Dzień dobry :) :) :)
http://www.kama.zaprasza.net/kama/kawa_latte.jpg
Zapraszam :) :) :) :) :) :) :)
Wersja do druku
Dzień dobry :) :) :)
http://www.kama.zaprasza.net/kama/kawa_latte.jpg
Zapraszam :) :) :) :) :) :) :)
Martus taka kawke wlasnie ostatnio pilam :D
U mnie ok. Pocwiczylam 2100 krokow czyli dzis wyszlo 32 minuty 8 abs i bums and tums, wykapalam sie, umalowalam, posprzatalam, poodkurzalam, zjadlam na predce sniadanie i zaraz lece z malym na spacer. Maly dzis grzeczniutki :P
Caluski i do zoba za 3 dni albo moze pozniej jeszcze jak zdaze bo maja byc kolo 14-15 :)
Buziaczki i milego weekendu
Witam ponownie :) My juz po spacerku :P
Piotrus dzis przegrzeczny jest :) Tak sie do mnie cieszy i wogole spokojniutki. Ladnie pospal w domku z godzinke a pozniej na spacerku ze 40 minutek. Teraz lezy sobie i przysypia. Oczka na wpol przymkniete, cieszy sie. Nie chce go teraz rozbudzac. Wida potrzebuje tak sobie polezec i podrzemac. Zreszta na nadmiar bodzcow i wrazen nie bedzie mogl narzekac bo za pare godzin watacha nas dopadnie :D Siora z mezem i dwiema corami. Jedna 10 lat a druga 11 miesiecy - piszczy ciagle i krzyczy. Troszke sie martwie czy to nie zaburzy rytmu dnia maluszka mojego i snu, bo bedzie marudny bardzo. Wiec na razie niech wypoczywa sobie :)
Wogole znowu mu jakas wysypka na twarzy sie zrobila. Ostatnio taka mial bo wypilam szklanke soku grejfrutowego no ale teraz nie pilam ani nie jadlam nic niwego chyba :?:
No wlasnie nie pamietam :(
A ja wlasnie wypilam sobie pyszna kawusie z mleczkiem i sobie odpoczywam.
A co tam u Was kochane??
No jak ja jestem to Was nie ma :(
Za godzinke bedzie juz moja rodzinka wiec odezwe sie dopiero we wtorek wieczorem. Maluszek dzis grzeczniutki jak niewiem :) Caly czas spi z przerwa na (.)(.) hehe. Jest przekochany jak jest taki zaspany i sie usmiecha szeroko do mamusia a za chwile znowu kima :D
Jedzeniowo dzis oki - na razie 1300 kcal i jeszcze wieczorem kawalek pizzy bedzie i troszke winka czerwonego, wiec chyba dobrze? Ale i tak sniadanie policzylam za 700 kcal, bo niby malutka kromka takiego chleba z jogurtem ma 100 kcal, ale jakos wierzyc mi sie nie chce ze az tyle no ale tak policzylam. I do tego trzy nalesniki z czekolada - kazdy po 200 kcal. To w sumie jest 1300.
Lece Zabki jeszcze jedna kawke z mleczkiem wypic bo jakas snieta jestem :)
Caluski i do zoba za 4 dni
Witajcie ponownie:) :) :) :) :)
Już jestem :) Z pracy wróciłam padnięta,bo wczoraj poszłam późno spać,a dziś rano wcześnie wstawałam.I tak mnie siekło, że musiałam się na chwilę położyć.Właściwie to poszłabym już spać :) bardzo chętnie i się spod kołderki nie ruszała,ale co zrobić :( Muszę pisać pracę, a jak chodzę do pracy, to opornie mi to idzie....cały dzień przed komputerem i potem nie bardzo już mam siłę znowu do niego siadać :(
Ale już niedługo i będzie po obronie- mam nadzieję :)
Modulku :) uwielbiam czytać o tym Twoim Piotrusiu :) Słodki jest :) Taki mały człowiek,a tak przewraca świat do góry nogami :) Czekam na takiego Skarba :) :) :) :)
Długo Cie nie będzie i będzie nam tęskno bez ciebie,ale co zrobić....jakoś musimy sobie dać radę :) Spędzaj sobie miło czas z rodzinką :) :) :) Miłego weekendziku :)
A ja meldunek:
:arrow:I śniadanie 3 wasy +pieczeń rzymska, trochę rukoli i oliwek
:arrow: II śniadanie: banan,
:arrow: III śniadanie: jogurt naturalny,
:arrow: obiad: zapiekanka z ziemniakami, kiełbasą i serem.... :oops: to było trochę bardzo kaloryczne.....,ale Ewa zrobiła, a ona umie takie pyszne.....
:arrow: ale ni jem kolacji :)
:arrow: 3 kawy z mlekiem, w tym jedna z łyżką miodu :)
No, może może być......kalorycznie wyszło aż tak żle, choć zapiekanka ma sporo kalorii.
Wieczorem chcę jeszcze pojeździć na rowerku :)
A teraz biorę się za pisanie :)
Hej dziewczynki :)
Jestem wreszcie. Miło,ze tak sie o mnie dopytywałyscie - na prawdę miło :) :*
Zacznę od X. - Zdaje sie,ze nie było mnie bo coś sie dołuje pewnie :) Ale nie ;) Jest cudownie :D
Tyle sie opisałyscie oststnio, ze nawet nie wiem co mam której teraz odpowiedzieć :) Ale przeczytłam wszystko - nadrobiłam zaległości.
A zaległości sie narobiły, bo we wtorek i środe miałam troche spraw urzedowych do załatwienie i byłam ciagle poza domem - oj nei znosze tych wszystch zaswiadczeń, upoważnień i innych podobnych urzedowych bzdetów :|
Ale wszystko pozytywnie iw miare sprawnei poszło - no ale czasu troceh poszło z tym jeżdzeniem,zeby pozałatwiec troche. Prze to wypadłam z obiegu w pisaniu pracy - a miałam na prawde wenę, a teraz wybita z rytmu jestem i mi nie idzie :( Za to jak byłam w Lublinia to widziałam sie z X. i było przesłodko :)
Jedzeniowo nie było źle - tylko wczoraj dostałam jakeigos zarłacza-na wieczór dostałam @ i przynejmniej wiem dlaczego jadłam jak głupia - bo już zaczełam zastanwaić sie co mi jest...
Dzis znów grzecznie - na sniadanko musli z jogurtem, potem 4 pierogi ruskei i duuuuzo gotownych warzyw (mrożonka). Przed chwią zjałm pasek czekolady z orzechami - ale myśle ze to nie ejst zbrodnia jakaś siwleka. Jeszcze jakaś kolacja lekka i zakoncze dzien pozytywnie jedzeniowo :) Co do ćwiczeń to ten tydzien byl kiespki (jak do tej pory). To też przez to wybycie z domu. Ale dzis, mimo najgoreszegod nia okresu, godzine pojeździłąm na orbitreku - sama sie sobei dziwie i sama sie podziwiam za to :lol:
Modułku - jestem pewna,ze z męzem bedzie wszystko w porzadku. Wszystko wróci do normy. Maly podrosnie, opieka nad nim bedzie mneij wypruwac sił. Z sexem też wszystko niedlugo wrócii do normy - ja myśle, jak Marta - moze spróbuj tych tabletek i ewentualnie jakos dodatkowo sie zabezpieczcie. Mysle,ze nalozyło sie po prostu wszystko na siebie, zmęczenie, zniecierliwienie, samotność (to,ze ciagle musisz z malym być, ze nei mozesz pozwolić sobie na konkretniejszą imprezkę). Ja nie mam doswiadczenia w takich kwestaicah, ale jestem pewna,ze sie wszystko ułorzy - kochacie się, bedzie dobrze :*
Anja - no tego M. trudno rozgryźc :) Ale mysle,ze coś jest na rzeczy - moze on sama jeszce nie wie co. Penwie sam widzi, ze coś sie dzieje, ze dobrze mu z Tobą. No zoabzcymy... Pewnie sam jeszcze nie podjął decyzji :)
Mysle, jak Marta - on sie waha, co nie jest dziwne, skoro ma jakastam panne (jakaś młodziutka, z tego co pamietam).
Trzymam lciuki :)
Marta - nie panikuj z tą ciążą. Bardzo jesteś niecierpliwa :) - chcialabyś raz dwa i po sprawie :) Nie martw sie. Nie z własnego doświadczenia, zle bliższego i dalszego otoczenia wiem, ze jednak jest tak jak Gosia Ci napisała - zanim zacznesz sie martwić popróbujcie dłuzej :)
Narazie tyle.
Piszcei co u was - postaram sie wpasc jeszcze wieczorem i powiedziec o limicie kalorycznym na dziś :)
Buziaki
[/b]
Gosiu!!!!!!!!!!!!
Pisałyśmy razem :) :) :) Jak miło cię widzieć :) Cieszę się,że wszystko ok.bo już zaczynałyśmy się martwić o Ciebie :) No i oczywiście mobilizuję cię do pisania pracy.mnie też idzie ciężko, zwłaszcza jak chodzę do pracy.ale przez weekend sporo napisałam, tylko nie wiem,czy to może być, bo Pani promotorka kazała mi pisać co innego ....ale to przez to,że miałam źle sformułowany temat :(
ale jestem dobrej myśli i piszę :) :) :) Już mam jakieś 52 strony,a wymagane są 60,więc jest ok.ale obrona tuz tuż :) chciałabym mieć już to z głowy, bo będzie więcej czasu na inne rzeczy :)
A co do ciąży to już nie panikuję,ale znam dziewczyny,że za pierwszym razem się im udawało i dlatego się zaniepokoiłam :(
Strasznie się ciesze,że jesteś szczęśliwa :)
Zaktualizowałam mój suwaczek i jak widzicie jest 65 kg :( :( :( niestety :( Waga masakryczna :(
Ale już się nie poddam i walczę :)
Oj nie idzie mi dziś to pisanie pracy :( Zupełnie nie mogę się skupić :(
Chyba idę poćwiczyć,a potem jeszcze siądę :) Może będzie mi lepiej się zmobilizować :) :) :)
Melduję sie tylko dla porządku :) :) :)
:arrow: 45 minut rowerka :) :) :)
Kolacji nie jadłam :) :) :)
Dzień raczej udany :)
Tylko ta moja praca......
Hej Marta :!:
Melduje,ze dzisiejszy dzień zaliczam do na prawde udanych, zarówno jedzeniowo, jak i ćwiczeniowo :)
1255kcal i 60 minut Orbitrek :)
Tylko czuje sie okropnie przez @. Normalnie strasznie :( Aż tak nigdy nie miałam. Poczytalam w necie,ze jak miesiaczki nagle robią sie bardziej bolesne albo obfite to trzeba pójsc szybko do lekarza, bo moze to oznaczać jakies zmiany fizjologiczne w budowie(zwykle to jednak nic powaznego nie jest). Tak czy inaczej teraz miałam wybrać sie do gina, bo i dawno nei byłam, i tabletki chciałam. A tak sobie pomyslałam,ze tabletki moga też pomóc na ten brzuch :( .
Nigdy nie miałam tak, zeby mi tabletka przeciwbólowa nie pomogła :( No i nigdy nie bylo tak, że @ blouje mi jakos normalne funkcjonowanie ... Jak sobie pomyslałam dziś,ze musiałbym pojechać na uczelnie albo do pracy to przeciez niemożliwość... A ja kiedys sie dziwiłam,ze dziewczyny potrafią AZ TAK narzekac na, zwykłą wtedy w moim pojęciu, miesiączkę :|
Jesli chodzi o pracę to siadłam i idzie do przodu trochę :)
Koleżnaki przyszły do mnie na herbatkę - wpadły niezapowiedzianie to miałam przerwę na pośmianie :)
Teraz jeszcze posiedze chwilke i klade sie spać - oczka mi sie jakoś kleją.
Buziaki
Cześc
Widze, ze masz nalot rodzinki :roll: mam nadzieje, ze Piotrusia to nie rozreguluje, a ty troszke oderwiesz sie od codzienności :P Jak znajdziesz chwike to skrobnij, czekamy ...
hej babeczki
Na początku ściskam was mocno i cieszę się Gosiaku, że do nas zawitałaś znowu :) i fajnie, że się z X wszystko fantastyczie układa..tylko w końcu on juz nie jest z tą dziewczyną..tak...? Kurcze wiem co to znaczy mieć @ i umierać ;/ ostatnio miałam zajęcia od rana do nocy w zasadzie i miałam @ i po prostu odpływałam....bll..mam nadzieję, że chociaż będziesz miała okazję sobie poleżeć i odpocząć :)
Ja wczoraj poćwiczyłam odrobinkę:
:arrow: około 30 min rowerkowania
:arrow: całe 6 minut stepperka
Ćwiczenia mi ida, tylko nie wiem ale z jedzeniowym reżimem jest gorzej..nie wiem dlaczego tak jest... :| muszę bardziej myśleć o tym co jem.... ;/
Modulku to widzę, że czeka Cię ciężki weekend ;P ale fajnie, że co chwilę ktoś do Ciebie przyjeżdża i odwiedza Cię.. :)
Martuś, ja na razie się nie ważę, bo się boję... :| jak zobaczę, że schudłam trochę, to wtedy się zważę..teraz to byłby chyba za duży stres ;P noi jeszcze nie ruszyłam mojej pracy... :D jeszcze na poniedziałek mam napisać metodologiczny wstęp po angielsku do mojej pracy, a jeszcze nie mam pojęcia co mi z niej wyjdzie.. .:D super :D
Kolega polecił mi preparat o nazwie CLA, który podobno pomaga w tym, żeby tkanka tłuszczowa się nie powiększała czy coś..oczywiście połączona z ćwiczeniami etc...on trochę siedział kiedyś w całym tym siłowniowo-odżywkowym świecie, wiec chyba mogłabym spróbować..zwłaszcza, że wtedy będe miała większa motywację, bo wydam kasę na to i ciężko mi będzie złamać dietowe zasady...hmm...
Poza tym dostanę wejściówki na sobote do teatru i ...wysłałam M. smsa z propozycję, czy chce się ukulturalnić. Zadzwonił do mnie no i ..umówiliśmy się do teatru :) fajnie..chociaż sama nie wierzę, że to zrobiłam :) no...hm...ale nic nie mówcie, czesto chodzę z kolegami do teatru ;) no :)
ściskam was mocno no i wieczorem postaram się pohipkac, bo za chwilę muszę się zbierać, bo na mieście się an kawkę umówiłam..co nie znaczy Martuś, że masz czuć się zwolniona z kawkowego obowiązku ;P
:*****
Witam, witam :)
http://www.arkaro.com.pl/nowe_images...kawa_latte.jpg
Zapraszam
Witam piatkowo :)
Ja dzis narazie grzecznie :)
śnaidanie: 3 łyżki musli bez cukru z jogurtem naturalnym i jabłkiem
2 sniadanie: mała kromka chlebka ze słonecznikiem i pomidor
obiad: 3 pierogi ruskie i mieszanka wiosenna warzyw (ok.375g) - wszystko gotowane
Teraz pije poobiednia herbatke i jestem z siebie zadowolona, także dlatego,ze cały dzień zajmowałam sie pracką :) Zaraz do niej wracam, potem przerwa na ćwiczonka wieczorne i znów pracka :) - taki jest plan.
A co do jedzenia to planuję jeszcze serek wiejski na kolacje z chelbkiem slonecznikowym i jabłko(lub pomidor). Jak myslicie?? - mi sie wydaje, ze bardzo dobry jadłospis :D
Marta - a jak Tobie idzie ?? Nie chce zapeszac, ale mam wrazenie,ze wreszcie zaczyna nam dobrze iść ;)
Anja - tak, tak - on sie z nią rozstał. Wszystko jest załatwione, nei spotykałabym sie z nim gdyby nie mial tamtego zakończonego.
ŁAdne wczorajsze ćwiczonka <ok>
Jesli chodzi o CLA - raz na jakis czas myśle o tym. Ale to,ze wydałam kase to dla mnie jednak kiespka motywacja - kiedys już bralam ten preparat i wałsnie neizbyt grzeczna byłam, toteznic dziwnego,ze skutkow nie było. Poza tym - narazie mnie nie stać na tego typu wspomagacze - bo opakowanie potrafi nieźle kosztowac, a jednoczesnia starcza zwykle na około tydzień. Zanim kupisz coś - sprawdz ilosc kapsułek i dawkowanie. Nie oplaca sie kupowac czegoc i barć tydzień - mysle ze z meisiac to takie minimum.Co do M. - to ja trzymam kciuki. Nie chce Cie jakoś nastawiac niewłąsciwie ale czuje,ze coś tu jednak będzie ;)
Modułku - mam nadzieje,ze jednak uda Ci sie wpasć, choc na chwilke, choć w sobote - 1,5 rocznica watku ;) Niesamowite :D
Buziaki. Czekam na wieści od was.:)
Szybki wieczorny meldunek:
:arrow: lekkie ćwiczonka, bo @ ale czasowo nawet przywoicie :) : 56 minut. Wolałam poćwiczyć cos neizbyt forsownego,ale poćwiczyć w ogóle.
(taniec - 13min.+VITA Rozgrzewka+Heat+8min Arms+Bums and Tums)
:arrow: kcalorie zgodnie z planem, wyszło 1248 kcal.
Oprócz tego cp planowałam jeszcze zjeśc, dorzuciłam 3 orzechy włoskie.
Jesli chodzi o opisanie pracy - tez grzecznei nad tym siedzę, ale jestem coraz bardziej zła. Przerwa na ćwiczenia mi dobrze zrobiła. Zaraz ide sie umyć, i znów wracam do pisania. Ale był juz taki moment, co mialm ochote rzucić tym wszystkim o sciane albo wyjśc na ulicę i komus przyłozyć :lol: :oops: :shock:
To lece do łazienki.
Wpadne jutro
Piszcie co u was :*
na tylko na sekundkę kochane, bo rano wstaję i tylko sie melduję:
jedzeniowo nie jestem zachwycona...ale pohipkałam:
:arrow: 31 minut rowerek
:arrow: 500 skakanek - powoli zwiększam ilość ;P
odpisze wam jutro w ciagu dnia albo wieczorem po teatrze :D
ściskaaaam
Witajcie Dziewczynki sobotnio :) :) :)
Ja zabieram się za moją pracę :) Wczoraj mi nie wyszło.ale dziś już muszę się zmobilizować i napisać jak najwięcej :) :) :)
Przed chwilka było słońce na niebie i aż miałam energię :) Ale teraz zaczął padać śnieg taki zbity jak grad......masakra.Aż mi się znów nic nie chce..... Ale nie dam się lenistwu i zaraz piszę :)
Gosiu!!!!! Widzę,że wczoraj Ci świetnie poszło.ale to jest zupełnie inaczej jak się m cały dzień....wiem to,bo jak pisałam moja pracę magisterską szło mi znacznie lepiej.a teraz jak się cały dzień przed komputerem w pracy siedzi,to już potem nic sie nie chce,a na pewno znowu usiąść przed kompem.....ale cóż zrobić....napiszę i będzie z głowy :)
A koleżanka mnie namawia,żebyśmy się zaczęły uczyć włoskiego :) Chyba się skuszę :) Zawsze mi się włoski podobał....a co......Zresztą ja mam 1000 pomysłów na minute.Myślałam,że od przyszłego roku pójdę do jakiegoś kolegium językowego :) :) :) :) :)
Zobaczymy co się do tego czasu wydarzy :) :) :)
A co do wczorajszego dnia, to juz melduję :)
Ćwiczenia:
:arrow: rowerek 50 minut :)
Jedzenie:
:arrow: I śniadanie: 3 wasy + pieczeń rzymska,oliwki, rukola,
:arrow: 1,5 mandarynki+ jabłko,
:arrow: jogurt naturalny,
:arrow: 3 naleśniki z powidłami,
:arrow: resztka zapiekanki(nprawdę resztka)
:arrow: 1 mały wafelek bez czekolady :oops:
Nie wiem,jak ja to liczyłam,ale tak wyszło poniżej 1000 kalorii :) :) :)
Byłam wczoraj u dentysty- znowu.....jeszcze trochę pochodzę :) i jak wróciłam, to byłam tak głodna,że masakra.No i wtedy zjadłam 3-go naleśnika, trochę zapiekanki i 1 wafelka.Tak strasznie mnie ssało w żołądku.......
ale i tak dzień jest zaliczony do udanych :)
Chyba naprawdę zaczyna nam dobrze iść ta dieta :)
Gosia Twój wczorajszy jadłospis całkiem fajny był :) :) :) Może się odgapię :)
Idę pisać pracke :)
Ale najpierw kawka :) :) :) oczywiście :)
http://upload.wikimedia.org/wikipedi...iato_Cubbi.jpg
Która ze mną :)
Witajcie Dziewczynki :) :!:
Anja - eh - ja tez powinnam sie odhamic i do tetru sie wybrać... Albo choc do kina - nie pamietam kiedy byłam. :idea: - Wyciągnę X :D
Ładnie Ci ćwiczonka poszły. A powiedz, ile czasu zajmuje Ci tak mniej więcej te 500 skakanek?? Troche mnie inspisrujesz tą skakanką i sama chyba wezme sie za skakanie - choc mam troche mało miejsca... Ale skakanka podobno świetnie wzmacnia nogi.
Marta - Az chyba zrobię sobie zaraz kawkę :) Bardzo dawno nie piłam, ale chyba sie skuszę :) Własie zabieram sie do mojej pracki - chciałb najpier jednak wpaść na forum. W końcu dziś mija 1,5 roku naszego wątku :D.
Marta - nie dawaj się. Siadamy do naszych pracek i dzielnie piszemy :)
JA bym chciała hiszpańskiego się uczyc, ale wśłoski też jest pociagający. Najpier jednak sie skupie na obronie, a potem też pomyślę o języku :)
Widzę, że Twój wczorajszy dzień minął bardzo ładnie :) Wiesz - tak na oko przeliczyłam Twój jadłospis i też wyszło mi kolo 1000kcal, czyli pewnie dobrze policzyłas. Oczywiście nie wiem jakie porcje doklądnie byly, ale mysle, ze rzezcywiście sie nie pomyliłas :)
Narobiłaś mi smska na nalesnika :| :shock:
Wpadnę póxniej -wieczorem zapewne, albo w przerwie pisania, jak juz nie będe moglą wytrzymać nad tytm pisnaiem :) :*
P.S. Eh - ale długo tu już jestesmy :D (Choć ja troche później dołączylam...)[/b]
Gosiu!!!!!
Miło Cię widzieć!!!!!!!! Tez dołączyłam do naszego grona trochę później, jakiś rok temu,ale dobrze mi tu z Wami :) :) :) :)
Piszę, piszę ładnie moja prackę :) Jak zabieram się do niej od rana to mi lepiej idzie :) :) :) Tak więc działamy :) A ile masz już stron swojej????Bo ja mam 54 :) Ale moja nie musi być długa, bo to nie magisterka, tylko podyplomówka :) Mam mieć koło 60 stron,więc jestem na dobrej drodze.Tylko,że niestety nie wiem,czy to o piszę zostanie zaakceptowane przez moja Panią, bo jej się wiecznie coś nie podoba. Ale co zrobić.A jak oddam prackę, to zostanie mi zaledwie 2 tygodnie na poprawki :( Trochę sie obawiam,ale może nie będzie tak źle.
A swoją drogą, o czym piszesz pracę???? Bo ja tematyka ekonomiczna- czyli wynagrodzenia :) :) :)
Dziękuję,że przeliczyłaś mój jadłospis :) Porcje były nie duże, a naleśniki takie normalne,więc chyba dobrze wyszło :)
A jak nazywa się ten Twój X......bo mówimy na niego X, a on przecież realny facet jest :)
A i jeszcze coś z okazji 1,5 roku naszego wątku!!!!!!!!!!!!
http://www.l2nowotny.gmxhome.de/szampan.jpg
http://files.myopera.com/czwartarp/blog/szampan.jpg
W końcu jest co świętować!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mam już 65 stron :) :) :)
Nieźle mi idzie :) żeby nie zapeszyć :)
hej kochane
ja na sekundkę tylko bo umyłam włoski i zaczynam się zbierać do teatru, a jeszcze nie wiem w co się ubrać :oops: brrr
co do skakanek...to najmuje mi z tego co pamiętam: 1000skakanek to było jakieś 15 minut o ile dobrze liczę...hmm...tylko wiesz Gosiu - musze wrócić do dawnej formy, bo trochę mi spadła kondycja przez brak ćwiczeń.
W sumie to przez te pogodę czasem mnie kusi coś kalorycznego..ale postanowiłam, że mimo wszystko będę ćwiczyła i dzięki temu jakoś się będę mobilizowała. brr...zimno tu strasznie...:|
Fajnie Martuś, że pracka dobrze i idzie...ja musze siąść na tyłku i zacząć coś robić z moją pracą, bo na razie - jak już wiecie - jestem w dupie :D
WSZYSKIEGO NAJ NAJ NAAAAAJ Z OKAZJI ROCZNICY WĄTECZKOWEJ :D :D :D
Dobra ide mysleć nad kreacją....;P
ściskam wam mocno Perełeczki:*
Anja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja oczywiście czekam na relację z randki :) :) :) Zrób się na bóstwo!!!!!!!!!!!!koniecznie, tak żeby mu szczena opadła :) :) :)
Już mi się nie chce pisać :) ale i tak jestem nawet zadowolona :)
Anja, a jaki Ty będziesz mieć temat?????????
Udanej randeczki :)
Hej dziewczeta :)
Marta - posiedziałam dzis nieźle nad pracką, tylko ja mam pracę badawczą, wiec głownie siedze teraz nad tabelami i wykresami.
Ja pisze, tak mniej wiecej o pomiarach promieni i rozstawienia kul - mialam zrobione wzorce, zrobiłam pomiary, teraz mam mase wyników, ktore próbuję ogarnąc i wyciagnac z nich wnioski. To jest pomierzone róznymi metodami i maszynami. Cos w tę mańke :) Nie wiem czy dobrze wytlumaczylam o co chodzi :)
A co do x - to Kuba :) Rzeczywiście tak dziwnei ze ciagle X pisze.Apropos -jutro przyjeźdza :)
Anja - czekam na relacje ze spotkania :)
Dziś wyszło mi tak 1300-1450kcal - trudno mi powiedziec dokladniej bo robiłam placja i w trakcie próbowalam masę - nie wiem jak to policzyć :shock:
Jeszcze nie ćwiczyłam, ale zaraz sie postaram cokolwiek poruszac tyłkiem :)
Witam w niedzielny poranek :) :) :)
Ja tylko na minutkę :) Bo jedziemy dziś na wycieczkę do Krakowa. Połazić, zjeść jakiś obiadek- teść stawia :)
Wpadła do mnie wczoraj przyjaciółka :) :) :) z mężem :) Są bardzo szczęśliwi,bo będą mieli dzieciątko :) Strasznie się cieszę, bo bardzo chcieli i udało się im od razu :)
No i cieszę się,ale i martwię....bo co w takim razie ze mną jest nie tak.....
Taka jestem beznadziejna :( do niczego się nie nadaję....
Nie dość,że gruba, to jeszcze.....to......
Złapałam doła, nawet mnie ta wycieczka nie cieszy :(
a tak kocham Kraków :)
no nic, nie marudze już ...
Gosia :) ta Twoja praca brzmi ekstremalnie ......ale chyba to lubisz co......
Zmykam i zaglądnę wieczorem :)
Hej dziewczynki :)
Co tu takie pustki :?: :!: :?: :!: :?: :!:
Wystarczy ze mnie nie ma kilka dni a tu watek zamiera :| Oby tylko chwilowo :wink:
Rodzinka wlasnie pojechala po samochod do wypozyczalni bo jada do Londynu do znajomych dzis na jeden dzien i jutro wracaja do Polski. A ja sama z malym, ktory wlasnie po 2 h zabawy usnal zmeczony wiec mam chwilke na szrajbniecie paru slowek :)
Najpierw musze sie pochwalic ze waga dzis wskazala 72.5 kg :) Jeszcze 12 kg zostalo a pozniej to juz moze wolnej leciec :) Byle dobic wreszcie do tych 60 kg gdzie czulam sie tak najlepiej a pozniej juz wolniutko do 56-57 kg i bedzie GIT :) Mimo ze schudlam tylko 4.5 kg to roznica jest widoczna. W pasie po prostu opona powoli zanika i uda z biodrami zaczynaja jakos normalnie wygladac a nie jak golonki swinskie :P
Dodam ze w sobote nie cwiczylam bo caly dzien bylam chora. W piatek wieczorem czyms sie strulam i cala noc wymiotowalam i mialam goraczke i bole zoladka :( Zasnelam dopiero o 5:30 nad ranem i salam 2 h. Cala sobote mialam goraczke 38.8 stopni i bylam tak slaba ze nie moglam nawet siedziec :( Zjadlam zalediw 500 kcal przez caly dzie bo brzuch nadal mnie bolal i co zjadlam lyzke czegos to juz bylo mi niedobrze. Wczora juz bylo ok, temperatura w normie i lepiej sie czulam, wiecej juz zjadlam ( w granicach 1500-1700 kal) i cwyczylam na steppereku 30 minutek i nic wiecej bo juz nie mialam sily i checi. No i na spacerze dluuugim bylismy wiec tez sie liczy :D
Dzis pocwicze jak maly pojdzie spac to bedzie kolo 21. Maz na nocki a teraz to i tak nie mam gdzie bo taki syf jest w chalupie ze nie ma gdzie steppera polozyc a poza tym nie wiem ile maly pospi ani kiedy oni wroca.
Caly weekend byl bardzo fajny :D wyjatkiem felernej nocy z piatku na sobote i soboty :|
A i najlepszego z okazji 1.5 roku watku :P Spoznione ale szczere.
Do Was kochane odniose sie pozniej, bo przyznam ze przelecialam tylko co tam napisalyscie a szczegolowo poczytam wieczorkiem i na pewno sie odezwe po cwiczeniach.
Caluski Slonka
Dobrze Gosiu ze z X ok :) I na jakie pigulki wreszcie sie zdecydowalas?
Papa
Witajcie Dziewczynki :)
Widzę Modulku,że miło przeżyłaś nalot rodzinki, oczywiście oprócz zatrucia :)
Ja wpadłam na momencik :) Poprawił mi się troszkę humor, Łukaszek jest kochany dla mnie :)
A teraz biorę się za prackę :)
Już właściwie kończę, tylko boję się,że
Pani się nie spodoba :(
Włączył mi się "Robaczek Wpierdalaczek " Ciągle jestem głodna :( To jest straszne :( Ale może mi wnet przejdzie :)
Biorę się do pracy :)
Ale najpierw kawa :)
http://piwnica.e-reda.pl/k1.jpg[img][/img]
hej kochane
przepraszam,ze nie napisałam wczesniej ale jakoś tak sama nie wiem :)
dzisiaj ładnie jadłam i mimo kawałka ciasta, malutkiego, trzymałam się dzielnie i głodek zapychałam owockami (czytałam, że jabłka sa bardzo dobrym pomysłem dietowym). Jeszcze zamierzam dzisiaj pohipkać i mam mnóstwo motywacji. Tylko jestem zła, bo mi wyskoczyło zimno na wardze :evil: ranyyy jak ja tego nie lubię..czuję się wtedy taka mało atrakcyjna... :| ble...a w środę mam być na dniach otwarych UE i mam poznać ludzi z tego seriwsu, z którymi zaczynam współpracę....wrr..nie ma to jak zrobić dobre wrażenie z zimnem na wardze :|
Dzisiaj już nie zamierzam nic szmać.Tylko hipkać.I od dzisiaj - trzymam pion. I postaram się ćwiczyć coś na czczo, bo podobno to dużo lepiej działa, niż wtedy, kiedy jest się najedzonym. I kupię se CLA to wtedy będzie mnie jeszcze bardziej motywowało i kiedy dołożę do tego moja nastawienie, będzie lepiej :)
Pytałyście o sobotę...no to tak: było baardzo miło i fajnie. W ogóle M. mnie przywiózł i odwiózł i w ogóle gadaliśmy i było super :) później pytał się na gg jak tam moja recenzja i takie tam. Tylko dziwnie wyszło, bo zawsze się w poniedziałki spotykamy i zapytałam się go wczoraj wieczorem na gg co i jak no i dopiero dzisiaj rano mi odpisał, ż ew weekend nic nie zrobił, a ma dużo pracy i że w przyszłym tygdniu się umówimy. Dziwnie jakoś. Ale z drugiej strony nie obiecywałam sobie bardzo dużo po tym wszystkim: po prostu było miło i fajnie nam się gadało. No nic, zobaczymy.
fajnie, że u was się dobrze układa.
Modulku gratuluję takiej ładnej wagi...chyba muszę sobie znowu stawiać Ciebie za wzór dietkowy i przez to jakoś mi się będzie łatwiej zrzucało kilogramy. Tylko patrzeć, jak wrócisz do poprzedniej wagi kochana... :) [a ja - mam nadzieję, razem z Tobą :P ].
Martuś bejbe...widzę, że ostro się do pracki przyłożyłaś. Ja ostatnio wegetuje trochę i zaraz się rozpłynę z rozleniwienia...to pewno też przez tę pogodę głupią :| Kawka jak zwykle rewelacyjna...hmm...skąd Ty je bierzesz? :D i jestem pewna, że babce się bedzie podobało...w końcu tyle pracy poświęciłaś, żeby ją napisać, więc nie może się do niczego przyczepić :) wiecej wiary :) apropos prac, to ja pisze coś na kształt: 'Liberalizm we współczesnym dyskursie politycznym' ale to na razie rys taki tylko... :)
Gosiaczku, fajnie...bardzo fajnie, że tak Ci się z JAKUBEM :D ułozyło... kurcze...widzisz, Ty masz teraz jasną sytuację, a ja tak czy owak - jestem w dupie. Juz nawet nie próbuję niczego rozumieć. Sama nie wiem czy on dalej spotyka się z tą laską, ale boję się zapytać..sama nie wiem dlaczego... :| ale chyba się wkurzę i po prostu to zrobię..bo niby nic złego nie robimy, ale mimo wszystko źle się z tym czuję. blee....zaraz wbiegnę w ścianę chyba... :|
zaraz idę hipkać i wtedy się zamelduję :)
ściskam was mocno kochane:*
Anju :) Miło Cię widzieć :) :) :)
Ten temat Twojej pracki brzmi co najmniej poważnie :) :) :) i nie wiem, o co chodzi.ale to dlatego,że ja to inna profesja :)
Widzą,że ładnie bierzesz się za dietkę.Mnie szło ładnie,ale dziś masakra....byłam cały dzień taka głodna,że szok....Ale napiszę co zjadłam,a Wy na mnie nakrzyczcie!!!!!!
I też poćwiczę na M jak Miłość :) teraz coś jeszcze napisze :)
Zrobiłam już angielski i zaraz pisze pracki końcówkę :)
Dzięki,że we mnie wierzysz,ale ja sie tej Pani boję :) Z magisterką było łatwiej-paradoksalnie :) :)
A z M :) Trudno powiedzieć, co w jego głowi siedzi.Może rzeczywiście dobrze by było zapytać i porozmawiać otwarcie, skoro jesteście z sobą szczerzy :) Chciałabym,żeby Ci się udało :)
Byłam wczoraj w Krakowie z Łukaszkiem, jego siostrą i teściem....jak tak zaczął wieczorem padać śnieg, to rozpłynęłam się we wspomnieniach :) Tyle dobrych chwil tam przeżyłam :) Jak ja Ci zazdroszczę tego Krakowa.....tęsknię strasznie :)
No nic, zmykam :)
A jedzonko:
:arrow: serek wiejski+3 wasy+trochę powideł śliwkowych
:arrow: jogurt naturalny+2 wasy z powidłem
:arrow: 2 jabłka
:arrow: 3 kawy z mlekiem 0,5%
:arrow: kubek żurku z 1 jajkiem
:arrow: 1,5 ziemniaczka, kapusta smażona, kotlecik z zeptera z serem żółtym i żurawinką :)
:arrow: i grzech- baton z Lidla(tydzień grecki jest)z migdałów.Zdrowy,ale kaloryczny :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Musze poćwiczyć :) Biorę się do roboty!!!!!!!!!!!!
To znowu ja :)
Melduję się tylko i zmykam pod prysznic :)
Więc było :arrow: 45 minut rowerka :)
A tak mi się nie chciało,że aż jestem z siebie dumna,że się zmusiłam.....
Wprawdzie zjadłam jeszcze serek Danio i szklankę soku marchwiowego Kubuś,ale....tak mnie niesamowicie ssało w żołądku,że szok......
Nie wiem,co sie dzieje.Żołądek zamiast sie skurczyć, to woła o jedzenie :(
Ale co zrobić :)
Dobrej nocki :)
szybki meldunek: kolo 18.00 - 2 kromki ciemnego chlebka z majonezem...wiem wiem...
:arrow: 700 skakanek
:arrow: 40 min rowerkowania
buziaczki i do bojuuuuuuuuuuu
Hej kochane:)
Melduje:
36 minut stepperka (2000 krokow), 8abs i bums and tums :) czuje sie super. Jedzeniowo zdrowo i w okolicach 2200 kcal.
do juterka:)
widze ze wzielysmysi za cwiczonka :P
Witam witam :) :) :)
Pięknie nam idzie :) Mimo moich wczorajszych wpadek.... :( ale spoko, na to jak mnie ssało w żołądku to nie było tak źle :)
Dziś mało będę na forum, bo po pracy mam angielski, a potem jadę na step :) dziś się za to poruszambo na stepie leje się z nas pot strugami :) Fajnie,bo lubię tam chodzić :)
No to zmykam i miłego dnia życzę :)
A i kawa :)
http://www.uwielbiam.pl/recipies_pic/71_org.jpg
Gdzie jesteście???????????? co takie pustki????????
Hej kochane :)
Cos u nas znowu pustki...tak bywa :(
Ja dzis bylam na spacerku 4 h :) Spotkalam sie z mila dziewczyna i jej synkiem. Poszlysmy na spacer nad Tamize a potem pyszna kawke, taka jak Marta zawsze serwuje z ranka :) Mniam mniam :) Latte :)
Maz chory wiec w domku i sobie pospal i pogral na Playstation2 wiec wszyscy zadowoleni :)
Jedzeniowo srednio. Rano mialam strasznego zarloka i zjadlam na sniadanie jajecznice z dwoch jaj na masle i z pieczarkami i kromke ciemnego chleba. I nie byloby zle, ale jeszcze maz zostawil swoja i jego tez zjadlam :shock: jajecznice na masle z jedego jaja i 1.5 kromki zwyklego chleba z maslem :( Nie wiem ile wyszlo, ale pewnie z 900 kcal. Ta kawka to pewnie ze 200 kcal, na obiad makaron w sosie serowo-pieczarkowym z boczkiem :| Zjadlam maly talerz ale wzielam sobie jeszcze dokladke :| Nie wiem ile wyszlo - moze z 800 kcal????No chyba calosc to bedzie te 2000 kcal. Wiec jest ok. Zjadlam jeszcze pol jablka.
I troche glodna jestem, chyba po cwiczeniach jeszcze cos zjem :) Ide zaraz postepperkowac troszke, chociaz mi sie nie chce ale ide :)
A Piotrus grzeczny jak aniolek i bardzo rozmowny i pociceszny. Dzis w kapieli sie bardzo cieszyl bo mu sie bardzo piana podobala :)
A i dzis zjadl swoj pierwszy deserek:) Trzy lyzeczki tartego jablka. Byla bardzo zaskoczony ale i zachwycony i mu smakowalo. Jabluszko mozna juz dawac od 4 miesiaca zycia a Piotrus za tydzien wlasnie zacznie :P Do tego pil juz wczesniej troszke soku z jablka na kupki wiec nic mu po tym nie bedzie :D I chce juz mu urozmaicac dietke. Najpierw te jabluszka i deserki kupne pozniej przez miesiac a jak skonczy 4 miesiace to zaczne podawa mu troszke kaszki ryzowej do wieczornego mleka by spal dluzej i moze juz jakies lekkie zupki? Zobaczymy. Na razie na tapecie beda deserki raz dziennie po kilka lyzeczek ;]
To spadam poruszac tlustym dupskiem :D :D :D
Wpadne po :)
Witam ponownie :)
Modulku!!!!Ty jak zawsze na posterunku :)
Ja przyszłam się tylko zameldować :)
Właśnie wróciłam ze stepa :) A dziś był wycisk, z ciężarkami na nogach i rękach :) Całe 60 minutek :)
A dieta....nie liczyłam kalorii,ale nie było tego mało.....chyba za dużo....
No to zmykam do łóżeczka, bo rano muszę wstać.... :)
Hej kobietki :)
Melduje ze 25 minut stepperka (1500 krokow), wiecej nie mialam sil i 8 abs i bums and tums ale ledwie. Mam cos dzis zarloka i zmeczenie organizmu :| no ale zjem cos lekkiego chociaz mam chcice na pizze :|
teraz sciagam mleko, wpadne pozniej
hej Martus :*
Hej Sloneczka :) Witam wieczornie. Wydoilam sie :) hehe i moge lulac :D Dzis cwiczeniowo mimo zmeczenia jakiegos zaliczam dzien do udanych :D
:arrow: 4 h spacerku
:arrow: sprzatanie chalupki
:arrow: 25 minut stepperka, abs, bums and tums
:arrow: opieka nad dzieckiem :)
:arrow: karmienie piersia (hehe)
Jedzeniowo - gorzej :( No ale mysle ze sie w 2600 zamknielam, wiec nawet nie ma dobowego limitu (2800-3000 kcal dla matek karmiacych). Na kolacje musialam jednak zjesc cos tresciowego. Nie byla to dzieki Bogu pizza, ale zdrowe zarelko. Pelnoziarniste pieczywko z jajkiem, pomidorkiem i odrobinka cebulki, banan, trzy male serki dla dzieci (cos ala Danonki). Mysle ze w sumie kolacja wyniosla mnie okolo 600 kcal.
Wiem ze nie powinnam jesc na noc ale bylam okropnie glodna. Cos dzis ciagle chce mi sie jesc :| A miesnie to mnie bola - jakby zakwasy i jakas przemeczona sie czuje :roll: Oby to nie byl nawrot chorobska :evil:
Dobranoc kochane. :*
jak tam u Was?
Dzień Dobry Słoneczka :) :) :) :)
Dzień się zaczął ładnie :) Słoneczko świeci :) :) :)
Dziś nie mam żadnych zajęć,więc skupię się znowu na pracy :)
Miłego dnia :)
hej kochane
wczoraj nie napisałam nic, bo wróciłam taka zmęczona, zmarznięta...brr..nawet nie będe wam pisała co się wczoraj działo, ale było szaleństwo i zadziałało prawo Murphy'ego...brrr...
ale mimo braku ćwiczeń ładnie jadłam i w sumie nawet niedojadłam...ale dzisiaj zjadłam śniadanko duże, w sensie jajeczniczkę, a wychodzę z założenia, że sniadanie musi być wypas :) no i pędze bo mam dzisiaj milion spraw na głowie...jak wrócę w stanie do użytku to napisze wam wszystko :)
ranyy u was też tak zimno....? :/ brrr...nienawidzę zimyyyyy
ściskam was mocniutko:*
Martuś, miłego pisania pracki,...też bym se posiedziała w domkuuu...brr...no i nasz Modulek - rany...ja juz Ci mówiłam, że dla mnie to szok, że przy dzieciaczku znajduejsz czas na ćwiczinka... :roll:
ide suszyć włosy, uściskuję was mocnoooo