No wytrzymam choćby dlatego, żeby nie zmarnować Waszej wiary we mnie, bo taka wiara to się nie może marnować.
Na aerobicu katastrofa - nie było mnie miesiąc i nie mogłam dać rady - trening prosty, ale liczba powtórzeń może zabić (liczba powtórzeń to konkretnie mnie chciała zabić, bo reszcie jakoś szło ) co tam i tak juz niedługo będę ćwiczyła lepiej od instruktorki (tak przy okazji to ona tez zmachana byla) Postanowiłam sobie śiągnąć też film o nauce tańca brzucha - będę ćwiczyć w domu, bo jeszcze nie czas na wietrzenie mojego tłuszczuku publicznie - przeczytałam na naszym forum ze daje świetne rezultaty. Zobaczymy
Trzymajcie się!!!
Do jutra!!
Trzymam kciuki za Was!!!
Zakładki