A nie czulas sie jakos inaczej?
Wersja do druku
A nie czulas sie jakos inaczej?
za to, ze nie polazlas biegac! :P
poza tym za to, ze robisz mi smaka na kotlety z kalafiora no i za to, ze rzadko zagladasz :twisted:
alez Wy jestscie wzorowe mamuski, ja tu sie nie udzielam. Nie znam sie :roll: Ostatnio zastanawialam sie ile elementow puzli uklada 3-4 latek :roll: i wtopilam na calej linii :lol: no, jak myslicie ile?
Pipuchna nie wydaje mi się zebym czuła sie inaczej, ale wiesz u kazdeo ciąza inaczej przebiega :roll: zaraz poczytam sobie u Ciebie na wątku jak sprawy sie mają :roll:
Ago nie biegam :evil: i nie ćwicze :evil: jak skończy mi sie @ to pomyśle o jakims ruchu
ale wiesz co? kilosik poleciał w dół :D jak to sie stało? nie mam pojęcia :wink:
A co do tych puzli to też nie mam pojęcia :wink:
Dzis zjadłam pięć spręzyn kukurydzianych, nie wiem jak to sie nazywa :roll: ale smakuje jak zwykłe flipsy kukurydziane i nie wiem ile to ma kcal bo na opakowaniu nie pisalo. Uwielbiam takie rzeczy i fajnie zapychaja. Czy to moge jeśc, czy ma duzo kcal co? jak myslicie?
Ago kotlety wyszły przepyszne, az mój mąz się zachwycal i kazał mi juz robic nastepne i zaoferował swoja pomoc w kuchni byle duzo tego zrobić :shock: wariat jeden. A wiesz co? ja w niedziele miałam nalesniki :P ja zrobiłam ciasto a mąz smazył były z musem jablkowym, miodem albo z serem :twisted: mniam mniam
hej matulku kochana :D
chyba też zrobię te kotlety, może nawet już dzisiaj kupię kalafiora :D
aha, mam prośbę, obiecąłam Coccinellette ,że zapytam ciebie o linki do tych ćwiczeń ośmiominutowych, możesz wkleić linka na mój wątek o gimnastyce ?? ona tam sobie je znajdzie już :D
link do wątku jest w podpisie :D
ech, ależ zestresowana jestem przed dzisiejszą rozmową :(
ale postaram sie ze wszystkich sił wypaść jak najlepiej :roll:
a jak nie wyjdzie to trudno, nei ta to będzie inna :roll: 8)
nic,zmykam sie dalej uczyć tej rachunkowości, wczoraj poszłam spać o północy, a mój rozumek odwyknał od nauki :roll: i nic nie wchodzi, muszę chyba znowu pić plussz active :roll:
zresztą zobaczę :D
miłego dnia :D
do seibie i reszty wpadnę jak wróce z rozmowy
trzymajcie za mnie kciuki o godzinie 13 :mrgreen:
aha kilosek poleciał w diably :mrgreen:
hej Kitolek
Ja juz bylam u Ciebie :mrgreen: ale jeszcze raz ratuluje kilosika :mrgreen: A praća sie nie martw, juz pisalam u Ciebie, ze to głupie pachoły :twisted:
Zaraz powklejam Ci te linki :lol:
U mnie dzis paskudnie zimno, ble na spacer z mala poszłam w dwóch długich rekawach i wcale za cieplo mi nie było :shock: ja to zmarźluch jestem :roll: kupilam sobie jakieś serum na rozstepy, przy okazji pomaga spalac tkanke tluszczowa, nie bardzo w to wierze, ale te rozstepy mnie przekonały :roll: Posmarowałam sie tym diabelstwem i zimno jak cholera brrr, na opakowaniu pisało, ze jak sie poczuje lekki chłod to znaczy ze dziala. :twisted: Mam nadzieje, ze nie znikne :P
Kupiłam sporo serków i jogurtow, mam nadzieje ze głupie podjadanie nie dopadnie mnie
A dziś bylo nie za ciekawie
