Sukces, sukces AAAAAAAAA!! Ujrzałam dziś ósemkę. Tak, ósemkę wskazała moja waga na początku. ŁAŁ. Co prawda po ósemce było jeszcze 9,8, ale co ósemka to ósemka.
Baardzo pracowałam wczoraj i dziś aż do tej pory. Wczoraj to nawet nie bardzo miałam czas na jedzenie, może dlatego ta ósemka. Ale i tak zjadłam z pewnością ponad 1000 kcal, moze 1300? albo 1400? No i oczywiście żadnego rowerka nie było, za to przedwczoraj (w Boże Ciało) 23 km, ale za kcal cos około 2500.
Zakładki