-
Hej Slonka :)
Ja tylko na chwilke. dzis bylo 37 minut stepperka i brzuszki. Spacerek tez byl a jedzeniowo nie najgorzej. Mecza mnie tez strasznie gazy :oops: Masakra.
CO TU TAKIE PUSTKI??? DZIEWCZYNY OPAMIETAJCIE SIE!!!WATEK NAM UMIERA SMIERCIA NATURALNA!!! Przyznam ze codziennie jestem tutaj ale jak Was nie ma to nie chce mi sie samej z soba pisac :cry:
Piotrus ok tylko znowu wyczynia cyrki przy butelce, juz mi rece opadaja :(
Gosiaku zyjesz??? Marta?? Qrka??? Motylku???
TYlko Anja na posterunku. Tez rzadko ale przynajmniej na chwile wpada.
Uciekam.
Kiedy znowu bedzie tak ze nie bede nadazac z czytaniem? Czy teraz czestotliwosc pojawiania sie na forum to bedzie jeden post na dwa dni???
Niedobre babole jestescie :twisted: :x :? :cry:
-
-
hej dziewuszki :)
właśnie wróciłam z nart, wpadam szybko do was a tu taaaakie pustki!
no co się z wami dzieje!
Ja melduję że na nartach było świetnie, jadłam wszystko co dawali ale za to jeździłam jak szalona :)
Czuję się naprawdę wyurlopowana :)
A dziś powrót do codzienności - na poprawienie czekają dwa artykuły tak więc zmykam szybciutko i wpadnę wieczorkiem z raportem :)
Buziaki
-
Hej :!:
Masz racje Modułku, ze wątek jakoś usnał :|
JA mam podobnie-wejde, widze ze jakos tak pusto i nie pisze... Moze wszystkie tam robimyu i dlatego pustki... :shock:
Tak wiec moje postanowienie jest takie,ze będe zagladac i pisac codziennie, nawet jesli nie do końca pilnuje diety i cwiczeń. (Choć z drugoej strony chyba motywacja mi wraca :)).Przcież i tak juz sie tak zaprzyjaźnilysmy,ze piszemy o mnóstwie rzeczy nie tylko o diecie :)
DZiewuszki - nie pozwólmy,zeby ten kącik takich fajnych babek poszedl w zapomnienie :!:
Jutro jadę do Lublina, bede jeść na mieście ale obiecuję,ze to bedzie coś zdrowego i lekkiego - jakas sałatka czy coś w tym stylu. Chce też zajżeć do Rossmana bo mi sie mase kosmetyków wykonczyło. To jakas zlośliwość przedmiotów martwych ze wszystko sie konczy naraz :lol: Normalnie w przeciegu dwóch dni skonczyl mi sie krem do twarzy, balsam, antyperspirant i płyn do demakijażu. Żel pod prysznic na wykończeniu, podobnie tusz do rzęs, ulubiony lakier do paznkokci tez już sie nie nadaje. Teraz mam jakas ekstremalną sytucaje z tym wykańczaniem jak tak zobaczylam teraz to podsumowanie :D Ale na prawde rzadko mi sie zdarza,zeby po prostu jedna rzecz mi sie skonczyła. Nie pamietam kiedy tak miałam ostatnio :) Podobno to u kobitek norma. A jak jest u was ?? :)
Gosia - pewnie na szpilkach siedzisz i nie mozesz sie doczekać wtorku :)Marta- jak sie czujesz??
Qra - od dłuzszego czasu jesteś tu najgrzeczniejsza i wiesz, od jutra biore z CIebie przykład. Super ,ze wyjazd sie udał. Jesli duzo jexdziłas jedzeniem nie ma sie co przejmowac - wtedy kcalorie spalane są jak szalone :)Anja - czyli już koniec sesji?? A jaka konkretnie chcesz dietlke oczuszczająca zastosowac??
-
Hej dziewczyny.
Od razu lepiej jak sie pojawiacie. Wogole to przyznam ze jestem troche zla na MARTE bo zaciazyla i juz prawie wcale do nas nie wpada :twisted: Nieladnie. Mam nadzieje ze Marta sie zreflektuje i zaraz tu nam mega posta wysmaruje. Wklei zdjecia z USG i nagra filmik na YouTUbe jak serduszko bije maluszkowi. Chce posluchac!!!Myslalas juz nad imionami? Wiem, ze to za wczesnie. U nas byla Zuzia, Gabrysia albo Basia. Dla chlopaka nic ( jak chcialam Paweł ale maz nie chcial zeby maly mial tak samo na imie jak tata). I Piotrus wyszedl spontanicznie jak bylam w 5 miesiacu. Nie chcialam sie zgodzic na to i trawilam ten pomysl przez kilka tygodni az przetrawilam :) Ale drugie dzieci to musi byc cora i to Zuzanna Gabriela:) Chyba ze mi sie odmieni bo ostatnio to Maja mi sie podoba. No ale nastepne dzidzi dopiero za 2-3 lata (o ile bedzie) wiec nie mam co teraz rozmyslac.
Gosiaku - wreszcie jestes. Tobie tez powinnam spuscic lanie bo tez Cie dawno nie bylo!!! :twisted: :twisted: :twisted: :x :x :x :lol: :lol: :lol: Dobrze e Ci motywacja wraca to moze i tutaj bedziesz czesciej wpadala :) Nawet jak grzeszysz to chce Cie widziec tutaj czesciej!! To nie tylko forum o diecie tylko dieta to jakby podstawowy temat a przeciez tu piszemy tez o naszych sprawach tych duzych i tych malych. Nie chcialabym zeby nam ten watek sie rozsypal. Poza tym po powrocie ( w POlsce tez bede do Was wpadac :P) biore sie ostro za siebie. Konkretna dieta, cwiczenia, angielski. Mam zamiar zapisac sie na aerobik i basen no i cwiczyc w domu.
Qrko - super ze poszalalas na nartkach i kalorie popalilas. KOniecznie czekamy na szczegolowy opis wyjazdu :lol:
A ja dzis jedzeniowo kiepsko :( Zdrowe sniadanko jajeczniczka na pieczarkach, ciemny chlebek, bialy serek. No a potem rogal z kremem, ciastko cynamonowe, prawie cala paczka orzeszkow (200 g :shock: ) i az mi niedobrze i dwa piwka. No coz...jutro robie sobie dzien oczyszczania. Bede pic tylko zielona herbate, wode z cytrynka i zjem jablka i kiwi bo mam. I tak jak ostatnio. Wogole brzuuchol mi wylazl jakbym byla w 3 miesiacu ciazy. No ale waga nadal pokazuje 66 kg wiec nie jest zle mimo folgowania. W POlsce mam zmiara duuuuzo chodzic z malym na spacery i bede tez cwiczyc w wolnych chwilach osemki z panem w geterkach albo rowerkowac.
Dzis juz byl spacerek ale ktorki bo pizdzilo strasznie. Zaraz ide pocwiczyc na stepperku (najwieksze obciazenie) i zrobie sobie 8 abs. Uciekam juz kochane. Wpadne przed snem. BUZIAKI
-
hej ślicznotki
no piszę, piszę...:P nie krzycz Modulku :D
ja właśnie pomalowałam pazurki moich ulubionym, krwisto-czerwonym lakierem ;) i wpadlam na chwilkę, bo jutro do pracy... :roll: na 8...ale spoko..przynajmniej mam jakąś tam kaskę i to mnie motywuje :)
Z dietą u mnie było średnio, ale postanowiłam, że od jutra jem ładnie - nie wiem jak bedzie z hipkaniem, ale chociaż organizm sobie przystosuję do normalnego jedzenia, bo ostatnio.... :oops: nie wiem dlaczego tak się dzieje...silna wola mi się wykruszyła czy coś... :|
dlatego chce znowu ładnie jest i chcę się zmobilizować porządnie :evil:
A jeśli chodzi Gosiu o dietkę oczyszczającą, to miałam na myśli wodę, herbatki i owoce - tak jak Modulek.
Tylko nie wiem kiedy mi się uda to zrealizować, bo wtedy przydałoby się być w domu... ;/ ech..pozyjemy.. ;) no:)
A jesli chodzi o kosmetyki Gosiu, to w sumie ostatnio tak miałam, że raz coś kupiłam po drodze, drugi...no i teraz mam nawet zapas kosmetyków ;) jakaś promocja korektora w Avonie, tusz w drogerii...tak własnie - jeśli chcesz fajny tusz, to kupiłam aaaabsolutnie rewelacyjny. Firmy, uwaga zaczynam przekręcać, Maybelline - taki szary, dwustronny. Ja mam akurat szary, ale sa też w czarnych opakowaniach. Teraz chyba są w promocji w Rossmanie. Jest REWELACYJNY. Chyba najlepszy tusz jaki miałam.
aaa..Modulek w Polsceeee :D fajnie.... pewno bardzo się stęskniłaś kochana :) kurde...ja ciagle nie wiem jak to się dzieje, że Ty masz tyle motywacji i energii...;/ ja dziecka nie urodziłam, a zebrać tyłka nie mogę... :| ehhhh
Czyli Modulku - woda i herbatki...pomyślę...
Tymczasem uciekam...
jutro po pracy idę z kolegami na "Projekt Monster" pewno jakas rąbanka, ale w sumie fajnie se iśc na jakiś głupi film ;)
ściskam was dzierlatki:*****
-
Witajcie Dziewczynki :) :) :)
Proszę juz na mnie nie krzyczcie :) :) :) Jestem i nawet czytam od czasu do czasu co tam u Was słychać.Tylko mam ostatnio straszny młyn.w pracy nawet nie chce wspominać.trzy kontrole z ZUS-u.do tego drukowanie PIT-ów i drukarka taka głosna igłowa idzie 8 godzin,więc wierzcie mi,że jak wracam do domu to ostatnia rzeczą na która chcę spojrzec to komputer.zreszta ciagle senna i zmęczona chodzę.Ale postanowiłam codziennie chodzić na spacery do lasu.Będzie to dobre dla maluszka :) i dla mnie też.
Modulku :) jesli chodzi o imiona to juz mielismy z Łukaszkiem dawno wybrane :) Jak bedzie dziewczynka to Weronika,a jak chłopczyk to Kubuś :) Obojgu nam sie podoba,więc jest dobrze :) Byłąm u gina i widziałam bijace sreduszko, raczki i nózki,a dzidziuś ma dopiero 3 cm :) Coś niesamowitego :) Przezycie nie z tej ziemi.A oprócz tego to czuję się jak słonica :( ale musze się z tym po prostu pogodzić,a po porodzie tak jak Ty ostra dietka i ćwiczonka :) byle dzidzius był zdrowy :)
a byłam w sobotę z moja szwagierka na zakupach :) fajnie było- byłysmy w Krakowie na promocjach :) ale cały dzień mnie głowa bolała :( kupiłam sobie parę rzeczy takich luźniejszych- jeszcze nie w ciazowym sklepie,ale chyba takowy będę musiała wnet odwiedzić :) bo rosne wszerz :) n i musze wrócic do jazdy na rowerku :)
to tyle u mnie Kochane :)
Napisze coś wiecej wieczorem,bo teraz duzo pracy,ale nie chciałam Was zawieść :) :) :)
-
Witajcie Dziewczynki :)
No i co???????? Nakrzyczałyście na mnie, a tu widzę nadal pustki :( Ja mimo zmęczenia staram się wpadać,a Wy????????
Byłam dziś na spacerze po pracy.ale w lesie jest cudnie.Tak wiosną pachniało i bazie już widziałam.Pooddychałam świeżym powietrzem trochę odpoczęłam.Ale jak wróciłam do domu to i drzemka musiała być- męczy mnie już to zmęczenie.Tyle rzeczy na głowie a mnie ciagle chce się spać :(
Modulku!!!Też tak miałaś??????????? To jest straszne. Dlatego nie gniewajcie się,że rzadziej bywam na forum.Nie zapominam o Was, tylko mój organizm nie daje rady.A w racy mam naprawdę młyn i wracam z niej tak wypluta,że szok.Marzy mi się jakiś odpoczynek, jakieś wolne,ale na razie się nie zanosi.Znaczy mamy jechać do znajomych w góry,ale tylko na weekend.Ale zawsze to coś :)Chce jeszcze w czerwcu zdawać FC,bo potem ni będę miała kiedy i nie wiem,jak mi to wyjdzie.Muszę się więc wziąć za angielski,a nie mam czasu i energii :( Mam nadzieję,że w drugim trymestrze poczuje się trochę lepiej.Jutro mam urlop,bo muszę pozałatwiać pewne sprawy urzędowe :) to przynajmniej się wyśpię :)
Anja :) TY widzę też zapracowana jesteś :( No sesja i praca....nie dziwię się wcale.Trzeba mieć na to dużo siły :) W sobotę byłam w moim ukochanym Krakowie :) Ale Ci dobrze, że tam mieszkasz :)
Qrka :) no no,ależ ja Ci nart zazdroszczę :) ja już w tym sezonie niestety nie pojeżdżę :( a tak kocham nartki :) Trudno, zostanę przecież poważną mamą :)
Mgosiu!!!! udanego wyjazdu :) i zakupów kosmetykowych :) A swoja droga też muszę na jakieś iść. Podobno w ciąży ma sie piękną cerę,bo działają hormony.U nie sie one sprzysięgły i jest wręcz odwrotnie.Nie dość,że jestem słonik, to jeszcze to :(
No nic Kochane/To tyle u mnie. Czekam na wiadomości od Was :)
-
Nooooooo wiec witam :) hehehe i ja dotarłam wreszcie moje malenstwo to taki urwis ze niestety czasu mało - ciagle ZA mało... (teraz spi wiec kozystam z okazji)
Nie masz odnosnika do twojego watku wiec musiałam cie szukac po forum :)
Gratuluje ci takiej determinacji i ubytku wagi u mnie historia taka przed ciaza 55 kg takze była siłownia bieganie areobik ogolna kompozycja ruchowo sprawnosciowa w trakcie ciazy hmm mało ruchu duzo jedzienia po ciazy - własnie sie obudziałam patrzac w lusterko ...
Jest przykro widziec sie w takiej postaci no ale co poradze... postaram sie schudnac
Maz tez mi mowi ze akceptuje mnie taka jaka jestem.... ale ja widze - widze jak idziemy i spoglada czasami na piekna i zgrabna kobiete :oops: :( i to jest przykre...
Mam nadzieje ze bedziesz do mnie czesciej wpadac
-
Witam ;)
Martus ja jestem usprawiedliwiona bo sie szykowalam na jutro, pakowalam itd. Wstajemy o 2:30 bo mamy wyjazd o 4:30. Strasznie sie ciesze. Mam tylko nadzieje ze Piotrus to jakos zniesie bo od dwoch dni jest niespokojny i malo je :roll:
Co do spania to tez tak mialam na poczatku. Drugi trymestr bedzie super. No i ciesz sie ze nie wymiotujesz co chwila i nie masz mdlosci.
Czekamy na zdjecie z USG na forum!!!
Uciekam spac kochane bo niedlugo pobudka.
PS. Jedzeniowo dzis normalnie ale bez przesady i 2 h spacerku.
Buziaki
Moze mnie nie byc pare dni ale na pewno sie pojawie jak juz troche sie nasyce Polska :)
-
JA mówiłam wczoraj ze wybywam do Lublina wiec tez troszke jestem usparwiedliwiona. Zwykle jak jade do Lublina to cłay zdein mi sie schodzi. BYłam na uczelni a potem reszta dnia z Kubą. Jutro napisze coś wiecej. Teraz na prawde mam piasek pod powiekami. NAwet w busie usnełam. Dopiero wróciłam.
RAno sie odezwę.
-
hej kochane
też wam odpisze później bo mam dzisiaj ostatnie zaliczenie....bll
ściskam
-
Witam wtorkowo :)
Jestem, jak obiecałam. Wczoraj jak weszłam na forum to wierzyć mi sie nie chciało tyle wysmarowanych postów było :) Aż mi sie micha usmiechneła szeroko, mimo, ze oczy zamykały ze zmęczenia.
Teraz jestem po 2 śniadanku, popijam herbatkę z sokiem malinowym (zimno mi), robie rozpiske co mam dzis do zrobienia i pisze do was :)
Gosiak Ty pewnie w podrózy a potem to pewnie bedzie mnóstwo emocji i radości, ze już w Polsce. Mam jednak nadzieje ze sie pojawisz i napiszesz co u Ciebie, jak maly zniósl podróż i w ogóle wszystko :) A ile bedziesz w Polsce?? (jakos mi to umkneło)
Anja - powodzenia na oststnim zaliczeniu :) Czyli juz końcóweczka :) Co do tuszu to akurat go nie kupilam, nastepnym razem. Poszukam tego, o którym mowisz bo ostatnio niezbyt byłam zadowolona z maskary. Akurat byłam wczoraj w Rossmanie, ale do tuszy nie podchodziłam, bo te pozostałe rzeczy i tak mnie nieźle skasowały. A ile kosztuje ta rewelacja?? :)
Marta - ciesze sie bardzo, że sie pokazałaś. Przykro mi, że jesteś ciagle zmęczona i ze masz tak duzo pracy. Najważneijsze jednak, ze fasolka rosnie i że wszystko z nią dobrze :) SERDUSZKO-WOW :D
Ciagle piszesz,ze musisz sie za coś wziaść... TEraz jestemś zmeczona, pierwszy trymestr moze być trudny, może troszke odpuść sobie, wypoczywaj. POtem poczujesz sie lepiej to bedziesz dopiero coś planować. Nie wymagaj od siebie za duzo wtedy gdy akurat jestes tak zmeczona.
Lun - witamy nowa osobe na naszym watku :) Rezcywiscie determinacji i sukcesów naszemu Modulkowi mozna pozazdrościć :)
Jestem pewna, ze nadal podobasz sie męzowi. Rozumiem,ze takie zerkniecie męża na kogos szczupłego moze być przykre ale urodziłas dzidziusia i teraz, jesli źle sie czujesz ze swoimi kilogramami, popracujesz nad nimi i je zgubisz. Jestem pewna, ze Ci sie uda - nie lam sie, wpadaj do nas czesciej, bedzie dobrze :)
A ja wczoraj spedziłam bardzo mily dzień, choć wróciłam wypompowana. Najpier musiałam zalatwic coś na uczelni. Poszlo sprawnie - nawet nie bede wnikać o cos chodzi, powiem tylko tyle, ze dziekanat robi u nas często duzo zbednego szumu. Potem z Kubą poszlismy do Rossmana i spacerkiem przez maisto do naszek ulubionej knajpy. Tak siedzieliśmy hohoho i gadalismy o wszystkim. Bylo i smiesznie i poważnie i w ogóle magicznie :) W piatek chcemy razem pójśc na basen - ma do mnie przyjechać. Ciesze sie, bo dawno nie pływałam. Jak teraz pójdziemy to pewnie wrócę do reguranego plywanka. Moze nawet karnet sobie kupie...
-
aaa...mam się uczyć a nie pisac wam tutaj...;P
no Gosiaczku, ja go kupiłam za 28 zł ale teraz widziałam że jest promocja w Rossmanie i kosztuje 25 zł :evil: ale jest naprawdę świetny....w ogóle polecam wam stronkę http://torebka.kafeteria.pl/katalog.php tam jak się zalogujecie jest forum o kosmetykach i mozna poczytać co i jak... fajne w sumie i wiele razy kierowałam się ich radami...
aaa idę idę..
napisze wam wieczorkiem kochane:**********
zapraszam na herbatkę;)
http://madikowo2.blox.pl/resource/herbata.jpg
-
Witajcie Dziewczynki :)
Och, wreszcie dotarłam do domku i wypiłam kawkę :) Dziś lepiej się czuję,bo się wyspałam, dzięki urlopowi i jakoś tak psychicznie odetchnęłam, mimo,że już jutro idę do pracy :(
Niestety nie załatwiłam tej sprawy,co brałam po to urlop,ale Pani umówiła się ze mną na następny raz w dogodnym dla mnie terminie,więc będzie to po pracy, także jakoś to pogodzę :)
Zakupiłam sobie dziś stanik :) wiem,że to nic ciekawego,ale o rozmiar większy niż do tej pory :) Jest to jeden plus przybierania na wadze :) :) :) ale obiecałam sobie,że od teraz muszę trochę mniej jeść :) znaczy,żeby jakoś tą moją wagę przystopować i przytyć książkowo,choć wiem,że to jest zależne od każdej z nas osobno, od naszego organizmu :)
Mgosiu :) wiem,że powinnam trochę zwolnić i już ostatnio odpuszczam pewne sprawy, ale skoro wiem,że po urodzeniu dzidziusia juz całkiem nie będę mieć czasu na nic i macierzyństwo pochłonie mnie do reszty,więc teraz staram się jeszcze coś wykombinować w czerwcu che sobie zdać jeszcze FC.Nie wiem,jak mi to wyjdzie,ale zobaczymy :) Miałam go zdawać bardzo dawno temu,ale to zaniedbałam i teraz mam taki mały cel :)
Ponadto postanowiłam,że będę się więcej ruszać i może dzięki temu będę mieć więcej energii.Od paru dni chodzę codziennie na spacery z Florka do lasu i naprawdę fajnie sie po takim spacerku czuję :) Taka odprężona :) D tego trochę rowerka i trochę mniej jedzonka i będzie dobrze.Byle dzidziuś był zdrowy :)
Strasznie sie ciesze,że czas w Lublinie był udany.I ten Twój Kuba :) Jak fajnie,że jesteś szczęśliwa :) No naprawdę, miłość jednak dodaje skrzydeł :)
Anja :) za Ciebie trzymam kciuki,żeby sesja była zaliczona,a wtedy bierzemy się za ćwiczonka i dietkę :) Ja będę jeść zdrowo,a Wy dietetycznie :) :) :)
Dzięki za herbatkę :)
Modulku :) jak podróż.To musi być cudnie przyjechać do Polski po tak długiej nieobecności :) Życzę Ci,żebyś odpoczęła i się zrelaksowała :)
No i witam Lun :) też doświadczaną mamę :) jak już jesteś to czekam na rady :) bo ja dopiero mamą zostanę :)
N to ide na rowerek, potem pod prysznic,a potem do nauki :) Mam dziś wiecej siły i energii :)
-
No to znowu ja :) :) :)
Możecie dziś brać ze mnie przykład :) Poćwiczyłam sobie troszkę, czyli 45 minut rowerka i 7 minut lekkich lekkich ćwiczonek ::)
Jest dobrze :) Teraz prysznic :) A jak u Was???????
-
U mnie Martus jakis taki dziwny dzień... Do południa bylo ok ale potem jakby ktos wszelkie siły ze mneiw yciagnac. Totalny brak energi i senność. Podejżewam,ze to takie wstene działanie tabletek anty i mam nadzieje ze to minie.
Pojezdziłam na rowerku 25 minut, poza tym jadłam troche za duzo i pół dnia przeleżłam nieprzytomna :|
-
Hej dziewczeta :)
Dziś troche póxno wstałam - stanowczo musze sie kłaść wczesneij spać bo potem rano jest niedobrze :)
Teraz zmykam robic pranie.
Jeszcze sie pokaze potem na dluzej.
Buziaki :*
-
Cześć Dziewczynki :)
Napisałam do Was z pracy :) ale niestety :( zniknęło :(
Jakos dziś mi humor nie za bardzo dopisuje :( chyba to hormony.Ciągle brak mi na coś czasu, co mnie wkurza i koło się zamyka :(
Mgosiu!!!cieszę się,że jesteś, nawet jeśli wpadasz na króciutko :) ale ci dobrze,że możesz się wyspać :) Mnie dobija to moje wstawanie o 5.50 :( a ostatnio zwłaszcza.Czekam na wiosnę, bo wtedy będzie coraz jaśniej i lepiej się wstaje :)
A jak tam Twoje samopoczucie???Mam nadzieję,że lepiej niż wczoraj.chcę dziś troszkę poćwiczyć- chociaż 30 minutek.zobaczę co mi z tego wyjdzie.Na razie wypiłam kawke i mam nadzieję,że mnie postawi na nogi.I zabieram się za jakieś ćwiczenia z angielskiego, bo wczoraj mi nie wyszło.Zrobiłam jedno i ogarnęła mnie senność :(
No to zmykam :)
I czekam na raporciki :)
Anja :) jak zaliczenie ??????????
-
-
hej Marta :)
Ja tez czekam z ustesknieniem na wiosne, na jakis zastrzyk energi jaki przynosi slonki i kolor zielony :)
Samopoczucie jakos tak średnio, ale to moze przez pogode - pada za oknem prawie caly dzień - ciemno przez to.
Dzis nie ciwczyłam ale jadłam calkiem ok - jutro chce pojexdzic na orbitreku a w piatek ide na basen, choc nie wiaem jeszcze czy K. przyjedzie. Ale obiecałam sobie,ze tak czy inaczej pójdę, nawet bez niego
Anja - własnie, jak zaliczenie, gdzie sie podziewasz?? Powinnas miec już luz...
Modulku - TY już w domku, zajrzyj do nas na chwilke :)
A ja obejzlam przed chwila "labirynt Fauna", teraz ide się umyc i chce sie polozyć wczesniej spać. Moze poczytam cos do poduszki.
Czekam na wiesci od was - bede rano, po sniadaniu :)
-
No i ja się ładnie melduję :) :) :) :) :) :)
Poćwiczyłam 40 minutek na rowerku :) Od razu lepiej się czuję :)
No i z angielskiego co nieco zrobiłam, także jest fajnie :)
Teraz sobie pokoik wywietrzę i będę spała jak się patrzy :)
No to dobrej nocki
A jak u Was ćwiczonka ?????
Bo ja ciężarna tylko ćwiczę???? Nie może być :) :)
-
O Mgosiu :) widzę,że jakoś razem pisałyśmy :)
Wyśpij się smacznie i jutro ładnie ćwiczymy :)
Dobrej nocki :)
-
Marta gratuluje takiego wspaniałego stanu jakim jest ciaza!
Pociesze cie ze ja czułam sie w ciazy podobnie u mnie jeszcze dochodziły ciagłe mdłosci no i ssanie w zoładku...
Potem urodziłam takiego duzego szkraba 3700 heheh no i teraz ma mi kto głowe zawracac :)
mgocha dzieki za ciepłe przywitanie mam tylko prosbe do modulki czy mogłaby umiescic odnosnik do tego watku tak bedzie mi szybciej tu wpadac:)
Pozdrawiam wieczorowa pora
-
cześc dziewczyny
czytam was regularnie, ale jakos nie moge sie zabrac za pisanie, w glowie pustka gdy mam cos napisac :roll: czekam z utęsknieniem na wiosne i na mocnego kopa, bo jestem ostatnio do niczego, bardzo zmęczona i żadnej energii we mnie nie ma :?
Jedyny plus to taki, ze kilosiki leća ale cicho sza bo zapesze jeszcze :wink:
Modułku ciekawa jestem jak Piotrek zniósł podróz? no i wspominalas że bedziecie duzo w Polsce spacerować, bralaś wózek ze soba? czy moze w Polsce pozyczysz sobie od kogoś ? i czekam na wieści
marta senności nie przezwycięzysz niestety, to taki urok, poczatku ciązy, ale zobaczysz, juz niedługo w drugim trymestrze wszystko sie zmieni, dostanisz taki zastrzyk energii że hej, będziesz mogła góry przenosić, przynajmniej ja tak miałam i sere miałam wtedy sliczną, bez żadnych wyprysków, po prostu sliczna i włosy nagle takie geste się zrobiły i z takim połyskie, jakby niewiadomo jak były pielęgnowane :P hormony robia swoje :wink:
Gosiu fajni , że uklada Ci sie z Kuba, od razu widac, ze jestes szczęsliwa !! Udanego wypadu na basenik :P
-
Witajcie Dziewczynki :)
Ja znowu zmęczona :( ale że mam parę rzeczy do zrobienia to jakoś się mobilizuje :) Byłam na spacerku w lesie, co dało mi trochę energii, potem położyłam się na pół godzinki, teraz kawa i zaraz cos zrobię.
Praca mnie męczy ostatnio.chyba dlatego,że dawno nie byłam na urlopie i jest takie zmęczenie materiału :( A tu się nie zanosi na jakieś wolne.
Jarominko :) ale skoro mówisz,że energia wróci, to się tym pocieszam,bo na razie tylko kwa stawia mnie na chwilę na nogi. A cerę mam straszną, robie mi się jakieś syfy i nie jest ciekawie,ale może już niedługo się to zmieni.Jeszcze brzuszek mi sie zaokrągla, fajnie,ale chyba jakieś spodnie będę musiała kupić.No i w głowie milion myśli, czy dam radę, skoro teraz ciężko mi ze wszystkim zdążyć :(
Jarominko,a Ty wpadaj do nas jak najczęściej, no i pochwal się co z tymi kilogramami, bo to jest super jak spadają :)
Lun :) A 3700, to rzeczywiście duży Skarb :) No więc życzę dużo dużo radości :)
-
Ja się melduję :)
U mnie jedzeniowo nie za dobrze,bo często jestem głodna :( a jak jestem głodna, to robi mi się niedobrze :( więc jem :) czasem skuszę się na coś słodkiego,ale poćwiczyłam sobie dzisiaj,więc może nie będzie tak źle.U mnie dziś rowerek 45 minut i spacerek pół godzinki :)
Ale u nas puściutko :( nie wiem, co sie dzieje :( No i tylko ja ćwiczę??????
Dziewczynki??????A co z Wami????????????
-
hej dziewczynki :)
No MArtus pieknie ćwiczysz. JA nie moge sie pochawilć az tak jak Ty ale pojexdzilam dziś 25minut na Orbitreku. Troche sie zmusiłam bo nie mam energii. TAk do poludnia jestem z siebie jeszcze cos wycisnąc z wysilku a potem to już sennośc i apatia... Juz 3 dzien tak mam :| Jutro Kuba przyjeżdża i idziemy na basenik i spedzimy razem dzień - moze bedzie lepiej.
Teraz jest wczesnie a ja czuje sie jakby było koło północy :| Chyba sie poloze wczesniej spać... Moze film jeszcze sprobuje obejzec jakić-choc nie wiem czy przy nim nie usnę :)
Przepraszam,ze tak mało pisze, ale na prawde dziwnei sie czuję. Obiecuje jednak wpadac choć na dwa słowa :)
Buziaki
P.S. Gosia-jak tam w domu?? :)
-
Widze, ze nikogo nie ma :|
JA w takim razie na krótki meldunek.
Jedzenia troche za duzo i za cieżkie to jedzonko było - kurcze, jak jestem z Kuba to tak wychodzi :| Ale już niełdugo, zbieram sily na wiosenne odchudzanie - już praktycznie jestem zdecydowana :) Wkrótce wam zamelduje,ze start i rusze pelną parą i kiloski bede lecieć migusiem :D I nawet podczas spotkań z Kubisuem sie nei dam slodyczom :) (on je duzo slodkiego a jest szczuplutki-eh gdzie tu sparwiedliwość :) )
DZiś bylismy na basenie. Oj fajnie było popływać i teraz mam postanowienie chodzić dwa razy w tygodniu chociaz :) Jutro moze sie nie wybiore ale w niedziele kto wie :) Chciałabym. Mam zapał.
TO zmykam, rano napisze :*
-
Hej Slonka:)
Ja na chwilke bo zaraz na basen idziemy z maluchem :)
Pozniej poczytam co u Was i napisze wiecej.
Podroz przebiegla lepiej niz myslalam. Najpierw 3 h w autobusie Piotrus spal, bawil sie, pomarudzil i znow spal. Na lotnisku bylo gorzej. Pierwsze godziny ok ale pozniej plakal strasznie ze zmeczenia a nie mogl zasnac wiec dostal czopa na uspokojenie i pomoglo. Pozniej w samolocie zaraz po tym jak wsiedlismy troche poplakal, ale sam start, lot i ladowanie zniosl bardzo dzielnie. Wieczorem strasznie plakal ze zmeczenia az w koncu u mnie w ramionach usnal o 17:30 i juz spal do 5 rano ( z przerwami na amciu przez sen) Pierwszy raz bez kapieli.
Jarominko mialam fotelik samochodowy (notabene NIKT mi nie pomogl, maz mnie odprawil ale dalej juz nie mogl isc ze mna i nikt sie nie zainteresowal, mialam plecak, torbe i dziecko w foteliku, w POlsce bylo to samo a doszla jeszcze ciezka torab 13.5 kg). W Polsce czekal wozek ktory tesciowe kupili w prezencie dla Piotrusia.
Teraz od srody wieczorem jestem u mamy. Piotrus jest przegrzeczny, wesoly, nie marudzi. Juz dawno taki nie byl. Ja odpoczywam i on to czuje i tez jest spokojny. Dzis bedziemy szalec na basenie. Wczoraj bylam u przyjaciolki kosmetyczki zrobic sobie paznokcie i na solarium (pasnokcie krotkie, solarium tylko w celach relaksacyjnych). Wieczorem plotki przy winie. Dobrze mi tutaj :)
Zrobilam malemu od razu wszystkie badania. Krew, morfologia i rozmaz, mocz i kal. Sa ksiazkowe. Do tego maly byl u neurologa dzieciecego - generalnie jest ok, maly ma juz zarosniete ciemiaczko :shock: (Jarominko Ty jedna wiesz o co chodzi ;) ) i sladowa asymetrie lewostronna. Jest zdrowy ale kazala wiecej zabawek dawac w lewa raczke zeby ja cwiczyc. Potem maly byl u pediatry. Okazalo sie ze w 3 tygodnie przytyl tylko 50 g. No ale wyniki ma super, mniej je i jest bardzo ruchliwy. Powiedziala ze tak silnego, energicznego i zywego dziecka to dawno nie widziala. Piotrek ciagle zacieszal. Mowila tez ze sie bardzo szybko rozwija i intelektualnie i fizycznie :) Profillaktycznie bedziemy jeszcze robic posiew moczu zeby wykluczyc jakas bakterie i z tym zwiazany maly przyrost. No ale Piotrek jest tlusciutki, na centylach idealnie jak trzeba. Wiec nie mam sie co martwic.
Oki uciekam, mialo byc krotko bo zaraz maly wstanie, zje warzywa z krolikiem i lecim na basenik. Caluski i do pozniej
-
Hej Gosia :!: :D
Z tego co piszesz to maly podróżował baaaaaaaaaaaaaardzo dzielnie. Świetnie tez, ze ma takie ekstra wyniki badań. Dla matki musi to byc miód lany na serce :)
Ciesze sie tez, że odpoczywasz i jestes zrelaksowana. Wyobraza sobie jak to fajnie tak wrócic do domku i do znajomych miejsc :)
Baw sie dobrze na basenie :) JA wczoraj byłam z Kuba. W poniedzialek tez idziemy :) A jutro chyba pojde sobie sama. Steskniłam sie za woda i trzebaby regularniej chodzić na pływanko.
Co do jedzonka to dziś już xle zaczełam :| GIGA drugie sniadanie - tak mi smakował świezy chlebek ze przegielam ostro. Postaram sie za to zjeśc mniej na obiad a na kolacje jogurcik albo kefir aby. Po poludniu ide z koleznką na spacer. LAdnie jest na dworze, swieci słonce i jest nawet ciepło wiec to pewnie bedzie dluzszy spacer :) Chcialabym też pojeździć choć moment na Orbitreku.
Reszta dziewczyn cos milczy....
Ale czekam na wieści od was panny :)
Milego dnia :)
Zamelduje sie wieczorem :)
-
Cześć Dziewczynki :)
Jestem i ładnie się melduję :)
Modulek do nas wpadł :) jak fajnie.Od razu widać,że mamuśka kwitnie :) I jak super,że maluszek zdrowy :) no i a też wiem,co to jest ciemiączko :) O dziwo, bo jeszcze o tym nie czytałam :) Strasznie się cieszę,że jesteś szczęśliwa :) I odpoczywaj jak najwięcej tylko możesz :)
Mgosiu!!! widzę,że nabierasz sił na odchudzanie.I świetnie, a basen to najlepsza rzecz od jakiej możesz zacząć.Też bym chętnie poszła na basen, tym bardziej,że coś mój kręgosłup zaczyna szwankować.Przeraża mnie to,bo brzuch nie zaczął jeszcze rosnąć, a już boli jak pieron.a dziś po sprzątaniu to już całkiem.Boję się co będzie dalej i wkurza mnie to, bo przecież się ruszam, chodzę na spacerki i jeżdżę na rowerku.No nic, muszę jeszcze jakieś ćwiczenia na kręgosłup znaleźć i ćwiczyć.A basenu się trochę boję, bo boję się infekcji,żeby maluszkowi nie zaszkodzić.
Mój Łukasz zrobił mi niedawno prawdziwy sok z pomarańczy- zastrzyk witaminy C i pychotka :)
Wczoraj nie poćwiczyłam,bo byłam na włoskim.Dziś sprzątałam i to chyba wystarczy-zresztą nie mogę się ruszać :(
To tyle u mnie :)
Zmykam,bo chcę się angielskiego teraz pouczyć, bo jutro chcemy się gdzieś przejechać na wyceczkę, pooddychać świeżym powietrzem :) a w poniedziałek mam test :)
To zmykam :)
-
Modulku ja miałam podobnie z moim malenstwem ze była lekka asymetria ale... juz jest dobrze poprostu to jest normalne u takich malenst bo one same musza sobie korygowac swoja "postawe" twoj synus jest rowny miesiac starszy od mojego bo moj Borys urodził sie 20.09.07 hehehe :)
Tez przeszłam swoje z malenstwem a u neurologa to juz w ogole, napatrzyłam sie w poradni na te wszystkie "chore" dzieci i mi było przykro, na wizyte kontrolna juz nie poszłam poniewaz mały jest zdrowy tylko ona chciała poporstu tak sobie go jeszcze raz zobaczyc...
Co do ruchliwosci malenstwa ojjjj moj maluch tez taki ruchliwy i ciagle ale to ciagle musi byc czyms zajomowany
-
hej kochane
Przepraszam, że nie pisałam, ale nie było mnie w domu przez kilka dni: pojechałam sobie na wieś do domu, który remontowaliśmy z rodzicami, gzie mieszka tez moja ciocia i młodsza kuzynka i było cudnie: płonący kominek, relaks i kot śpiący mi na kolanach. Potrzebowałam takiego odstresowania, bo ostatnio miałam jakiś taki okres, że chodziłam zła i rozdrażniona...no i teraz trochę mi lepiej :)
A zaliczenie moje drogie - miło, że pytałyście - trochę musiałam się z nim namęczyć, w sumie nawet nie chce mi się pisać, ale mam je w afekcie i to najważniejsze. Chce tylko zapomnieć o tym kretynie z którym miałam te zajęcia, bo szkoda cennego, forumowego miejsca na takiego łora.
Cieszę się, że wy tu bywacie regularnie :) ja miałam, taki przestój no....ale jutro chcę sobie zrobić dietę oczyszczającą z owocami i wodą.
Poza tym, jestem strasznie nie do zycia, bo poszłam spać o 4 rano :shock: czytałam ksiażkę ;P pożyczyłam od mamy Danielle Steel i po prostu nie mogłam się oderwać. Niesamowita - jest w Świecie Ksiażki i tytuł to "Duch". No naprawdę rewelacyjna, uryczałam się na niej rzecz jasna ;)
A wy kochane widzę, że wszystko bardzo dobrze się układa :)
Ja Gosiaczku, podobnie jak Ty, mam w sobie strasznie dużo złości - takiej pozytywnej, dietowej. Dlatego chcę sobie zrobić jutro i może pojutrze dietkę oczyszczającą i może to mnie tak jakoś zmotywuje. I będzie jakosik łatwiej. zazdroszczę Ci baseniku kochana, sama bym się przeszła...tylko jakoś nie mam kiedy, bo chodzę na basen tam u rodzinki jak jeżdżę. Ale może mi się uda jakos no....fajnie, że Ty sobie [poszłaś i że z Kubusiem wszystko tak fajnie się układa:*
Modulku kochany, bardzo bardzo się cieszę, że wróciłam na troszkę do Polski. Na pewno teraz biegasz i sie zachwycasz, jak dobrze być znowu w domu ;) należy i się odpoczynek, bo miałaś ostatnio duzo pracy przy Piotrusiu..i kurcze...sama czuje się bardziej wypoczeta, kiedy czytam o twoim odpoczywaniu ;)
No a Martunia... Ty kochana nie narzekaj... :wink: tylko jak jesteś zmęczona myśl sobie - że BĘDZIESZ MAAAAMCIą :)zazdrosczę Ci bardzo, bo ostatnio chyba odezwał się mój zegar biologiczny czy coś i normalnie marzy mi się szczęście rodzinne przy kominku ;) masz fajnego męża i po ciąży szybciutko wszystko zrzucisz... :) z resztą jestem pewna, że kwitniesz - czegokolwiek bys nam tutaj nie pisała :)
No i naszym dwóm mamciom, przez które jeszcze bardziej marzy mi się szczęście rodzinne ;) - Jarominkę i Lun, ściskam was mocno i czekam na kolejne rewelacje dotyczące dzieciaczków :0
aaa tak btw, to ja tez wiem, co to jest ciemiączko :D
ściskam was Perełki i będę zdawała relację z dietki oczyszczającej.. :)
:***
-
-
ej babki, gdzieście są???
nono...nieładnie...weekend a was nie ma :roll:
Ja dzisiaj zaczęłam się oczyszczać :) na razie idzie mi dobrze - na śniadanko sałatka owocowa i teraz herbatkę piję. Mam nadzieję, że wszystko odbędzie się bez komplikacji :)
ściskam was i odezwę się wieczorkiem:*
No i rzecz jasna, zapraszam na herbatkę
http://mountains.ws/galeria/200308_t...1/p8147543.jpg
-
Witajcie Dziewczynki :)
ANju :) jaki weekend ????????????Dzis poniedziałek i pobudka dla mnie była bardzo bolesna :( :( :( ale co zrobic, taki los :) ale mam duzo pracy i szybko mi leci.Ale ci fajnie z tym domkiem w górach :) Dobrze tak odpocząć :) zrelaksować się, zwłaszcza po sesji:) My wybieramy się z Łukaszkiem na weekend w góry.znajomi juz pojechali,a my w czwartek popracy chcemy jechać.Troche pooddychać świezym powietrzem :) Już nie mogę sie doczekac :)
A dzis spotykam sie z kolezankami, bo jedna z nas wyjeżdża i bedzie smutno :( musimy ja pozegnać.
A po pracy mam angielski,wiec pewnie juz sie dziś nie pojawie na forum.ale jutro na pewno zagladnę :)
A męzus mnie zabrał wczoraj na wycieczke do Częstochowy :) pomodlic się za zdrowie dzidziusia :)
I potem pojechalismy tak pospacerować w jurę.ale zimno było :) ale super :)
to tyle u mnie.zmykam,bo praca goni,a przez siedzenie przy biurku kregosłup cos mnie boli.Niepokoi mnie to bardzo, bo co bedzie jak mi brzuszek urośnie :)
A musze w końcu powiedziec w pracy.ale troche sie boje reakcji.Zwłaszcza,że moja Pani zostanie na długo sama i troche mi głupio,bo u nas jedna to ma cięzko wszystko ogarnąć.Ale kiedys musiał nadejść ten moment :)
zmykam :)
-
ja tylko na chwilke, ale juz wszystkie Wasze posty "przelecialam" :lol:
modulku fajnie, ze podróz obyla sie bez większych klopotów a z Piotrka to prawdziwy zuch !!! tak dzielnie to wszystko zniósł !!!! brawo! szkoda tylko, ze nikt Ci nie pomógl z Tymi torbami, jeszcze dziecko w foteliku, ktore nie malo wazy!!! jak ty sobie dalas rade kobietko???
Super, ze Piotrus zrowiutki, a wiesz, ze ja nie byłam jeszcze u żadnego lekarza z mała oprocz pediatry? hmm na razie nie ma sygnałów ktore by mnie niepokoiły, dziecko jest pogodne i usmiechnięte, ale ja to taki przypadek, ze jak tylko cos to bym zaraz leciala do lekarza, ale mój mąz bardzo studzi te moje zapedy :roll: i mowi, że przesadzam i czasem niepotrzebnie panikuje :? no ale niektóre egzemplarze tak maja :wink: Byl nawet czas, ze doszukiwalam sie chorob u Hani bo naczytałam sie jakiś dyrdymalów i dostałam jakiegos zacmieniai cały czas latalam po domu z termometrem, a moj mąz tylko oczami przewracal :twisted:
A ile ten Twoj okaz wazy? hm hania jest drobna i ma na liczniku tylko 7600 ale lekarz mówil, zeby sie nie przejmowac bo to jedno z niewielu dzieci, ktore jest w sam raz a nie utuczone :roll: hmm
Dzieci to temat rzeka, przepraszam, ze zasmiecam watek takimi rzeczami, no ale jak zaczynam pisac to jakos nie umie sie opanowac i palce same biegaja po klawiaturze :oops:
Napisze tylko jeszcze po cichutku, ze caly czas waga spada, nawet pomimo @ :shock:
-
hej dzierlatki
Martuś, no nie bój się powiedzieć wszystkim, jestem pewna, że wszyscy bardzo się ucieszą - tylko trzeba im odpowiednio wcześniej powiedzieć, żeby mieli czas znaleźć zastępstwo na czas Twojego mamuśkowania (co to za słowo w ogóle?;P ).
Ten mój domek to w zasadzie tylko za Krakowem jest, ale świeże powietrze, drzewka...no...i kominek :) baaardzo się zrelaksowałam :)
Ja jestem po mojej dietce oczyszczającej i mam nadzieję, że coś się oczyściło ;P w sumie miałam se ją robić przez 2 dni, ale w końcu zrobiłam jeden i myślę, że po prostu raz na czas będę sobie taką robiła :) wszamywałam owoce i wodę i herbatki i nawet pohipkałam: :arrow: 43 minuty rowerkowania :) a dzisiaj już coś wiecej zjem, ale niedużo. za to litry wody :)
do bojuuuuu :D
miłego dzionka babeczki:*
no i na dzień dobry... :D
http://niebowgebie.blox.pl/resource/CRW_7258.jpg
-
Cześć dziewczyny :)
JA tylko na moment
Anja - fajnie ze dietka oczyszcająca za Tobą. Mnie też przydałoby sie cos takiego bo czuje sie ocięzała i napompowana :| Taka dietka zwykle wprowadza cudne uczucie lekkości, łatwiej po niej zacząć konkretną dietkę i wiecej się ma energi do ćwiczeń.
JA zbieram siły i wstepnei palnuję zacząć coś od przyszlego tygodnia ale bardzo konkretnie :) No w końcu wiosna idzie i garderobe trzeba bedzie zmieniać wkrótce :)
A ten domek z kominkiem i z kotkiem na kolanach brzmi wrecz bajecznie :) Marzy mi sie coś takiego :) Eh-bardzo.
Marta - zazdroszcze Ci tych wypadów w góry... Uwielbiam góry. Chcialabym moc tak wyskoczyc choć na weekend - zrelaksować sie. Ostatnio jestem zerstesowana i myśl o kilku glębokich wdechach górskiego powietrza brzmi dla mnie nieprawdopodobnie bosko :|
Co do tych bóli może dobrze by Ci zrobiły jakieś delikatne cwiczonka. Są takie specjalne na kregosłup. Moze przejdz sie do lekarza, coś Ci poradzi, nieldugo Twój kregosłup bedzie dziwgał wiekszy cieżar, warto zadabac o niego już teraz :*
Jarominko - buziaki dla Ciebie i Hani. To dobrze, ze sie zdrowo chowa :) Nie ma co panikowac - Gosia tez już keidyś pisała o tym,ze zwariowac mozna jak człowiek naczyta sie o tych chorobach i dopatruje sie jakis objawów u siebie czy tym bardziej dziecka.
P.S. Tak wróce do wczesniejszego tematu.... Ja tez wiem co to ciemiączko ;)