śniadanie trzy wasy z pastą jajeczną
drugie sniadanie dwie wasy z bialym serem, cebulka i keczupem
obiad 2 ziemniaki kotlet z kalafiora, sałatka
kolacja dwie wasy z pasta jajeczna
potem jeszcze jogurt zjadlam
A wciągu dnia 3 czekoladki mon cherry i jedna spręzyne kukurydzianą :twisted:
Dobranoc pchły na noc :D
eeeee czy ktos juz podawal ten przepis na kotlety z kalafiora? :roll: jak tak to prosze go podac raz jeszcze, bo zarlok ago chce sprobowac :twisted: a jak nie to dlaczego jeszcze nikt tego nie zrobil??!! :P
eee jarominus ja wczoraj bylam na dlugasnym spacerze, a dzis idziemy znowu i zamierzam biegac :!: wiec Ty tez bierz sie za siebie, bo tylko ruch pomoze Ci na rozstepy, a w polaczeniu z serum zdziala cuda :!:
Jarominku kochany :D
coś chciałam napisać, ale pijana sie robie, i niedobrze mi po piwie, i idę spać :D
dobranoc :D
jutro sie odezwe :roll: ale ne wiem o ktoej, bo do mamy idziemy na obiadzio :D
pa :D
Hejka Agus ;) :lol: :lol:
wiesz to co zjadlas to nic w porównaniu ze mna :roll: :roll: :roll: ostatnio moglabym jesc wszystko i mam pozniej zgage :roll: :roll: :roll: :roll: zaczynam sie bac....
:roll: :roll: :shock:
eeee pipuchna to calkiem ja nie, tylko ja jeszcze zgagi nie mam :P :lol:
eeee jarominuś wracaj, co to ma znaczyc? z kim mam kawe pic? :twisted: :mrgreen:
http://i120.photobucket.com/albums/o...ccinocielo.jpg
ze mna? :roll: :roll: :roll:
taaak, taaaak! bardzo chetnie Ewuś, a jak Agola nie chce to nie :P :P :P :P
Chce chce, :lol: jakoś nie mialam czasu na forum przez weekend
Prawie calą sobote spędziłam w kuchni :shock: ale nie nie, nie na podjadaniu, robiłam kluski na parze i nawet sie udaly, a potem robiłam konfiture z brzoskwiń, w niedizele byłam u mamy i tak jakoś mi zleciało
Ogólnie dietkowo jest ok, trzymam sie dzielnie
Dziś zjadlm
śniadanie jajecznica na cebulce, do tego wasa
drugie śniadanie, nie było, jajecznica mnie trzymala i nie chciało sie jesc
obiad rosól z lanym ciastem
kolacja płatki z mlekiem, dwie małe miseczki :P
W ciagu dnia zjadlam jeszcze dwie czekoladki mon chery i to by było na tyle
Dzis byłam w ciucholandzie i kupiłam sobie super sponie jeansowe, na prawde super :P za całe 18 zł :P Bardzo mi te portki humor poprawiły
Z tego rozpedu przesiedziałam pól dnia na allegro i kupiłam malej sliczne butki na kozuszku za całe 7 zł :shock: są boskie
Ago dzięki za kawusie, pyszniutka A przepis na kotlety jest u Anczoks na wątku :P
Kitek mam nadzieje, ze juz nie na kacu
Pipuchna jak tam Twoja zgaga? moze rennie ci pomoze :roll:
hej :D
Ago :D ja będe tą kochana koleżanką, co przetrzebiła wątek Anczoks w poszukiwaniu przepisu dla ciebie <cacy cacy jestem>
KOTLETY Z KALAFIORA
Składniki:
- 1 spory kalafior
- 2 jajka
- 2 duże cebule
- czosnek jeśli ktoś lubi (ja uwielbiam )
- 1 sucha bułeczka
- natka pietruszki
- 4 łyżki ketchupu
- sól, pieprz, ew. ostra papryka
- olej lub oliwa do smażenia
- odrobina tartej bułki
Wychodzi z tego ok. 8-10 porcji, zależnie od gabarytów kalafiora, każda po 90 kcal + jeszcze kaloryczność tłuszczu do smażenia.
Przygotowanie:
- kalafior ugotować w osolonej i lekko pocukrzonej wodzie, poczekać chwilę aż przestygnie i porządnie odsączyć z niego wodę; rozgnieść go widelcem na w miarę drobne kawałki
- cebulę posiekać i podsmażyć do brązowości na łyżce oleju/oliwy (w wersji light można dodać surową cebulę, też jest smacznie)
- do dużej salaterki wrzucić rozdrobiony kalafior, popieprzyć go od serca i lekko posolić (nie za dużo, bo potem nie czuć jego smaku), dodać posiekaną pietruszkę (smaczne są też w wersji z rozmarynem, ale trzeba go lubić), ketchup, jajka, cebulę, namoczoną i odsączoną suchą bułkę
- wszystko porządnie wymieszać, ulepić nie za duże kotlety, obtoczyć w tartej bułce i usmażyć
- i można pałaszować, najlepiej smakują z surówką
Jarominek łobuziara nie wkleiła :P
ładnie dietkujesz :D podoba mi się, ja jutro też już ładnie będę jesć :roll:
fajnie że spodnie kupiłas, oj wiem jak to poprawia humor :mrgreen:
powiem ci w tajemnicy że wczoraj ruskie pierogi jadłam 8)
pyszne były :roll:
kac dawno przeszedł, ale katar dalej dręczy :(
miłych snów :D
a wklej mozę be buciczki co Hani kupiłaś :D
nie wklejaj bo sie rozplyne, nic chyba mnie bardziej nie rozczula jak male buciki albo skarpetki :roll: :D
kituś dziekuje Ci bardzo! jestes kochana! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
paskudna jaromina mi nie chciala dac przepisu, a ja biedna wlazlam po cichu na watek Anczoks i skradam sie zeby mnie czasem nikt nie zauwazyl i nic nie znalazlam. Trzeslam sie strasznie i na niczym skupic nie moglam. Ach! uratowalas mi zycie :roll:
uwielbiam Cie :mrgreen:
a jarominek jest beee :P
pierogi :?: :twisted:
Agus zgaga minela ;) kotleciki napewno sa super ale jakos nie chce mi sie robic wole ugotowac kalafiora i tak zjesc :twisted: :twisted: :roll:
http://www.allegro.pl/item230479923_..._cy_skora.html
kupilam też
http://www.allegro.pl/item229812324_...vit_mon1_.html
http://www.allegro.pl/item240508767_..._62_68_74.html
i poluje na
http://www.allegro.pl/item230240403_...kozaczki_.html
potem coś napisze bo teraz bardzo Hania płacze :( :cry:
jakoś nie pomyslałam, żeby skopiowac ten przepis, oj nie dobra jaromina, ale Kitolka uratowala jej twarz :mrgreen: Kitek a nie przeszlo ci po tym koglu-moglu od Peszki? chyba u Ago o tym czytalam.
Pipuchna spróbuj kotlecików na prawde dobre sa, mają jednak jedna wadę, nie podoba mi sie ich "zapach" do jedzenia jak najbardziej sie nadaja, ale nie do wąchania :roll:
Ago mam nadzieje że nie pogniewasz sie za te linki co wczesniej nawklejalam :D
Wiecie co, mojej Hani chyba zaczynaja wychodzic ząbki :shock: dziwne ze juz bo ma dopiero 3,5 miesiaca, czy to nie za wczesnie :? Bardzo marudzi i postękuje :? spac biedulka ne moze, caly czas sie slini i wszystko wklada do buzi, kocyk pieluche nie wspominając o raczkach :? Kupilam dzis w aptece jakiś bobodent ale chyba nie bardzo pomaga, chłodze w lodówce gryzaki, ale to tylko taka doraźna pomoc. Wiem, ze kazde dziecko musi przez to przejśc, ale czy nie wiecie jak jeszcze moge jej pomóc :roll: Bardzo mi jej żal jak sie meczy :(
Teraz coś bardziej na temat
ćwiczenia poszły calkowicie w odstawke,ale z dieta trzymam sie nawet i jakos specjalnie nie sprawia mi to trudu. Kitolka te ruskie musialy byc pyszne :P całe szczęscie nie mam nic takiego w lodówce
a ja dziś jadlam sobie tak
śniadanie dwie małe parówki drobiowe i dwie wasy, (nie dobra jest parówka z wasą blee)
troszke pasty z krewetek
obiad miseczka rosolku z lanym ciastem i to tyle
Nie bylam dziś na spacerku z małą, ale po sklepach łaziłam z dobra godzine, wlasciwie to biegałam bo mąz mial na druga zmiane i musialam go zmienic przy Hani :D
To by bylo na tyle z dzisiejszych rewelacji
Hej Jaro :mrgreen:
skróciłam sobie ciebie, bo za długo mi bylo pisać Jaromina :D ja nawet w takich sprawach jestem leniwa :wink:
cudniunie te rzeczy dla Hani :roll:
a kubuś miał podobny kombinezonik :D na jesień mu babcia kupiła, i niby rozmiar na niego,a topił sie w tym, jeszcze całą wiosnę i zimne letnie dni w tym chodził :lol: babcia to oka nie ma do kupowania :lol:
co do tego "ząbkowania" to ja Ci już u siebie pisałam :D
kogel mogel nawet pomógł, na drugi dzien sie super czułam, ale ja mam chyba coś z zatokami, bo ciągle czuję , że coś tam siedzi, :?
prasowanie skończyłam :D
Adam poszedł z Kubusiem na podwórko, maly normalnei życ nie daje, tak go ciągnie na dwór. A mi dzisiaj było niefajnie i zimno, i tak jakoś nie miałam ochoty wychodzić.
Miałam do wyboru:
:arrow: poćwiczyć
:arrow: poprasować
hehe, wybrałam prasowanie :lol:
leń :twisted: ale czemu nie jestem zdziwiona? :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Kitola
jarominuś ja kompletnie nie znam sie na dzieciach i powie Ci to kitola :lol:
wiem tylko, ze musisz sie meczyc jak i to Twoje biedactwo, ahh te mamy :roll: :wink:
maz jest juz w domu, alez sie ciesze :D
Agus sliczne welurowe buciki i ten kombinezon super taki to slodziutkie... :P :P :P
a co do tych kotletow to kurcze nie chce mi sie ich robic :roll: :roll: :roll: :lol: :lol: :lol:
milego dnia i ucaluj coreczke ;)
Ni i nareszcie u siebie
Kitek jak napisalas jaro to zaraz mi sie przypomniala ta piosenka "rowery dwa " :roll: Je juz też dzis poprasowalam jeszcze troszke mi zostało, ale to za chwilke
Ago fajnie że M juz w domu, jakby nie te mandaty to byloby git :twisted:
Pipuchna mi tez sie te ciuszki podobaja, ty tez ucałuj swojego bączka
A ja dziś w nocy prawie nie spałam, do 12:30 siedziałam na allegro, a potem Hania zazela plakac i tak do 4:00 , potem znowu karmieni i to tak, rano poprasowałam :shock: jakoś tak dostałam zapału do żelazka co nie czesto sie zdaza :twisted: wypiłam 1,5 kawy i wzielam sie za sprzątanie, wszystko wysprzatane, jest slicznie i czyściutko. Znalzalam w szafie olejek lawendowy i kurcze wylalo mi sie troche i teraz w całym mieszkaniu czuc lawende, nie ze nie lubie, ale cos dziś mdli mnie od tego zapachu fujj, tak zimno a ja wietrze bo nie moge scierpiec tego zapachu
z jedzeniem dzis fajnie
śniadania nie było, bo jak sie zorientowałam ze nic nie jadlam to już była pora obiadowa :roll:
obiad miseczka rosołku i dwa male krokiety kube barszczyku
przed chwilka deser danio intenso o smaku makowca
jestem głodna to zaraz wase zjem, lepiej teraz niz potem na wieczór siedziec w lodowce :P
Coś senna zaczynam sie robić
oj jak sie wścieklam :x :x przebili moja oferte na licytacji :evil: z tej rozpaczy zjadlam juz trzy kostki czekolady :(
Ty uuaaahhha rowery dwa :lol: :lol: :lol: :lol:
nie rozpaczaj, bo nie powod do zmartwien, kupisz ladniejsze fatalaszki Hanusi :D
ale powera dostalas :shock: ale powiem Ci kotek, ze jak zdalam sobie sprawe po poludniu z faktu, ze siedze przed kompem i wokol mnie jest koszmarny balagan, zrobilo mi sie wstyd strasznie przed sama soba :roll:
wstalam i zaczelam sie zbierac ostro do roboty, ogarnelam wszystko, rozmrozilam zamrazarke i lodowke, umylam i pomylam podlogi. Jest szysciutko tak jak lubie, a ja mam wolne. Czekam tylko na brata, bo ma wpasc do mnie z angielskim, jak mu pomoge - ide na spacer z Miskiem mimo deszczu i wiatru na dworze :lol:
Ago troche póznawo na spacery, przynajmniej dla mnie :? Widze, ze ty tez dostałas "mocy" do sprzatania :D Ja tez musze zabrac sie za lodowke, a przynajmniej zamrazalnik odszronic, ale to innym razem 8)
Zjadlam brzoskwinie :roll:
ty się Ago nie nabijaj z biednego jarominma :roll:
ona w głębokiej depresji jest :(
a ty tak lekko sie naśmiewasz :?
Jaro :D nic sie nie bój :roll:
jak raczysz mnei odwiedzić to ci pożycze fajny kombinezonik na zimę dla Hani, wprawdzie niebieski, ale bardzo fajny był :D
kurde, właśnie sobie zdałam sprawę, że ubranka Kubusia to wędrują po całych Katowicach , już nawet nie wiem komu co pozyczyłam. Teraz już nie daję fajnych ciuszków, bo dzieci w wieku trzech lat to bardzo niszczą ciuszki.
jedynie co daję kuzynce męża to buty po kubie, ale te zniszczone, niech ciora na jeździku na podwóku, jak nie będzie ich chciała, to możę wywalić. Ja buty dziecku kupię nowe, jak sie przytrafi :wink:
nom, to dobranoc :D
a ja z tego żalu parówkę zjadłąm własnie :roll:Cytat:
Zamieszczone przez Jaromina
Kitek przezuc sie lepiej na brzoskwinie, ech i kozuch sobie poszedł, ale znalazlam inny i juz licytuje, :lol: cholera no ,ja to nalogowiec jakiś :roll: dieta aukcja, aukacja dieta i tak w kolo Macieju wstyd. Kombinezonik wczoraj kupiłam :P więc nie bede pożyczać od Ciebie, ale dziekuje za propozycje.
Teraz poluje na taki kozuszek
http://www.allegro.pl/item231321739_...4cm.html#photo
no, ten jest ladniejszy :roll:
o kurna, straszna rzecz zrobilas jedzac ta brzoskwinie :roll:
ja bym miala wyrzuty sumienia :roll:
toz to taka kaloryczna bomba :roll:
:lol: :lol: :lol:
dziolchy, co Wy za problemy tu poruszacie :lol:
hej :D
ja na allegro rzadko cos kupuje, jeszcze nigdy nie kupiłam niczego do ubrania :roll:
tzn. raz koszulkę nocną kupiłam, ale taka przymaława jest :roll:
Kuba tyle ubranek dostaje w prezentach, że ja nie musze kupować już potem, tylko co po niektóre rzeczy kupie co mi wpadną w oko.
za to mam hopla na punkcie czapek, oj, potrafię kupić kubusiowi czapeczkę zimową za 50 złoty :oops:
ale uważam że porządna czapka jest bardzo wazna. Bo raz kupiłam tanią czapkę, to porażka normalnie, rozflaczyla sie, brzydka zrobiła, kręciła sie na głowie, uszy wiecznie miał odsłonięte :roll:
nom to przyznaję sobie rację, a najczęściej kupuję te czapki za około 30 zł, raz kupiłąm tylko taką drogą.
I buty mu zawsze porzadne kupuję. Tak mam i tyle.
Ago :roll:
co sie naśmiewasz z brzoskwini ??
:P
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
agus ja wczoraj wpierdzielilam galaretke w cukrze,gruszki 3,3 kiwi,4 skiby chleba bialego z pasztetem i to wszystko wieczorem,dzis rano bylam w kibelku :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: i dolem wszystko wylecialo :twisted: :twisted: :twisted: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
kozuszek sliczny !!! ;)
Dzis własciwie to dzien na leniuchowaniu :lol: Jakos nic konkretnego nie zrobilam :roll:
Z dietka nie najgorzej
sniadanie mlutka miseczk płatkow z mlekiem
drugie śniadanie miseczka rosolku
obiad dwa krokiety z barszczem
desre brzoskwinia
kolacja dwie wasy z pasta z tunczyka
Za chwile jeszcze gruszka bedzie 8)
Kitek ja tez juz patrze na czapy zimowe :P i ogladam takie z klapkami na uszy, bo mala strasznie sie wierci w wozku i najczesciej czapki sa wszedzie tylko nie na glowie :P
Ago co to za ironia z ta brzoskwinia ? :?
Pipuchna ty to masz przemiane :P tylko pozazdroscic
Dobra kobitki ide poczytać, co u Was :P
hej :D
ciesze sie że dietka cacy :D
ech, chciałam więcej napisać, ale coś nie mam weny :roll:
jutro :D
Ja tez nie mam weny :roll:
Robie ciasto drozdzowe, tzn. pierwszy etap, bo to drozdzówka "nocna" jutro rano upieke do porannej kawy (jak sie uda :? )
ech, po co ty to ciasto pieczesz ?? potem się będziesz męczyła :roll:
ja jak już coś upiekę to to zawsze zjem, i dodam że niestety niemalo :roll:
i jak ?? weiderka zrobiłaś ??
Agus mam nadzieje ze mi wroci ta przemiana z przed ciazy :P moglam jesc wszystko i bylam szczupla :P
wiesz ja tez sobie cwicze ale nie waiderka tylko takie polbrzuszki i sklony i takie inne cwiczonka :P :roll: :roll: zawsze cos nie? ;) moze teraz zamiast sie odchudzac bede cwiczyc i miesniaki budowac no i dodatkowo spalac zbędny tluszcz ;)
ja tez zawsze jem to co upieke :roll: :roll: :roll: taka chyba nasza natura ze "musimy sprobowac" :roll: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
drozdzowka napewno bedzie smaczna ;)
czesc sloneczko :)
jak tam dzionek?
ja wlasnie spadam pomachac nogami na rowerku, fajna pogoda jest, cieplo sie ubralam i musze rozruszac swoje krzyze :wink:
a Ty jaki masz dzis humorek nasza wzorowa mamuśko :D
opowiadaj, ago sie rozsiada w siodelku i moze sluchac :lol:
Moja drozdzowka wyszła niestety przepyszna i jak tu jej nie jesć :roll: do kawki jak znalazł :? Kitolka ty piekłas z gruszkami a ja se sliwka :roll:
Weider od poniedzialku jakos musze psychicznie sie do niego przygotowac, a nie tak z nienacka :P te ćwiczenia potrafia mnie w miare zmobilizowac, bo inne to juz jakoś nie. Podziwiam Ago, za to ze ona tak dzielnie walczy z Weiderem, wiem jakie to trudne, brawo Ago.
Pipuchna ja nigdy nie mialam dobrej przemiany materii :(
Dzis slonko, wiec az chce sie życ :P juz druga pralka prania sie pierze, a ja sprzatam gotuje obiad i wogóle tysiac rzeczy na raz :P . Hania na spacerku z męzem a ja urzeduje w domku.
Buziaki
Ja tez codziennie cwicze :roll: :roll: :roll: :roll: niechwalac sie oczywicie... :lol:
ech moj mezus w pracy :( ale niedlugo wroci i bedzie juz z nami :P
milego weekendu :*
Pipuchna brawo za ćwiczonka, widze, ze tylko ja z ruchem na bakier, ale od poniedzialku biore sie za siebie, nie ma bata 8)
Zauwazylam ze brzuszek mi sie mniejszy robi a waga dzis byla prawie 53 a widze po sobie ze jestem mniejsza :? :? :? w przyszlym tygodniu chyba w srode mam miec @ czy przez to mam wiecej na wadze? chyba ze mi sie waga zepsula :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: