-
cholera no ,posta mi wcieło, a takiego długiego napisałam w ogóle cos forum mi sie zacina ...
-
Ago wcale taka fajna mama ze mnie nie jest, tak naprawdę to ja jeszcze żółtodziób jestem i dopiero ucze się jak być dobra mamą :P
Pipuchna jak sie robi ta fasolke z serkiem? ugotoana ciepłą pasolę mieszasz ze zlotym ementalerem? tak? a może źle zrozumialam, bo ja jeszcze nigdy czegoś takiego nie jadłam, a brzmi smacznie
Byłam z Hanią na spacerze i tak zgłodniałam, ze pierwsze co zrobiłam jak przyszlyśmy do domu to kolacja dwie wasy i salatka(pomidor, dwa maleńkie ogóreczki zielone troszke cebulki i jogurt nat. ) pycha, zjadlam i ... za dwie godziny znowu byłam głodna wiec zjadlam miseczke płatkow z mlekiem No ale lepsze to niz napchać sie chlebem
zaraz bede Weiderkować, bo wczwśniej nie było czasu, a tera Niunia śpi, to mam czas
A i jeszcze wazne, czuje sie zacmokana na amen, Hanusia też
-
dubelek
-
Pogodnego, udanego dnia!
Nie chciałam Cię zasmucać, jak byłaś w ciąży, ale pewnie doczytałaś, że poroniłam. Teraz zaczęliśmy się znów starać, ale na razie nie wyszło. Ale ufam, że prędzej czy później się uda.
Pozdrawiam serdecznie
-
Agus fasolke ugotowana mieszam z serkiem topinym z szynka a jak np ci ostygnie fasolka po obiedzie to ja robie wkladam tam serek topiony i wstawiam do mikrofali :P pozniej wymieszam i chyba se dzis zlobiem pychotka
-
Czesc Kochana!
Jak sie masz?? Widze, że ostro wzielas sie do pracy nad soba. Gratuluje i trzymam kciukasy.
Pa pa
-
Jarominku
wisz czemu cię wieczorem na jedzenie wzieło ??
bo strasznie mało jesz w dzien,
chociaz pamiętałam ze przed ciążą też tak malutko jadłas
Pipuchna fajnei brzmi ta fasolka ze serkiem, chyba spróbuję
Anczoks <trzyma za łapkę>
Mariki to moze my też sie weźmiemy do pracy nad sobą ??
masz teraz "wolne" to i czas na robienie dietkowego jedzonka i ćwiczonka :P
miłego dnia żabcie
-
Oj nie! Już o tym pisałam u Pipuchny.
Jak jestem w domku z rodzinką to nie umiem dietkowac
-
Dzięki, Kitolko
Pozdrawiam Was, Dziewczyny!
-
Anczoks tak mi przykro ... nie wiem co powiedzieć ... Akurat przed chwilka poczytałam sobie twój watek i zaszlam do kwietnia ... Nie będe Cie pocieszać w stylu wszystko bedzie ok, bo takie pocieszenia czasem działaja jak płachta na byka, nie moge tez napisać, ze wiem, co czujesz bo nie byłam w takiej sytuacji. Widze jednak, ze po tym upadku podnosisz się i idziesz dalej ... calym sercem jestem z Tobą i przytulam mocno
Kitola ćwicze, chocby nie wiem co nie poddam sie. Wczoraj tak mi sie nie chciało, ale ruszyłam ten tyłek i ćwiczyłam o 22:00 dam rade, musze, i tego sie trzymajmy
Pipuchna ta fasolka smakowita, chyba niedługo taką właśnie sobie zrobie. Dziś zrobiłam sobie kasze kus kus i była obrzydliwa, najpierw z przyprawami i keczupem(sposób Kitolk) była fuj, dodalam pomidora i ogórka troszke jogurtu nat i mleka i była mega fuj. Chyba je nie umię tego dobrze zrobić.
Mariki fajnie, ze jesteś przed chwilka długaśniego maila Ci wysmarowalam :P
Chyba nikogo nie pominęłam
a ja dzis z dietka tak sobie
śniadanie:
salatka (pomidor 2 male ogórki, troszke cebulki i jogurt nat) i jedna wasa, herbatka czerwona
drugie śniadanie:
nektarynka
obiad
troszke lecza i dwie wasy
Potem:
pól paluszka slonego (mialam gości i zapomnialam sie gdy wkładalam paluszki do szklanki )
No i wlaśnie przyszla mam z ciotka, a ta moja kochana mamunia przyszla z cieplutkimi racuszkami z jablkami. Ogladalam je sobie i ogladalam i postawilam na kasze kus kus, ale że była obrzydliwa to skusilam się na pięć racuszków (małych) więc licze to w ramach deseru i kolacj
Druga kolacja
[/u]ćwiczenia Weidera
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki