-
Hej!!!
No to kolejny dzien mojego odchudzania (19) ,no i muszę się przyznać ,ze w końcu zauważam różnicę ...ciuszkia szczególnie spodnie stały się luźniejsze
Nie prowadze już takiego rygoru jak w lato i szczeze powiedziawszy jest mi dużo łatwiej i przyjemniej
Mianowic w niedziele np.pozwoliłam sobie na 2 ciasteczka i orzeszki i mimo ,że wiem ,ze maja dużo kalor(ok. 300 wszystko lącznie mogło mieć )i to raz w tyg sobie na odrobinę przyjemnosci pozwalam , ale bez przesady
Ostatnio byłam na dyskotece i muszę przyznac ,ze jak moje ciałko waży mniej to jestem dużo mniej zmęczona ,bo po przedostatniej imprezie to poprostu nie umialam się zwlec z łóżka a tu proszę cala noc przetańczona(o 4 byłam w domu ) i na następny dzień rano o 8 pobudka i do Krakowa No i przeżyłam
Pa pa
-
Hej to znowu ja ...wamp86 teraz z zmienionym nikiem bo dosć długo mnie tutaj nie było.
Cóż musze się przyznać ,ze jak mnie tak długo nie było to niestety dość dużo mi się przytyło ,ale przyszedł czas zeby z tym coś zrobic i się znowu zabieram za siebie. Zaczełam 11 dni temu ..oczywiscie 1000 bo jakże mogłoby być inaczej .I wynik po tygodniu był wrecz fantastyczny bo ,aż 3 kg w dół ale to widocznie tylko na dobry start jak zresztą zawsze.Narazie tylko prowadze dietke bez dodatkowych ćwiczeń, ale mam nadzieję ,ze się zmobilizuje i zaczne niedługo biegać .Mam zamiar także kupić sobie hula-hop bo to jest bardzo fajna zabawa tak sobie nim kręcić.
Zaczełam moja dietkę 2.03.2008
waga 68 kg
wynik z 9.03.2008> 65 kg
Cóż muszę się przyznac ,że okoliczności wręcz zmusiły mnie do przejscia na dietke...majac na uwadze blizający się ślub mojej siostry,kuzyna , kuzynki i paru kolezanek > hmm jakby 68 to powiedziec chce wyglądać ładnie na tych wszystkich imprezach
Pierwszy etap :
68>> 60 kg do 18 kwietnia
Drugi etap:
60>>55 do 1.06.2008
Trzeci etap :
55>>52 do 1.08.2008
-
Hmm... nadal się dietuję ..jeszcze wytrzymuje Waga po tym pierwszym tygodniu jaakos zabardzo nie ruszyła ,ale może cos sie jeszcze zmieni do niedzieli .Przynajmniej mam taką nadzieję .
moje wymiary :
pas 79 cm o matko !!!ale było więcej ...
biodra 106 cm ...hmm przy moim wzroście i wadze nie powinno mnie to tak dziwić ,a jednak dziwi
biust 96 ...przynajmniej tutaj malutko
-
Hej !!!
Chciałam wam się pochwalić moją aktywnośia fizyczna
W koncu wczoraj stanełam na wysokości zadania i przejechalam ok 22 km na rowerku a to jest ok 600 kcl spalonych ... no cóż musze się też przyznac ,ze wczoraj wyszło mi troszkę wiecej zjedzonych kalorii o jakieś 350 :/ no ale jazda na rowerku można powiedziec to wyruwnala
Dzisiaj rano przejechałam juz 10 km wiec jestm na dobrej drodze aby się zebrać w sobie i wyrobic nawyk jakiejs codziennej aktywnosci ...bo muszę przyznać ,że mialam z tym ostatnio duże kłopoty.Tak pozatym to troszkę boli mnie pewna częsc ciaala ale tak to niestety juz jest jak człowiek nie jezdzil przez dłuższy czas.
Pozdrawiam
-
Hej!
Hmm...jakby to powiedzieć ..znowu musiałam zaczynac od początku. Zaczeło się w Święta Wielkanocne za bardzo sobie odpuściłam i potem to już równia pochyła ...
No i naprawdę nie wiem ile ważyłam z 1,5 miesiąca temu ale myślę ,ze tak ok.73-72 ..masakra jakaś :/ Teraz jest już dużo lepiej ..waga znów ruszyla ,ale na szczęscie w dół. Odchudzam sie już chyba z 1,5 miesiąca ... bardzo duży wpływ wywarla na mnie waga u mojej siostry gdy na niej stanełam a strzałka szła cały czas do góry i dobijala do 70 szybko zeskoczyłam ..wolalam nie znać tak okropnej prawdy o mojej słabości Ten szok był dla mnie chyba już ostatnim ostżeżeniem , dodatkowo jak się zobaczyłam na zdjeciach to zwątpilam , nie wiem czemu jest tak ,ze człowiek stara się nie zauważać swoich wad .Tu zaciasne spodnie tu bluzka ,ale ja przecież nie przytylam , tak sobie powtarzałam .
Teraz jest juz dużo lepiej , waga 65 może mniej nie waże się ,bo wiadomo po takim spadku wagi przez te 1,5 miesiaca waga napewno na chwilę się zatrzyma a ja nie chce sobie przystwarzac z tego powodu problemów, tylko powolutku do celu
Cel jak zwykle 52 kg ..kiedy tego sam Bóg nie wie ,ale mam nadzieję ,że do 16 sierpnia będe jakos wyglądać.
Ostatnio mialam małe załamania ,ale udało mi się pozbierac .
W sumie to dużo latwiej czlowiekowi się odchudzać gdy raz w tygodniu chodzi na imprezy rodzinne i dziubnie troszkę czegoś słodkiego
Widocznie tak już mam ,że od czasu do czasu coś slodkiego zjem ..ale wszystko w granicach rozsądku oczywiscie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki