Wątek: Zapraszam do odchudzania młode mamy i nie tylko :-)

Mariki, bo czasem jest tak dziwnie i tyle Dobrze, że córcia zdrowa, to najważniejsze, a rower może ukochany Ci w końcu przytaszczy? Ja rower mam, ale ostatnio wolę rolki Wczoraj pierwszy raz od 5 miesięcy ćwiczyłam na WFie i mam takie zakwasy, że szok ale nawet kondycję niezłą miałam, bo przebiegłam na lajcie 1000 metrów, a wcześniej to było kiepsko.. także nie jest źle
Póki co, to weekend, mnóstwo nauki, a mi się nie chce Uciekam sprzątać, a później na spacerek z przyjaciołką
Udanego weekendu życzę

Hej Motylku!!

Coś ja się chyba nie doczekam tego roweru..

Ja na WFie nie cwiczylam od 10 lat
a tak na serio to jestem dzis w pray i serducho mi się rwie zeby wyjsc na to slonko. Jeszcze tylko2,5 godziny

A Ty korzystaj z pieknej pogody a na zaskwasy to chyba potas i magnezjest dobry i koniecznie pocwic dzis troszkę to powinno Ci pomoc

Pa pa

Ćwiczyć dzisiaj nie będę, bo właśnie dostałam @ i po prostu umieram... niedobrze mi i strasznie mnie krzyże bolą, więc sobie odpuszczam.. troszkę odpocznę i mam nadzieję, że przejdzie, bo wieczorem umówiłam się z kumpelami na piwko, a jutro mam randkę

Pogoda rzeczywiście śliczna, ja właśnie skończyłam sprzątać i mam czyściutko i pachnąco Teraz zrobię coś do szkoły, pouczę się i pójdę na krótki spacerek

Musisz wywrzeć nacisk na mężulka Powiedz, że jak nie przywiezie roweru to ma zakaz spania w łóżku, może się zmobilizuje

Oj, tak mu grozić nie będę, bo on strasznie obrażalski jest
Tym razem spróbuje spokojnie

A Ty idź już na ten spacer, bo jak nie rozchodzisz tych zakwasów to będzie jeszcze gorzej

Trzymaj się cieplutko

Pa pa

Skoro obrażalski to trzeba zastosować metodę nr 2 - przymilanie, mówienie mu jaki jest wspaniały, całuski itd. mała łapóweczka
Na spacerku byłam, a za chwilkę się kładę do łóżka... umieram..

Kochane!
Dostalam dzis liscik od Agusi. WOW!
Bardzo sie ucieszylam, bo nie odzywala sie caly tydzien..

Nasza Jarominka przygotowuje sie po malutku. Ciuszki poprane, torba do szpitala juz pewnie spakowana.

Pisze, ze bardzo sie meczy wszystkim (nawet wiazaniem sznurówek)

Czekamy, agunia na malenka!!!

Agus no super !!!!

Tylko nie przemeczaj sie teraz za bardzo Niunia jeszcze troszke i ujrzysz i przytulisz do siebie swego maluszka

Czekamy !!!!! ;*

Witajcie kochane

Przytoczyłam sie do kompa i pisze do Was U mnie wszystko ok, marze o rowerkowaniu, taka cudna pogoda, i o plewieniu na dzialce hmm ale to musi poczekać przynajmniej z rok.

Czuje się bardzo ocięzala choć przytyłam 14 kg, ponoć to nie dramatycznie, ale jednak. Codziennie chodze na krótkie spacerki, staram się choć troszke wychodzić na powietrze, tym bardziej że takie cudne slonko to aż żal siedzieć w domku.

Z dietka fan fatal, zeby nie powiedziec gorzej. Grzieś w łeb wzięły dobre nawyki żywieniowe i rozsadek, wczoraj np. wrąbałam tablczek czekolady z orzechami za to dziś lepiej litr soku pomidorowego i pół kilo winogron.

Kończe pisać bo juz plecy zaczynają mnie boleć okropne te bóle krzyza, ale od tego sie nie umiera no nie ?! :P

Pozdrawiam Was Wszystkie i bardzo dziekuje, ze zagladacie do mnie :P
Wielkie buziaczki dla Was

Agus slonko nie przeciazaj sie ciesze sie ze u ciebie oki a dietka sie nie martw po porodzie sie tym zajmiesz a prace w ogrodku mozesz robic,przynajmniej dzidzia bedzie na swierzym powietrzu od urodzenia moja byla jak miala pare miesiecy w sadzilam ja do glebokiego wozka przykrylam pielucha ta bawelniana zeby robale do niej nie ciagly ustawilam w cieniu zeby mi sie nie ugotowala i robilam w ogrodzie oczywiscie sprawdzalam co pare minut czy jest wszystko oki wiesz jesli chodzi o te bole krzyza to po porodzie ja je mialam prawie miesiac moze wiecej ale spoko mina ,smaroj plecki jakas mascia przeciwbolowa tylko nie lykaj tabletek bo przenikna do pokarmu

Uwazaj na siebie slonko

hej Jarominku kochany
jak fajnie żę sie odezwałaś

trzymaj sie dzielnie i pilnuj malenkiej w brzuszku
ale fajnie ze już niedługo zsotaniesz mamusią
i pamiętaj koniecznie nam dać znac jak juz dzidzia sie urodzi

pozdrawiam