Strona 324 z 368 PierwszyPierwszy ... 224 274 314 322 323 324 325 326 334 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,231 do 3,240 z 3676

Wątek: TERAZ JA:) TEŻ CHCĘ SCHUDNĄĆ!

  1. #3231
    mgocha Guest

    Domyślnie

    Hej - wpadam w przerwie you can dance
    Ja tez dzis potanczyłam - 40 minutek, nieźle sie spociłam, potem zrobiłam jeszcze bums and tums i 8 na brzuszek (tu niektóre czesci modyfikowłam, bo nie moge tych wyrzutów do góry np robic). Ogólnie jestem bardzo zadowolona z aktywsnosci fizycznej dziś
    Jutro, podobnie jak dzis chce zaczac dzien od orbitreka. I mam nadzieje,ze z jedzonkiem tez bedzie ok dalej
    Buziaki. Dobranoc.

  2. #3232
    mgocha Guest

    Domyślnie

    Hej dziewczyny
    JA już po pozywnym i zdrowym śniadanku. Pije drugą zieloną herbatę. Niedługo bore się za ćwiczenia - nie udało sie przed sniadanim. JAkas taka półprzytomna bylam jak wstałam, nadal jakoś tak trudno mi sie wybudzic, oststnio tak miewam, co to moze oznaczac...? Ręcę mnie bola po wczorajszej ósemce na ręce - dawno tego nie ćwiczyłam to sie zakwasy pojawiły w okolicach pach. No ale dzis tez pomachamciezarkami
    Dobra zmykam-wieczorem bede na pewno, no chyba,ze sie rozpiszecie to moze wczesniej, ale oststnmio u nas raczej słsby ruch
    Miłego dnia

  3. #3233
    Awatar MartaObdarta
    MartaObdarta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Mieszka w
    Oświęcim
    Posty
    966

    Domyślnie

    Mgosia widze,że ci pieknie idzie Herbatki, śniadanka i ćwiczonka Fajnie, tak trzymaj A ja dziś w pracy.Pogoda znowu piekna,ale nie najlepiej się czuje.chyba spada cisnienie.....bo taka jakaś słaba jestem....a wypiłam kawe No,ale moze uda mi sie dzis urwac z pracy, to sie zdżemne w domku......chyba sie po prostu nie wyspałam, bo you can dance trwa do 23.00, a ja wstaje przed szóstą

    No,ale cos muszę poczytac dzis z angielskiego i znowu dopada mnie poczucie,że niec nie umiem i nie zążę,ale niemoge panikować

    No to zmykam Dziewczynki do pracy jak chce uciec
    !!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
    Było: 79,90 kg
    Dziś: 77,4 kg

    Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ

  4. #3234
    Awatar Anja84
    Anja84 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    510

    Domyślnie

    hej babeczki

    wczoraj nie napisałam, bo miałam dzień poświęcony czytaniu i pisaniu pracy i oczywiście i tak poszłam spać po 24 a wstawałam o 6 do pracy :/ ble..
    ale też ogladałam Yoy can Dance bardzo ;lubię ten program przytachałam se stepperek do pokoju i ogladałam i na nim hipkałam :P

    Wczoraj jedzonkowo ładnie (kurde dzisiaj mama mi zrobiła kanapkę do pracy z BIAŁYM chlebem i MASŁEM....:/ ale chyba to nie ejst jakaś mega tragedia, nie? powiedzcie że nie..bo ja takich rzeczy sama z siebie nie jem, ale jestem w pracy i trochę zgłodniałam...).

    I pohipkałam wczoraj
    700 skaknek na rozgrzewkę
    40 miniutek na rowerku (zrobiłabym wiecej, ale skoro o 21.30 się zaczynało..wiecie co..;P)
    10 minut na stepperku

    więc jestem zadowolona
    poza tym zdrowo, duużo wody i no....
    ustawiłam sobie ważenie i mierzenie na piatek...hm...w sumie sama niewiem czy czuję po sobie, że schudłam..ale jakos tak się lepiej czuje

    Gosiaczku, gratuluję świetnego hipkania naprawde jestem z Ciebie dumna moja droga, bo to świetny wynik
    Martuś, mam nadzieję, że już troszkę Ci lepiej i żywiej się czujesz też jestem trochę śnięta dzisiaj..spałam niecałe 6 godzin...ale spoko..bywało mniej (mój rekord to 1h snu na 41 godzin na nogach..;P)

    ściskam was z recepcji i boćkam:*****

    Od 11 maja wracamy do boju! Cel: wakacje 7.07
    data->12.05.11-->
    talia->..------>...---->.....
    hip-->.....--->...------>....

  5. #3235
    mgocha Guest

    Domyślnie

    Witam wieczornie
    Jakiegoś doła i stresa złapałam dziś. Zjałdłam 2000kcal Zła jestem na siebie ale to był taki żarłacz jakiego mialam kiedyś... Taki wewnętrzny przymus,z e musze jeść mimo braku głodu... Jutro jade do fryzjera, wiekszosc dnia poza domem - mysle, ze to dobrze zrobi mi na ten napad jedzenia, przerwie go, zeby nie przedluzyl sie na nastepne dni.Jjak wróce to mam nadzieje bedzie już po nim. Z nowa fryzurką i w dobrym nastroju bede spokojnie jadła. Bo to dziiejsze jedzenie to bylo takie zajadanie niepokoju... Wiem, tak nie wolno ale czasem tak mam Walcze z tym, całkiem skutecznie bo kiedys było zdecydownie gorzej, teraz tylko czasem sie zdarza. Trzymajcie kciuki, zeby to był jednorazowy wyskok bo czuje, ze tyje...Boję się zwazyć...
    Pojeździlam za to 30minut na Orbitreku - z tego jestem zadowolona. Jutro tez chce tyle pohipkac, i w sobote, a potem już 35-40minut. Z ćwiczeniami choć jest dobrze czyli nie wszystko do bani

    Anja - alez piekne cwiczenia Jej - ja też tylę chce
    A kanapka bym sie tak nie przejmowała, skoro nie jesz takich zawsze. Zawsze taka zrobiona w domku, nawet z białym chlebem, jest zdrowsza niż mialabys sobie coś gotowego kupić.

    Marta - wiesz te herbatki, cwiczonka i sniadnaka to rzeczywiscie idą mi dobrze. A jak cos sie chrzani to potem albo co gorsza na wieczór sie nawsuwam czegoś i wszystko psuje. A przecież na wieczór to najgorzej... Eh No ale dziss, mimoze dobiłam do tych 2000kcal to od 18.00 juz nie jem i pohipkałam po jedzeniu, moze to troche złagodzi grzech...

    Dobra, zmykam. Ide sie myć, poczytam ksiazke i poloze sie spać wczesniej. Cieszę sie na jutro. Mam nadzieję,ze ten fryzjer mi humor poprawi
    Dobranoc

  6. #3236
    Awatar MartaObdarta
    MartaObdarta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Mieszka w
    Oświęcim
    Posty
    966

    Domyślnie

    Witajcie Dziewczynki

    Wczoraj juz nie wpadłam do Was, bo jakiś taki miałam dzień nie za bardzo.Może to obie z Mgosią miałyśmy
    Uciakłam z pracy o 13.00, ale wiele mi to nie dało, bo robiłam pranie i wzięłam sie za angielski.Miałam iść wczesniej spać,a zeszło mi do 22.00.....no i dziś znowu czuje sie ja "kupa" przepraszam za wyrażenie
    I marze juz o 15.00, a po południu jeszcze mam włoski .....ale może dojde do siebie

    No i cos znowu napisałam z angielskiego,ale mam jakies słabe przeczucia
    No,ale nikt mnie nie zastrzeli,jesli sie nie uda.Tylko boje się kompromitacji na speakingu

    Mgosia
    fryzjer na pewno Ci poprawi humor czekam od razu na zdjecia nie przejmuj się wczorajszym dniem,ale dzis juz koniec.Nie jemy za dużo

    Anja no Ty pieknie Możesz byc z siebie dumna na pewno pieknie dietujesz i cwiczysz

    No to zmykam do pracy rodacy
    !!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
    Było: 79,90 kg
    Dziś: 77,4 kg

    Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ

  7. #3237
    Awatar Anja84
    Anja84 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    510

    Domyślnie

    hej kochane

    przepraszam, że wczoraj wam już nic nie napisałam, ale nie hipkałam po powrocie z pracy i zakupów, więc hmm.... dzisiaj piszę

    Gosiaczku kochany, mam nadzieję, że dzisiaj już z jedzonkiem lepiej... nie powinnaś się jednak załamywać, bo pomyśl - że zaczęłaś ładnie hipkać i to jest najważniejsze boczek boli coraz mniej...no i głowa do góry jeszcze po fryzjerze na pewno Ci się humorek poprawi tak swoją drogą ja jutro ide do fryzjera..;P hihi...tośmy się zgrały...a przecież Marta też niedawno była u fryzjera hihi

    Martuś, mam nadzieję, ż ezmęczenie Ci przeszło i masz dzisiaj nową energię z angielskim na pewno będzie dobrze - juz Ci to mówiłam, ale powiem jeszcze raz - BęDZIE DOBRZE ja też miałąm sie za mój angielski zabrać, więc i tak Ci zazdroszczę motywacji

    Ja wczoraj byłam w miarę grzeczna - poza tym, że dośc mało jadłam i w zasadzie dopiero koło 18 zjadłam coś na kształt obiadu w postaci gotowanego mięska. Ale przynajmniej zdrowo i sporo wody
    Po pracy, poszłam sobie do galerii handlowej, bo miałam parę rzeczy do kupienia - żel do mycia, eyeliner, lakier do włosów... w końcu kupiłam taki NIVEA który ponoć ma rozświetlać włosy z jakimis drobinkami czy coś...zobaczymy czy się sprawdzi.. ale wiecie jak to jest - idzie się do sklepu i nagle sobie przypominasz, że tyle rzeczy miałas kupić...no i wydałam trochę kasy...jeszcze se kupiłam cały zapas rajstop i legginsów, których jestem wielka fanką... no i każdy zakup przeliczałam na ilośc godzin, jakie muszę spędzić w pracy, żeby to zarobić...:P czasem mi to pomaga

    Także wczoraj nie było hipkania, ale za to pobiegałam se po gelerii
    No i chciałam sobie kupić balerinki jakieś ładne, a zamiast tego kupiłam....szpilki nie jakies takie mega wysokie, ale klasyczne, brązowe i strasznie sexi tylko sa troche niewygodne i muszę je rozchodzić, dlatego siedzę przed komputerem, piję czerwona herbatę i ubrana w spodnie dresowe, mam szpilKi na nogach w sumie świetna promocja była, bo one kosztowały w Zarze coś...160 czy jakos tak, a kupiłam je za 99zł, całe są skórzane i zakochałam się w nich (poza tym, że z 30 minut biegałam po sklepie w nich, zastanawiając się, czy je kupić ;P).
    Musze się przekonać do chodzenia w butach na obcasie bo po pierwsze, dzięki nim chodzi się prosto i ładnie, a po drugie - sylwetka smuklej w szpilkach wyglada... a ja zawsze w balerinach albo coś biegam...no..czas to zmienić

    No i dzisiaj było ważenie i mierzenie i ...hm..spodziewałam się lepszych efektów...ale w sumie...zaczęłam niecałe 2 tygodnie temu regularna walkę z CLA (5 maja czyli 11 dni temu no i miałąm wpadkę po Juwanaliach z hot-dogiem (w kiloma ciasteczkami na kacu;P) i z kacem i wtedy tylko 1 tabletkę zażyłam). Wazyłam rano 62 kilo i chyba to jednak sukces...bo jak wam wtedy pisąłam, to wazyłam 64 kilo z groszami - po jedzeniu niby, ale dużo. A w niecałe 2 tygodnie nie schudnę zdrowo 5 kg...takze jestem zadowolona i czuję się lepiej. A centymetry tez pospadały - nie jakos oszałamiająco, ale małymi kroczkami....

    Ok, zabieram się to pisania pracy i referatu jednocześnie
    dzisiaj pohipkam porządnie - obiecuję
    ściskam was mocniutko moje kochane slicznotki (wiecie, że już prawie 2 lata gadamy ze sobą????? )
    pojawię się później
    MODULKUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU gdzie jesteś :C

    Od 11 maja wracamy do boju! Cel: wakacje 7.07
    data->12.05.11-->
    talia->..------>...---->.....
    hip-->.....--->...------>....

  8. #3238
    Awatar Anja84
    Anja84 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    510

    Domyślnie

    niedobre babeczki .... bardzo niedobre... :/

    Gdzieście są?
    Ania tu ładnie hipka i je, a was nie ma... :C
    No to tylko się pochwalę i idę spać

    500 skakanek na rozgrzewkę
    60 min rowerkowania


    dobrej nocki kochane:*

    Od 11 maja wracamy do boju! Cel: wakacje 7.07
    data->12.05.11-->
    talia->..------>...---->.....
    hip-->.....--->...------>....

  9. #3239
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    Witam kochane

    Nie mam neta Nadal Mial byc w poniedzialek, jakies komplikacje i dopiero we wtorek ma przyjechac koles i nas podalczyc.

    Gosiaku - sliczne foteczki, slicznie wygladasz, cud miod malina Super ze cwiczysz i to calkiem sporo. Wpadkami sie nie przejmuj tak bywa. Ciesz sie z uzyskanej wagi i probuj ja utrzymac i ujedrnic cialko, ale to wiesz. Jestem z Ciebie bardzo dumna

    Anja - widze ze prawie rowno idziemy z waga i wymiarami Ja jestem zadowolona nawet bo sporo osiagnelam, jednak ciezka praca i przyznam ze przy drugiej ciazy bede sie gleboko zastanawiac nad kolejna porcja frytek...bo ciezko jest zgubic ta nadwage. Piepwsze kilosy polecialy ale ostatnie kilka kg to koszmar. No ale wiekszosc drogi juz za mna Pieknie cwiczysz i ladnie jesz. Jak sie czujesz po CLA? Ja pije ten Inneov Cellulite i szczerze to pije juz 2 tygodnie a efekty sa raczej marne. To znaczy skora lepiej wyglada ale nadal jest cellulit i przyznam ze spodziewalam sie lepszych efektow...no nic, pijemy nadal. Goodbye Cellulite zel jest cienki, teraz mam Vichy krem wyszczuplajacy, zobaczymy co pokaze

    Martus - super ze jestes juz raczej pewna ze nasze drugie bobo to Weroniczka. Teraz bedziemy miec parke Zazdroszcze cwiczen u zdrowego trybu zycia. Latwiej Ci bedzie zgubic kilogramy po ciazy Duzo zdrowka i powodzenia na egzaminie!!!!Trzymam kciuki

    A u nas ok. Mieszka sie swietnie!!Lepiej niz myslalam i wogole lepiej niz na poprzednim mieszkaniu. Mam z kim pogadac. Mam pomoc i wogole jest super! Cwiczymy z dziewczynami codziennie i sie mobilizujemy. Moj sredni trening dzienny to 30 minut na orbitreku z reguly na duzych obciazeniach ze leje sie ze mnie pot, potem robie cwiczenia z ciezarkami 1.5 kg (mam ladnie wyrzezbione i szczuple ramiona - jestem z nich baaardzo zadwolona), 8 abs (talia tez jest ok), cwiczenia na posladki 8 buns, bums and tums i takie boczne, a potem na silowni (na prawde fajnie sie rzezbia miesnie ale nadal jest sporo tluszczu w okolicach ud, posladkow i mam tzw "boczki" ktorych jak bryczesow ciezko sie do konca pozbyc) i rozciagam sie z 10 minut.

    Dzis natomiast pocwiczylam na orbitreku godzine, potem zrobilam wszystkie cwiczenia tylko nie cwiczylam ramion i skrocilam rozciaganie i ywszlo ponad 1.5 h cwiczen.

    Na spacerki na razie nie chodzimy za bardzo bo:
    wozek sie popsul (raczka wylatuje) i bedziemy w PL skladac reklamacje bo wozek ma 3 miesiace
    obecna pogoda pod psem - typowo angielska - szaro, ponuro i leje
    jak bylo ladnie to siedzielismy w ogrodzie - czyli kolejny powod to dbalosc o zdrowie dziecka (czysty ogrod) a tak na prawde - len w tylku (moim )

    Bede konczyc bo spac mi sie chce. Wspollokatorzy sa w PL to moze jutro uda mi sie do Was tez zajrzec

    Buziaki i dobrej nocki

    Acha - Piotrus super, staje przy wszystkim i powoli sie przesuwa i probuje sie puszczac (bez glupich skojarzen ), jest zadwolony i wesoly, pogodny i wogole naj naj naj kochanszy, cudowny. TYlko nauczyl sie wymuszac placz A i apetyt mu dopisuje w koncu. Chodzi i ciagle mniam mniam mowi Mowi tez swadomie mama

    Mam sporo nowych zdjec ale to zamieszcze jak bede miec juz swoj net

    A Qrka to nas chyba juz nie kocha

    Buziole :*

  10. #3240
    mgocha Guest

    Domyślnie

    Cześć dziewczynki
    Gosia - fajnie, że sie pojawiłaś. Mam nadzieję, ze we wtorek z netem juz wszystko sie wyjasni i bedziesz cześciej, bo bez Ciebie ewidentnie mamy niepełny skład :* Cieszę sie, że u Ciebie tak pieknie idzie ćwiczeniowo. Ja też mam powera do ćwiczeń, jednak nie moge szurnąc sobie ponad godzinnej porcji hipkania bo po prostu nie daje rady, ale jest coraz lepiej, coraz mocneijsza sie czuje wiec już niedługo Ale wczorajsze Twoje ćwiczenia to .... wow... wielkgachny ukłon w Twoją strone, na pewno rezultaty po takich ćwiczeniach będą niesamowite Cieszę się też, że Piotruś tak cudownie sie rozija. Z niecierpliwoscią czekam na zdjęcia - bardzo lubie je ogladać, widac na nich tak niesamowicie, ze Twój chłopiec jest szczesliwy i pogodny
    Co do moich zdjęć - bardzo Ci dziekuje za komplementy :* I dziekuje za pochwałe - zrobiłam sie dumna jak paw


    Anja - Rzeczywiscie bardzo ładnie Anja ćwiczy A jak jeszcze lądnie je to już w ogóle wspaniale Dzieki za slowa otuchy :*. Wczoraj z jedzonkiem juz było bardzo ładnie i grzecznie - wyszło 1160kcal, tylko ćwiczonek nie było bo rodzice mi grymasili, ze przeszkadzam im ogladac film W rezultacie skonczyło sie na 10minutach pedałowania - lepsze to niż nic, ale teraz bede bardziej uwaznie planowac cwiczenia-wtedy kiedy ich w domu nie ma bo az mi smutno było, ze nie moge pohipkać.
    Z tym fryzjeram rzeczywiscie sie zgrałysmy we trzy Jestem zadowolona z kolorku, podciełam je troszke i mam nadzieję teraz latwiej bedzie mi je opanować. Okazało sie jednak, ze fryzjerka z salonu, do którego jeżdże odchodzi Szkoda bo miałam do niej zaufanie jesli chodzi o malowanie, na spokojnie siedziałam na fotelu wiedząc, ze nei wyskoczy mi jakiś kolor, którego bym nie chciała - jest to istotne bo mam rózne doswiadczenie w tej kwesti
    Jak możesz to podrzuc fotke sexy butków
    Wydaje mi sie, ze efekty mierzenia i ważenia sa super Ty nie marudz, to na prawde świetne rezultaty. Centymetry pieknei spadaja a to jest najwazniejsze - z wagą to róznie bywa, albo woda sie zatrzyama, a to jelitka pelne, a to jakiś dzien bardziej obfitego jedzonka sie trafi i trudno to jednak obiektywnie ocenić czasem. Wiem to po sobie bo sama mialam dzis mierzenie i wazenie i mam tak dziwnie - mam nastepne pół kg wiecej a mniej w tali (i to na pewno w tym samym miejscu co sie zawsze mierze), pozostałe wymiary bez zmian, brzuch wrecz tak dziwnie plaski jak nie mój No ale bez kupki dzis było i moze dlatego centymetry ładnie a waga też łądnie ale jakoś niewspólmiernei z wymiarami.
    Ile juz bierzesz to CLA i ile jeszcze planujesz??


    Martuśka - Mam nadzieje, ze podobnie jak mi, i Tobie ten kiepski nastrój przeszedł :* Teraz jest weekend - mam nadzieję, ze odpoczniesz i wpadniesz do nas w zupełnie dobrym nastroju :*
    Z angielskim, powtóerze za Anją,BĘDZIE DOBRZE

    No rzeczywiscie szkoda, że QRkA juz nie wpada

    Milego dnia Pojawie sie dzis na pewno jeszcze. Teraz mnei czeka sprzatanie całego mieszkania bo rodzice pojechali na dzialkę i ja mam to na głowie No cóż - to też jakas aktywność fizyczna

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •