Strona 67 z 73 PierwszyPierwszy ... 17 57 65 66 67 68 69 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 661 do 670 z 727

Wątek: Bober po diecie,czyli CO ROBIĆ, ŻEBY NIE PRZYTYĆ?

  1. #661
    olcieek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    i ja nie bedę oryginalna
    ale im wiecej osób o takiej samej opini tym lepiej !

    jak przeczytasz u mnie to tez się przekonasz, że to zwątpienie z tą cała dietę i to czy w końcu powrócimy do normalnego życia nie dotyczy tylko Ciebie.
    Jakoś masowo nas ogarnęło.
    w sumie to nawet nie wiem co Ci napisac, bo mam jakieś dziwne mysli i nie napisze nic madrego zapewne.

    wiedz tylko że rozumiem i jestem z tobą .. :*

  2. #662
    grubasek1992 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-04-2006
    Posty
    79

    Domyślnie

    Witam;*

    ja też jestem z Toba i rozumiem cie bo mnie tez ostatnio cos takiego ogarnelo:/ dzis np od samego rana płaze zupelnie bez powodu i najgorsze jest to ze nie moge przestac ryczec;( ehhh zwariowałam już do reszty przez to wszystko:/

    3maj sie i przperpaszam, ze tak krotki i bez wiekszego sensu, ale jakos dzis nie moge nic madrego pisac bo mi nie wychodzi:/
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154

    waga 55 ;(
    wzrost: 163
    BMI : 20.7
    łydka: 35cm
    kolano: 38cm
    udo: 53cm
    biodra: 86cm
    przed pępkiem: 79cm
    talia: 65cm

    kolejne ważenie 31.07

  3. #663
    Lauri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-04-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    No to już naprawde masówka jak sie patrzy.
    Też mi sie chciało ryczeć ale to juz u siebie napisze żeby nie smęcić tu aż tak bardzo xD
    Buziaczki Sil!! :**

  4. #664
    siljesellasje jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kochane, przede wszystkim: WIELKIE DZIęKI ZA WSPARCIE. Naprawdę bardzo mi pomogłyście, oj bardzo.
    ILLUSION -> zacznę nie w temacie: śliczna jesteś. Kurde, no, nie myślałam, że jesteś taka ładna! Nie dość, że mądra i inteligentna, to taka laska!!! Szok!!!! Brawo. No, a teraz co do postu. Nie wiem, czy byłabym w stanie układać sobie jadłospis na kilka dni wprzód. Przy moim trybie życie to niewykonalne, bo np. rano może się okazać, że po południu mam gdzieś próbę, albo koncert i całe planowanie idzie w diabły. Poza tym wtedy chyba jeszcze bardziej bym o jedzeniu myślała... A tak, to rano zawsze sobie wymyslam co zjem, i zwykle tego się trzymam. Tak, czy siak, podziwiam Cię, że możesz wytrwać w takim "planowaniu". No i w ogóle jesteś dzielna i wcale nie narzekasz. Ach, kochana, przekaż nam trochę swojej wiary Choć ja ją nieco odzyskałam, więc może raczej oddaj ją bardziej potrzebującym
    Agulon -> no właśnie, faktycznie podobnie nam się ostatnio dzieje. Kurde, szkoda, że nie ma jakiegoś zastrzyku, który hamował by wzrost wagi. Wtedy by się chudło do wymarzonej wagi, wstrzykiwało jakieś świństwo, i do końca życia by się ważyło tyle samo... No ale tak, to tylko w Królestwie Światła, hehe, u Margit Sandemo jest...
    Lauri -> kochana, też mam nadzieję, żę się z tego wyleczymy... I, kurczę, to forum naprawdę działa odsrtresowująco. Lepiej się robi człowiekowi, jak się wyżali i jak wie, że inni go rozumieją i przeżywają podobnie. :*
    olcieek -> dzięki, Kotek, za zrozumienie :*
    grubasku -> oj, zdarzają się takie dni, kiedy się ryczy cały czas i nie wie dlaczego, dobrze to znam... Choć przyczyny nie pojmuję, podobnie jak Ty. Może to taki dzień oczyszczający? A najgorsze (najśmieszniejsze) jest to, że własnie sobie pomyślałam: "Ciekawe ile kalorii spala się płacząc" - chore to, nie?

    Uff. No więc...
    W piątek nie załatwiliśmy miejsca na wesele, bo biuro było czynne do 16... Nie ważne. Spędziliśmy bardzo miły wieczór u moich rodziców, z bratem i jego narzeczoną. Piliśmy wino, jedliśmy dobre rzeczy i, pierwszy raz od dawna, nie miałam wyrzutów sumienia...
    A w sobotę raniutko pojechaliśmy na grzyby. Uzbieraliśmy ich strasznie dużo, zwłaszcza mój Michu. Sporo prawdziwków, kozaków, trochę podgrzybków, kurek... Wiszą teraz w całym moim mieszkaniu i zaczynają nawet pachnieć Tyle, że jak z grzybów wróciliśmy (stojąc w Gdańsku w korku, przez cholerny koncert Gilmoura) to miałam 2 godziny odpoczynku i koncert. Dla... Filipińczyków... Boże, jacy oni są straszni! Nie byłam do nich uprzedzona i wręcz mi się podobali na początku - życzliwi, uśmiechnięci, weseli.. Ale potem... Wdzierali się na scenę (była na równi z parkietem), podszczypywali, niemal wyrywali mikrofon, a do tego zachowywali się jakby byli niewyżyci seksualnie - ocierali się o siebie, zdejmowali koszulki, jeden pokazał tyłek, inni go obłapywali - KONGO! To byli marynarze, którzy pierwszy raz od dawna dostali przepustkę... Rozumiem, że chcieli się zabawić, ale... Do tego kobiet nie było, więc ich gesty i zachowania naprawdę były nieco rażące... Błe. Wytańczyłam się jednak dzięki temu i spaliłam trochę pyszności, które zjadłam wtedy (nie było ich tak dużo, niewiele ponad 1400 kcal). Wczorajszy dzień więc dietowo udany, tyle, że dzisiaj chyba nieco mniej zjadłam... Zresztą juz pisze:

    Śniadanie:
    owsianka i brzoskwinia - 230 kcal
    II śniadanie: jabłko małe - 50 kcal
    Obiad: trochę ziemniaków, surówka z marchwi i jabłka, ogórki małosolne, jajecznica na grzybkach i odrobinie boczku (tłuszcz z niego wylałam do zlewu). - chyba ok. 500 kcal (nie wiem, jak liczyć boczek i grzyby. Boczek jest kaloryczny, ale jeśli się wyleje z niego niemal cały tłuszcz, to można go jakoś mniej kalorycznie liczyć?)
    Podwieczorek: Big Milk -> 91 kcal
    Kolacja: 2 kromki chrupkiego pieczywa ryżowego z odrobiną serka wiejskiego, ogórkami małosolnymi, brzoskwinia i jogurt light -> 250 kcal

    Razem: 1121 kcal, ale myślę, że jajówa miała więcej kalorii...

    No, w każdym razie czuję się już lepiej i nawet pozytywniej patrzę w przyszłość! Do tego miałam dzisiaj próbkę przed graniem na otwarciu Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni Gramy melodie z filmów i polskich i zagranicznych. Bardzo przyjemnie się to zapowiada, zobaczymy, czy takie się okaże. Zainwestowałam dziś także nieco kasy w kosmetyki, a dokładniej w odżywkę do włosów i żel do twarzy. Ciekawe, czy mi pomogą? Dobra, lecę na spacer. Oczywiście sama, bo mój Michu pije piwo z kumplami. Jestem nieco zła. Mogę to przyznać. Kurka.
    Buziaki.

  5. #665
    Guest

    Domyślnie

    Sil...przede wszystkim...naprawde dziekuje za mile slowa. Szczesze mowiac to z kazdym czytanym slowem robilam sie coraz bardziej gorąca na policzkach co oznavcza ze sie zburaczylam pewnie. Ja jakos nie potrafie chyba komplementow przyjmowac ale naprawde milo mi sie zrobilo :* Hehe widze ze stereotypy naprawde robia swoje, zasmialam sie jak napisalas ze nie myslalas ze jestem ladna...pisalam ze stypednium mam najwyzsze, ze nagrode rektora dostane, ze w uczniowskiej poradni prawnej jestem...pewnie myslalas ze tredowata jakas, garbata, pryszczata i jeszcze moze kulawa Przyznaj sie!
    Ciesze sie ze nastroj juz duzo lepszy masz...od razu widac jak sie posta czyta ze juz z dolka wyszlas. I nic tak nie poprawia nastroju jak zakupy. Mam nadzieje ze nowe kosmetyki sie sprawdza.
    Ale sie usmialam czytajac o tych Filipinczykach , no ale Tobie biednej pewnie wcale tam do smiechu nie bylo.
    Jeju...wesele...pewnie mnostwo jest przy tym zalatwiania i formalnosci roznych...ale skoro juz zamawiacie lokal to takie sie bliskie i realne wydaje...a u mnie...pewnie jeszcze troche czasu minie... jeszcze z rodzicami mieszkam, Misiek tez...
    BUZIAKI WIELKIE

  6. #666
    grubasek1992 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-04-2006
    Posty
    79

    Domyślnie

    Witam Siluś;*

    mi sie dzis juz humorek poprawil i widze ze tobie chyba tez choc nadal jeszcze nie jest dobrze:/ ehhh

    a ci Filipinczycy ty rzeczywiscie niewyrzyci jacys;p

    buzioleee;*
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154

    waga 55 ;(
    wzrost: 163
    BMI : 20.7
    łydka: 35cm
    kolano: 38cm
    udo: 53cm
    biodra: 86cm
    przed pępkiem: 79cm
    talia: 65cm

    kolejne ważenie 31.07

  7. #667
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ILLUSION
    pewnie myslalas ze tredowata jakas, garbata, pryszczata i jeszcze moze kulawa Przyznaj sie!
    Hehehe, ale się uśmiałam Illusion, naprawdę

    Sil, ja też się bardzo cieszę, że już Ci lepiej i że w miarę sympatycznie spędziłaś te 2 dni (piszę "w miarę" przez incydent z Filipińczykami hehe ). Jednak malutko bardzo zjadłaś, wiesz o tym, i wiesz też, że powinnaś dalej dodawać kalorie i wychodzić z diety.. Nie możesz tak ciągle tkwić na tym 1400, bo to do niczego nie prowadzi. Postaraj się Słońce coś z tym zrobić. I nie złość się na Micha, bo złość piękności szkodzi, a chłopy to jednak mimo wszystko beboki, więc czasem zdarzy im się "nawalić" Mam nadzieję, że spacer pomógł. Buziaki i miłego wieczorku niedzielnego! :*

  8. #668
    siljesellasje jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam drogie Panie w kolejnym dniu walki
    ILLUSION -> to nie były żadne miłe słowa, tylko fakty, kochana, FAKTY A co do moich wyobrażeń na temat Twojego wyglądu, bynajmniej nie myślałam, że jesteś garbata i pryszczata Ale nie spodziewałam się, że aż taka ładna! Faktycznie rządzi stereotyp, że piękne dziewczyny raczej inteligencją nie grzeszą a inteligentne pięknością... No i też wpadłam w tę pułapkę zupełnie błędną Co do wesela, to ja już się zaczynam wkurzać, bo możemy mieć do 110 osób, ale mam sporą rodzinę i dużo osób, które "muszą być zaproszone, bo wypada" i miejsca brak dla przyjaciół... Wkurza mnie to, ale mam nadzieję, ze problem sam się rozwiąże
    grubasku -> dobrze, że u CIebie już lepiej! u mnie to jednak chyba był okres napięcia przed @. Za niecały tydzień powinnam dostać i stąd pewnie te wahania nastrojów.
    Aha, tak przy okazji - gadałam ostatnio z bratową i żaliłyśmy się sobie, że jak mamy okres, to i 2 kg więcej potrafimy ważyć! ucieszyło mnie nieco, że nie tylko ja mam wtedy aż takie wahania wagi! No!
    Agulon -> na Micha się pozłościłam dość mocno, ale w sumie potem mi przeszło. Ostatecznie nie tak często chodzi na piwo z kolegami, należy mu się czasem.

    Dobra, zmykam. Buziaki wielkie. Zaraz jedziemy załatwiać to wesele.

  9. #669
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    Oj kochana, z wahaniami wagi przed okresem to napewno nie jesteś sama, bo ja też skądś to znam Straszne to, a jeszcze gorsze, że człowiek mimo, że wie, że to przez @ to i tak się dołuje (a przynajmniej ja :P ) Ale teraz postanowiłam się nie wazyć i zobaczymy, czy wytrzymam do przyszlej środy Buziaki i miłego załatwiania :*

  10. #670
    Lauri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-04-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    Hej Sil!!!
    Nieźle z tymi filipińczykami Zobaczyli ląd po długim okresie to świra dostali :P Jeszcze pewnie spostrzegli taką laskę jak Ty, to już o ogóle oszaleli :P Ale widok musiał być ohydny... Stadko facetów obmacujących sie... fefefe....
    Cieszę się ze nastrój u Ciebie sie polepszył Mam nadzieję że chandra już więcej nie wróci :] Qrcze, co my mamy z ta dietą.
    Ja nigdy na grzybach nie byłam, ale to może być calkiem przyjmne Lubie chodzić do lesie, bo tam zawsze ładnie pachnie :] i jest cisza i spokój :P
    Ja też waże więcej w czasie okresu. Ale co tam, najważniesze dla mnie jest żeby okres w ogóle był!!!
    A z tym weselem, to wiesz Nie zapomninaj ze bedziesz miec jeszcze więcej gości bo my też przyjeżdzamy!!! O!
    ^^
    Buziole :**

Strona 67 z 73 PierwszyPierwszy ... 17 57 65 66 67 68 69 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •