-
Anju!!!!!!!! Jak miło Cię widzieć :) :) :) Ja już zmarnowałam całe moje wysiłki.Taka gruba jak teraz to ja nigdy nie byłam,albo baaaardzo dawno,że nie pamiętam....
Ale chyba nie możemy sie poddać i od jutra bierzemy sie w garść.Tylko boje się,że ta moja głowa znowu nie da mi jutro spokoju.Już czuję,że zaczyna mnie boleć.Chyba muszę się wybrać do lekarza i gruntownie przebadać....może to efekt tej poprzedniej nie doleczonej choroby.Ale może razem damy radę, skoro obie jesteśmy smutne i zdołowane.....Co Ty na to???
Ja muszę się wziąć w garść,bo muszę za 3 tygodnie oddać pracę,więc muszę przysiąść. A w grudniu idziemy na wesele i w nic nie wejdę,jak tak dalej pójdzie ....
Może to będzie moja motywacja do diety :)
Więc Anju!!!!!!!!!!!Bierzemy się w garść i do roboty :) :) :)
Ja od jutra notuję wszystko co zjem :) A TY????????? to nam pomoże i codziennie trochę ruchu :) To na początek.... :) A teraz zmykam od tego komputerka,bo znowu moja głowa sie odzywa,więc prysznic, herbatka, tabletka i łóżeczko :)
A w piątek idę na imprezę :) Lata 20, lata 30-te :) Mam już sukienkę z odcinaną talia i moje ślubne bolerko :) i boa na szyję :) :) :) Może będzie fajni,choć specjalnie nie mam ochoty nigdzie iść :)
No i ie wiem, jak sie uczesać :)
Zmykam, może jakieś rady :)
-
TAK Martuś! Jasneee
kurde...
bierzemy się za siebie i będziemy się wzajemnie motywować.
KONIEC ERY PąCZKóW, a jak!!
ja mam motywację, żeby na Sylwestra ważyć mniej niż w zeszłego sylwestra. UDA SIĘ!
-
Hej hej :)
Dziewczynki i takie nastawienie mi sie podoba :D Trzeba miec zapal. Ja w sobie go dzis poczulam. Normalnie nie wiem skad kopa dostalam :P
Dzis 35 minut steperka tak intensywnie ze pot sie lal ma zakwasy od wczoraj mam mega wielkie :D Potem 8 abs (miesnie czuje :P) i bums and tums. Jak kupimy hustawke to rozszerze repertuar :) Ale Diane Berry bedzie musiala poczekac bo cycki zgubie :D
Jedzonko nawet ladnie :)
sniadanie :arrow: platki z mlekiem\
II sniadanie :arrow: salatka grecka
obiad :arrow: kawalek rybki gotowanej na parze z ziolami i rosolek z makaronem
kolacja z podwieczorkiem :arrow: dwie kromki pelnoziarnistego chleba z serkiem bialym, zoltym, salata, majonezem :evil: , kilka garstek oliwek czarnych i zielonych i pol butelki bialego wina obalonego z psiapsiolka :)
I duuuzo wody, rumianku i melisy :)
Mily dzis wieczorek. Psiapsiolka wpadla. Maz do pracy, my na spacerek z malym. Pozniej kapanko, amciu i lulus a mamusia z ciocia kolacyjka przy swiecach i winko :) hehe. Alez fajnie bylo :D Poplotkowalysmyi super sie czuje :) W sobote jedziemy na zakupy. Postanowilam kupic sobie pare eleganckich laszkow w moim tymczasowym rozmiarze. Chce wygladac atrakcyjnie nawet z nadwaga. jestem kobieta i matka a nie maciora :D Bo ostatnio to nic mi sie nie chcialo. Stwierdzilam ze szkoda kasy na lachy i kupie jak schudne. No ale stwierdzilam ze nie bede lazic ciagle w dresie jak jakas rozlazla maciora. Musze zadbac o siebie. I wiem ze dobrze mi to zrobi. I zrobie sobie balejaz a co :) Chce powoli wrocic do blondu. Najpierw bylam ruda przez 10 lat, teraz od dwoch brazowe mam wlosy a teraz mam chote wrocic stopniowo do blondu - moich naturalnych. Coz - kobieta zmienna jest :lol:
Caluski kochane. Mam nadzieje, ze za miesiac beda efekty cwiczen i lepszego zarcia bo jak nie to zbieram na liposukcje
:lol: 8)
Dobranoc :wink:
-
Hej dziewczeta :)
O widze, ze nastrój na forum sie poprawia - super :)
Ja całkiem nieźle.
Wczoraj 1300kcal a przedwczoraj troche przegięłam z jedzeniem, ale oj tam - i tak jest dobrze i mam dobry nastrój :)
Co do cwiczeń to kiepsko za to - no nie moge sie zmobilizowac :evil: Ale... dziś ide na basen i mam nadzieje,ze to bedzie takie dobre na przełamanie sie i powrót do dobrych cwiczeniowych nawyków :)
Modułku - wielkie wow i barwa za cwiczonka :) Jestem pod wrazeniem i tym bardziej mi wstyd,ze ja taki leniwiec :(
Wieczorek z przyjaciólka z opisu - super. Na pewno sie zrelaksowałaś. A zakupy to na prawde świetny pomysł - też tak kiedys miałam,ze odkłądalam zakupy do czasu keidy schudne, a to bez sensu. Bo jak kupisz sobie coś fajnego i ładnie w tym wygladasz to od razu lepsze samopoczucie. A czlowoiekowi czasem wydaje sie, ze jak jest grubszy to nie moze dobrze wygladac, tylko czeka az bedzoe mogl sobie kupic coś mneijszego. Ja przynajmniej przeszłam taki etap, a potem nagle olsnilo mnei, ze na prawde ładnie potrafie wygladać, nawet jak mam troche za duzo tu i tam. Nadal kupowanie spodni nie nalezy do moich ulubionych zajęć :evil: , ale potem jestem zadowolona i wiem,ze bylo warto. Trzeba o siebie dbac i o ciuchy, nawet jak sie ma nadwagę. W kazdej wadze kobieta może slicznie wyglądac i byc atrakcyjna, nie wolno tylko na siłe sie unieatrakcyjniac-wkałdając jakies worki i przestając wklądac jakiekolwiek wysiłki w dbanie o siebie i swoje cialko.
Nie wiem jak wy ale ja zauwazyłam, ze jak regularnie o siebie dbam - balsamik, kremik itp, to czuje sie pewniej, wiem ze skóra ładniej wygląda i w ogóle jakas jestem bardziej pozytywnie do siebie nastwaiona - tak automatycznie.
Anja, Marta - bierzemy sie za siebie :!: Dbamy o nasze ciałka- nawet z wałeczkami, ćwiczymy i dietkujemy. Bedzie dobrze - narazie najważniejsze to zacząć regularne cwiczenia.
Marta - sama nie jestem może aniołem w przstrzeganiu dietki, ale licz sie z tym,ze bede krzyczeć :wink: W zasadzie oczekuje tego i w odwrotną strone jak bede sobie folgowac :D
Ta imreza taka tematyczna- brzmi fajnei :) Moze bys jakaś fotke przesłała potem, bo o ile pamietam, to nie przesłalaś obiecanych zdjęc z wesela - draniu Ty jeden <nonono> :D
Anja - pamietasz jak kiedyś pieknie pedałowałyśmy :?: Wracamy do tego i to natychmiast :!:
Czujesz sie teraz podle wiec przytulam mocno :* Tu zawsze możesz wyrzucić z siebie wszystko, opowiedziec nam - to czasem pomaga ;) To samo mówię oczywiscie do Marty i Gosi :)
Dziewczyny - uda nam sie wszystkim, zobaczycie. Moze nie bedzie to na zawołanie- ba , na pewno nie bedzie. Nie schudneimy wszystkie naraz, ale nadejdzie taka chweila keidy bedziemy sie tu spotykać na plotkowaniu i czasem tylko wspomnimy cos o dietce i wadze - ze idzie dobrze, ze kg stoją w miejscu ;)
Eh - ale mam energię :*
Buziaki- piszcei co u was.
-
to jeszcze raz ja :D
Własnie wróciłam z basenu wiec przysszłam sie pochwlić :oops:
56 długości - mysle,ze jak na przełamanie, jak na brak kondycji i pierwsdzy basen po baaaaaaaaaaaaardzo dlugiej przerwie to nieźle :)
Czekam na jakies wieści od was :)
Ja jestem troche zdolowana. Przyjaciólka sie na mnei coś obraizła, i jak naarzie nie wiem o co chodzi.Musimy to jakos szybko wyjaśnic, narazie wiem tylko tyle,ze ona twierdzi,ze ja sobie ją olweam, i nie tylko ja :!: Wierzcie mi - normalnie nei wiem o co chodzi :roll: . Takie wielkie slowa a ja nei wiem :(
Eh - no zdenerowałam sie tym i tym lepiej mi basen zrobił, tak jakos sie wyzyłam troche.
Wpadne wieczorem :* Buziaki
-
no co z wami dziewczyny :!: :?: :?
-
gratuluje Gosiaczku:* wielkie brawa i ...zazdroszczę...
ja dzisiaj tylko dwa zdania, bo się źle czuję i miałam cały dzień gorączkę znowu...:/ dlatego nie poćwiczyłam, bo po prostu nie dość, że mnie głowa bolała, to jeszcze to przeziębienie nie daje mi spokoju...
ściskam was mocniutko kochane:*
-
Hej dziołchy :)
Witam wieczorowa pora :)
Biedna Anja - teraz taka pora roku ze jak nie choroba to jesienna deprecha. No coz...byle do wiosny :P
Gosiu - nie przejmuj sie na zapas. Wyjasnicie sobie wszystko. Jak nie wiesz o co chodzi to pewnie o nic waznego. Po prostu kolezanka miala gorszy dzien. Wszystko sie wyjasni. Jak tam z X???
Maruska gdzie jestes???
Ja dzis oczywiscie stepperek 35 minutek myslalam ze mi lydy odpadna :) 8 abs, bums and tums. Na razie tak bede robic. Jak sie troche juz rozcwicze to rozszerze reperutar :) I kupimy malemu hustawke to bede mogla se swobodnie pocwiczyc.
A jedzeniowo - nie najgorzej, chociaz mogloby byc lepiej.
Sniadanie - kromka chleba pelnoziarnistego z bialym serkiem i dwa jajka sadzone (bez tluszczu oczywiscie). Potem jablko. Obiad - spory talerz makaronu penne z kurczakiem, pieczarkami i czarnymi oliwkami, potem na kolacje 6 ruskich pierogow i jabluszko. Jeszcze wypilam szklanke paskudnego siemienia lnianego, duzo rumianku, wody i melise. No i dwie kawki z mleczkiem. Musze zapisywac co zjadalm, bo nie pamietam :| Niby niewiele tego bylo a czuje sie okropnie wypchana i taka ciezka :evil: Slodyczy zero (no ok - dwie landrynki possalam), nic smazonego i tlustego.
Mam po cwiczeniach zakwasy. Glownie miesnie brzucha, lydki i wnetrze ud. Lydki i brzuch najbardziej. Mam taki stepper boczny jakby - imituje kazde na nartach i do tego sa przymocowane gumy do cwiczenia w trakcie rak. Tez mam zakwasy. Tak ze fajny jest bo genealnie cwiczy cale cialo a nie tylko nogi.
Bylam tez dzis na spacerze ae krotkim bo tylko godzine - pogoda u nas nieciekawa. Padal deszcz.
Piotrus dzis spal prawie caly dzien :shock: Grzeczny jak nie wiem. Super! Ciekawa jestem tylko o ktorej sie zbudzi skoro tyle spal. Pewnie o 4 mnie juz z lozka zwali :( Wczoraj tez duzo spal to mnie juz o 3 w nocy obudzil i chcial sie bawic :twisted: No ale skutecznie przekonalam go do dalszego spania po jakiejc...1,5 h :twisted: Zmienilam pieluszke, wyczyscilam oczka, nosek, potulilam i kladlam spac a ten gaworzy, smeje sie, steka. Musialam dlugo go glaskac po glowce i nosku az w koncu zasnal.
To tyle na razie. Spadam do wyrka. Do jutra kochane :*
-
Cześć Dziewczynki :) :) :)
Jestem jestem :) Tylko na momencik, bo w pracy.
Znowu dopada mnie ból głowy :(
Byłam wczoraj w Bielsku na spotkaniu z koleżankami :) bo moja przyjaciółka ze studiów przyjechała na tydzien z Niemiec :) Było fajnie i miło,że choć na chwilke się spotkałysmy :)
A dziś tn bal :) Ale strasznie nie mam ohoty na niego iść :( Może w takim razie będzie fajnie :) :) :)
kupiłam sobie rajstopy :) i taką długą do papierosa :) Może mnie Łukaszek sfotografuje, to Wam wyślę zdjatko :)
A teraz zmykam i pokażę sie pewnie dopiero jutro :) Albo jeszcze popołudniu :)
Wpadłam,żeby tylko napisać,że ały czas z Wami jestem :)
-
Hej dziewczynki :)
JA na moment - leca do lązienki póki mam wolna ;)
Jedzeniowo - nie idzie mi :| 1800kcal - czyli normalnie...
Ale poćwiczyłam troszjke - pól godzinki a od razu lżej mi sie zrobiło :) - heat 8na rece i brzuch i bums and tums.
daje sobie czas do końca miesiąca na powrót do cwiczonek - codziennie coś a potem już na bank wprwadzam dietke-teraz też spróbuje jeść bardziej dietetycznie,a le w zasadzie skupie sie bardziej na tych cwiczonkach.
Dobar - musze lecieć.
Piszcie co u was :*
Rano wpadne coś napisac do was bardziej...
-
hej lasencje:*
Modulku, kiedy czytałam o Piotrusiu, to się wzruszyłam..tak słodko o nim piszesz...miło się robi na serduszku, kiedy się czyta cos takiego....:* fajnie, że poćwiczyłas kochana....ja nie ćwiczyłam dlatego, że ciągle mam gorączkę i ciągle jestem chora trochę..chociaż bez przesady...
Martunia - na pewno będziesz wyglądała bajkowo - koniecznie prześlij zdjęcia Perełeczko :*
ja dzisiaj mimo chorubska poszłam na targi Ksiązki i kupiłam sobie nowego Pilcha (bardzo go lubię) i 'Amerykańskich bogów' w końcu. Jutro ide do pracy (o 6 wstaję... ;| ) i kolega mi wexmie Pilcha do podpisania przez autora, bo będzie na targach :D aaaaaa :D
poza tym co...
dzisiaj się wkurzyłam.
ale to był ten rodzaj pozytywnej złości: mam dzisiaj największa motywację od czasów Napoleona, a nawet - potopu. Kurde, tak ładnie schudłam, narzuciłam sobie ograniczenia i teraz - dlaczego miałoby mi się nie udać, hm? 28 grudnia jade na kilka dni na Słowację na Sylwestra.
Do tego czasu nakładam na siebie ograniczenie pod tytułem:
ZERO SŁODYCZY,
ZERO SMAŻONOŚCI,
MAłO CHLEBA (w sensie nie codziennie)
i co drugi dzień ćwiczenia, ewentualnie - nie mniej niż 4 razy w tygodniu.
jak kupię wagę będe liczyła i ważyła, a na razie - robię to na oko.
Nie żyję po to aby jeśc, tylko jem po to - aby żyć. I tak ma być.
Koniec. Bedzie cizko na początku, bo organizm zatęskni za cukrem, ale cóż - będę miała płaski brzuszek, ładny tyłek i szczupłe nogi. HA. Kiedy będę miała ochotę zjeśc coś ZłEGO to pomyślę o spodniach, które sa cudownie luźne.
Mam motywację i plan. dam radę.no.
a poza tym, wczoraj wysłałam mi po 23 smsa pan M. no i potem zadzownił na komórkę i gadaliśmy z 14 minut. A później mi smsnął z pytaniem, czy ide spać, a jeśli nie, to czy mam telefon stacjonarny. No i zadzwonił i ponad godzinę gadaliśmy. Do 1.40 w nocy. Nic nie mówię, nie oceniam, tylko stwierdzam fakt :)
miło :D
mężczyźni....
ściskam was kochane baaardzo mocno:*******
do boju!!
-
nie moge edytowac posta nie wiem czemu...:|
oczywiście do pan M. MI WYSŁAŁ, a nie ja jemu tego smsa....;)
no...
aa Gosiaczku kochany, trzymaj się ciepło i napisz koniecznie no...wiesz o KIM :D my tu umieramy z ciekawości :D
-
Witajcie Kochane :) :) :)
Ja dziś znowu tylko na momencik,bo zaraz przychodzą do nas na chwilkę goście- brat Łukaszka z rodziną z okazji imieninek Łukaszka.Zawsze sie tak spotykamy tylko na winie i czymś słodkim :) :) : )
Anja :) Wow.Ten Twój M zaczyna mnie intrygować i coś mi się zdaje....nie chce krakać,żeby nie zapeszyć,ale facet nie dzwoni tak ot i nie rozmawia z dziewczyną tyle czasu....tak po prostu.Może jednak go rozgryzłyśmy :) życzę ci tego z całego serca :) Żebyś była szczęśliwa i zakochana :) I kuruj się,żebyś się mogła z nim spotkać :)
jeśli chodzi o dietę, to założenia mi sie podobają i chciałabym też się dołączyć :) Razem nam się uda:)
Gosia!!!!Zabieramy sie do roboty :)
Jeśli chodzi o moja wczorajsza imprezę. to było super :) Wczoraj już nie weszłam na net,bo nie zdążyłam :) Łukaszek też nie zdążył mi zrobić zdjęcia,ale znajomi z pracy robili,więc w poniedziałek poproszę,żeby mi przegrali :) A wyglądałam obłędnie.....pomalowałam sobie paznokcie na czerwień taką oczojebną ( mój pierwszy raz w życiu )ale fajne nawet akie pazurki :) :) :) Miałam bordowe boa i moje białe bolerko ze ślubu :) A na głowie przewiązana koronkę i ozdobne wsuwki :)
Bawilśmy się świetnie, było kasyno i można było grać,oczywiście sztucznymi pieniażkami :) Przegrałam wszystko.....ale to jeszcze nic :) Ja jak to ja....zawsze sie w coś wpakuję.Pan Al Capone :) zawołał,że teraz konkurs dla 7 odważnych o 50.000 dolarów,więc Martusia była pierwsza,bo chciała się odkuć :) ) :) A tu sie okazała,że to rosyjska ruletka.....ROZBIERANA....i nie można sie było wycofać :) Ale było śmiechu.......Oczywiście nic nie wygraam,ale nie miałam za wiele rozbierania,bo boa i biżuteria się nie liczyła :) Inne dziewczyny nawt miały po dwie pary rajstop :) a ja.....ale na szczęście dali nam prześcieradła,żeby się schować i jak doszło do bielizny, to nie trzeba było jej ściągać :) A mój mąż, zawsze spokojny złapał się za głowę :) Do tego jeszcze cały czas polewali wódkę :) Obłęd,ale fajnie :) Potem potańczyliśmy :) Skończyło sie po północy :)
Tak wiec ja się zawsze w coś wpakuje :) :) :) :) :)
No, a dziś sprzątałam, miałam coś napisać mojej pracy,ale potem padłam i spałam teraz czekamy na gości :)
Może jeszcze wieczorem coś zrobię :)
Tymczasem spadam ;)
-
Hej kochane!
Martusia kochanie czekam na zdjecia. Super, ze fajnie sie wybawilas. Mi to by sie przydala jakas porzadna balanga :)
Gosiak super zalozenia. Pisz co tam z X!!!I jak tam z ta kolezanka?
Anju kuruj sie. Fajnie ze gadalas z M godzine :) Mi tez sie wydaje ze jest cos na rzeczy z panem M :P Oby Ci sie ulozylo :)
A u mnie ok. Powera mam nadal i codziennie cwicze:D I ciesze sie z tego bardzo. Mam zakwasiki ale czuje sie bosko. Jedzeniowo tez ok. Staram sie nie przekraczac 2000 kcal. No dzis troszke przekroczylam bo normalnie bylo 1450 ale do tego jeszcze zamowilismy pizze z dodatkami. Zjadlam 3 kawalki pizzy i to calkiem spore :oops: i trzy pieczywka czosnkowe :oops: No coz mysle ze w limicie dla mam karmiacych (3000 kcal) sie zmiescilam. Oby. No i jeszcze pocwiczylam dzis i na spacerku prawie 2 h bylismy.Nie jest zle, ale mogloby byc lepiej. Musze jeszcze troszke zweryfikowac swoja diete. Zeby zdrowiej i chudziej ze sie tak wyraze.
Piotrus cudny jest. Z kazdym dniem odkrywa cos nowego. Dzis odkryl ze ma raczki :) I taki zafascynowany tym odkryciem. Do tego bardzo radosny i grzeczny. Normalnie anioleczek :)
Zmykam kochane. Dzis nici byly z zakupow i farbowania bo kumpela nie mogla przyjsc. TRoche zawiedziona bylam, ale juz mi przeszlo.
Dobrej nocki :*
-
Cześć Dziewczynki :) :) :)
Miło wczoraj spędziliśmy czas.Najpierw byli goście.... Łukaszek dostał wino w takiej fajnej podstawce :) twierdzili,że to kołyska.....i jakby tak trochę chcieli coś zasugerować :) No,a my byśmy już chcieli zostać rodzicami, tylko nam nie wychodzi :( Właśnie zamierzam jutro zadzwonić do nowego gina i umówić się na wizytę.Musze zrobić gruntowne badania i zobaczymy co tam ze mną jest. Mam nadzieję,że wszystko w porządku i uda nam się :)
A dziś jedziemy do moich rodziców na obiadek.Chcemy z mamą na targ zaglądnąć i na cmentarz przed wszystkimi świętymi. Zabieram też ze sobą coś do mojej pracy dyplomowej, może uda mi się coś napisać,choć szczerze wątpię,czy znajdę czas, bo rodzice będą chcieli się nami nacieszyć. Rzadko ich odwiedzamy i mam wyrzuty sumienia z tym związane.
I jeszcze przeraża mnie ta moja praca dyplomowa,bo nie wiem,co pisać.Promotorka tak mi zamieszała w głowie,że nie wiem, od czego zacząć. Jutro muszę pojechać do biblioteki i coś poszukać odnośnie tej nieszczęsnej pracy. Miałam jechać w czwartek,ale wtedy dopadła mnie ta okropna migrena :(
Modulku!!!! A od ciebie to bije taka radość :) :) :) Zawsze naładujesz mnie pozytywną energią :) Fajnie,że jesteś :) I możesz być z siebie dumna, rzadko młoda mama tak dzielnie sobie radzi i do tego jeszcze ćwiczy :)
No nic, ja zmykam :)
Może wpadnę wieczorkiem :)
-
hej dziewczynki:)
Matrunia...jejku...brzmi super ta Twoja imprezka :D normalnie padłam jak przeczytałam..hehe....ale widzę, że się świetnie bawiłaś i to najważniejsze :D tylko teraz czekamy z niecierpliwością na zdjęcia.... ;) hihi...tez uwielbiam taki krwisty kolorek na pazurkach i chyba właśnie sobie dzisiaj taki zrobię, bo mam ochotę ;P ale przyznasz, że to zupełnie niedorzeczne, ale w takim kolorze na paznokciach kobieta czuje się strasznie seksowna, atrakcyjna i drapieżna ;) a pomaluję, a co :D w końcu fajne z nas laseczki :)
Modulku, aaa..kolejna część opowieści o Piotrusiu - uwielbiam je :) czuję się prawie tak, jakbym go widziała :D Podziwiam Cię, że znajdujesz czas i masz siłę, żeby ćwiczyć...jesteś wzorem dla nas kochana...bezapelacyjnie :)
Gosiaczkuuu kochana...jak X?? jak ćwiczenia, samopoczucie i energia ćwiczeniowa (oraz życiowa) - pisz nam tutaj!!
A wasza Ania...hm...wczoraj nie ćwiczyłam, bo późno wróciłam. I Wczorajszy dzien był średni, bo poszłam na korki i mama ucznia mojego przyniosła mi mały obiadek, ze 25 frytek małych i sznycelka...;/ nie mogłam NIE zjeść. Ale poza tym, cały dzień miałam mega motywację i zwalczyłam wszystkie myśli typu: "walić dietę", "i tak mi się nie uda" i "jedno ciasteczko mi nie zaszkodzi" i powstrzymałam się od zjedzenia ciasteczka i zjadłam w sumie mało w ciągu dnia. Także byłam w miarę zadowolona.
Ale dzisiaj to mam plan pohipkać, chociaż nie wiem czemu..od tygodnia utrzymuje mi się gorączka..;/ mam od 37 do 37.5 mimo, że nic mi się nie dzieje, juz nie kaszlę i kataru też nie mam... ;/ nie wiem ocb...
Dzisiaj jestem trochę zła, bo pokłóciłam się z mamą.. ;/ może potem za bardzo sie zdenerwowałam i powiedziałam jej kilka niemiłych rzeczy...ale mnie wkurzyła, bo przyjechali z tatą ze sklepu i mi zrobił mega awanturę za jeden nieumyty talerz ze śniadania...ech.. :roll:
W sobotę byłam w pracy i mimo natłoku wszystkiego, bo mamy nowy system rezerwacji i generalnie jest baaaardzo zabawny..yy...i milion ludzi wszystkiego ode mnie chciało...to taki milutki Brytyjczyk ze mną cały czas gadał i chciał się ze mną umówić ;-P . Ale powiedziałam, że nie mogę... :? po pierwsze to nie bardzo miałam kiedy, bo na korki jechałam pociągiem do tego i kawałek to jest od centrum, a po drugie...to nie wiem w sumie. Może jakaś dziwna jestem... :?: Bo był naprawdę uroczy i kochany. Nie wiem, ja chyba się nie nadają na laskę typu: a umów się ze mną,..ech.. ale ma mojego maila..może napisze... ;)
W ogóle szykują mi się pracowite dni...jutro mam cały dzień zajęcia, a potem się z M umówiłam (zupełny spokój, nie myślę o tym, pełen dystans... ;) ), we wtorek mam też sporo zajęć, a potem idziemy z ekipa na Planet Terror (Tarantino, Bruce Willis i duużo krwi ;P ) no a w środę, mam prackę, a później kolega z LO do mnie napisał, czy nie wyskoczylibyśmy do kina na "Pora umierać" (taki polski film) :D to taki kumpel, z którym już jakiś czas umawiamy się do kina na coś ambitnego :) no..fajnie :)
ech..
rozpisałam się...
wracam do tłumaczenia tekstu na translatorium o chińskiej i greckiej medycynie i metodologii antycznej...yy..cokolwiek :D
napisze jak cos pohipkam :*
ściskam was mocniutko:*
-
Witajcie wieczorkiem :)
Ja tylko na sekundkę :) :) :) Bo muszę wreszcie zacząć coś robić.dziś postanowiłam zrobić angielski :) Mam zadania na wtorek :) A jutro jadę do biblioteki i w sumie też zajęty tydzień będę miała :) U mamy było super,ale na targu masakra.Tyle ludzi....ja nie wiem,jak tam można robić zakupy w takim tłumie.Kupiłam tylko pantofle i jakieś znicze i uciekałyśmy z tamta aż się kurzyło :)
Anja!!!!Twój dzisiejszy post jest naładowany strasznie pozytywna energia :) Aż mnie zaraziłaś :) Ale fajnie,że dobrze już się czujesz....a te pazurki :) zrób sobie na spotkanie z tym M :) Na pewno padnie z wrażenie.Ja się w nich dziwnie czułam,ale rzeczywiście tak atrakcyjnie :) Coś w tym jest :)
No to zmykam i czekam na relacje z randki :) :) :) jutro :)
-
hej hej:)
a Martuś, Martuś..dzięki...ostatnio mam straszną huśtawkę nastrojów...raz deprecha, raz entuzjazm..nie mam pojęcia o co biega...
a dzięki...żadna RANDKA tylko no...spotkanie....;) a pazurki zaraz idę se robić :D
ogladałam przed chwila taka komedię romantyczną z Denise Richards: grała babkę która organizowała śluby i zakochała się z narzeczonym swojej klientki...ja w sumie mam troszkę podobna sytuację...chociaż nie, bo raz, że nie jestem zakochana, a dwa, że M. się nie hajta... ;P yy...cokolwiek :D
Pohipkałam:
:arrow: 43 minuty rowerkowania
:arrow: 10 min stepperka
:arrow: 100 brzuszków
jestem zadowolona nawet :)
jutro mam dłuuugi dzień i ciężki....i spotkanie z promotorką... :roll:
ściskam was mocno i Martuś, też się dzisiaj zajmowałam angielskim, tylko akurat to co robiłam, było straszliwie nudne :D blee... :D
ściiiisk
-
Hej Kochane!
Dzieki za cieple slowa :) Jak bedziecie chcialy zobaczuc naszego skarba to zajrzyjcie tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=uTGTPesjrO4
Niestety moj maz nie zdarzyl zlapac malego jak cieszyl miske, bo nam sie aparat rozladowal. W kazdym razie maly spiewa, robi "a gu gu" i bardzo go to bawi. Dzis cieszyl miske do lampy o 6:40 jak mnie zbudzil swim guganiem :)
U mnie ok. Cwiczonka wczoraj to 40 minut stepperek. Roznie mi to idzie bo robie okolo 2000-2200 krokow, ale robie roznym tempem. Raz wyjdzie 35 minut a raz 45. Oczywiscie im krocej tym ciezej i bardziej umeczona jestem :) No i 8 abs i bums and tums i roziaganie.
Dzis nie wiem jak mi sie uda bo maz ma dniowki i caly dzien z malym jestem. Moze wieczorem jak wroci juz z pracy alo jak maly bedzie spal czy cos.
Jedzeniowo oscyluje wokol 2000 kcal, powinno byz mniej, ale coz...
A i 1 KG w dol!!!! :) Wreszcie sie cos ruszylo! No ale jesli chdzi o cm to szybciej spadaja niz kg, bo czuje po spodniach. Tydzien codziennych cwiczen i juz czuje efekty. Caluski
MIlego dnia
Ania - napisz jak z M
Gocha - jak z X?
Marta - nie martw sie, nie mozna splodzic dziecka na zyczenie. A dwie proby to na prawde nie porazka. Najczesciej staranka trwaja do pol roku. Bedzie dobrze.
Musze leciec bo maly sie drze
-
Coś mi się suwaczek sknocil. Pisze 76 kg a on nie pokazuje....
-
Witajcie Dziewczynki :)
Ja w pracy.Niestety nie moge ogladnąć zdjątka Piotrusia,bo tu w pracy nie ma odpowiednich programów-chyba.....ale w domku sobie obejrzę :) Jak tylko dotrę do domku :) Bo jadę do biblioteki, na jakies zakupki :) i do mamy pewnie na chwile.
A znowu zaczyna mnie głowa boleć.Już własciwie boli bardzo.Kurczę, nie wiem,co jest grane.Chyba musze przebdać się gruntownie.Przeciez migrena nie pojawia się tk często :( Zaczyna mnie to niepokoić :(
Wzięłam juz tabletke :) zobaczymy,czy pomoże :)
Prosiłam kolegę,żeby mi zgrał zdjatka.Może dziś mi zgra to Wam pokażę,jak wygladałam.zoabczymy :)
A tymczasem zmykam :) Mam dzis postanowienie poćwicczyć :) Zoabczymy,czy się uda :)
Chociaz 30 minut na rowerku ;)
Bo potem praca-pianie i angielski na jutro :)
Miłego dnia Wam zycze Kochane :)
-
Oj, coś tu dziś pusto u nas.Ja dotarłam do domu i wszystko załatwiłam raczej pozytywnie :) :) :)
Anja pewnie na "spotkaniu" :lol: :lol: :lol:
A ja tak jak obiecałam wrzucam kilka fotek z balu,bo już mam :) :) :)
[img]http://img231.imageshack.us/img231/6549/pa263022zx7.jpg
[/img]
-
-
I jeszcze jedno z koleżanka :)
Zabawa była rewelacyjna :) :) :)
[img]http://img509.imageshack.us/img509/5299/pa263243hw0.jpg
-
To tyle Dziewczynki :)
Wracam do angielskiego :)
-
Witaj :)
Mam do Ciebie prośbe jeśli tylko znajdziesz czas, możesz zajrzeć tutaj?
||
\/
Pomagamy zwierzętom
Z góry bardzo dziękuje :*
-
Nie ma sprawy :) Zaraz się loguje i głosuję :)
-
Zagłosowałam :) Może wygrają :) Powodzenia :)
-
Martunia, wygladałaś śliczniutko :D jakby rodem z klubu 54... :| super.... :)
Moodulku - Piotrus jest rozkoszny...jejj...takie słodziutkie maleństwo.... :) no i gratuluję kilogramka baaaardzo...jesteś wielka kochana :) ja dzisiaj nie pohipkałam z prostego powodu: wyszłam z domu koło 8 i wróciłam teraz - czyli po 22 ;) yy...
no...spotkałam się z M. i było jak zwykle bardzo miło...bez kitu - gadaliśmy cały czas o wszystkim znowu...i czasem mam wrażenie że znam go tak strasznie długo i mówia mu rzeczy, których innym bym nie powiedziała. Dziwne i fajne...bo sobie tak gadamy kilka godzin i nawet nie wiadomo kiedy czas leci...w tym samym momencie wysłaliśmy sobie smsmy jak wróciłam do domu: ja mu się meldowałam, że bezpiecznie dotarłam, a on mi napisał, żebym mu się zameldowała po powrocie...a potem napisał, że jakas telepacja.
:)
miło:)
Jedzonkowo ładnie. Śniadanko, potem banan, potem ryż z warzywami w chińskiej i tyle w sumie. No i potem z M. kawkę wypiłam z mlekiem i małe piwko, ale to nieźle nie...? :)
ściskam was mocno ślicznotki no i małego Pijotrzynę rzecz jasna:****
a gdzie Gosiaczek...???
:***
-
Cześc modulku
Piotrus cudny i mata też :twisted: super filmik :P Niezly lobuz sie z niego robi :wink: Gratuluje kilosika, super
Nitunia jak tylke bede w domku to zaraz sie zaloguje i poklikam :wink: Sama mam psa ze schroniska i wiem, ze tam wiecznie kasy brakuje :(
-
Cześć Dziewczynki :)
Ja dziś tylko na 2 sekundki :) bo padam z nóg.Niedawno wróciłam.
Dzis mogę być z siebie dumna :) Dietkowo ładnie i godzinka stepu :)
Do zobaczenia jutro :)
Pa Robaczki :)
-
Hej dziewczynki :!: :!:
Troche mnie nie bylo, jakas taka zalatana byłam, koncze prace i w ogóle jakos tak czas mi jakos dziwnei umyka...
Jesli chodzi o dietkę - to niebardzo, jem normalnie, ale zgodnie z wczesniejszym planem staram sie skupić na ćwiczeniach, a od listopada- czyli od jutra :shock: , juz i nad dietka pracuję.
Ćwiczonka - nawet ok. Mogę sie pochwalic wczorajszymi - uwaga fajfary ;) :
taniec/rozgrzewka - 15minut
orbitrek - 32 minty
8minARMS
Bums And Tums
8mni ABS
Te fanfary to dlaetgo,ze to ponad godzina była - oststnio trudno mi było jakos zmobilizowac sie do ćwiczeń w ogóle, a do dłuższych to już w ogóle...
Ale już wracam do formy - mam nadzieję :)
A od jutra juz lekka dietka - gotowanie zamist smażenia, warzywka, mrozonki i owocki. Lekkie zupki. Bedzie dobrze :)
Ciagle się dopytujecie o X...
Nie wiem co wam napisać. W zasadzie spotykamy sie w miarę regularnie, jest milusio i słodko, ale jednak jest taka gorzka przeszłość, która zaczyna wracać... Na poczatku jakos tak całkiem slodko było, bo jakoś tak po taaaakim długim czasie sie zeszlismy i to było niesamowite. Niestety nasz zwiazek nie nalezy do najłatwiejszych - ta nasze przeszlosć jest skomlikowana - sa jakieś zale i "pretensje". Ale próbujemy. Jakos to sie ułoży. W zasadzie tak krótko jestesmy razem - nic jeszcze nie wiadomo.
W tym tygodniu jakos nie mamy sie jak spotkać - dopiero w pietek. Moze sie stesknimy bardziej :)
Marta - wczorajszy dzień- szacuneczek - i dietka i tyle ćwiczeń - no właśnie tak to powinno wygladac :) Musze popracowac nad swoim jadłospisem.
Impreza, tak ze zdjęc wygladała super klimatycznie :) A Ty wpasowałaś sie tam IDEALNIE :D Świetnei wygladłąś serio <OkOk> :)
Modułku - oj piekne to Twoje cudo :) Zapatrzyłam sie z glupim usmeichem w monitor :D Rozczulajace :) Ucaluj go od forumowej cioci :*
Anja - widzę, ze wszystkim zaczyna dobrze wychodzić dietowanie, niech to bedzie i moblizacja dla mnie :)
Z M. rzeczywiscie wygląda milo :D JA nie chce kminic ;) ale jak dla mnie to jest miło milo :D ;)
Przepraszam, ze nie wpadam już tak czesto. Uprzedzam,ze teraz moge wałsnei tak pojawiać sie co drugi dzień - ostro skupiam sie nad pracą, bo musze to szybko skonczyć. Tak wiec nei obeicuje,ze bede codziennie ale obeicuję,ze co drugi dzien na pewno zajrze i coś napisze.
-
Witajcie Dziewczynki!!!!!!!!!!Ja póki co jestem w pracy :) ale czekam juz na długi weekend,bo mam w piątek wolne :) :) :) :) :)
Gosia!!!!!!No gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!!!!Super,że poćwiczyłas :) Jestes dzielna.a chciałam cie prosić,żebys na mnie nakrzyczała o pracę,bo tez muszę się wziąć,tylko ciagle nie mam czasu :(
A co do Twojego ukochanego.....to nic na siłe.Bądźcie ze soba, cieszcie sie sobą,ale przede wszystkim..... nie możecie mieć do siebie żalu.To,co się stało trzeba zostawić, zapomnieć i nigdy nie wypominać.Pamiętaj, to jest najważniejsze dla zwiazku,bo podjeliscie decyzje,że jednak chcecie być razem....dlatego musisz wybaczyć i zapomniec ten strach i ból....wiem,że to nie łatwe,ale tak będzie najlepiej. I uwierz mi,wiem co mówię.Bo inaczej żale mogłyby zniszczyć to cos pieknego co jest miedzy Wami :) :) :)
A dziekuję za komplementy :)
Impreza rzeczywiscie była super :)
A możecie byc ze mnie dumne,bo dzis jeden pan od nas z pracy idzie na emeryture i była impreza:) I był piękny, apeyczny ambasador!!!!!!!!Ale się mu oparłam :) Jeszcze jest,ale mam nadzieję,że sie nie skuszę :) jadłam tylko sałatki i wedlinki :) :) :)
Modulku :) A Twojego Skarba musze oglądnąć jak tylko wróce do domu :) I gratuluje KILOGRAMA W DÓŁ!!!!!!!!!!!
Anja!!!!!!!!Wow wow wow!!!!!!! nic dodać, nic ujać.....czyżby to w końcu ojciec Twoich dziecie??????????Życzę ci tego bardzo bardzo :)
Zmykam do pracki :)
-
Witam kochane :)
Ach dziekuje dziekuje i Piotrus tez :) Mam kolejny filmik to mezulek wrzuci na youtube to Wam linka podesle. Tym razem robi minki i sie cieszy skubanek jeden :)
Ja cwicze codzienie i mam takiwgo powera :) W koncu w piatek mam free day i na zakupki jakde i pasemka se bede robic :) Bo chce powoli wrocic do blondu (nie mialam ponad 10 lat i chce zaszalec ale stopniowo zeby wlosow nie zniszczyc). Czuje ze cwiczenia daja efekty. Jem tez w okolicy 1600-1800 kcal i nie weim czy nie za malo. Najlepsze jest to ze juz spokojnie sie wbijam w 40 i czuje ze leca cm ale waga stoi w miejscu. To dopiero dziwne :shock: :shock: :shock: Moze do konca roku wbije sie w 38 rozmiar.
Martuska - wygladasz przecudnie!!!No po prostu zapatrzylam sie na sliczna dziewczyne. Teraz widze ze ostro przesadzasz z tymi dodatkowaymi kilogramami!!! Nu nu. Nie musisz nic zrzucac. Ale zeby lepiej sie poczuc to jedz zdrowo i cwicz.
Anju - pan M widze ze cos tam sie dziac zaczyna :) Oby Ci sie udalo kochana moja.
Gosiaku - tak jak pisze Marta masz byc szczesliwa a stare zale powinny odejsc w zapomnienie. Mi z moim mezem wlasnie tylko dlatego sie udalo wrocic do siebie i wszystko jest ok. Postanowilismy nie wracac do przeszlosci i zlych rzeczy pod zadnym pozorem. I udalo sie i dzieki temu jest super miedzy nami :)
Przepraszam ze tak krotko ale lece cwiczyc poki maly spi :) Spi juz ponad godzine wiec nie wiem czy zdaze ale moze zajmie sie soba prze chwile. Potrafi to juz doskonale.
Caluski
-
Hej dziewczeta :!:
Własnie skonczyłam ćwiczyć - najpierw kwadrans rozgrzewki, potem heat i potem zestaw podstawowy - mysle ze przyzwoicie :) Wyszło 50 minut :)
Jedzonko - nienajlepiej. Ale od jutra juz pilnuję jedzenia. Bedzie lekkostrawnie i zdrowo. I duuuuuzo warzyw - to koniecznie. Za mało jem warzyw a za dyzo chleba. I bez slodyczy - raz w tygodniu w weekend bede mogła zjeśc cos do 250kcal (ale zeby dodatkowo w limicie sie to zmieściło)- ale MOGŁA nie znaczy MUSIAŁA :) - jak nei ebdzie mi sie chciało to przeceiż nie bede jadła batona :D Ale wole sobie tak obiecac,ze jak coś to moge raz w tygodniu bo inaczej bede obsesyjnie myślec o czekoladzie...(przynajmniej na poczatku, bo prze pierwszy tydzien -dwa chce sie słodkiego, potem juz nie)
Gosiu - czekam z niecierpliwościa na nastepnego linka :)
Cudownie, ze tak ćwiczysz :) Normalnie niesamoita jestes. Na bank bedziesz miala 38 do końca roku :)
Masz rację z ta przeszłoscia. Ja jestem zdania,ze nie mozna przed nia uciekac, ale czasem trzeba jednak zostawić- tak jak mówisz. Narazie musimy sobie dac szanse. Trzeba sprawdzic ile zstało tego uczicia... Nie darowąłabym sobie gdybym nie spróbowała.
A tak w ogóle to zycie jest jakies dziwnei smieszne, bo jak do tej pory jakoś nie było facetów(jakiegoś ainteresownia) to teraz jakoś ich wokoło nagle więcej. To jakas próba, czy co?? :lol: Żartuje troche, ale nagle jakby bardziej sie do mnie garną ;)
Marta - co do tej imrezy chciałam dodac,bo już wypowiadałam sie w tej kwesti :) ,ze zgadzam sie z Gosią - ja też nie widze tych kilogramów a Ty tak jeczałas ostatnio,ze nam sie w drzwiach nie zmieścisz <nonono> :) Ruszaj sie i jedz zdrowo - to jest zawsze dobre rozwiazanie :) I nie przesadzaj ;) :*
Co do pracy, to ja mam nadzwyczajny przypływ energii. Do końća listopada już na bank chce byc mgr inż :) Postaram sie, w miare możlwiości, jakoś i Ciebie zmobilizowac do pisania Twojej pracki :) Bede sie dopytywac :)
Dziekuje za dobre slowo co do X :* Nie chce tego rozbierac na czynniki pierwsze, ale chcę, zeby meidzy nami wszystko było jasne. I przede wszystkim - nie chcę niczego na siłę - tak jak napisałaś. Okazało sie,ze jakas pamietliwa jestem - nawet troche się sama zdziwiłam :roll: ... Bo niby wszytsko ok bylo i nagle jakas sytuacja czy slowo tak cos przypomną - ale to trudność wpisana w nasz zwiazek. Jakos to bedzie :)
Oparłaś sie na biurowej imprezie słodyczom :) - brawo.
Anja - co słychać u Ciebie?? Pisz :)
A ja jutro jadę z rodzicami na cmentarze. Pewnie troche z tym zejdzie, tym bardziej ze chcemy obskoczyć 3 cmentarze. Postaram sie wieczorem poćwiczyć i ładnei jeść - a to oststnie trudne gdy sie jedzie na obiad do babci :roll: Ale OBICUJĘ być grzeczna - jak bedzioe cos średnio dietetycznego to najwyzej zjem małą porcyjke :D
Jutro chyba odpuszcze pisanie pracki - taki jednak świąteczny dzien to bedzie raczej. ALe jak najdzie mnie straszna ochota poklikać o moich pomiarach wspólrzednościowych to nie będe na siłe odchodzic od kompa :D 8)
Postraram sie wpasc jutro wieczorem.
Trzymajcie się :)
-
Witaj :)
Mam do Ciebie prośbe jeśli tylko znajdziesz czas, możesz zajrzeć tutaj?
||
\/
Pomagamy zwierzętom
To ostatnia szansa, by móc zagłoisować na zwierzaczki, przypominam, głosujemy na Fundacja Azyl Koci Świat Kasi Strzeleckiej <-
Z góry bardzo dziękuje :*
-
Juz :)
Pozdrawiam Nitunia :)
-
jejku...w ostatnim poście zamiast słowa 'telepatia' napisąłam 'telepacja'...rany ie umiem juz mówić po polsku....blll
kochane wyszłam o 7 z domu do pracy etc i wróciłam teraz...przed 23..padam...jedzeniowo ładnie, wypiłam tylko dzisiaj goraca czekolade..myslicie, że to duża zbrodnia..? ale poza tym ładnei i minus jest taki, że od niedzieli nie ćwiczyłam...ale miałam całe dnie zawalone od rana do wieczora...same rozumiecie...ale jadłam naprawde łądnie :)
odpisze wam jutro o ile wróce o jakiejś cywilizowanej porze...
byłam dzisiaj z kolegą na PORA UMIERAĆ w kinie..bardzo dobry film, polecam
ściskam was mocniutko:*
-
Witajcie Dziewczynki :)
Ja znowu na dwie sekundki,bo wstałam wcześniej,żeby się wziąć za moja prace dyplomową :)
Wprawdzie dziś święto,ale tylko w takie dni mam trochę czasu i mogę coś napisać.chcę choć do południa posiedzieć,bo potem pojedziemy na msze na cmentarz na 14.00,a potem do Oświęcimia tez na cmentarze.
A tak ciężko m się zmobilizować :( Pracę magisterską pisałam z przyjemnością, a ta nie za bardzo :( Nie siedzi mi jakoś.Jeszcze jak Pani mi w niej wszystko zamieszała,to już w ogóle mi nie siedzi.ale co zrobić.Będę pisać,jak umiem i zobaczymy.Ja muszę oddać moją do 16 listopada.A obrona jest 2 grudnia.Więc tuż tuż......
No to zmykam :)
A dziewczynki :) Dziękuje Wam za miłe słowa,co o mojego wyglądu.....może nie wyglądam tragicznie,ale źle się czuję w swoim ciele.Mam za dużo tu i tam....wiecie jakie to uczucie.Tymbardziej,że chyba nigdy nie byłam taka jak obecnie. Bła czas,że byłam 10 kg chudsza......no wiec jest różnica ......i super się czułam.W tych ciuchach, co byłam na tej imprezie to może wyglądałam jako tako....bo są czarne :) ale.....wiem,że muszę coś zrobić ze sobą :)
Ale rzeczywiście to nie może być obsesja :)
No to zmykam kochane :)
A życzę Wam przeżycia dzisiejszego święta spokojnie, jako sptkania z naszymi bliskimi, których już nie ma .
http://pszemau.com/blog/wp-content/demon.jpg
-
Hej dziweuszki jak tylko na chwilke.
Wczoraj jedzeniowo 1700 kcal ale czulam sie jakas wypchana :? i oczywiscie stepperek ale tylko 1500 krokow i 8 abs i bums and tums i stretching. No i spacerku prawie 3 h ;]
Tu Piotruś:
http://www.youtube.com/watch?v=YCaTufrJHFI
Martus wystarczy ze masz internet i wejdziesz w link, nie musisz miec zadnego programu do odczytu :D
Wpadne pozniej ak znajde chiwlke kochane, bo teraz Piotrus juz mnie "wola"
Buziaki