-
No właśnie, ja jestem ta "inna", która nie chodzi, a zalicza
A jaki kierunek sobie teraz wybrałas?
-
agulon: a uczysz się w domu?
bo ja nie
i potem myślę, że tak łatwo będzie :P
a u mnie Ci co zdają, to jednak coś tam w domu robią
zeszły semstr przeleciałam tak, że sama w to nie wierzę
ale teraz zaczęły się schody 
teraz jestem na agroturystyce, a chcę iść na pedagogikę (ogólną albo elementarną z terapią pedagogiczną)
-
Ja generalnie to do nauki niechętnie :P O uczeniu na bieżąco nie ma absolutnie mowy, właściwie to zabieram się za to dopiero wtedy, jak nadchodzi jakiś większy kolos, zalka czy exam - i to też na bardzo krótko przed, ale intensywnie (czyli non stop, włączając nocki). W tym semestrze właściwie troszkę sobie olałam, nie poszłam na dwie zerówki, załatwiłam na to lewe zwolnienia i teraz terminy gonią.. Ale ja chyba taka jestem, wolę mieć mało czasu na dużo nauki, wtedy dopiero się za siebie biorę
Poza tym jak wpadnę w ciąg to jest ok, ale największy problem mam z tym, żeby się w ogóle za to zabrać - też tak macie?
-
tez tak mam;P najgorzej to sie zebrac np z przed kompa i usiasc do ksiazki;P
-
Ja to sobie zawsze w brode pluje, ża za późno zaczęłam. I wtedy trzeba siedzieć bez przerwy i pochłaniać wiedze. Właściwie to dopiero jak mam mało czasu to mnie mobilizuje. Ogólnie to preferuje się uczyć tylko tego co naprawde lubie
w innym wypadku jest cięzko..
Kurcze własnie zjadłam paczke draży kokosowych grrr, ze 350 kcal to będzie miało napewno. Ale tak mi sie chciało, mam nadzieje, że limit jednak wyjdzie dziś nie najgorszy. Juz tylko jakis lekki posiłek. Ciekawe jak ja wytrzymam.
Nakrzyczcie na mnie, bo jem niezdrowo. Odstawiam posilek zeby wszamać coś takiego
nie dobrze
Agulon no to gratuluje wyniki na wadze, ale teraz już sie nie waż. Obiecałaś
Ago jak widzisz ja też grzesze ile wlezie, musze jakoś to sobie z głowy wybić. Dobrze chociaz ze ćwicze, bo w przeciwnym razie pewnie zamiast gubić kilogramy to bym przybierała.
Tez w ten weekend się wybieram na Kod do kina. Całkiem ciekawe są te spekulacje, nie powiem
ważne, żeby film się miło i z zapartym tchem oglądało :P
-
milego wypadu do kina
a te draze to musisz odpokutowac;D np jakimis brzuszkami
-
agulon: to się bardzo różnimy
ja nawet przed najgorszym kołem idę spać o 22. nie ma szans, nawet jak wcześniej do tego nie zajrzałam, nie zarwę nocki. nie umiem i tyle 
ktosiula: łeee tam, czasem trzeba zgrzeszyć. ważne, żeby w limicie się zmieścić. ja prawie do każdego posiłku jem coś słodkiego 
dziś już jestem po obiadku i to jest pierwszy dzień, w którym ładnie się trzymam :P
heh, oby było dobrze
-
O żesz faaak.. jest 15 godzina a ja mam 1005 kcal
Do 18 coś jeszcze bede musiała zjeść bo inaczej później zemre z głodu...
Ide zrobić zestaw na ramiona i uda, bo sie pochlastam inaczej
-
Ktosiula, Ty się nic nie martw, zjedz sobie jakieś warzywka albo owoce i nawet jak będzie 1200 to przecież dalej jest to super wynik! Czasem się należy od życia troszkę słodkości
Jutro za to równy tysiak ma być, a dzisiaj wsiadaj jeszcze na rower albo zrób jeszcze po jednym zestawie ćwiczonek extra i git
A na wadze noga moja nie postanie aż do niedzieli, o! 
Agassi, ja mam czasem tak, że wolałabym to olać, wyspać się, nie uczyć, ale jakoś potem sobie myślę, że siara tak przyjść i nie napisać ani słowa.. I jakoś muszę się uczyć, nie umiem zasnąć nawet jakbym chciała 
A co do Kodu to ja byłam, i co jak co, ale zarówno film jak i książka bardzo mi się podobały (książka bardziej). Nie wiem, jakoś nie widzę w fabule nic niestosownego. Nie jestem może wielką katoliczką (w Boga wierzę, ale nie w Kościół - wiem, że tak się nie da, ale ja tak mam
), ale jakos nie przeszkadzałoby mi, gdyby informacje przedstawione w książce okazały się być prawdziwe
-
No to sie pochwale, mam nadzieje ze zastoj minal na dlugo. Dzis rano waga pokazala 49,9!
A co do studiow to ja sie ucze tylko jak jestem pod presja, jak nastepnego dnia zaliczenia albo egzamin. Na wyklady raczej chodze, opuscilam w tym semestrze tylko ok 5. Idzie mi dobrze, bo po prostu lubie swoje studia. Nawet stypendium naukowe mam, hehe. Oczywiscie zdarzaja sie wyjatki i niektore wyklady czy cwiczenia wogole bym zlikwidowala bo sa calkiem niepotrzebne i strasznie sie mecze na nich. Ja zwykle przez zaliczeniem czy egzaminem ucze sie do ok.1 -2 w nocy. Tylko ze u mnie jest ten problem ze chocbym miala caly dzien wolny to nie potrafie sie uczyc wczesniej nic ok.19-20 bo po prostu nic sie o tej porze nie naucze.
Ktosiula, Masz ode mnie kopniaka! Cale opakowanie drazy na diecie to przestepstwo! Obiecaj ze szybko to sie nie zdarzy! Zjedz cos jeszcze koniecznie, bo za dluga przerwa bedzie do sniadania i metabolizm zwolnisz do zera.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki