam dobrymi wiesciami z frontu ciazowego :) tylko martwie sie ze sie za duzo stresujesz i przez to twopj organizm sie buntuje "spoznianiem sie" i chorobą!!! zreszta spozniac sie tez moze WŁASNIE przez chorobę :) więc kuruj się kochana i to już - bo nie można chorować w święta - i wiem co mówię bo 2 lata temu ledwo na wigilę zwlekłam się z łóżka - masakra!!!
u mnie dziś jedzonko ładnie i dietkowo:
1 sniadanie: 3 wasy z serkiem piperzowym
2 sniadanie: 1 wasa z serkiem pieprzowym, cappucinko
obiad - 2 kubeczki mojej zupki z soczewicy
podwieczorek: jablko i mandarynka
kolacja: mandarynka i 2 wasy z serkiem pieprzowym :)
a teraz lecę się przebrać i poćwiczę - bo mam TAKIE zakwasy że szok !!!
ale UWIELBIAM to uczucie :)
buziaki kochane :)
hej kochane
ja nic nie napiszę twórczego o was, tyle tylko, że Qra chyba sobie tylko radzi z nas...:P
ja po prostu cudownie... :evil:
- dostałam dzisiaj @
- paskudne przeziębienie mnie złapało i umieram generalnie
- zjadłam o 17.30 3 małe parówki :!: i maciupkiego sznycelka
no i rzecz jasna nie ćwiczyłam....juz czuję, jak mi tyłek rośnie...
źle mi...
ech....
ściskam kochane...cieszę się Modulku, że jestem nie jesteś przyszłą mamcią:) chociaż jeden stres z głowy..:) no i Martuś...cieszę się Twoim choinkowym szczęściem kochana...:)
Gosiakuuuuu...:(
ściskam i idę umierać...;)
paaa
witam, troche sobie poczytalam :D
mila atmosferka tutaj, i podczymywanie na duchu....chyba tego potrzebuje :oops:
przytylo mi sie troche hihihi zaduzo...i ciagle szukam sposobu na silna wole...
podziwiam was dziewczyny, jak macie jakies dobre rady to ja chetna jestem :P
pozdrowienia
Aniu kochana - ja nie mam nicku Qrwa tylko QRA hi hi hi
a tak w ogóle to Asia jestem :)
dziś na wadze było 60,6 :) JUPI :) tak więc myślę, że do świąt zrzucę te pół kilo i kto wie może na sylwestra uda mi się zobaczyć 5 z przodu?
przesyłam buziaki i lecę pochrupać wazunię na śniadanie :)
buziaki
Hej krolewny :)
Asiu powiem Ci, ze niezle sie usmialam z literowki Anji. Nie obrazaj sie czy cos, to bylo po prostu zabawne. na poczatku nie wiedzialam o kogo chodzi, ale zaraz zajarzylam ze o nasza QRKE :) Widze kochana, ze radzisz sobie superowo. Wrocilas z pelna para.
Anju nie stresuj sie tak chwilowym spadkiem formy. Teraz taka pora roku. Postaraj sie utrzymac wage i bedzie ok. Jestes szczuplutka i tak mysl!
Marta och fajnie ubrac choinke ze swoim kochaniem. My niestety osobno spedzamy swieta. To znaczy moje Slonko przyjedzie w II dzien Swiat. Zawsze tak bylo ze na Świeta to spedzalismy z moimi rodzicami i Boze Nardodzenie ( wigilie osobno, a pozniej w I dzien swiat moj kochany do mnie przyjezdzal ) i Wielkanoc ( po sniadaniu swiatecznym moje Slonko przyjezdzalo do mnie ). Troche jego rodzice nie byli zadowoleni ze wiekszosc czasu w Swieta bylismy u moich rodzicow a nie u nich. Bylo tak, bo ja moich rodzicow widzialam raz na miesiac. A rodzicow mojego chlopaka widywalismy 2 razy w tygodniu( z racji bliskiego zamieszkania ). Wiec naturalne, ze chcialam Swieta spedzac z moimi rodzicami. W tym roku mialam na Swieta byc u mojego chlopaka. No ale umarl moj tato, wiec zrozumiale jest to, ze bede z mama. I nie wiadomo czy nie bedziemy tylko we dwie, bo miala byc moja siostra z mezem i dzieciakami. Ale jestem chora a ona ma 2 tygodniowa coreczke. Troche sie boi, ze mala moze sie zarazic. Jeszcze zobaczymy.
Bylam dzis u lekarza. Nie mam anginy, tylko zapalenie gardla i dostalam leki, ale dobrze, ze nie antybiotyki.
Ogolnie nie cwicze z racji swojego stanu zdrowia. Waga bez zmian - na poziomie 59 kg. Wiec jest ok. Ale mam wrazenie ze uda mi strasznie urosly :(
Zmykam do lozeczka.
Gosiaku gdzie jestes???????????
CZeść dziewczyny!!
Widze ze tu jakiś zbiorowy spadek formy i motywacji.
Cóż nie pochwlę sie ze u mnie inaczej - jestemostatnio na nic. Nie chodzi tu o to, ze nie chce mi sie tylko ćwiczyć, nic mi sie nie chce :( Chodze przymulona i smutna - chodzio oczywiście o tego kolesia , o którym pisłam. Normalnie nie poznaję siebie. Wiem, ze najgorsze sa poczatki, potem zaczne przechodzic nad wszystkim do porzadku dziennego, narazie mam objawy dla klasycznej depresji :(
W tamtym tygodniu cośtam ćwiczyłam nawet dopóki nie dostałam @ - czułam sie koszmarnie i cwiczenia poszły już w totalną odstawke. W tym tygodniu - lipa :( Jedzeniowo też :| Moze bez specjalnego obzarstawa ale sobie nie złuję :| Czuje, ze mam wiekszy brzuch...
Co noc snią mi sie jakies glupoty i wstaje wcale nie wypoczeta, przyjaciółki są obok -to duzo daje, często jak z nimi wyjde to dosteje głupawki i smieję sie jak głupia :) ale generalnie chodze jak przymuł. Żle mi na sercu, cięzko, brak mi go cholernie. W ogóle sie do siebie nie odzywamy bo niby o czym tu gadac... :(
Obiecuje sobie, ze od Nowego Roku biore sie w garść, trzeba życ dalej choć jakos tak cała radośc życia ze mnie uciekła - przeciez to tylko nieudane uczucie...to przechodzi... Tak mi mówi rozsądek - a on oststnio średnio u mnie działa :)
Moduł - az zamarłam jak przeczyałam o Twojej potencjalnej ciąży :) Ale skoro jestes chola i w ogóle zestresowana to nic dziwnego, ze Ci sie spóxnia. Choc objawy jakie opisywałaś ... no prawdopodobne były :) A jakie tabletki bierzesz??-tak pytam z ciekawości... Czy trudno było Ci dobrać, czy od razu trafiłas we własciwe (po niektórych sie tyje albo woda zatrzymuje...) bo w zasadzie ja nigdy nie brałam pigułek??
Anja - nie martw sie, na pewno to chwliowy spadek formy spowodowany @. Odpuść sobie troszki a potem jak Ci sie @ skonczy dasz czadu :) :*
Na pewno Ci sie wydaje ,ze tyłek Ci rosnie w oczach - my kobiety mamy takie schizy, zwłaszcza podczas odchuzdania, kiedy nam coś nie wychodzi :) Spokojnie - nie deneruwj sie, na pewno nie jest źle.
Kuruj sie kochana - cos was dziewczynki choróbska podopadłay :( Jestescie chyba zestresowane a wtedyi odporność spada...
Dziekuje, ze sie dopytywałas o mnie :* :) Tobie Modułku też :*:*
Marta - chyba nie tylko Ty potrzebujesz kopniaka. Jak znam jednak życie zmotywuje nas Nowy Rok - to taki efekt psychologiczny, ze wydaje nam sie ze zaczyna sie coś nowego, lepszego i ze uda sie nam. Pewnie znów zaczniemy zarzucac nasze kochane forum niesamowitą iloscią ćwiczeń :) Mam taka nadzieję ;)
Ja nastroju swiatecznego kompletnie nie czuję... ale to pewnie troche tez przez moją nieszczesną depresję sercową...
Moze tez dlatego ze choinki jeszcze nie ubrałam - hmmm, moze jutro... :)
Mój sylwek w gorach nie wypalił - włąsnie przez sparwy sercowe, wycofałam sie z niego... Teraz nie wiem co bede robic, pewnie zdecyduje sie cos rzutem na tasmę...
Moja dietka narazie nei istnieje, do tego wigilia itd.... Postaram sie nieobjadac,zeby nie meic wywalonego brzucha. Własciwie to najbardziej czekam na barszcz z uszkami - a wasz ulubione danie wigilijne jakie jest :) ??
Qra - widze ,ze po spadku formy wracasz na prostą. Mysle ze ta waga nie skoczyła Ci tak bardzo - moze po prostu wazac sie miałas jeszcze duzo tego w brzuszku, wiesz pełne jelitka... :)
Przesyłam buziaki dla was wszystkich, nie obiecam ze bede wpadac codziennie ale obiecuje ze postaram się :*
aaa...ale zjeb ze mnie...przepraszam..goraczkę miałam, chora jestem.... :oops: juz zmieniam kochanie...
:D witajcie, od dzisiaj na spokojnie zaczynam likwidacje waleczkow,
jesli macie jakies dobre rady to ja chetna jestem,
mam pytanko, u kazdej z was w okienku pod wypowiedziami widze :"straznika wagii", hmmmm czemu mi sie nie ukazuje? a wypelnilam wszystko :D
i jeszcze jedno pytanko: widzialam roznych slodkich straznikow: Balwanka itd, czy mozna sobie to wtbrac czy ustawic? i jak?
pozdrowienia i duzo silnej woli zycze! (co mi brakuje jeszcze :D "
I znow jestem :)
Anju nie przejmuj sie! Kazdemu sie literowki zdarzaja. Nareszcie jakas zabawna sytuacja. Ostatnio chodze skwaszona jak kupa i chociaz chwile bylo wesolo. Mysle, ze Qrka sie nie obrazila i tez ja to rozbawilo. Prawda Asienko?
Lez Aneczko i sie kuruj. Teraz Asienka daje czadu :)
Gosiaku nareszcie jestes!!!! Zamartwialam sie!!! Nie moglam Ci smska napisac, bo mam zero na karcie jak zwykle....a do kompa nie za wiele siadalam bo chorbsko. Poza tym nie postanowilam poczekac az sama sie odezwiesz. Czlowiek w takich sytuacjach potrzebuje troche czasu i samotnosci tez. Nie martw sie dieta i cwiczeniami. Od Nowego Roku zaczniemy znow pieknie dietkowac i cwiczyc. Zobaczysz!
Wiem, ze jest Ci ciezko. Bardzo chcialabym Cie pocieszyc, przytulic...Ale zobaczysz, ze wszystko sie ulozy! Musi!
Co do pigulek to biore Microgynon 21. Na recepte kosztuje 6 zl. I biore juz 4 miesiac i jest ok. Panikowalam ( i nadal troche panikuje ), bo zdazylo mi sie zapomniec wziac pigulke i bralam tez o roznych porach. Test ciazowy wyszedl negatywny, ale okresu nadal nie mam. Czytalam gdzies, ze czesto testy z apteki klamia. Mam nadzieje, ze nie w moim przypadku. Jak nie dostane okresu to po swietach jade zrobic badanie krwi na beta HCG. Jest 100%.
Co do lekarza to jednak sa to antybiotyki :( Na razie nie biore. Zawsze ( mimo oslony ) po antybiotykach mam stany zapalne. Nie cierpie ich brac. Poza tym tez nie wiem na 100 % czy nie jestem w ciazy. Wiec trocher boje sie brac te antybiotyki, zeby sobie krzywdy nie zrobic.
Dziewczyny dajmy sobie na luz. Ida swieta. Wypoczywajmy, jedzmy ( ale z glowa ) i relax.Pofolgujmy tez sobie troszke. Od Nowego Roku wrocimy do cwiczen i diety. A teraz troche sobie odpuscmy.
Gosiaku co do ulubionego dania - to zdecydowanie smazony karp :)
Czesc Ptysiu. Witam Cie kochana. Zeby schudnac to trzeba sie zdrowo i niskokalorycznie odzywiac i cwiczyc codziennie. Co do straznika wagi to postepuj jak w instrukcji a bedzie widoczny. Pewnie nie skopiowalas linku i nie wkleilas. Dokladnie tam wszystko poczytaj.
Zmykam kochane
No kochane gdzie sie podziewacie???
jestem jestem i posłusznie się melduję :)
zacznę od Anji - kochana naprawdę mocno się uśmiałam jak zobaczyłam mój przekręcony link :) ale w ŻADNYM wypadku nie poczułam się dotknięta :) no co ty! przecież wiem, że tak cudowna kobeitka jak ty musiała sie pomylic i juz :) wiec kuruj sie kochana i mna sie w ogole nie przejmuj :) Asienka cie baaaaaardzo lubi i nic tego nie zmieni :)
Modułku :) no w rzeczy samej podniosłam się i walczę :) póki co idzie całkiem całkiem - dziś na wadze rano było 60,2 więc pewnie rację ma Gosia że w jelitkach musiało mi zalegać to obżarstwo hi hi hi :)
Gosiaku - oj wiem jak bardzo boli złamane serce, ale wierzymy w ciebie, myslimy o tobie i mocno zaciskamy kciuki zeby bylo lepiej :) bo kochana - jestem przekonana ze dasz rade :) my tu bedziemy z pewnoscia cie wspierac :)
Martus - oj ja tez zazdroszcze tej wspolnie ubieranej choniki - ja na moje kochanie musze poczxekac az do 2 dnia swiat...ale to juz naprawde niedlugo..
Ptysiu - witamy :)jesli szukasz rad jak sie odchudzac to poczytaj nasz watek od poczatku - tam wlasciwie wszystko jest zawarte :) i koniecznie dodaj cwiczenia a sukces MUROWANY :)
w święta wariować z dietką nie zamierzam bo pzrecież nie chodzi o to żeby się katować tylko żeby się nie obżerać od nieprzytomności jak to się kiedyś miało w zwyczaju :)
moją ulubioną potrawą też jest barszczyk :) właściwie mógłby być dla mnie jedynym wigilijnym daniem - i zawsze pochłaniam ogromną porcję uszek z grzybami w tym barszczyku :)
no i lubię też pierniczki - sama wypiekam ( tegoroczne juz od tygodnia leżą polukrowane w siatkach i miękną :) ) i są co tu dużo mówić PYSZNE :)
dla mnie swieta zaczynaja sie wlasciwie juz jutro - jutro jade do warszawy do taty (moi rodzice sa w trakcie rozwodu) no i z nim bedziemy (ja i moje siostry) spedzac 2 najblizsze dni, a potem w wigilie wracam do domku - wiec pewnie odezwe sie jeszcze jutro rano a potem juz w wigilie :)
sciskam Was swiatecznie
Czesc Kochane
Qrko - widze, ze masz takie same nastawienie do Swiat jak i ja ;) Tez nie zamierzam sie katowac. Dietka w tym czasei schodzi na dalszy plan. Mam nadzieje, ze uda mi sie jesc w miare rozsadnie. Ale jak wiadomo - tyle pysznosci na stole, to bedzie baaardzo trudno. Bedziemy cwiczyc silna wole. By jesc wszystkiego po trochu i sie nie objadac.
Barszczyku z uszkami i smazonego karpika zalowac sobie nie bede ;) A co :)
Jesli chodzi o diete to na razie nie mam sie czym za bardzo pochwalic. A wrecz musze sie przyznac do czegos strasznego: wczoraj okolo 23 poczulam tak straszna chec na frytki, ze....sobie je zrobilam. I najlepsze jest to, ze wcale nie mialam wyrzutow sumienia. Waze sie co dwa dni i waga ciagle na tym samym poziomie 59-60 kg. Oczywiscie czuje sie troche sflaczala ( no zrozumiale - nie cwicze od jakiegos czasu wcale ) i uda mam chyba masywniejsze :( Ale coz - jak wreszcie wyzdrowieje to wezme sie za siebie ostro. Przed wyjazdem do Londynu chce zrzucic ze 3 kg, zeby wazyc 57 kg. Mam nadzieje, ze sie uda. 1 kg tygodniowo i bedzie 57 :)
A co u Was babeczki???
Życze Wam wesolych i radosnych Swiat Bozego Narodzenia. Zdrowia i szczescia w te szczegolne dni.
U mnie beda te swieta troche smutne, bo to pierwsze swieta bez taty :( i pierwsze bez mojej siostry ( ma male dziecko a ja jestem chora ). jakos damy rade nie?
Dzis ubralam choinke. Wyglada calkiem ladnie. Pomagam tez mamie w kuchni w pitraszeniu. Jutro jeszcze megasprzatanie i gotowanie.
Caluski kochane. Piszcie co u Was.
http://images4.fotosik.pl/259/2c31f619c6200232.gif W noc wigilijną w blasku świec
melodia kolęd niech płynie w mrok
Niech Wam przyniesie radości moc http://images3.fotosik.pl/303/1ad201ec9bc86e7b.gif
i wiele szczęścia na Nowy Rok
http://images3.fotosik.pl/303/f0871802f0947b45.gif
http://images4.fotosik.pl/259/86cc192189c5e7f0.gifW tym dniu radosnym, oczekiwanym,
gdzie gasną spory, goją się rany
życzę Ci zdrowia, życzę miłości,
niech mały Jezus w sercach zagości,
szczerości duszy, zapachu ciasta,
przyjaźni, która jak miłość wzrasta,
kochanej twarzy, co rano budzi, http://images3.fotosik.pl/303/83e1203748ec88f6.gif
i wokół pełno życzliwych ludzi.
do 01.01.2007r.
http://images3.fotosik.pl/303/ef02ffdefebbba39.gif
hihi...cieszę się QRKO...że nie jesteś zła..;P kurde, ale mi było głupio...w sumie to się sama usmiałam z mojego roztrzepania..ale cieszę się, że was rozbawiłam kochane..bo coś u nas nastroik jest down ostatnio. jakoś...blee...
U mnie kochane, tak jak u was - czyli dosyć z przeproszeniem chu*owo :mrgreen: siedzę i jem..rzecz jasna, nie jem słodyczy, ale wiecie jak to jest...zdrowo,. ale duuzo...no dzisiaj i tak trochę lepiej było niż wczoraj..brr...ale jutro mam nadzieję poruszam tyłkiem w końcu, bo nie mogę wygladać jak pączek na Sylwestra..wrr..aleśmy se akcję po zbóju sylwestrową zrobiły, nie babeczki :lol: Juz się czuję lepiej trochę i właśnie dlatego musze poćwiczyć jutro, bo jak nie zacznę....to się zdupcę z przeproszeniem.
A miałam być szczuplutka 31 grudnia..ech...ale chcę poskakać, bo nawet jak nie chudnę od 40 minut rowerkowania to same wiecie, że czujemy się wtedy takie szczuplejsze, prawda...? Bo żeby utzrymac chociaz na razie ciałko w fajnej kondycji, a głodzić się będe później...jak wyzdrowieję...
mam nadzieę kochane, że damy radę....jezu..czemu ja nie waże 55 kilo kurdeee...
(nie ważyłam się, ale mi już boczki rosną..albo ja mam jakieś omamy już... :shock: )
ściskam was moje kochane i przesyłam mnóstwo ciepła i gorących buziaczków i oby nadchodzące Święta przyniosły wam spokój, miłość i nadzieję.
a..i zmieniłam tickerka..bo nwet nie wiem czy nie waże PONAD zrąbane 58...:C
Hej kochane :)
Anju - przestan bo Ci skopie pupala :twisted: Jestes szczupla a 58 kg to nie jest duzo. Ja waze 59 a gruba nie jestem!! Jestesmy sliczne i szczuple i wogole super :D Nie ma co plakac nad soba. Teraz troche odpuszczamy a do dietki wracamy 1.01.07. Cwiczyc jak najbardziej. Ja jak sie lepiej poczuje to tez pocwicze - chociaz 8 minutowki. Zeby ze 40 minut cwiczen bylo.
A co u mnie? Wlasnie teraz sprzatam. Nie przesadzamy ze sprzataniem. Okna byly niedawno myte. Nie bede sie rabac z robota. Klasyczne sprzatanko - kibelek, lazienka, odkurzanie i mycie podlog. Zeby bylo czysto i milo :P
Pozniej jeszcze zakupki i farbowanko wloskow. Moje Slonko zobacze w II dzien swiat. Na wigilii bedziemy z mama same i jeszcze mama zaprosila wujka, ktory bylby sam w wigilie.
Zmykam do sprzatania. Wpadne pozniej