Wątek: Słonikowy świat

oj tak z nami jest bardzo milo)))
Ja do siebie tez zapraszam:P

cześć słoniczku, Ty sobie poradzisz i to na pewno, bo przecież już dobrze jesz, a nie to, co ja Życzę Ci sukcesów i trzymam kciuki za Ciebie, inne dziewczyny i oczywiście samą siebie

Witaj
Razem na pewno damy rade Ja mam do zrzucenia duzo siebie, bo 18 kg, no ale nie takie rzeczy ludzie robia Skoro czlowiek staje na ksiezycu, wynalazl zmywarke (i za to bede dziekowac do konca zycia ) soczewki kontaktowe, tusz wydluzajacy rzesy milion razy, to przeciez my mozemy schudnac I na pewno nam się uda!!! Nie mam zadnych watpliwosci!!!
Co do diety to ja własnie od dzis nie jem pieczywa, jezeli nie umre w wyniku zalu za chlebem to na pewno odezwe sie wkrotce!!
Trzymam kciuki

Hej Słoniczku, i jak tam Ci dzisiaj idzie?

Sloniczek melduj sie!!!
u mnie dzisiaj bardzo nieciekawie:/

Espresso, coś przeskrobała? Aż do Ciebie skoczę poczytać..

Juz mam pierwszy błąd na koncie niemam czasu na nic i jem byle co a tak się starałam. Niestety nie zawsze moge codziennie coś napisać Dziękuje wszystkim za pamięć i odwiedziny . Miło poznać nowe koleżanki.Pewnie macie racje ,ze jak człowiek chce to może

A u mnie tak:
Ruchu dużo choć jako takiej gimnastyki nie było nie mam kiedy ale mam nadzieję ,ze zmieni się to na lepsze.
A jedzeniowo wygląda tak:
Wczoraj
kawa biała bez cukru
czarny chleb z ziarnem plus pasta z tuńczyka trochę dużo i kalorycznie
kawa biała bez cukru
podjadłam trochę lazani z "obcego"talerza
herbata zielona cytrynowa z liptona
kawa biała bez cukru
sałatka z buraków

dzisiaj
kawa biała bez cukru
czarny chleb z ziarnem i pastą z tuńczyka
kawa biała bez cukru
kawałek ciasta z kremem i galaretką
makaron z sosem serowym +brokuły dodatkowo

i napewno jeszcze będzie zielona herbata i może kawa i nie wiem sama co by na kolację wymysleć wiedziałam ,że jak jeden dzień wyjdzie ok to potem się czyms zgrzeszy.Ale dzisiaj wyruszam na zakupy po wszytkie warzywka i jakieś owoce bo z braku czasu człowiek nie patrzy co wcina i zazwyczaj jest to byle co
Poczytam może coś jeszcze na forum może gdzies znajde jaieś ciekawe jadłospisy i przepisy
A swoją droga czarny chleb razowy z ziarnami jest paskudnie kaloryczny

A teraz uciekam.Pozdrawiam Was serdecznie . Trzymajcie się dzielnie i nie poddawajcie. Ja też się postaram.

Chyba pożegnam się z makaronem bo moge go jeść w każdej postaci ale on kaloryczny jest jeszcze jak się sos jakiś nawet cienki doda czas pomy sleć o zmianach

tak zgadzam sie z taba chleb pełnoziarnisty jest okropnie kaloryczny
ja jej żytni chleb , albo wase.

BUZKI:*:*:*

Tyle zapału i dobrych chęci miałam i co i chyba na tym koniec. Weekend nie należał do udanych dietowo i nawet nie będę wspomninac bo nie ma o czym tylko mi wstyd
Dzi siaj staram sie naprawic to co popsułam i tak nie bardzo mi wychodzi chyba jestem do niczego. Nie mampomysłu na to głupie jedzenie. Zeby sobie coś wymyślić ciekawego do zjedzenia trzeba czasu a z nim u mnie kiepsko. Zazwyczaj wrzucam coś na szybko i chyba tu mój najwiekszy błąd.
Pozbyłam sie już chleba z mojego menu czas teraz więcej warzyw wprowadzić. Jeszcvze znaleźć kogos kto by mi to szykował ,ale mi się marzy niestety jestem zdana tylko na siebie.
Dziejsze menu pozostawia wiele do życzenia
kawa biała bez cukru
serek homogenizowany jogobella
parówki z indyka z pomidorem
kawa biała bez cukru
mały lód gruszkowy
kawa czarna z łyżeczką cukru
ser biały z pomidorem

nie wypiłam żadnej czerwonej ani zielonej herbaty
zdecydowanie za mało ruchu mam na myśli ćwiczenia jakieś

mówią mądry Polak po szkodzie może pomału czegoś się naucze w każdym razie od jutra wracam przykładnie do diety na śniadanie biały serek z pomidorem napewno a na obiad może znajdę coś ciekawego na forum jakiś przepis na fajne danie na szybko . Bo makaron ze szpinakiem już mi się przejadł a zresztą nie można jeść samego makaronu . Kiedyś obił mi się o oko przepis na kasze z warzywami tylko nie pamiętam gdzie to było Dziewczyna pracy odchudza się pijąc na kolacje gorące kubki tylko ja nie mam do nich jakos przekonania sam chemia ale fakt kalorii mało
Ciekawe ile razy jeszcze będę zaczynać od nowa